To jednak nie wszystko. Ukazana w bajce relacja pomiędzy Daphne i Fredem jest wyraźnie dwuznaczna. Postaci te w każdym odcinku znikają razem zostawiając resztę grupy. Nigdy nie dowiadujemy się, by ta dwójka była małżeństwem, sugerowana jednak jest relacja romantyczna. To może sugerować promowanie rozwiązłość seksualną.
Dlaczego od razu ''seksualną''? Kiedy miałam te parę lat nie przeszło mi przez myśl, że mogą odbywać stosunek seksualny w czasie, kiedy reszta ściga bestie. Po prostu szli w jednym kierunku. Kudłaty i Scooby też spędzali ze sobą stosunkowo (heh) dużo czasu - i co? Promowanie zoofilii? Nie dajmy się zwariować.
Ostatnia z głównych bohaterek kreskówki — Velma z pozoru jest najmądrzejsza w grupie. Jednakże warto zwrócić uwagę na jej stosunek do mężczyzn — w przeciwieństwie do Daphne nie okazuje zainteresowania płcią przeciwną, neguje romantyczność oraz ukrywa swoją seksualność. Bez wątpienia stanowić ma ona archetyp lesbijki, a zważywszy na rolę nieformalnej przywódczyni grupy nawet promować ten tryb życia.
Przywódcą grupy był raczej Fred.
Pardon my French, ale co za idiota wymyślił, że ''nie epatuje seksualnością na prawo i lewo'' = ''homoseksualistka''?
Velma to stereotypowa kujonka w okularach o szkłach kilkucentymetrowej grubości, szara myszka w bezkształtnym sweterku. Z jednej strony poświęca się nauce i często jest głosem rozsądku grupy (ujawniła całkiem sporo ''potworów''), a z drugiej - jest całkiem sympatyczna i da się ją lubić. Według mnie to dobra nauka tolerancji - przypomnienie, że nie tylko dziewczyny pewne siebie i imprezowiczki mogą być ciekawymi osobami.
Gumisie są uzależnione od dziwnego, fioletowego soku (z „gumijagód"), który daje im „niezwykłą siłę", którego przygotowanie zdaje się przypominać proces fermentacji owoców. Czy kolor napoju oraz jego działanie jest tu znaczące? Czy przemycane przez autorów przesłanie nawołuje dzieci do spożywania alkoholu, jako źródła siły i odwagi?
Czepianie się na siłę. Równie dobrze mogło to być uczenie dzieci, że owoce są zdrowe.
Jednym z ważniejszych odkryć księdza Natanka było zwrócenie uwagi na promowane w książkach i filmach z serii Harry Potter stosowania magii. Magii, która oczywiście nie działa i nie jest prawdziwa — sama koncepcja magii i czarów jest absurdalna i może jedynie służyć złu (tu ksiądz Natanek wspominał o Szatanie, ale rozszerzmy zakres identyfikacji zła).
A Hermiona, która naprawiła Harry'emu okulary? A wszelkie czary ochronne i lecznicze? A Snape, który wyczarował Lily kwiaty? A huncwoci, którzy sami (!) nauczyli się zamieniać w zwierzęta, aby pomóc cierpiącemu Remusowi z ''futerkowym problemem'' i móc mu towarzyszyć podczas pełni? A pani Pomfrey, która udzielała pomocy medycznej KAŻDEMU uczniowi, jaki się do niej zgłosił, bez względu na osobiste uprzedzenia i rywalizację domów? A Syriusz, który zamieszkał w jaskini i żywił się szczurami, aby móc raz na jakiś czas spotkać się ze swoim chrześniakiem?
W tej serii magia nie jest ani dobra, ani zła - to od czarodzieja zależy, w jakim celu jej użyje. Coś jak nóż - można nim zarówno przygotować kolację przy świecach, jak i bestialsko zabić. Poza tym - Harry nigdy nie mordował. Wolał wytrącić wrogowi różdżkę z ręki Expelliarmusem albo go unieszkodliwić Drętwotą.
Zakazano propagowania i prezentowania czegokolwiek związanego z Monster High, Hello Kitty i kucykami Pony. Komunikat Pani dyrektor wyjaśniał motywy jej postępowania (pisownia oryginalna):
W związku z mroczną scenerią i praktykami okultystycznymi, jakie niosą ze sobą bajki „Monster Hight", „Hello Kitty" oraz seria „Kucyki Pony", apeluję, by wychowawcy odnotowali w dzienniku lekcyjnym na czerwono pogadankę z dziećmi/młodzieżą na w/w temat (satanizm, okultyzm, wampiryzm, magia).
Jednocześnie informuję, żeby na terenie szkół KSW bezwzględnie zakazać dzieciom/młodzieży przynoszenia gadżetów z w.w bohaterami bajek (plecaki, piórniki, okładki zeszytów przedmiotowych, woreczki na kapcie, itp.).
Gdzie w ''My little pony'' jest mroczna sceneria i praktyki okultystyczne? Proszę mi to pokazać. Co prawda Zecora tworzy różnorakie mikstury, ale wyłącznie w celu pomagania mieszkańcom Ponyville. W generacji czwartej większość antagonistów się nawraca i jest w stanie przeprosić za swoje wcześniejsze czyny (Trixie, Nightmare Moon/Luna, mantykora, po części także Discord, a w ''Equestria Girls'' - Sunset Shimmer), a ci, którzy tego nie robią - zostają pokonani i unieszkodliwieni w taki sposób, aby nie mogli już nikogo krzywdzić (Chrysalis i armia podmieńców, król Sombra, Gilda). Poniacze pomagają sobie bezinteresownie (''Rarity takes Manehattan''), a zamiast bezpośredniej walki wolą użyć swojego sprytu (''A Dog and Pony Show''). Wiedzą, że o sukcesie zespołu decyduje zaangażowanie każdego członka grupy (''Hurricane Fluttershy'') i czasami warto przyjąć czyjąś pomoc (''Daring Don't''). Ponadto każdy odcinek zakończony jest morałem - nauką, którą z danej przygody wyniosły kucyki oraz my sami.
Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak bardzo irytuje mnie pisownia ''kucyki Pony''.
Wybaczcie, że się tak rozpisałam, ale akurat znam kanony.
Edit:
Arbitralny Zastoj:
byłem przekonany, że jest to forum dla ludzi z otwartymi głowami
być może byłem w błędzie...
Mam otwartą głowę ale nie na tyle, żeby mi mózg wypadł. 
Użytkownik dr Lepusistlich edytował ten post 18.02.2014 - 23:57