Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pierwsi władcy Lechii


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Lech (półlegendarny), Wizimir, Miceslaus,Visislaus II

W historiografii

Kiedyś historiografia przeplatała się epokami różnych prądów: normandyzmu- w średniowieczu, i sarmatyzmu, w epokach późniejszych. Nauki historyczne każą obie te teorie połączyć. Historia wszak uczy jak oba plemiona się wymieszały tworząc z amalgamatu koczowniczych wojowników pierwsze państwowości utożsamiane z obecną Polską. Wydaje się że o narodzinach współczesnej Polski należy mówić jeszcze przed 374/375 r.n.e. kiedy to sarmaccy Alanie zostali podbici przez Hunów, do których musieli się przyłączyć. Razem z Hunami wyparli Ostrogotów ze wschodniej Europy. Część Alanów jednak uciekła przed Hunami i w 380 r. została osiedlona przez cesarza Gracjana w Kotlinie Panońskiej (wraz Gotami i Hunami) . Prawdopodobnie to ta część Alanów (według innej hipotezy chodziło o Alanów służących wraz z Hunami w armii rzymskiej) zawiązała koalicję z Wandalami, stąd też wyruszyli na podbój Galii, według Jordanesa na wezwanie Stylichona (co uważane jest za pomówienie powtórzone później przez św. Hieronima) jednak w innym miejscu (Get. c.161).

Państwo Wilków: Welataba

Veleti ( German : Wieleten ; Polski : Wieleci ) lub Wilcy (również Wiltzes ; niemiecki: Wilzen ) to była grupa średniowiecznych Lechitów – plemion lechickich na terytorium współczesnej północno-zachodniej Polski- zamieszkiwali głównie tereny między dolną Odrą a ŁAbą. W przypadku innych grup słowiańskich między Łabą i Odrą , były często opisywane przez germańskich autorów źródeł jako Wenedzi. W publikacji Einhard ‘a pt. Vita Karoli Magni, Wilcy mówią o sobie, że odnoszą się do siebie jak Welataba. Państwo to się rozpadło na szereg mniejszych.

Epoka Popiołów

Normańscy wojownicy byli znani jako Ascomanni, “ludzie popiołu” przez – tak nazwał ich Adam z Bremy. Oto mamy zagadkę w polskiej literaturze historycznej: skąd wywodzą się władcy określani jako Popiele (Popiel I i Popiel II)? Niektórzy dodają im nawet imiona.

Niedofinansowana historia w Polsce może być pełna nieprawdziwych opowieści, romantycznych wniosków, na których budowano kolejne opowieści. Źródła historyczne można interpretować jako oczywistą pomyłkę skryby i / lub “niedoinformowanego” średniowiecznego autora. Polska historiografia jest dziwnie pełna rozmaitych bardzo przesadnie nadinterpretowanych źródeł bądź jest z tymi źródłami całkowicie rozbieżna.

Społeczności te byly znane jako Ascomanni, “Popiele”, “Popieludzie”, “ludzie popiołu” przez Niemców. Tak nazwał ich Adam z Bremy. Być może od Ascomanów- Popielów- ( a więc Wikingów) wywodzą się władcy określani jako Popiele (Popiel I i Popiel II).Teoria taka zwana jest teorią normańską i jej szerzenie kiedyś wywoływało gromy oburzenia. Dziś, sądząc z wzmianek w wikipedii, szerzy ją tylko jeden archeolog.

Teoria ta miała upaść z “systemem który ją zrodził”- jak twierdził jakiś krytyczny autor. Pojawia się tu odwołanie do spiskowej teorii dziejów- oto istnieje domniemany system, który zradza teorie historyczne (przepraszam- ale te dziś wyśmiewane teorie przez lata były kanwą nauki historii). Dziś walka obu biegunów jest nierówna- zwolennicy samorództwa Państwa Polan wśród blasku nadejścia chrześcijaństwa to dominujące obozy wśród archeologów, mniej więcej występujący w proporcji stu na jednego.

Ci wiemy o systemie który zrodził Popielów? Tych “ascomanni”? To ustrój Europy Normańskiej. Mającej własny “egzotyczny” system prawa który może uda mi się opisać.

Upadek tego systemu zachwiał stabilnością i skończył erę niezależności politycznej ziem obecnej Polski w ramach imperium Lechii. Pogrążony w walkach stronnictw kraj musiał uciec się do zewnętrznej mediacji. Bez żadnej walki niemieccy cesarze podporządkowali sobie nowe terytoria. Do nich to bowiem zwrócono się po sprawiedliwość. Aż sam cesarz musiał interweniować w sprawy wschodniego imperium, pogrążonego w walkach stronnictw. Dawma republika rozpadła się na szereg usamodzielnionych dawnych dzielnic. Chwała Lechii się zakończyła- zauważają to nawet polscy dziejopisarze. Zaczął się okres małej, lokalnej Polski.

Kraj Weletaba

Abu ‘Abd Allah al-Bakri, arab.: أبو عبد الله البكري, w polskiej literaturze często jako Al Bekri (ur. ok. 1014 w Huelva, zm. 1094) – hiszpańsko-arabski geograf, historyk i filolog. W swej Księdze dróg i królestw zawarł opis krajów Słowian, w tym kraju M’ško (identyfikowanego z Polską Mieszka I), oparty na relacji Ibrahima ibn Jakuba. Ibrahim wyraźnie przedstawia w swoim dziele, że Weletaba to kraj zamieszkały przez ludność znajdującą się

”w borach od krain Meszko (z tej strony), która jest bliska zachodu i części północy.”

Ibrahim ibn Jakub według wersji al-Berkiego twierdzi, że Słowianie żyjący „w borach” na zachód oraz w części na północ od kraju Meszko (bowiem w „innej” północnej części żyją Burus, czyli Prusowie) zwani są „Weltaba”. Oznacza to nic więcej, iż Ibrahim za otrzymanymi informacjami od swoich informatorów (Czechów) zarówno Pomorzan jak i Wieletów uznaje za jeden „lud” (….), rządzący się poprzez swoich starszych. Podaje również informację, iż posiadają „potężne miasto nad Oceanem, mające dwanaście bram.” (Wolin?). Weletabowie to również własna nazwa Wieletów (Wiltzen, Wilków) według Einharda.



Radogoszcz, centrum kultu

Fischerinsel (dosł. Wyspa Rybacka) – wyspa jeziorna w Niemczech, w kraju związkowym Meklemburgia-Pomorze Przednie, w powiecie Mecklenburgische Seenplatte, w pobliżu Neubrandenburga. Położona jest w południowej części jeziora Tollensesee, naprzeciwko miasta Penzlin. Wyspa ma 150 m długości oraz 40 m szerokości i porośnięta jest drzewami. W połowie wyspy, na wschodnim jej krańcu stoi zrujnowana chata rybacka z 1729, która była użytkowana jeszcze w latach 70. XX wieku. Nocowali w niej rybacy, którzy wykonywali swój zawód na jeziorach Tollensesee oraz na pobliskim Lieps.

Wykopaliska archeologiczne

Przez długi czas na wyspie trwały badania, ponieważ twierdzono, iż znajdowało się na niej główne legendarne centrum kultu słowiańskich Wieletów – Radogoszcz. W roku 1969 podczas wykopalisk archeologicznych przeprowadzonych pod kierunkiem niemieckiego archeologa Adolfa Hollnagela, odkryto w warstwie datowanej na XI–XIII wiek dwie figury kultowe z drewna dębowego. Pierwsza, o wysokości 1,78 m, przedstawia umieszczone na kolumnie dwa zrośnięte ze sobą męskie popiersia z dużymi oczami, nosami i wąsami. Znalezisko to zdaniem badaczy może potwierdzać istnienie u Słowian kultu bliźniaczych bóstw (por. Lel i Polel). Druga figura, mierząca 1,57 m, przedstawia postać żeńską z wyraźnie zaznaczonym biustem. Są to jedyne znane monumentalne słowiańskie rzeźby kultowe wykonane w drewnie. http://pl.wikipedia....el_(Tollensesee)

Poczet wałdców.

Istnieje wiele zapisów na temat władców epoki pogańskiej, powstałych jednakże już w czasach chrześcijańskich. Stąd, epoka ta klasyfikowana jest jako legendarna, niepewna. Znajdujemy wiele teorii związanych z pochodzeniem pierwszego z władców Lechii.

Najstarsze legendy

Kij, Szczek i Chorw, czy Lech, Czech i Rus? Dawna historia niesie szereg niespodzianek. Jedną z takich niespodzianek jest podobieństwo polskich legend do legend zachowanych w przekazach historycznych- oto doniesienie kronikarza Zenoba Glaka o trzech braciach zrodzonych z hinduskiej rodziny książęcej, pokazywane jako pierwowzór relacji Nestora o początkach Kijowa, wydaje się być bardzo zbliżone do doniesienia o początkach państwowości na ziemiach polskich.

Doniesienie to ma jeszcze wcześniejsze korzenie- śledząc je trafiamy na opis wędrówki ludów, aż z Indii, co wydaje się sugerować prawdziwość doniesień genetyków badających rozprzestrzenianie się poszczególnych halogrup DNA. Otóż- najwcześniejszym autorem notującym tą legendę jest ormiański historyk, Zenob Glak. Mnich ten obserwował chrzest pogan i służył w kościele, który był dawniej chramem pogańskim. Możliwe że zyskał swoją informację z pierwszej ręki: od kapłanów wydalonych z chramu lub z biblioteki przedchrześcijańskich rękopisów. Mnich ten napisał fragmenty dzieła: “Historia Taronu”, w której opisał walkę, w której Ormianie walczyli przeciwko przymusowej chrystianizacji w rozległym obszarze Taron. Historia jest zbiorem dość dziwnych opowieści, ale zawiera także szczegóły interesującej nas historii. James Russel, autor “Zoroastrianizmu w Armenii”, dość szczegółowo opisał i skomentował zdarzenia z interesującej nas opowieści. Historycy datują te wydarzenia na lata 149- 127 p.n.e.

Dołączona grafika
Lech i Czech, cc Wikimedia

Polski zapis legendy

Legenda pierwszy raz została zapisana po łacinie w Kronice wielkopolskiej, powstałej w II połowie XIII wieku. Bogufał II, opisując Lecha nie czyni go księciem czy władcą, ale raczej fundatorem pierwszych oppidiów Lechitów. Wiemy już dziś, że wspomiane miejsce, Gniazdo”, niekoniecznie jest obecnym miastem Gniezno, a słowem “gniazdo” nazywano wówczas dominujący ośrodek polityczny kraju. Lokalizacje podane przez np. Bielskiego, nie zgadzają się z lokalizacją miasta Gniezno.

Gdy zaś (Lech) ze swoim potomstwem wędrował przez rozległe lasy, gdzie teraz istnieje królestwo polskie, przybywszy wreszcie do pewnego uroczego miejsca, gdzie były bardzo żyzne pola, wielka obfitość ryb i dzikiego zwierza, tamże rozbił swe namioty. A pragnąc tam zbudować pierwsze mieszkanie, aby zapewnić schronienie sobie i swoim rzekł “Zbudujmy gniazdo”! Stąd i owa miejscowość aż do dzisiaj zwie się Gniezno, to jest “budowanie gniazda”[za: Kronika Wielkopolska].

A jeśli ta historia jest prawdziwa?

Jeśli wierzyć w tę tezę i budować historię na tych podobieństwach, to obecne ziemie polskie mogły być lennem Kaganatu Chazarskiego, państwa w którym dominującą religią był judaizm. Kij, Szczek i Chorw (Chorew) mogli istotnie być przywódcami Słowian, z tym że wg źródeł płacili oni trynut na rzecz Kaganatu Chazarskiego. Według Powieści minionych lat Kij był przywódcą jednego z rodów Polan wschodnich. Miasto Kijów założył wraz z braćmi Szczekiem i Chorywem, oprócz nich miał także siostrę imieniem Łybedź. Później Kij miał wraz z drużyną chodzić do Carogrodu, gdzie służył jednemu z cesarzy i cieszył się jego szacunkiem. Następnie założył gród Kijowiec nad Dunajem, gdzie chciał się osiedlić, jednak został stamtąd wygnany przez okoliczne plemiona i powrócił do Kijowa. Nestor nie znał imienia wspomnianego przez siebie cesarza, a zatem i czasu opisywanych przez siebie wydarzeń, jednak historycy uznający prawdopodobieństwo jego przekazu uważają, że mógł to być cesarz Justynian I Wielki, gdyż za jego rządów w armii bizantyjskiej służyli liczni Słowianie i budował on grody warowne nad Dunajem.

Nestor przytacza też inną wersją legendy, wedle której Kij miał być przewoźnikiem a miasto powstało w miejscu, używanej przez niego, przeprawy przez Dniepr, jednak zaznacza, że uważa ją za fałszywą.

Dzieło Zenobiego Glaka

Zgodnie z metodologią tego typu badań literackich, powinniśmy szukać wcześniejszej wersji tej legendy w innych źródłach. Legenda podobna do podania o Kiju i jego braciach pojawia się już w źródłach ormiańskich z VI/VII wieku, autorstwa historyka Zobiego Glaki. Bohaterowie noszą tam imiona Kuar, Meltej i Chorean. Ormiański historyk z VII wieku, Zenob lub Zobi Glak (Զենոբ Գլակ ), opisał podobną opowieść o założeniu miasta Kuar (Kiev) w kraju Poluni, przez trzech braci, o imionach Kuar, Mentery (Meltej), oraz Chorean (Kherean). Poniżej jest rosyjskie tłumaczenie ormiańskiego tekstu, sprzed ok. 90 lat.

„I dal [sc. car' Valarsak] vlast’ trem ich synov’jam – Kuaru, Melteju i Choreanu. Kuar postroil gorod Kuary, i nazvan on byl Kuarami po ego imeni, a Meltej postroil na pole torn svoj gorod i nazval ego po imeni Meltej; a Chorean postroil svoj gorod y oblasti Paluni i nazval ego po imeni Chorean” (w tłumaczeniu autora Marr)

Hinduskie pochodzenie rodziny trzech braci?

Czy dawna historia spisana przez Zenoba Glaka daje jakiś pogląd kim byli trzej bracia, których korzenie chcemy zbadać poprzez analizę materiałów źródłowych?

Możemy zrekonstruować z opisów historycznych obowiązujące w tamtych czasach wierzenia. Encyklopedie informują o kulcie w czasach króla Valarsaka. Wówczas kwitł zoroastrianizm oraz chrześcijaństwo w wersji ariańskiej, ale historia trzech braci opisuje jeszcze inny kult. Jeszcze raz spójrzmy na rosyjskie tłumaczenie słów opowieści Z., Glaka: „I dal [sc. car' Valarsak, rządził w latach 149- 127 p.n.e.] vlast’ trem ich synov’jam – Kuaru, Melteju i Choreanu”

Z dalszej opowieści Zenoba Glaka (w opisie J. Russela) możemy wywnioskować, że Kuar, Meltes i Chorean byli synami Demetr i Gisane, dwóch książąt z Indii. Zostali oni wypędzeni z kraju przez jego króla, o imieniu zapisanym jako DinakCsi(s) [przyp. red- możliwe błędy w transliteracji]. Zbudowali oni miasto, w którym wznieśli statuy swoich bogów. Kiedy umarli, ich własne wizerunki zostały wzniesione przez ich synów, na górze Karke [przyp. red- możliwe błędy w transliteracji]. Tamtejsze źródło miało leczyć chorych. a sam Gisane w czasach chrystianizacji został zamieniony w świętego Karapeta i dalej czczony niczym odrębne bóstwo. Miejsce, monastyr św. Karapeta, istniał do I wojny światowej, i był miejscem kultu.

W innym miejscu znajdujemy wzmiankę o najwyższym kapłanie, Arjanie (hıgh-priest Arjan), ojcu Demetr, i wielkiej walce w obronie pogańskiej, lub też, prawdopodobnie zoroastriańskiej świątyni, jak utrzymuje James Russel, autor “Zoroastrianizmu w Armenii”. Po dwóch atakach armia chrześcijańska zniszyła i zrównała z ziemią 2 świątynie w których czczono dwa kolosalne posągi z brązu.

W literaturze

Przegląd źródeł w polskich publikacjach

Dołączona grafika
Latopis Nestora: Stary tekst mnicha Ławrentego z. XIV. wieku. Oddział pierwszy Autorzy Nestor, str. 35

Dołączona grafika
Encyklopedia powszechna, Tom 14, str. 651-652

Dołączona grafika
Dołączona grafika
wg Latopis Nestora: Stary tekst mnicha Ławrentego z. XIV. wieku. Oddział pierwszy, Autor: Nestor

Teorie dawnych polskich historyków

Wg Długosza rodzinną siedzibą Lecha miał być zamek Psary, znajdujący się gdzieś na pograniczu Chorwacji oraz Słowenii, znajdujący się na wysokiej skale i oblany wodami rzeki Guj. Wg kronikarza jeszcze za jego życia widoczne były ruiny zamku nieopodal wsi Psary. Krytycy tej teorii zestawiają ją ze źródłami z tamtego okresu, szczególnie wydarzeniami z czasów Herakliusza (610-647) kiedy to szereg plemion wywędrowało z terenów obecnej Małopolski, a ich przywódców wymieniono z imion. Wodza jednej z tych rodzin, które wyszły z Chrobacji Wielkiej, niejakiego Lochela (Lohela) część autorów utożsamiała z Lechem.

Dołączona grafika
Lechvs Primvs Princeps Poloniae et Insignium Ordinis Aquilae Albae Avthor autorstwa Jana Surmackiego

Naruszewicz przypomina także doniesienia Ammiana Marcelina, autora z czasów Juliana Apostaty (361- 363 n.e.), który, dokonując obszernych opisów rzek Wisła i Niemen, wraz z narodami nad tymi rzekami żyjącymi, nie wspomina Słowian.

Na podstawie doniesień historyka Jordanesa (rodz. V, karta 16) z roku 552 datowano “objęcie kraju” przez Słowian (Antów i Winidów), a wielu późnośredniowiecznych autorów utożsamiało tą datę z przybyciem Lecha. Adam Naruszewicz poszukując najstarszych wzmianek na temat legendarnych założycieli Lechii, powołuje się na Weleslawina, starannego badacza chronologii, porównującego dzieła autorów saskich, łużyckich i innych. Autor ten podaje iż Czech i Lech mieli zostać urodzeni w rodzinie książąt chorwackich (książąt Kroacji) po roku 278 n.e., mieli zostać przywołani przez Zalmanina, syna Cyrcypana, panującego wówczas w Czechach i na Morawach, celem pomocy. Krytycy wytykają iż przenosiny części mieszkańców byłyby wspomniane przez ówczesnych autorów, uważają też za niewytłumaczalny brak wzmianek o Lechu i Czechu w innych źródłach. Naruszewicz uważa że doniesienie jest “bez gruntu, bez podobieństwa do prawdy”, choć, sądząc z treści zachowanych, niżej przytoczonych sag rodowych, owi Czech i Lech byli wówczas mniej istotni niż się nam obecnie wydaje.

Legenda Chaty Lecha

W “Reges et principes Regni Poloniae” Adriana Kochana Wolskiego i innych źródłach późnośredniowiecznych (np. u Marcina Bielskiego) jako następującego po Lechu wymienia się Wissimira (Wizymira). W tym kontekście ciekawa jest saga opisująca początki rodu Radolińskich herbu Leszczyc. Według sagi, pieczętujący się herbem Leszczyc mieli pochodzić spośród 12 najstarszych plemion polskich. Mieli wybrać spośród siebie, po okresie panowania Wizymira, 12 wojewodów rządzących krajem (wg legendy- od 700 do 710 roku n.e.) Herb miał być pamiątką po słomianej chacie Lecha, który przybywszy na miejsce gdzie dostrzegł orle gniazdo, kazał zbudować drewniane miasto. Sam zaś zadowolił się zwykłym słomianym zadaszeniem opartym na 4 podporach, jako schronienie dla siebie i swojego majątku.

Dołączona grafika
Słomiana chata na tarczy herbowej Leszczyc, cc wikimedia

Historycy edukowani w polskim systemie edukacji z czasów totalitaryzmu podlegali nieco przesadnej indoktrynacji. Wykładnia minionej epoki głosiła np. że centrum wczesnej państwowości skupiało się wokół Ostrowa Lednickiego i Gniezna w Wielkopolsce. Przeczy temu już sama lektura materiałów źródłowych.

Dla historyków z innych krajów i dla części polskich dyskutantów, tezy na jakich zbudowane w Polsce naukę historii, sądząc z literatury naukowej jak i zwykłych dyskusji na ten temat, wydają się być całkowicie niewiarygodne ekonomicznie. Oto w ciągu niecałych 100 lat miało powstać silne gospodarczo państwo, konkurujące o zasobyi podbijające sąsiednie organizmy państwowe, takie jak kupieckie republiki Wolina czy Szczecina, Czechy (zajęcie Małopolski) oraz państwa Słowian nadbałtyckich i połabskich czy dokonujące wypraw na Ruś.

Czy pierwotna stolica państwa pół-legendarnego przywódcy plemiennego Lecha miała inną lokalizację niż zasiedlone w znacznie późniejszym okresie “nowe Gniezno” w zachodniej Wielkopolsce? Wczesnośredniowieczna pół-legendarna historia donosi o przenosinach stolicy- z “pierwotnego Gniezna” do Krakowa, później do pół-legendarnej Krusziwcy, a następnie dopiero do “nowego Gniezna”, którego późne zasiedlenie potwierdzają badania archeologiczne.

Wydaje się prawdopodobnym, że przybywający na te tereny, na pół legendarny władca plemienny, wybrałby na miejsce siedziby okolicę dobrze skomunikowaną. Dokładniejszą lokalizację pierwotnego Gniezna na szlaku bursztynowym umożliwiła dopiero praca niemieckich naukowców sprzed kilku lat. Każe ona łączyć miejsce wybrane przez pół-legendarnego wodza plemiennego Lecha z kultem Alków, znanych Słowianom jako bóstwa przyjaźni- Lelkowie: Lel i Polel.

Dołączona grafika
Mapa wybrzeża Bałtyku z V w. p.n.e., z artykułu “Jak zmieniał się Bałtyk” Szymona Uścinowicza

Dane geograficzne antycznych geodetów, zamieszczone na mapach z tamtego okresu, każą też inaczej spojrzeć na na przykład umiejscownienie legendarnego “Gniezna” miejsca gdzie wegług tradycji miał przybyć Lech- legendarny przywódca Słowian. Prace późnośredniowiecznego kronikarza Bielskiego (Kronika Polska, wydana w 1597 r.) na podstawie tylko mu znanych źródeł każą lokować pół-legendarne pierwotne Gniezno wraz z zamkiem w okolicach Sierakowa. Lokalizację to dopiero niedawno odcyfrowano. Dokonał tego zespół filologów klasycznych, kartografów i geodetów, którzy długo badali antyczną mapę by zbudować specjalny model analizy współrzędnych, mocno zdeformowanych, ale jednakże dość dokładnych jak na zamierzchłe czasy w których sporządzano mapę.

Zgodnie z Bielskim, stolicę pierwotnej państwowości polskiej (po 550 roku n.e. wg późnośredniowiecznych źródeł) należałoby lokować wokół miasta Limis Lucus, Limissaleum albo Limiosaleum (współrzędne wg cytowanej mapy: Limios alsos 41° 53° 30′). Istnieją także inne warianty wczesnego zapisu tej nazwy (np. Miliosaleum, Limios alsos czy też Alkios alsos). Oto co pisze Bielski w swojej Kronice Polski:

Potem uspokoiwszy swe państwa, rozdawał miejsca w Polsce ku mieszkaniu godniejsze zwierzchnym sprawcom swym, a sam sobie obrał miejsce jedno które mu się zdało dosyć godne w tym trakcie gdzie kiedyś gieografowie starzy kładli Limissaleum miasto tamże założył miasto Gniezno i zamek nad jeziory, a imie dał mu z wróżki Gniezno iż tam widział pełno orłowych gniazd po drzewie (Bielski)

Uwaga polskich badaczy skupiła się wokół takich wykopalisk jak największe miasta (grody) z lat 915- 935 (np. Grzybowo koło Wrześni o pow. 4,7 ha wraz z wałami, i 2,3 ha wewnątrz obwarowań).

Być może “gnizada” polskiej państwowości należy szukać pomiędzy Poznaniem a Gorzowem, w zachodniej Wielkopolsce? Przed laty już pisałem o dokonaniach zespołu klasycznych filologów, historyków matematyki oraz ekspertów od kartografii. Zespół naukowców odkodowujących antyczną sieć współrzędnych geograficznych obejmował specjalistów z departamentu Geodezji i Geoinformacji Technicznego Uniwersytetu Berlińskiego (TU Berlin).

Grupa ta stworzyła mapę Europy Środkowej sprzed 2 tysięcy lat na podstawie mapy starożytnego kartografa Klaudiusza Ptolemeusza.Mapa antycznego kartografa stworzona w 150 roku n.e. zawierała współrzędne pozwalające z dokładnością do minut stopni zlokalizować poszczególne miejscowości. Mapa po odkodowaniu współrzędnych pozwala zlokalizować lokalizację antycznych miast z dokładnością do 10- 20 km. Jednakże odkodowanie antycznych danych geodezyjnych nie było prostym zadaniem, ponieważ mapa zawierała błędy powstałe na wskutek łączenia i kompilacji różnych map oraz wskutek przepisania kuli ziemskiej na płaską płaszczyznę mapy.

Antyczni geografowie wspominają że Limissaleum, antyczna stolica państwa plemiennego Lecha, znajdowała się na północ antycznego miasta Budorigum, przez badaczy mapy Klaudiusza Ptolemeusza rozszyfrowanego jako położonego w okolicach Głogowa. Należy więc przypuszczać że istniał wówczas szlak, droga łącząca oba te ośrodki. Z racji jej południkowego przebiegu być może szlak ów był częścią Via Sucinaria, Via Ambra- sieci dróg bursztynowych, łączących południe Europy z bogatymi w bursztyn wybrzeżami Bałtyku. Wskazuje na to układ sieci urbanizacji na mapie ze 150 r.n.e., ciągnący się na terenach obecnej Polski wzdłuż dwóch korytarzy z południa ku wybrzeżu Bałtyku.

Być może w czasach antycznych istniały już szlaki, drogi, z ówczesnych oppidiów wokół Głogowa i Leszna (Budorigum i Leucaristus) do Limissaleum. Można się spodziewać istnienia także portów rzecznych, bowiem to rzeki były najważniejszym szlakiem transportowym tamtej epoki.

Antyczny geograf podał dokładne lokalizacje miast z dokładnością do minut stopni. Współrzędne te po odkodowaniu istotnie często zgadzają się precyzyjnie z miejscami w których archeologowie uprzednio odkryli gockie albo teutońskie domy i wielkie grobowce grzebalne wzniesione dla ówczesnych książąt plemiennych. Czy można się spodziewać odnalezienia ruin stolicy w północnozachodniej Wielkopolsce Sierakowem? Primo- doniesienia o Lechu przez wielu autorów uznawane są za legendarne, choć starsze dzieła z podziwu godną rzetelnością wskazują domniemanie pochodzenie tego na wpoły legendarnego władcy plemiennego, lokując nawet okolicę z której wyemigrował, czy to z przeludnienia, czy to uciekając przed procesem sądowym.

Mapa nie jest aż tak dokładna, pozwala zlokalizować antyczne miasta z dokładnością jedynie do kilkunastu- kilkudziesięciu kilometrów. Jednakże odnalezienie dawnej (jeszcze antycznej) stolicy państwa plemiennego mogłoby być największą sensacją archeologiczną tego regionu. Według (traktowanych jak legendy) prac kronikarzy wczesnośredniowiecznych, stolicę kraju od momentu przybycia Lecha ze swoimi plemionami do Polski, kilkakrotnie przenoszono (m.in. do Krakowa, a potem do Kruszwicy). Możliwe że któryś z władców zdecydował się założyć “Gniezno” w jego obecnej lokalizacji, bowiem pierwotna była zbyt niebezpiecznie wysunięta na zachód ówczesnego państwa.

Już uprzednio na terenie Polski wskazówki sprzed wieków pozwoliły dokonać rewolucyjnych odkryć archeologicznych. Dzięki wskazówkom Wulfstana z Haithabu, podróżnika który około 800 roku odwiedził tereny u ujścia Wisły, archeologom udało się odkryć najprawdopodobniej Truso, emporium handlowe na brzegu Bałtyku. Podróżnik podał nazwę rzeki (Ilfing) nad jaką znajdowało się Truso, oraz opisał drogę rzeczną do tego miasta. Dziś ruiny owego prawdopodobnego Truso są wielką atrakcją turystyczną Warmii.

Adam Fularz dla Danziger Zeitung Dołączona grafika

Użytkownik Staniq edytował ten post 28.10.2013 - 19:21






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych