Skocz do zawartości


Zdjęcie

Gandhi kontra Chrystus – Mahatma Gandhi o Kazaniu na Górze.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mahatma Gandhi, twórca indyjskiej państwowości i propagator pacyfizmu, jeden z najbardziej szanowanych liderów współczesnej historii. W swych naukach wielokrotnie cytował on Jezusa, co do którego nie krył swego podziwu. Spytany przez misjonarza Stanleya Jonesema o to dlaczego mimo wyraźnej więzi z Kazaniem na Górze wydaje się odrzucać zostanie uczniem Chrystusa, Mahatma odpowiedział: „Och, nie odrzucam Chrystusa. Kocham go. Chodzi tylko o to, że tak wielu chrześcijan jest do niego niepodobnych”.

Dołączona grafika
Gandhi

W swoim wczesnym życiu, Mahatma Gandhi studiował Biblię aby dotrzymać obietnicy, którą złożył swojemu przyjacielowi. Odkrył wtedy, że Stary Testament jest wyjątkowo ciężki. Odczuwał niechęć do Księgi Liczb. Nowy Testament natomiast wywarł na nim odmienne wrażenie, w szczególności Kazanie na Górze, które dogłębnie poruszyło jego serce. Wersety mówiące o miłości nie tylko do bliskich ale także i do wrogów, wspominające o pełnym pacyfizmie i dzieleniu się dobrami zachwyciły go niezmiernie. Przypomniały mu one o czymś czego nauczył się w dzieciństwie, mianowicie o okazywaniu z radością dobra ludziom czyniącym zło.

„Naprawdę raz poważnie myślałem o przyjęciu wiary chrześcijańskiej, łagodna postać Chrystusa, tak cierpliwego, tak dobrego, tak kochającego, tak pełnego przebaczenia, że nie nauczał swych uczniów by walczyć z wrogiem, lecz by nadstawiać drugi policzek, była pięknym przykładem doskonałego człowieka. Przekaz Jezusa, jakim ja go rozumiem, zawiera się w nieskażonym i wziętym jako całość Kazaniu na Górze. Jeśli miałbym stanąć naprzeciw tylko tej nauki i mojej własnej interpretacji jej, nie powinienem zawahać się by powiedzieć ‘O tak, jestem chrześcijaninem’. Moim skromnym zdaniem jednak, to co współcześnie uchodzi za chrześcijaństwo jest negacją Kazania na Górze. Mówię o przekonaniach chrześcijan i chrześcijaństwa takiego jakim jest ono rozumiane na zachodzie”.

Dołączona grafika
Kazanie na Górze

Gandhi mógł wspaniale mówić o przekazie i osobowości Jezusa. Wspominając o pewnym fragmencie Ewangelii mówiącym o młodym, zamożnym mężczyźnie, powiedział: „Marek Ewangelista jasno przedstawił tę scenę. Jezus w dostojnym nastroju, poważny, mówi o wieczności. Osiągnął sukces w nauczaniu, wykroczył poza czas i przestrzeń. Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy na kolana, zapytał: ‘Dobry Panie, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?’. Jezus powiedział do niego: ‘Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za mną’. Wyrażona w tych szlachetnych słowach, leży wieczna reguła”.

Gandhi stwierdził iż mógłby w tej nauce pójść dalej cytując nawet i silniejsze fragmenty z hinduskich pism. Lekcją, którą chciał nakreślić było to, że jeśli oczyścilibyśmy nasze życie z cech bogactwa i uwypuklilibyśmy w nich cechy moralności, moglibyśmy zwalczyć wszystkie wrogie siły bez wojskowej mocy. „Szukajmy najpierw Królestwa Bożego i jego prawości i nieodwołalnej obietnicy, że wszystko będzie nam dane. W tym jest prawdziwa ekonomia. Może w końcu docenimy ją i wprowadzimy w swoim życiu codziennym”.

Ubodzy, cierpiący udręczenie, pokój czyniący, moralni – ci wszyscy byli częścią Królestwa Bożego. Ale dla Gandhiego najważniejsza była nauka Chrystusa o braku odwetu czy też nauka o nie stawianiu oporu wobec zła. „Ze wszystkich rzeczy jakie przeczytałem, to co zostanie ze mną na zawsze będzie to, że Jezus przyszedł dać nowe prawo – nie oko za oko, ale aby otrzymać dwa uderzenia kiedy tylko jedno zostało dane i by pójść dwie mile kiedy proszą żeby pójść jedną. Zobaczyłem, że Kazanie na Górze jest pełnią chrześcijaństwa dla tego kto chce żyć chrześcijańskim życiem. To jest to kazanie, które przywiązało mnie do Jezusa. Dzięki niemu zajmuje on w moim sercu miejsce jednego z największych nauczycieli, którzy mieli na mnie wpływ. Mówię Hindusom, że ich życie będzie niekompletne dopóki nie będą studiować nauk Jezusa. Uczyń ten świat Królestwem Boga i Jego prawością a wszystko będzie ci dane. Zawsze mówię, że jeżeli zrozumiesz, docenisz i spełnisz ducha Kazania na Górze, nie będziesz musiał wiedzieć jakie miejsce w twoim sercu zajmuje Jezus lub inny nauczyciel”.

Dla Gandhiego Jezus był księciem Satjagrahy*. „Przykład Jezusa jest czynnikiem w kompozycji mojej nieśmiertelnej wiary w bez-przemoc. Co wiec znaczy dla mnie Jezus? Dla mnie, był on najwspanialszym nauczycielem jakiego ludzkość kiedykolwiek miała. W życiu Jezusa był klucz jego bliskości do Boga, którą wyraził tak jak nikt inny nie mógł. Duch i wola Boga, wierzę że coś z tego Ducha, którego Jezus zilustrował, w jego najbardziej głębokim ludzkim zmyśle istnieje. Jeżeli nie uwierzyłbym w to, byłbym sceptykiem, a być sceptykiem to przeżywać życie, które jest puste i nie mające moralnej wartości”.

Gandhi wierzył, że w każdym człowieku jest impuls dobra i współczucia, iskra boskości, która pewnego dnia rozkwitnie do pełnego kwiatu, który jest nadzieją ludzkości. Zaznaczył również iż przykład tego kwitnięcia może być odnaleziony w postaci i życiu Jezusa. „Nie wierzę, że kiedykolwiek istniała osoba, która nie wykorzystałaby przykładu Chrystusa aby zgładzić swoje grzechy, mimo że mogła nie być tego świadoma. Życie każdego zostało, w większym lub mniejszym stopniu, zmienione przez jego obecność, jego działania i słowa wypowiadane przez jego boski głos. Uważam iż Jezus nie należy całkowicie do chrześcijaństwa, lecz raczej do całego świata, do ludzi wszystkich ras, bez znaczenia skąd pochodzą, kim są lub w co wierzą”.

Dołączona grafika

Dla Gandhiego Chrystus był prawdziwym satjagrahi, który zdał test bez-przemocy, nawet w przypadkach, w których każdy inny człowiek poległby. „Cnoty litości, bez-przemocy, miłości i prawdy mogą naprawdę zostać przetestowane kiedy przeciwstawiają się bezwzględności, przemocy, nienawiści i nieprawdzie. To jest prawdziwy test Ahinsy*. Jezus będąc zabijanym nie żywił nienawiści w stosunku do swych oprawców, lecz poprosił Boga aby Ten im wybaczył. Historia mówi tak o Jezusie Chrystusie, który konając na krzyżu powiedział ‘Ojcze, wybacz im, bo nie wiedzą co czynią’, to jest szczera Ahinsa. Dzięki temu Chrystus został obdarzony uznaniem jako książę biernego sprzeciwu. Jego całe życie było idealnie pozbawione przemocy”

* Satjagraha – jest to ideologia rozwinięta przez Mahatma Gandhiego, opierająca się na pacyfizmie, biernym oporze i braku przemocy.
* Ahinsa (nie krzywdzenie) – zasada moralna, która nakazuje poszanowanie wszelkiego życia, zaleca nie zabijanie i nie zadawanie obrażeń cielesnych żadnym istotom żywym.
link

Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 11.12.2013 - 22:31

  • 3

#2

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Gandhi zrozumiał naukę Chrystusa dużo lepiej niż ja, jako przeciętny Chrześcijanin. Wielki człowiek i powinien być za takiego uznany bez względu na czyjeś wyznanie (lub jego brak).
  • 1

#3

Art123.
  • Postów: 251
  • Tematów: 14
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Jezus był Bogiem-człowiekiem. Nie ma co Go porównywać do Ganghiego.
  • -1

#4

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jezus był Bogiem-człowiekiem. Nie ma co Go porównywać do Ganghiego.


Nie chodzi o to kto kim był... tylko co mówił i czego nauczał.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych