17 odpowiedzi w tym temacie

[Pędnik Nie-Łągiewki]

Wciąż jestem w szoku po tym, co wczoraj widziałem będąc trzeźwym i niczym t.p. nie "podpartym": na moich oczach...zniknęła dość słabo, ale ostro świecąca gwiazda posadowiona niedaleko innej, dużo mocniej świecącej. Patrzyłem akurat na nią coś koło 4 sek. kiedy nagle...jakby ktoś latarkę wyłączył, pstryk - i gwiazdy nie ma, nawet przez lornetkę jej nie widać!!! Czyżbym uchwycił niezwykle rzadkie zjawisko przesłonięcia gwiazdy przez gęstą chmurę oddalonego o setki?/tysiące? lat świetlnych pyłu międzygwiazdowego będącego w ruchu? Niebo było bezchmurne, "pilnowałem" tego gwiazdozbioru przez kilka godzin z lornetką - nic....Toż to siok - jest gwiazda, nagle na oczach w ułamku sekundy znika, i to wcale nie za chmurką!!!

[equilibrium]

(...) dość słabo, ale ostro świecąca gwiazda posadowiona niedaleko innej, dużo mocniej świecącej.

Skoro jest jakaś bardzo jasna gwiazda, to najprościej byłoby ją namierzyć i rozpoznać jakimś programem z mapą nieba. Łatwo będzie wtedy odszukać tę, która "zniknęła". Sprawdź dzisiaj, czy będzie widoczna.
Myślę, że chciałbyś usłyszeć, że gwiazdę zasłonił jakiś duży obiekt

[Nanorobot]

Gdzie mieszkasz? Bo wczoraj mój co prawda podpity kolega, powiedział nam to samo. Śmieliśmy się z niego, a moze to jednak była prawda

Użytkownik Nanorobot edytował ten post 28.09.2013 - 18:24

[Edward IV Groźny]

Może po prostu się "wypaliła"? Gwiazdy nie są przecież wieczne. Weź też pod uwagę że światło dociera do ziemi trochę długo i ta gwiazda może już nie istnieje od kilku lat a ty miałeś szczęście że oglądałeś jej ostatnie światła docierające do ziemie?

Użytkownik Sala Buraków edytował ten post 28.09.2013 - 19:39

[netscape]

Może po prostu się "wypaliła"?

Dzięki za poprawę humoru



Pędnik Nie-Łągiewki - w jakim miejscu na niebie mniej więcej widziałeś tę gwiazdę ? mógłbyś to dokładniej określić na mapce nieba?

[Zaciekawiony]

Bardzo możliwe że była to flara Irydium - jeśli nie patrzymy akurat w to miejsce gdzie rozbłyska, zazwyczaj zauważamy ją dopiero gdy jest już jasna. Gdy spojrzymy wtedy w ten punkt zobaczymy "jasną gwiazdę która gaśnie". Każdej nocy pojawia się od jednej do kilku. Zatem nie musi być w tej historii żadne oszukaństwo.

[Pędnik Nie-Łągiewki]

Szanowna Publiczności Fo'rumowa! Choć na określenie dworujących sobie z całkiem poważnego doniesienia bardziej pasowałby "rumowa" - niech tam, moja strata, stać mnie na to...
Kierunek obserwacji - generalnie południowo-zachodni(ze wskazaniem na południowy, jednak to p-kt płynny ponieważ wszystko zależy od godziny obserwacji...) odcinek nieba. Z lokalizacją za pomocą mapki miałbym duże kłopoty, bo... się na tym nie znam! Ani gdzie tej mapki szukać, ani t.p. Mógłbym narysować te 3 obecnie widoczne gwiazdy (będąca w centrum prawie prostego odcinka świeci najmocniej, i to na ukos w górę od niej zniknęła jej "towarzyszka"), ale jak spowodować, by uniknąć niepotrzebnego łączenia przez obserwatorów w trójki gwiazd, o które akurat tu nie chodzi - nie wiem. Gdybym mógł zrobić zdjęcie - ale jak? Czas ekspozycji - pewnie długi, sprzęt - mała cyfrówka Sony bez stojaka i jakiegokolwiek systemu kompensacji obrotu Ziemi na nic się zda. Rysunek - od biedy mogę go wykonać, ale jak-czym, jakimi punktami odniesienia go uściślić w przestrzeni? W dodatku o różnych godzinach pod innym kątem te gwiazdy są pochylone w stosunku do pionu, a także w nieco innym kierunku geograficznym się znajdują. Im później tym bardziej są przesunięte na zachód...

Sceptykom i prześmiewcom (chciałbym w "to" nie mieszać wynalazku pędnika elektromechanicznego, na który patentu w Judeopolonii "...nie udziela się" ponieważ określone środowiska jakie opanowały Urzędy Patentowe większości państw świata chciałyby najpierw poznać sekret rozwiązania a następnie, pod byle pretekstem, odmawiając patentu, mieć go za darmola...) powiem tylko tyle, że "źle się bawią" być może kosztem czegoś, od czego niedługo dla Ziemi i Ludzkości będzie zależało zbyt wiele, by choćby próbować "to" pobieżnie streścić... Najpierw Panie i Panowie wymyślcie sobie koło, które na obrotach wciąż w jednym - w stosunku do p-ktu w przestrzeni nieruchomym(!) miejscu swego obwodu będzie zawsze duużo cięższe niż na reszcie obwodu, a zobaczycie-zrozumiecie, o czym mowa, i jakie "wiekupomne" oparte na tym wynalazku urządzenia-napędy kosmiczne i np. wojskowe zastosowania, wchodzą w grę...i jak WIELKIE pieniądze jest warte takie rozwiązanie!!
Pod linkiem http://www.tvp.pl/wi...sciowy/10256918 znajdą Państwo jakiś analog mojego wynalazku - co do zasady identyczny, natomiast czy identyczny w konstrukcji - nie wiem, ponieważ foto tam zamieszczone wydaje się być, mówiąc kolokwialnie, grubymi nićmi szytą "objebałką". Nie zdjęcie zresztą jest tu najważniejsze, a tekst tam pomieszczony.

Użytkownik Pędnik Nie-Łągiewki edytował ten post 29.09.2013 - 11:56

[Zaciekawiony]

A w jakim mieście to widziałeś? I o której godzinie?

[Mariush]

Umierająca gwiazda to na pewno nie była. Jeśli ów obiekt się nie poruszał (nie wspomniałeś nic na temat ruchu tej "gwiazdy"), to raczej nie była to też flara jednego z satelitów Iridium. Bardziej skłaniałbym się w kierunku tzw. meteora stacjonarnego. Taki meteor obserwujemy wtedy, gdy obiekt go wywołujący porusza się dokładnie w kierunku obserwatora.

[Vaqowsky]

zwykłe UFO po mojemu. Materializacja, dematerializacja. Typowe. Tak naprawdę to nie wiadomo, czy one się po prostu dematerializują na zasadzie kamuflarzu czy wejściu w inny wymiar, czy po prostu tak szybko odlatują.

No teorie o wypalającej się gwiażdzie czy tam, stacjonmarnym meteorze poprawiły mi humor.

Widziałem to juz dobre kilka razy .. Obiekt się poruszał potem STOP..sekundy/minuty... BUM znika.

[Pędnik Nie-Łągiewki]

Okolice Choszczna, około północy, wtedy było to widoczne prawie pośrodku kierunku południowy zachód. Skosem - od godz. 7 do 13'j - prawie w linii prostej (mocno świecąca jest b.lekko na tej linii "wybrzuszona") idą 3 gwiazdy, środkowa świeci mocno, dolną ledwo widać, górna podobnie słaba. Skosem w górę, ale niedaleko od tej środkowej-mocnej, gdzieś tak w kier. godziny 11 - świeciła słaba ostro migocąca gwiazdka, która... nagle zniknęła. "Umierającą" ona nie była, bo nie tak - gasnąc - umierają przecież gwiazdy! Stawiam na zasłonięcie szybko się poruszającym gęstym obłokiem pyłu, i na to, że miałem ten niebywały fart ów "ostateczny moment" zasłonięcia (który, jak wiemy, miał miejsce być może setki/tysiące lat temu) zauważyć!

Z ostatniej chwili: te 3 gwiazdy o godz. 0.10, czyli przed chwilką, "leżały" już prawie poziomo na płd.-zach., gdzieś tak na linii od godz. 8-14. Środkowa, jasna gwiazda, leciutko "wybrzuszona' na linii, skrajne-kończące ten odcinek są dużo od niej słabsze: górna w linii, nie tak słaba jak dolna, jest dobrze widoczna, dolna sporo słabiej... Ta, która zniknęła leżałaby o tej porze - gdyby przyjąć do porównań w/w pozycję - na godzinie 11.30, czyli mocno na ukos w górę od gw. środkowej, tej najjaśniejszej, ale niedaleko od niej - najjaśniejszej z trzech tworzących lekko "wybrzuszoną" linię prostą.

Użytkownik Pędnik Nie-Łągiewki edytował ten post 30.09.2013 - 23:45

[equilibrium]

Twój opis położenia gwiazd jest równie zawiły, jak szyfr pirackiej mapy. Zainstaluj sobie Stellarium z wirtualnym niebem, gdzie możesz cofnąć czas do dnia, kiedy zdarzenie miało miejsce.
http://www.stellarium.org/pl/

@Mariush, @Vaqowski - odnośnie "stacjonarnego" meteora
Wczoraj, około północy, gapiąc się w rozgwieżdżone niebo ponad miastem, miałem szczęście zaobserwować zjawisko idealnie pasujące do meteora "stacjonarnego".
Niemal na wprost obserwowanego obszaru (Mała i Wielka Niedźwiedzica, Smok), na ułamek sekundy pojawił niewielki ale silny, biały błysk. Zupełnie jak flesz lampy błyskowej z daleka. Nawet pomyślałem z rozbawieniem, że ufoki walnęły mi fotkę.

Użytkownik equilibrium edytował ten post 06.10.2013 - 18:12

[Mariush]

Wczoraj, około północy, gapiąc się w rozgwieżdżone niebo ponad miastem, miałem szczęście zaobserwować zjawisko idealnie pasujące do meteora "stacjonarnego".
Niemal na wprost obserwowanego obszaru (Mała i Wielka Niedźwiedzica, Smok), na ułamek sekundy pojawił niewielki ale silny, biały błysk. Zupełnie jak flesz lampy błyskowej z daleka. Nawet pomyślałem z rozbawieniem, że ufoki walnęły mi fotkę.

Jeśli mówisz o ostatniej nocy, to jest możliwe, że zaobserwowałeś jednego z pierwszych Drakonidów. W ostatnich latach dawały dość konkretne maksima (ZHR = ok. 300)