Napisano 20.10.2013 - 20:53
Napisano 20.10.2013 - 21:15
To akurat nie jest prawda. O ile mi wiadomo nie ma ani jednego dobrze udokumentowanego przypadku przywrócenia człowieka do życia po całkowitej śmierci mózgu.Zdarzały się już przypadki uratowania osób na kilka godzin po wstrzymaniu akcji serca i aktywności mózgu.
Napisano 20.10.2013 - 21:21
A te przypadki, kiedy okazywało się, że gościu leżał w worku już, bo stwierdzono zgon, albo jak na cmentarzu okazywało się, że żyje, co było nawet w temacie ' pogrzebani żywcem '? Przecież tam musieli dojść, że serce i mózg już nie pracuje, a mimo to po wielu godzinach okazywało się, że żyją.
Użytkownik Robakatorianin edytował ten post 20.10.2013 - 21:29
Napisano 21.10.2013 - 09:55
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,9173/k,2Równie częste są przypadki „płaskiego" EEG. EEG może wydawać się płaskie nawet w przypadku wysokiej aktywności, gdy ta aktywność nie jest jednocześnie synchroniczna. Na przykład: EEG daje płaski wynik w regionach związanych z bezpośrednim przetwarzaniem zadań. Fenomen ten jest znany jako „event-related desynchronization" (setki przypisów).
Napisano 09.01.2018 - 20:11
"Chcieli zrobić mu sekcję zwłok. Z worka wydobyło się chrapanie."
Więzień z Hiszpanii obudził się w worku na zwłoki w szpitalnej kostnicy. Lekarze popełnili błąd i uznali go za zmarłego.
Gonzalo Montoya Jiménez zauważył po przebudzeniu na swoim ciele dziwne ślady. Okazało się, że wybudził się w kostnicy na kilka godzin przed tym, jak chciano zrobić mu sekcję zwłok.
Oznaczyli już na jego ciele, gdzie będą ciąć skalpelem - relacjonowała jego rodzina.
Jak podaje news.com, 29-latek przebywał w części zakładu karnego, gdzie umieszczano najbardziej niebezpiecznych więźniów. Jiménez skarżył się na swoje samopoczucie, a dzień później nie pojawił się na porannym liczeniu osadzonych.
Kiedy służby więzienne udały się do jego celi, aby sprawdzić powody nieobecności, okazało się, że mężczyzna leży nieprzytomny, osunięty na krześle.
Lekarze, w tym specjalista w dziedzinie medycyny sądowej, stwierdzili zgon. Nie mogli wyczuć pulsu więźnia oraz zauważyli na jego skórze przebarwienia charakterystyczne dla zwłok, co utwierdziło ich w mylnym przekonaniu o jego śmierci.
Za zgodą sędziego, przewieziono "ciało" do kostnicy. Tuż przed sekcją zwłok pracownicy prosektorium zauważyli, że więzień się porusza, a z worka słychać wyraźne chrapanie i sapanie.
Pierwsze o co poprosił Jiménez, gdy zaczął się budzić, to możliwość spotkania z żoną. Rodzina więźnia nie kryje złości na funkcjonariuszy. Jest przekonana, że procedura potwierdzenia zgonu mężczyzny została wykonana niedbale. Nie wierzy, że błąd mogło popełnić aż trzech ekspertów jednocześnie.
Lekarze tłumaczą, że zgon można łatwo pomylić ze stanem katalepsji, w którym wszystkie oznaki życia zanikną na tyle, że są prawie niewyczuwalne.
Więzień po nieprzyjemnej pobudce został przewieziony do szpitala w Oviedo na oddział intensywnej terapii. Wyjaśnianie przyczyn zaistniałej sytuacji jest w toku.
http://deser.gazeta....-chrapanie.html
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych