Skocz do zawartości


Zdjęcie

Moja historia zwiazana z smiercią bliskiej osoby.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

Milwoz.
  • Postów: 6
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam , moja historia zaczela sie w Grudniu 2012.Wczesniej moja wiedza ,nastawienie oraz spostrzeganie zjawisk paranormalnych była nijaka.Nie wierzylem ani w w duchy ani w zadne zjawiska ktore wydawaly mi sie poprostu smieszne i nierealne..Natomiast jak kazdy czlowiek balem sie różnych filmow zwiazanymi z duchami itp.Z mojej rodziny najlepsze relacje mialem z moi wujem,pewnej nocy przysnił mi sie sen w ktorym wuja umiera.Widziałem pogrzeb ludzi ktorzy tam byli na pogrzebie ,wszystko bardzo szczegołowo.Nie przejełem sie tym i szybko zapomnialem o calej sprawie.Natomiast kilka tygodni pozniej a kilka dni przed smiercia mojego wuja sen sie powtorzył.Tym razem sen wygladał inaczej.Nie widzialem juz pogrzebu.Widzialem ze wuja umrze ale to bedzie nagle.Sen byl tak jakby w przyspieszonym tempie tego co ma sie wydarzyc.Kilku dni tygodni po tym snie wuja umarł.Nie wiem jak mam to traktowac czy to zwykly sen czy naprawde cos przewidzialem ale to dopiero początek.Wuja spał u nas w domu gdy umieral w nocy przebudzilem sie i czulem przechodzącą przezemnie energie oraz niepokój ze wuja umiera.Oczywiscie nie przejelem sie tym bo myslalem ze tylko mi sie wydaje.Czulem ciezar na sobie energi lub czegos czego nie moge wytlumaczyc.Wkoncu zeszło to zemnie.Poczulem wielka ulge.Wstalem i poszedlem do pokoju gdzie spał wuja niestety juz nie zył.Nie wiem co to bylo i jak to wyjasnic.Chociaz minelo juz od tego zdarzenia 10miesiecy.Po jego smierci ja i moj ojciec dostawalismy znaki.Mojemu ojcu szurały tabletki tak przez 3 dni przez okolo 15 minut.Oczywiscie sprawdzał co sie dzieje ale nikt ani nie ruszal opakowan ani nikogo nie bylo w poblizu.Ja znak dostalem tylko raz.Gdy w nocy siedzać przy komputerze zaczał mi szurac kwiat.Jak by ktos chcial go złapac i przesunac.Dzialo sie to przez jakas chwile okolo5-10minut.Ale nigdy juz sie nie powtorzylo jak mojemu ojcu.Natomiast sny z wujem mialem codziennie i mam do dzis.Moze to dlatego ze bylem z nim bardzo zzyty.Natomiast wszystkie sny bardzo dobrze pamietam do dzis.I czulem ze bylo to cos innego niz zwykly codzienny sen.Byla to jakby wizja ,nie czulem sie jak w swoim fizycznym ciele tylko jakbym naprawde z nim rozmawial.W 1 snie po jego smierci snilo mi sie ze mam sie nie martwic i mnie przytulił.Mialem 3 sny o podobnej tresci.Inne ze mam w domu pilnowac porzadku i nie doprowadzac do klotni bo cos sie stanie.Natomiast sny nie zdarzają juz sie tak czesto jak kiedys.Obecnosc jakies energii czasem czuje ale nie moge powiedziec co to takiego.Jakis czas po jego smierci snila mi sie tez moja babcia.Ktorą ledwo co pamietam bo zmarla jak bylem maly.Sen mial dziwny charakter.Bo widzialem babcie tak jak w jakims pokazie slajdu.Byla w jakimś swietle i obraz jej ciala pokazywał mi sie od nóg do głowy.Dokladnie widzialem jej twarz oraz jak byla ubrana.Od tego czasu nie tylko uwierzylem w duchy ,w zjawiska paranormalne ale też zaczelem sie tym bardzo interesowac.I jezeli ktos teraz spyta sie mnie czy istnieją takie zjawiska w 100% odpowiem mu ze tak bez zadnego zastanowienia.Chociaz nie wiem co to dokladnie bylo.Moze ktos ztad pomoze mi wszystko wyjasnic i przyblizyc co to moge byc.To wszystko zmienilo moje zycie i poglady na swiat.I dzis moge powiedziec ze istnieja duchy ,ze istnieje zycie po smierci.Stalem sie innym czlowiekiem oczywiscie w przenosni.Bo jakiś wpłyneło to na moją psychike.Moze ktos doswiadczony w takich zjawiskach pomoze mi wytlumaczyc i bardziej otworzy mi wiedze na takie zjawiska.Dziekuje za poswiecenie czasu czytając moją historie. Czekam na jakąś odpowiedz.Pozdrawiam Miłosz.

Użytkownik Milwoz edytował ten post 28.11.2013 - 21:53

  • 0

#2

Przemek22.
  • Postów: 27
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam, takie informacje we śnie od umierających się zdarzają chyba.

Gdy mnie nie było jeszcze na świecie to umarli moi dziadkowie, rodzice taty. Gdy Dziadek był w szpitalu tata poczuł że jakby jego tata wzywa go na pomoc więc mój tata szybko wyjechał do szpitala. W drodze poczuł że jego tata mu mówi że już nie zdążył że właśnie umarł. W szpitalu okazało się że jego tata nie żyje.
Jakiś czas temu mi to tata opowiadał i myślę że to podobna sytuacja jak w Twoim przypadku.

P.S. Na przyszłość używaj akapitów żeby oddzielać części tekstu, bo ciężko się czyta Twoją wypowiedź.

Pozdrawiam
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych