Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy coś, ktoś mieszka razem z nami?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

#16

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No, dobrze, bo widzę, że robi się smutno bardzo - w końcu przez całe 24 h nikt nie napisał och,ach - duchy!A przecież nie chcemy żeby komuś przykro było... :roll:
To może po kolei.

Moja przygoda z "czymś" zaczyna się rok temu.

To było ok 4:00w nocy.Spałam po lewej stronie głową do ściany, mój ukochany po mojej prawej stronie na brzegu łóżka. Przebudziłam się kiedy poczułam jego nos w moim uchu, twarz przy twarzy i słowa, szepty" Kocham CIĘ ". Wystarczyłam się i swoją lewą ręką odepchnęłam jego głowę, bo myślałam że to moje serce.Pomyślałam tylko przez sekunde, ale mnie wystraszył , rano mu nagadam. Rano, kiedy zrobiłam śniadanie do pracy, a uukochany usiadł do śniadania, mówię mu, żeby już nigdy tak nie robił, bo bardzo mnie wystraszył. Dziwnie się mi przyglądał, odpowiadając że coś mi się przyśniło i że takiego boksa to raczej by poczuł...


Jedno z możliwych rozwiązań już ci podrzuciłem wyżej ale skoro ci ono nie odpowiada, to zadam pytanie: - ILE razy, w ciągu tego minionego roku miało miejsce takie darzenie? Z twojej opowieści wynika, że tylko raz. Czy nie sądzisz, ze gdyby to był jakiś INKUB , to nie zaprzestałby na tym jednym razie i próbowałby cię "kusić" bardziej regularnie?


Po kilku tygodniach zaczęłam cyklicznie budzić się po godz 3:00 w nocy. Leżałam na łóżku z oczami jak 5 zł. Czułam coś dziwnego. Powietrze było takie ciężkie, jakby zaraz coś miało się wydarzyć, bałam się, robiło mi się zimno, nakrywałam się po oczy, i modliłam, żeby szybko usnąć... Udawało się nad ranem ok 5:30. Tłumaczyłam sobie to, że to pewnie przez tabletki na rzucenie palenia..to się powtarza do dziś, chodź już nie biorę tych tabl. Czasami trzy razy w tyg a czasami raz na miesiąc. Zawsze czuje to dziwne powietrze, ciszę, i że zaraz coś się stanie.

Moje pytanie - czy w końcu COŚ się stało? Pytam dlatego, że skoro przez długi czas męczy cię przeczucie, że COŚ SIĘ STANIE, a nie dzieje się nic (bo tak wynika z tego co piszesz), to dlaczego sądzisz, że jest to dowód na para normalność tej sytuacji? Zrozumiałbym, gdyby, za którymś, kolejnym razem COŚ się wydarzyło ale skoro to tylko, niczym nie poparte przeczucie? Dopuszczasz myśl, że to ty możesz się mylić?


Kolejno.Kilka razy ktoś pukał do drzwi w ciągu dnia, nigdy nikogo nie było. Do dziś ktoś puka ale ja nie otwieram. Znajomi dzwonią kiedy chcą przyjść a rodzina narzeczonego puka trzy razy.

Nie bardzo rozumiem, czy problemem jest, że ktoś puka, a ty nikogo nie widzisz, czy to, że puka nie tak jak rodzina narzeczonego?
W pierwszym przypadku, może to mieć zupełnie racjonalne wytłumaczenie - zanim zdążysz otworzyć drzwi, pukająca osoba odchodzi (zdarza mi się to regularnie). W sytuacji, którą opisujesz - "ktoś puka ale ja nie otwieram", sprawa jest jeszcze bardziej prosta - zwykle, żeby zobaczyć kto puka, trzeba jednak drzwi otworzyć.
W przypadku drugim, trudno mieć pretensję np. do ankietera, domokrążcy, gościa ze spółdzielni mieszkaniowej itp. że nie zna "szyfru" pukania rodziny twojego partnera.


Raz wypilismy z moim sercem o kilka drinków za dużo. Ponoć wstałam z łóżka i poszłam do drzwi wyjscowych, oparlam głowę o kurtki które wisiały na wieszaku i szperalam bez sensu w nich kilka minut. To obudziło moją połowę, poszedł po mnie i zaprowadził do łóżka.Ja nic nie pamiętam... Smialam się nawet z tego, że za dużo było.


Powiem tak.
Gdyby dowodem na paranormalne zjawiska było zachowanie się osób, które wypiły "o kilka drinków za dużo", to to ( i podobne) forum, powinno puchnąć od takich "dowodów". Bez urazy ale szperanie w kieszeniach kurtek po kilku drinkach, to nie jest najdziwniejsze, co ludzie robią "po alkoholu". :roll:


Widzę.. Całą ceratę ściągniętą do połowy, jakby ktoś siłą ją ciągnął, trzecią szufladę wysuniętą, w niej były drewniane łyżki,widelce,tłuczek i była tam woda, zastygłam... Przerazilam się.. Ale pomyślałam, że może syn, zapytam rano. Niestety, nie on, nie ja, nie narzeczony, więc kto!?


Tu, na dobrą sprawę można by się doszukiwać czegoś "nienormalnego" ale opisałaś to tak..."oszczędnie", że praktycznie nie daje to pola do dyskusji.
1. cerata.
Ona po prostu leży na blacie szafek, czy jest jakoś przymocowana do niego - jeśli tak, to czym?
2. wysunięta szuflada szafki
No, zdarza się, podobnie jak nie zamknięte drzwiczki. Ktoś zapomniał, a później zapomniał, że "zapomniał" - bywa.
3. woda w szufladzie ze sztućcami
Ile było tej wody? Parę kropli, parę litrów? Zdarza mi się włożyć mokre sztućce do szuflady - normalna sprawa - zawsze parę kropel wody w niej zostanie.

Słyszę, nie wiem co... I nagle huk, przerazliwy! Wstałam sparaliżowana i ide do pokoju. Sama otwarła się pulka. W niej miałam spodnie a za nimi 1 pasek skórzany z metalową sprzączką. To niemożliwe! Szafka jest zamykana ns magnez, a pasek był z tylu! On tak powoli z niej wypadał, jakby ktoś go wyciągał! Pod tą szafka jest gablotka szklana. On tak jak by powoli po tym szkle się przesuwał...


To chyba jedyny fragment, nad którym warto byłoby się pochylić ale również opisałaś to tak, że nie bardzo wiadomo o co chodzi.
Sam fakt otworzenia się szafki nie jest, wbrew pozorom, niczym dziwny - nawet z hukiem. Obecnie stosuje się całą masę systemów zamykających, które, jeśli są źle wyregulowane, mogą spowodować, że drzwiczki mebla "odskoczą" dość energicznie i jeśli uderzą o coś, to mogą powodować hałas.
Pytanie - co znaczy, że szafka była zamykana na magnes? Pytanie drugie - na jakiej podstawie sądzisz, że hałas był wywołany gwałtownym otworzeniem się jej drzwiczek, a nie pochodził z innego źródła? To, że drzwiczki były otworzone nie wyklucza, że hałas pochodził np. z mieszkania na górze, w którym upadło coś ciężkiego.
Kwestia wysuwającego się paska jest najbardziej intrygująca.
Rozumiem, że na własne oczy widziałaś jak ten pasek powoli rozwija się w szafce, przesuwa po spodniach leżących przed nim, a następnie sunie pionowo w dół, po szklanych drzwiach witryny znajdującej się pod nią?
Czy tak to wyglądało?
Co się później z tym paskiem stało? Spadł na podłogę? W którym momencie? Sunął metalową sprzączką w dół, czy też odwrotnie?

Ja czuje to powietrze, coś się tu dzieje, nawet od czasu do czasu śmierdzi, mój ukochany mówi że to kanalizacja, bo mieszkamy na parterze i także muszę przyznać że klucimy się bez powodu, ja bardzo cierpię bo mojego ukochanego za każdym razem boję się coraz bardziej, ma takie napady agresji.


Tu jest kilka kwestii, a żadna z nich nie jest bezpośrednim dowodem na to, że dzieje się coś dziwnego.
1. zapach
Jaki charakter ma woń, którą czujesz? Co ona ci przypomina? Jak często ja czujesz? W jakich sytuacjach? czy można wykluczyć, że to zapach z kanalizacji?
2. kłótnie
Cóż, to raczej prywatna sprawa ale skoro sama poruszyłaś tą kwestię...
Generalnie, ludzie w każdym związku się kłócą (takie życie) - co dziwnego jest w waszych kłótniach, że o nich wspominasz?
2. agresja partnera
Jak wyżej - sprawa dość intymna. Jaki charakter ma ta agresja? Co ja wywołuje? Czy przed wspólnym zamieszkaniem razem zdarzało ci się zaobserwować takie zachowanie twojego narzeczonego? Jak długo go znasz?


Nikogo nie widziałam, ale czuje tą obecność, raz na początku, ta głowa. Pomóżcie, bo nie wiem sama. Może po prostu do głowy dostaje...

Zadam ci jedno pytanie. Czy wogóle dopuszczasz do siebie myśl, że duża część tych zjawisk może mieć związek z faktem, że zamieszkałaś z osobą, której tak do końca nie poznałaś dobrze i teraz masz mały zgryz z tym związany?
  • 3



#17

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli jest jakiś sposób, by udowodnić, sobie, Wam obecność czyjąś w mieszkaniu, które wynajmujemy, napiszcie,zrobię to, tylko żeby się nam nic nie stało...


Nie ma żadnego sposobu. Bo nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów. Zdjęcie czy nagranie jakiegoś hałasu to słaby dowód.

A skoro znalazłaś już swoją prawdę, jesteś pewna że to jakieś nadnaturalne wydarzenia, to czego jeszcze oczekujesz? Wezwij księdza, szamana, albo jaką wiejską czarownicę i zapłać za odprawienie jakiś guseł.
  • 0



#18

KittY85.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kurcze, bo już mi ciśnienie wzrosło! Napisałam , że zdazyło się to kilka razy w roku, każdą bardziej dziwną sytuację opisałam. Jeżeli chodzi o sytuację z ceratą to jak wyżej napisałam jest ona przybita pinezkami, jest naciągnięta. Tej nocy, wyglądało to nastepująco, tak jakby ktoś ze sporą siłą ją poprostu przesunął, to tak jak byś był grubszy niż przejscie , które mierzy 0,5m i na siłę starał sie przejść przez wązkie przejście. W szufladzie było ok szklanki wody. Jeżeli chodzi o pukanie, to to były zwykłe pukania, tak jak ktoś puka. Nie mijały wieki zanim je otwietałam , to mieszkanie ma ok 35m kw. Ja wiem może 5 sek, nie sądze żeby ktoś po tych kilku sek od razu odchodził. Nie otwieraz jak ktoś puka na dzień dzisiejszy, no chyba ,że ma przyjść kurier bądz listonosz z listem poleconym. Kurier zanim dostarczy przesyłkę dzwoni na moją kom, bo zawsze w opisie daję taką notatkę. Listy polecony z poczty dostarcza mojego syna, kolegi mama z klasy, listonoszka, tu jest jej rejon, równiez poprosiłam by zanim dostarczy list polecony, zadzwoniła. Znajomi i rodzina puka trzy-krotnie, ale zazwyczaj również wiemy kiedy będziemy mieli gości. Zapach- pojawia się różnie, to taki brzydki zapach, taki gnijący, śmierdzący. Zazwyczaj wyczuwamy go w tedy, kiedy wracamy ze spaceru, wizyt np. W tedy od razu biorę kreta do reki i wsypuje do każdego odpływu kanalizacyjnego, zlewy , wanna i zalewam wrzatkiem. On utrzymuje sie jeszcze przez jakis czas, ok kilku godz . Tłumaczyłam sobie ,że to kanalizacja, z niej tak śmierdzi! Ale to niekoniecznie powód, sumując wszystko do kupy, do można to również podpiąc do zjawiska obecności kogoś jeszcze. Pasek? Siedziałam przy komputerze, będąc sama w domu. Szafki zamykane są na magnez, to mieszczkanie jest po starszych ludziach, wiec i umeblowanie jest tak ze 40 lat do tyłu. Dbam o porządek i każda szyflada, pułka są zamkniete, przeczulona jestem na tym punkcie. Ładnie poukładane spodnie, a za nimi, czyli z tyłu za spodniami pasek! Nagle usłyszałam dziwny dzwięk, co prawda nie słychać szafek, drzwiczek kiedy sie otwierają, to był dzwięk tego paska zsuwającego się powoli z pułki, tak jakby od strony końca tego paska, aż do momentu huku, czyli już jak wypadał uderzył sprzączką o szybe, spadł na pułkę niżej, aż w końcu spadł na ziemię , jak? Najbardziej przestraszyla mnie ta cerata, pułka otwarta z wodą , pasek niewiadomo jak sam wypadający z hukiem z szafki i ta twarz w nocy, ciemna bez oczu ,nosa i ust, ja byłam pewna ,że to partner, ja czułam nawet jak ją uderzyłam, odepchnęłam, i te muśli przez sekundy, że rano go za to opieprze! od razu usnęłam. Napewno by się przyznał! Jak byś oberwał w nocy, to byś chyba poczuł prawda? Kłótnie? Owszem, są , są nawet częściej. Nie poznaje go w tedy. Ubliża mi i wyżywa się na mnie, o byle co! Ja uciekam z pokoju do pokoju, do łazienki, by uciec, by tego nie słyszeć, bardzo psychicznie mnie krzywdzi i łazi za mną , a ja płaczę i błagam żeby przestał, w końcu przestaje.Bie podnosi na mnie ręki,katuje mnie słowami. W tamtych chwilach zmienia się jego twarz, oczy jakby były inne.Boję się go w tedy. I po kilku minutrach przechodzi.. Mówi ,że mnie kocha,że jestem dla niego wszystkim, że chce spędzić przy mnie całe swoje życie. Znamy się ponad 3 -lata, od roku mieszkamy razem. Dzisiejsza noc, była niespokojna. Zasnęłam ok godz 24:00 , obudziłam się po 3:00 w nocy na siusiu. Teraz już nie wstaje sama, zawsze budzę partnera. Nie mogłam pózniej usnąć, tak kręciłam się do godz 5:45, wstałam wysłałam partnera do pracy i syna do szkoły. W momencie, w którym nie spałam, nic się nie wydarzyło, ale znów czułam taką głuchą ciszę i miałam wrażenie ,że zaraz coś się stanie, coś w kuchni spadnie, w pokoju, łazience, to jakiś obłed Panowie, opisałam wam to co mnie naprawde przestraszyło,

Użytkownik KittY85 edytował ten post 04.11.2013 - 14:08

  • 0

#19

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pozwól sobie coś zasugerować...
Opisujesz kilka zdarzeń, które miały miejsce w przeciągu roku.
Mimo, że uważasz iż było ich wiele, z twojej opowieści wynika, że występowały one dość sporadycznie.
Zdarzenie pierwsze - nocny "zalotnik" (piszę skrótowo, więc nie czuj się urażona jeżeli źle dobiorę wyrażenie) - zdarzenie wystąpiło raz. Tak?
Zdarzenie drugie - tajemnicze pukanie - zdarzenie wystąpiło kilka razy. Później już drzwi nie otwierałaś, więc nie wiadomo czy się powtarza. Tak?
Zdarzenie trzecie - nadmiar alkoholu - zdarzenie wystąpiło raz. Tak?
Zdarzenie czwarte - spadająca cerata i woda w szafce - zdarzenie wystąpiło raz. Tak?
Zdarzenie piąte - wędrujący pasek - zdarzenie wystąpiło raz. Tak?
Jeżeli coś źle zrozumiałem, to popraw mnie.
Moim zdaniem (napisałem to już w poprzednim poście) jedyne nad czym warto byłoby się pochylić, to ten pasek. Chociaż w dalszym ciągu, w kontekście tego co napisałaś powyżej, warto byłoby doprecyzować to i owo, bo parę szczegółów jest zastanawiających.
Ale mniejsza.
Jedyne co występuje w twojej opowieści regularnie, to poczucie zagrożenia, które odczuwasz. Poczucie zagrożenia przed czymś, co się nie zdarza.
Jest jednak jeszcze jedna rzecz, która nęka cię dość regularnie. To twoje relacje niezadowalające (to eufemizm) relacje z partnerem.
Ponownie zadam ci pytanie, które już postawiłem w poprzednim poście - teraz je nieco zmodyfikuję.
Czy nie sądzisz, że to ta właśnie kwestia może być odpowiedzią na twoje problemy z duchami?
Nie jestem psychologiem ale to aż bije po oczach. Zastanów się nad tym - być może wyjaśnienie twoich para normalnych doświadczeń tkwi w realnym świecie.
  • 0



#20

KittY85.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Być może masz rację. Wszystkie te zdarzenia wydarzyły się raz.Za każdym razem coś innego.
  • 0

#21

zabusia3.
  • Postów: 63
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

i ta twarz w nocy, ciemna bez oczu ,nosa i ust, ja byłam pewna ,że to partner, ja czułam nawet jak ją uderzyłam, odepchnęłam,


To jak wygląda twój partner że przypuszczałaś że to on???
  • 0

#22

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Być może masz rację. Wszystkie te zdarzenia wydarzyły się raz.Za każdym razem coś innego.

Na słowo można wierzyć ... ale dowody w postaci zdjęć i nagrań, czy to materiał filmowy, czy dźwiękowy, są jedynym możliwym do rozpatrywania środkiem tu na forum. Czy w Twoim przypadku ma miejsce działanie energii, nie koniecznie pozytywnie nastawionej do Twojej rodziny? Przedstaw fakty i dowody w postaci nagrań bo takie możliwości są i one wystarczą na potwierdzenie zdarzeń które tu opisałaś. Jesteś w stanie to zrobić i podzielić się swoim materiałem na forum?

Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 06.11.2013 - 11:13

  • 0

#23

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak, na pewno nagra. Przy następnej takiej nocnej sytuacji , kiedy obudzi się w nocy i zobaczy dziwną twarz zbliżającą się do jej twarzy, to natychmiast chwyci za aparat i nagra co trzeba w jakości hd.
Tak samo nagra inne zdarzenia. Usłyszy jak otwiera się szafka i natychmiast weźmie aparat, włączy go i nagra całe zdarzenie od początku do końca.
Dajcie spokój.
  • 1



#24

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jak nic nie przedstawi to nie ma co dyskutować i można likwidować takie posty bez namysłu.
  • 0

#25

KittY85.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy Wy uważacie, że to takie łatwe. Sytuacje które się wydarzyły, to jak mam jej nagrać? W takich sytuacjach człowiek jest przerażony, nie myśli by brać aparat do ręki i kręcić filmy. A jeżeli chodzi chodzi o noc, to jak to sobie wyobrazacie? Mam spać z telefonem ustawionym na nagrywanie i co mam nagrać? Ciszę czy może temperaturę? A może mój paraliż i niemoc?

Jak dla mnie, zamknijcie temat. Bo zbyt wielu tu mędrców.

O ile zdołałam się zorientować, to nasza psychika płata nam figle i przeszłość. Pozdrawiam i nalegam by zamknąć temat.
  • 0

#26

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nikt nie mówi że to jest łatwe ani przyjemne, rozumiem Ciebie i całą sytuację ale zrozum też nas. Jak można nagrać... zostawiając dyktafon na całą noc, potem odsłuchać są dostępne programy w sieci audacity czy mp3 directcut . Zostaw kamerkę nastawioną na LP, ewentualnie można ją podłączyć bezpośrednio do laptopa i tam nagrywać film by mieć np 3/4 godziny nagrania z nocy lub gdy ciebie nie ma w domu.
Jeśli nagrasz paraliż i niemoc będziesz miała dowód dla siebie i dla egzorcysty jeśli zajdzie taka potrzeba, by go przedstawić jako dowód twoich ewentualnych zmartwień i wątpliwości co do zaobserwowanego, odczutego fizycznie na swoim ciele zjawiska. Wiem że Ty tego nie potrzebujesz, ale tymi dowodami utwierdzisz innych, że nie mają przed sobą osoby której się coś wydaje a faktycznie jest coś paranormalnego na rzeczy. Pytanie czy to zrobisz? Nie robisz tego dla nas, robisz to dla siebie i twojej rodziny.
Przyszłaś tu z problemem dostajesz radę, czy z niej skorzystasz... to już tylko i wyłącznie zależy od Ciebie.

Jak masz nagrać :
-pozostaw dyktafon lub kamerę w miejscach najbardziej Tobie podejrzanych ( najlepiej w nocy) w dzień jak nikogo nie ma w domu też to zrób.

Jakiej jeszcze rady tutaj jeszcze oczekujesz ... ?

Użytkownik Zbeeanger edytował ten post 06.11.2013 - 14:41

  • 0

#27

KittY85.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zostawię dziś telefon z kamerą wł.Tu gdzie śpimy.
  • 0

#28

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli nagrasz paraliż i niemoc będziesz miała dowód dla siebie i dla egzorcysty jeśli zajdzie taka potrzeba, by go przedstawić jako dowód twoich ewentualnych zmartwień i wątpliwości co do zaobserwowanego, odczutego fizycznie na swoim ciele zjawiska


Lol, jak można nagrać paraliż senny??? Po czym można by poznać na takim nagraniu że osoba doznaje paraliżu? Po niczym. Osoba będzie leżeć z otwartymi oczami(lub nie) i nie ruszać się. Nie będzie tego można odróżnić od zwykłego przebudzenia.
  • 0



#29

Ksiądz Cerber.

    Siostra Zakonna

  • Postów: 404
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Powiem Ci tak, moje łóżko stało w miejscu, w którym w '93r. zmarł mój dziadek. Spałam w tym miejscu jakieś 7 lat. Ponadto w tym samym miejscu w roku '78 stała parę dni trumna z moim wujem. I z ręką na sercu powiem Ci, ze nic paranormalnego w domu się nie działo.
Nie zdziwiłabym się gdyby w tym samym miejscu zmarło kilka innych osób lub gdyby stały tam jeszcze jakieś inne trumny, bo mój pokój był kiedyś dużym pokojem dziennym, a dom został postawiony w 1905r. Niestety nie mam jak się tego dowiedzieć, gdyż ostatnią osobą, która by cokolwiek o tym wiedziała jest babcia, która nie żyje. Zmarła w szpitalu.

Ostatnio czytałam na YAFUD, że jedna dziewczyna często zasypiała do pracy mimo, że miała nastawione kilka budzików. Jak się później okazało (gdy nagrała się kamerą) przez sen wyłączała te wszystkie budziki, a rano niczego nie pamiętała. - Wiem, że mało wiarygodne źródło, ale zawsze coś... ;)

Może i jest coś w Twojej historii, ale fakt faktem dobrze by było zobaczyć jakieś "dowody" :)
  • 0



#30

KittY85.
  • Postów: 12
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wybaczcie. Po przemyśleniach stwierdzam, że nie dam rady. Za bardzo się boję. Wy jesteście gdzieś tam a ja tu..
  • -2


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych