25 odpowiedzi w tym temacie

[ufo1987]

Raczej spora cześć wrzuca nie swoje teksty - co świadczy o źródle jak się je podaje. Ja wrzucam i takie i takie. A skąd stwierdzenie że coś się okazuje od razu nieprawdą? Dla jednego nie prawda, dla drugiego prawda - to jest kwestia tego co kto, w co wierzy.

Użytkownik ufo1987 edytował ten post 21.12.2013 - 13:12

[Wszystko]

Prawda jest jedna, nie ma jej wersji. Jeśli 2 i 2 daje 4 to tak jest i ten kto twierdzi że jest inaczej, się myli.
Dlatego każdy nie może mieć swojej prawdy.

Może nawet nie chodzi o to, że to nieprawda, ale o to jak coś jest przedstawione i co chce przekazać. Nie ma nic gorszego niż wciskanie nieprawdy w taki sposób aby wzbudzić w ludziach strach i lęk. Wykorzystuje się w ten sposób zwykły fakt że znaczna część odbiorów tego typu tekstów w ogóle się na tym nie zna i nie sprawdzi ile w tym prawdy. Wystarczy im fakt, że ktoś krytycznie opisuje znienawidzone przez nich zjawiska.

Poza tym od kogoś kto twierdzi że nie jest lemingiem i myśli samodzielnie powinno się wymagać czegoś więcej niż bezmyślnego kopiowania niesprawdzonych wiadomości.

A temat aspartamu był juz przerabiany na forum, w żadnych poważnych badaniach nie wykazano związku pomiędzy jego stosowaniem a występowaniem nowotworów, link do publikacji http://www.ncbi.nlm....pubmed/23097267

Więc twierdzenia że aspartam powoduje parkinsona są wzięte z sufitu i niczym konkretnym nie poparte.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 21.12.2013 - 16:41

[ufo1987]

Po prostu nie kupuję tego co przedstawiają massmedia, 100 raz bardziej wierzę w tego typu źródła nawet niesprawdzone. A już mówię to po raz kolejny że to portal Paranormalny i właśnie tutaj użytkownicy powinni bardziej skłaniać się ku wersjom niewiarygodnym itp.

[Zaciekawiony]

Wolisz dać się oszukać fałszywym tekstom niż zrobić krótki research?

Co do massmediów - jeśli masz na myśli Niewiarygodne.pl i tym podobne, to akurat media przedrukowuja same niesprawdzone opowieści.

[skittles]

Po prostu nie kupuję tego co przedstawiają massmedia, 100 raz bardziej wierzę w tego typu źródła nawet niesprawdzone.

Dlaczego zakładasz, że ludzie z massmediów i portali typu "nieznanyświat" etc czymkolwiek się różnią? Zapewniam cię, że jedni i drudzy chcą ci po prostu wcisnąć to, w co sami wierzą. Różnica jest taka, że ci z massmediów za wciskanie kitu mogą oberwać, a ci z "wolnych" portali robią to bezkarnie, często bezczelnie podając największą bzdurę, a gdy sprawa się rypnie (o ile w ogóle, bo większość odbiorców tego typu portali nie sprawdza nigdzie żadnej informacji) to rzucają kolejny gorący temat i o tym spalonym nikt już nie pamięta.

[Robakatorianin]

Ad. mit 2
Od stwierdzenia że mało jest skutecznych nowych leków do twierdzenia, że mitem jest iż leki w ogóle są skuteczne, droga daleka, a danych potwierdzających w tekście brakuje - jeśli w podanej tabeli leki mają skuteczność rzędu 60 % to jakąś przecież mają.

Jaką skuteczność ma efekt placebo i czemu coraz częściej eliminuje się z badań klinicznych grupę kontrolną?
Dlaczego czerwone tabletki są skuteczniejsze od białych?

Artykuł to typowa papka, wykorzystywanie niewiedzy i strachu przed złymi korporacjami. Wystarczy w tekście zamieścić takie słowa jak ,,koncern" ,, przemysł farmaceutyczny" ,,toksyny" i sukces gwarantowany. Ludzie przeczytają, nie sprawdzą a potem uwierzą.

To powiedz ile ten Twój miłościwy koncern zarobił na przykład na sztucznej panice dotyczącej świńskiej grypy, ptasiej itp?

Może nawet nie chodzi o to, że to nieprawda, ale o to jak coś jest przedstawione i co chce przekazać. Nie ma nic gorszego niż wciskanie nieprawdy w taki sposób aby wzbudzić w ludziach strach i lęk. Wykorzystuje się w ten sposób zwykły fakt że znaczna część odbiorów tego typu tekstów w ogóle się na tym nie zna i nie sprawdzi ile w tym prawdy.

Albo zarabia miliardy dolarów na szczepionkach na świńską grypę.

Wolisz dać się oszukać fałszywym tekstom niż zrobić krótki research?

Co do massmediów - jeśli masz na myśli Niewiarygodne.pl i tym podobne, to akurat media przedrukowuja same niesprawdzone opowieści.

Wolisz bezgranicznie ufać koncernom które miały liczne wpadki, wielokrotnie manipulowały badaniami, ustawami itp?

[BrainCollector]

Śmieszni jesteście, wiecie, naprawdę śmieszni I żałośni.

Jak juz ktoś wyżej słusznie zauważył, zmieńcie nazwę tego forum bo już dawno straciło sens. Dajcie jakieś wszystkonormalne, wyśmiejemycie czy swiatniematajemnic, naprawdę bo to jest żenada.

Idźcie do lekarza niech wam przepisze jakieś leki, odwiedźcie psychologa a na pewno każdy z nas będzie miał chorobę psychiczną i na szczęście są na to odpowiednie leki a na koniec zobaczmy co w telewizji proponują nam na śniadanie i kolacje prosto z apteki. Mam siostrę farmaceutke I dobrze wiem jak to jest, jak wciska się cokolwiek oby tylko ktoś coś kupił, a to promocje a to coś polecanego a inne bzdety, to jak wciska się leki ludziom jest żałosne i naprawdę jak myślicie że ten temat nie pokrywa się z rzeczywistością to żal mi was.

[stupidkid]

Tekst faktycznie jest w nieco propagandowej formie, skierowanej do naiwniaków, którym z mózgu można zrobić papkę. Jednak nikomu na tym świecie nie można ufać, więc na lekarzy i koncerny (farmaceutyczne) również patrzę przez pryzmat "nie wierzę do końca". Szczególnie, że moja babcia umarła od... leków przeciwbólowych. Nie piła alkoholu, całe życie ciężko pracowała. Na starość zaczęły ją boleć kości, mięśnie i za każdym razem, kiedy odwiedzała lekarzy, wracała z receptą na nową porcję naproxenu i takich śmieci. Nikt nie leczył przyczyny, każdy łagodził objawy. Trwało to kilka lat zanim zmarła na marskość wątroby.
Na własnej skórze przekonałam się z kolei o niekompetencji lekarzy. Raczej nigdy nie chorowałam, ale w tamtym roku trochę mnie rozłożyło i zgodziłam się pójść do przychodni. Najpierw dostałam antybiotyk. Nie bardzo rozumiem, dlaczego, bo starałam się opisać problem jasno i wyraźnie. Ale okej, skoro pan tak mówi, pan tu ma wiedzę, nie ja. I brałam go (razem z lekiem osłonowym)... Od tamtej pory regularnie zdarza mi się chorować, chociaż przez dobre 10 lat słynęłam z żelaznej odporności. Potem zmieniłam lekarza, odesłał mnie do laryngologa, nic z tego. Po tym, jak faszerowali mnie lekami za gruby hajs doszłam do wniosku, że mam dość. Mój organizm tylko na tym ucierpiał. Odkąd zrezygnowałam z pomocy medyków i ich medykamentów, odkąd odżywiam się w miarę zdrowo i piję dużo wody, czuję się znacznie lepiej. Nie chodzę do lekarza, nie dostaję już tabletek nasennych, nie diagnozują u mnie anemii i innych pierdół, i czuję się mniej zmęczona i mniej wnerwiona, niż jak przyjmowałam te różne dziwactwa.
I dorzucę jeszcze taką anegdotkę na pograniczu tematu, że staram się dbać o włosy. Poświęcam im trochę uwagi i korzystam z "alternatywnych" metod zajmowania się nimi (tj. używam naturalnych olejków, płukanek i odżywek własnej roboty). Pewnego razu przyjechałam do domu na weekend i coś mnie podkusiło, żeby umyć włosy szamponem "przeciwłupieżowym". Dodam, że nie mam i nie miałam wtedy problemu z łupieżem. Umyłam, po prostu. Za pierwszym razem nic się nie stało, włosy wyglądały ee "płasko", ale nic poza tym. Umyłam drugi raz i jakiś czas później zauważyłam, że coś mi się sypie z głowy. Tak, łupież To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że nigdy nie kupię tych super profesjonalnych kosmetyków do włosów, które zajmują półki w drogeriach od góry do dołu i które reklamują w telewizji.
Ale to moja subiektywna opinia, moje własne wrażenia. Wydaje mi się, że we wszystkim trzeba po prostu zachować zdrowy rozsądek. W chińskiej medycynie ludowej uważa się, że powinno się kurować i ciało, i umysł, a samej choroby nie powinno się leczyć objawowo tylko znaleźć jej przyczynę i to nią się zająć. Ja się nie znam, ale moje maksimum lekowe to Apap na kaca <ok> Wybieram sport i zdrowe odżywianie, jak będę miała jakieś cięcia, rozcięcia czy złamania, wtedy pozwolę się do siebie dotknąć lekarzom. A, w sumie to też nie wiem, bo mam traumę, odkąd za gówniarza krzywo złożyli mi rękę i mieli niezłą zagwozdkę, co z tym zrobić : D

Użytkownik stupidkid edytował ten post 05.01.2014 - 18:14

[Jakub_P]

A skąd stwierdzenie że coś się okazuje od razu nieprawdą? Dla jednego nie prawda, dla drugiego prawda - to jest kwestia tego co kto, w co wierzy.

Pozwolę sobie na jedną małą dygresję. Tematy związane z ufologią, spiskami czy kwestiami paranormalnymi to nie może być kwestia wiary. Jeśli chcemy aby środowiska ściśle naukowe zajęły się tymi tematami to my nawet na niskim szczeblu forum nie powinniśmy podchodzi do tego w sposób wierzę - nie wierzę bo to zahacza o kwestię, które można podciągnąć pod religię. Powinniśmy do każdego tematu podchodzić trochę bardziej naukowo. Nie mówię tu o rozprawach poważnych i referatach jednak powinniśmy spróbować stosowac nawet jakąś prostę metodologię, prawdopodobieństwo itp.

[Zaciekawiony]

No to podejdźmy naukowo - badania naukowe pokazują, że zażywanie witaminy C i rutyny nie chroni przed grypą i przeziębieniami, bo zazywający chorują statystycznie tak samo często. Tymczasem wystarczy obejrzeć pierwszą z brzegu reklamę aby dowiedzieć się, że nadal poleca się takie preparaty na grypę i przeciwko przeziębieniom.
Badania naukowe pokazują, że chrząstka rekina nie pomaga na raka - mimo to nadal takie preparaty są sprzedawane. Zatem nauka sobie a producenci tabletek sobie.

[Robakatorianin]

No to podejdźmy naukowo...
Kto zatwierdza te substancje na listach leków -reklamodawcy, medycy czy naukowcy?

Mimo wiedzy że preparat jest mniej skuteczny niż woda to kwalifikuje się go jako lek-nauka i biznes to jedno.

Dorzucę:

Tylko 90% leków działa zaledwie na 30-50 %
pacjentów?
A co z resztą?
Chcesz być zdrowy lecz się sam. Dr Allen Roses,
genetyk były wiceprezes czwartego pod względem wielkości koncernu farmaceutycznego Glaxo Smith Kline, twierdzi, że 90% leków działa zaledwie na 30-50 % pacjentów.

Leki onkologiczne są skuteczne na poziomie
25%, te stosowane przy chorobie Alzheimera są
skuteczne na poziomie 30% przypadków.

Tylko co czwarty nowy lek zawiera całkowicie nowy składnik aktywny.
Koncerny farmaceutyczne wprowadzają stale nowe preparaty ale tylko
co czwarty nowy lek zawiera całkowicie nowy składnik aktywny. Zwiększoną skuteczność ma mniej niż 10% nowych leków. Dlaczego tak się dzieje?
Nawet jeśli producent wypuści nowy lek (tylko co dziesiąty ma większą skuteczność od poprzedniego) robi wszystko by sprzedać stare zapasy.

Dlaczego koncerny robią wszystko by sprzedać stare zapasy leków?
Każdy lek musi być zutylizowany. A to kosztowny proces.

Szczepionki przeciw wielu chorobom, leki zawierają np. rtęć, pochodne aluminium itp. I rtęć i aluminium i inne składniki leków odkładają się
w mózgu i mogą uszkodzić układ nerwowy.
Gdy dziecko ma słabą odporność, nawet jedna jednostka leku zawierająca pozornie niewielką ilość np. rtęci może wywołać poważne schorzenia.

Ze względu na toksyny jakie gromadzimy w naszych organizmach każde
następne pokolenie jest słabsze, coraz mniej odporne na tego typu substancje. Leki, które nie wywołują u nas żadnych ubocznych skutków mogą być niebezpieczne dla naszych dzieci i wnuków.

Niepożądane działania leków są trzecią przyczyną zgonów zaraz po chorobach serca i raka.
Jeden z amerykańskich gigantów farmaceutycznych wypuścił na rynek lek o nazwie BENOKSAPROFEN. Lek o działaniu przeciwreumatycznym i przeciwzapalnym. BENOKSAPROFEN powodował zgony z powodu
niewydolności wątroby i nerek.

Z tego powodu BENOKSAPROFEN w 1982 wycofano z użycia w USA. W 1999 niemiecki koncern wyprodukował preparat o nazwie VIOXX, który od BENOKSAPROFENU różnił się jedną zmodyfikowaną cząsteczką.

VIOXX zwiększał częstotliwość zawałów serca i udarów mózgu. VIOXX
wycofano z aptek dopiero w 2004 roku. Zanim się to stało VIOXX
stosowało 80 milionów ludzi.

Koncerny wycofują szkodliwe leki dopiero wówczas, gdy jego sprzedaż przyniesie odpowiedni zysk.

Bardzo często praktyką koncernów farmaceutycznych jest wycofanie
szkodliwego leku dopiero wówczas, gdy jego sprzedaż przyniesie odpowiedni zysk.

Koncerny farmaceutyczne od lat mają wpływ na to co lekarze nam przepisują. lekarze przepisują nam leki nieskuteczne, groźne dla zdrowia, tych firm których przedstawiciele są akurat szczególnie aktywni na naszym rynku.

Gween Olsen laureatka Human Rights Award, która przez wiele lat pracowała dla największych koncernów farmaceutycznych powiedziała:

„ Chcę obalić mit, że przemysł farmaceutyczny ma na celu poprawę zdrowia i leczenie. W rzeczywistości jego celem jest utrzymanie chorób i zarządzanie objawami. Gdyby przemysł ten był zainteresowany obaleniem raka, alzheimera, czy chorób serca, działałby na własną szkodę- utraty biznesu, a to nie ma sensu”

I ja wierzę Gween Olsen. A Ty w co wierzysz?

W ostatnich latach odnotowano wzrost zachorowań na:
- białaczkę o 17%
- raka piersi o 25%
- nowotwoó mózgu o 26%
- jąder o 41%.

Dopóki leczenie chorób będzie przynosiło zyski w wysokości 200 miliardów dolarów rocznie, skuteczne leki nie zostaną wynalezione.

Zatem leczmy się zdrowo i leczmy się sami.

Stare chińskie przysłowie mówi
„Prawdziwy lekarz stosuje profilaktykę, dobry lekarz wylecza z chorób, a ten co leczy to marny lekarz”

Klik