Napisano 02.10.2013 - 20:59
Napisano 02.10.2013 - 21:20
Użytkownik skittles edytował ten post 02.10.2013 - 21:21
Napisano 02.10.2013 - 21:44
Napisano 03.10.2013 - 18:09
Napisano 03.10.2013 - 19:36
Napisano 03.10.2013 - 19:53
Użytkownik dominick edytował ten post 03.10.2013 - 19:55
Napisano 03.10.2013 - 20:00
Napisano 20.12.2013 - 22:03
Napisano 20.12.2013 - 23:05
Jeśli będziesz bał czegoś takiego, to nigdy nie osiągniesz świadomości w śnie = nie osiągniesz OOBE. Musisz zrozumieć, że ten strach jest nieuzasadniony. Poza tym podejrzewam, że jesteś jeszcze młody - mogę się mylić, ale przygody z OOBE nie zawsze dobrze wpływają na człowieka.Witam wszystkich.Jestem nowy na forum więc się przedstawię, na imię mam Damian lat 18 .
Chciałbym wam przedstawić mój nie błahy problem.
Po kolei :
Od około roku próbuję LD a od pewnego czasu OBBE . Moje próby skończyły się na 2 krótkich LD, a ostatnio od około miesiąca nie pamiętam nawet snów chociaż co noc próbuję autosugesti,wmawiam sobie że będę pamiętał sny ale już nie działa to na mnie .
Z racji tego że nie wyszło mi to tak jak bym chciał to próbuję ćwiczyć OBBE. Chciałem zacząć od wyobrażania sobie siebie samego leżącego na łóżku z pozycji 3 osoby, jednak mam mały problem.Ale jeszcze muszę rozpisać się trochę by wam wszystko bardziej zobrazować .
W młodym wieku obejrzałem film Shutter (Widmo )(Na samą myśl po prostu mnie ciarki przechodzą)
Była tam taka scena kiedy ten hmm...duch ściągał koc z głównego bohatera, tak mi to utkwiło w pamięci, obraz tego ducha, wygląd że mam po dzisiejszy dzień z tym problem. Czuję się obserwowany, czuję że coś mnie dotyka, nie na widzę siedzieć sam w pokoju . Idąc w domu po schodach na piętro czuję jak by ktoś za mną szedł,nawet teraz pisząc to co jakiś czas oglądam się za siebie , wkurza mnie to strasznie.Nie wiem jak sobie z tym poradzić ;/
Pewnie się zastanawiacie co to ma wspólnego z ćwiczeniem OBBE .
Otóż po zamknięciu oczu i próbowaniu wyobrażać sobie swojego łóżka ta postać z filmu ciągle jest w moich wyobrażeniach, jak nie pod łóżkiem to z tyłu łóżka, to na środku pokoju leżąca , tak mnie to przeraża że przestaję sobie wyobrażać siebie i za parę minut znowu próbuję z takim samym efektem. Ciągle jest w mojej wyobraźni a najgorsze jest to że nie umiem tego usunąć z mojej głowy .
Ja wiem że to tylko moja wyobraźnia ale bardzo mi to przeszkadza, utrudnia mi ta postać nawet życie bo ciągle czuję się obserwowany ;/
Nie ma mowy o jakimś tam przejściu ducha na mnie bo chyba z filmu nie ma takiej opcji ?
Proszę was o pomoc, ja już naprawdę nie wiem co mam robić .
Użytkownik owerfull edytował ten post 20.12.2013 - 23:12
Napisano 10.12.2014 - 23:00
Panowie, przepraszam za założenie drugiego konta ale do poprzedniego nie pamiętam ani hasła ani meila. Mój poprzedni nick to " Dominick ".
Piszę tutaj bo od poprzedniego posta minęło już sporo czasu i wierzcie bądź nie ale nadal mam problem ze swoją "wyobraźnią".
Ciągle odczuwam czyjąś obecność, mam ataki paniki. Krótka historia z mojego tygodnia.
Przez jakiś czas wszystko się uspokoiło, rzadziej oglądałem się za siebie, rzadziej wyczuwałem czyjąś obecność do pewnego czasu.
O tuż mój brat wie że mam problem z "tym" i naśmiewa się z tego. Poprosiłem go pewnego dnia o pójście do piwnicy by dołożył do pieca, od razu wiedział o co chodzi, że się boję. (Tak...boję się zejść czasami do piwnicy sam, mówię poważnie.) Z żartem powiedział "uważaj bo Krwawa Mery Cię odwiedzi". Wszystko mi się przypomniało, nie wiem co spowodowało moją reakcję ale wpadłem w taką złość, zacząłem przeklinać tak jak bym nie był sobą. Przeraziła mnie moja reakcja, zdałem sobie sprawę że przez krótką chwile nie kontrolowałem sam siebie. Od tego czasu znowu się to nasiliło, pisząc tego posta ciągle oglądam sie za siebie bo mi się wydaje że coś jest chociaż wiem że to nie możliwe. Mam zwidy, to jest mój ostatni post na tym forum bo nawet pisząc o "tym" wywołuje to ogromne emocje w mojej głowie.
Przestałem czytać o oobe o LD, przestałem się tym kompletnie interesować...nie pomogło. Nie wiem do kogo się z tym zwrócić, mam 19 lat!! Powiedziałem mamie...jej odpowiedz brzmiała "Nie myśl o tym". Tylko to nie takie proste. Podczas pobytu w szkole nie mam tego.
Do kogo najlepiej udać się z moim problemem ?
Nie wiem co mam robić.
Dodam:
Wierzę w boga...przyjąłem chrzest, bierzmowanie...
Napisano 10.12.2014 - 23:57
więc módl się skoro widzisz ,że coś jest z tamtej strony.Może kosciól a nawet egzorcyzm bo dlaczego nie skoro masz taką jazdę..ja bym osobiście tak zrobił,a czytałem już o ludziach którzy własnie takie jazdy przechodzili po tych zabawach.Jeśli teraz to wyczuwasz to może to coś nie chce żebyś szukał pomocy
yyy teraz doczytałem o jakimś filmie to moja sugestia jest taka zobacz go jeszcze raz bo po tylu latach te filmy wydają sie być raczej śmieszne niż straszne,widać jak syfnie to wszystko było zrobione ale obejrzyj w dzień w towarzystwie znajomego,może to ci pomoże
Napisano 22.06.2015 - 22:14
Napisano 02.08.2015 - 21:14
Minęło trochę miesięcy, założyłem drugie konto bo do pierwszego nie pamiętam hasła, myśle że można tamto usunąć.
Czy ktoś zmarł w moim domu to tego nie wiem ale raczej ciężko mi uwierzyć w to że cokolwiek tak grzebało by mi w głowie. Jutro zapytam się domowników o to czy miały miejsce jakieś dziwne rzeczy w domu. Jak dla mnie jest to chora sytuacja. Siedząc przy komputerze i pisząc to, mam schizy, właśnie w tym momencie. Słyszę pisk i w ciemności mój mózg rysuje sobie dziwne kształty które mnie straszą.
Ostatnimi czasy ciągle powtarza się pewna rzecz. Otóż samochód mam zaparkowany w stodole i idąc do niej by nim wyjechać zawsze po przejściu przez drzwi domu w głowie pojawia mi się jedna myśl. Wyobrażam sobie jak otwieram drzwi do stodoły a z tamtąd ktoś/ coś wychodzi. Jest to dla mnie ogromny problem ponieważ strasznie się tego boję. Nie umiem sobie z tym poradzić.
Napisano 02.08.2015 - 22:12
Na początek sprawy techniczne:
1. Nie OBBE, tylko OOBE (Out Of Body Experience).
2. Weź sobie może zapisuj gdzieś na kartce albo w Wordzie na kompie te hasła i maile, bo już z trzeciego konta piszesz...
A teraz do rzeczy:
Przepraszam bardzo, ale mam wrażenie że to ja tutaj jakiś dziwny jestem. A to dlatego, że ja mając takie problemy to już dawno bym się udał do jakiegoś specjalisty (psycholog, psychiatra, lekarz rodzinny, ktokolwiek), jakby jeden nie pomógł to u innych bym próbował. A Ty się z tym męczysz ponoć od 9 co najmniej lat i sobie chyba próbujesz sam wkręcać, że to coś nadprzyrodzonego, kiedy to ewidentnie wygląda na "zwykłe" zaburzenie psychiczne. Podobnie zachowują się ludzie z zespołem stresu pourazowego, po jakichś ciężkich przeżyciach, np. kiedy ktoś był bliski utopienia się, to może do końca życia odczuwać śmiertelny strach przed wodą, jeśli się z tego nie wyleczy. Nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem, żeby ktoś się nabawił ZSP po obejrzeniu strasznej sceny z horroru, ale jeśli się jest wrażliwym i się coś takiego ogląda w wieku 10 lat to czemu nie? Trochę mi się te objawy kojarzą też ze schizofrenią, nie żebym chciał Cię straszyć czy coś...
Tak czy siak, ewidentnie jest z Tobą coś nie tak, ale bynajmniej nie jest to raczej żadne opętanie czy prześladowanie przez ducha. Ja bym Ci doradził nie słuchać forumowych "ekspertuf" od siedmiu boleści, co odradzają specjalistę "bo wymyśli Ci chorobę i wyciągnie kasę" i czekać aż Ci się ta potencjalna choroba rozwinie i kompletnie schrzani życie, tylko udać się do tego specjalisty - o ile się nie mylę w każdym powiecie funkcjonuje publiczna poradnia psychologiczno-pedagogiczna, więc w swoim mieście powiatowym powinieneś taką mieć. Możesz się tam zapisać na bezpłatną wizytę u psychiatry (a czeka się raczej niedługo, ja czekałem jakieś 2 tygodnie), który przeprowadzi wstępną ocenę i Ci udzieli jakichś porad. No i potem jakieś leczenie (bo sądząc po Twoim stanie będzie raczej niezbędne) - tutaj już może być trochę ciężej, jak Cię stać to polecam rozpoczęcie leczenia u prywatnego psychiatry (i tutaj wizyta dosyć szybko będzie), raczej nie powinieneś na swoim zdrowiu oszczędzać jako że Twoja przypadłość niewątpliwie uprzykrza Ci życie (mało powiedziane). Na wizytę u publicznego to można ruski rok ponoć czekać.
Tak więc trzymaj się i do przodu. Zdrowia życzę.
Użytkownik Legendarny. edytował ten post 02.08.2015 - 22:13
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych