Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bóg tak chciał?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1

Markred.
  • Postów: 4
  • Tematów: 1
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Witam.
"Cała logika wierzących zawiera się w stwierdzeniu, jeśli jest dobrze, to dzięki bogu, a jeśli źle to bóg tak chciał"

Wytłumaczy mi ktoś to logiczne bo wierze, że skoro chrześcijanie są tacy to dla nich jest to logiczne?
A nie chwila, przecież wiara opiera się na braku logiki i wierze więc chyba jestem w błędzie wymagając logicznego myślenia od Was... :/
Ale może znajdzie się śmiałek gotowy podjąć się wyzwania?
  • 1

#2

Slimok.
  • Postów: 233
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tak naprawde " dzieki Bogu" i "Bóg tak chciał" to tłumaczenie sobie sytuacji które są na naszą korzyść/są wesołe/szczęśliwe i te które na naszą korzyść nie są/są smutne/bolesne.


Bóg tak naprawde robiąc dobrze robi dobrze i robiąc źle także robi dobrze - przecież to Bóg on może wszystko a zarazem nie musi nic. Bóg to BYT o nieskończonej inteligencji i władzy nad nami, więc może robic co mu sie żywnie podoba i wcale to nie musi być dla nas "sprawiedliwe" . Po prostu to nasz PAN, a my jesteśmy zwykłymi WASALAMI, którzy nierzadko sie od swojego Pana odwracają - wtedy czeka nas kara. Przynajmniej ja to rozumiem w ten sposób.
  • 1

#3

bluntbag.
  • Postów: 20
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po prostu to nasz PAN, a my jesteśmy zwykłymi WASALAMI, którzy nierzadko sie od swojego Pana odwracają - wtedy czeka nas kara. Przynajmniej ja to rozumiem w ten sposób.

Jak dla mnie ten i podobne temu xiańskie toki myślowe odbierają bogu chrześcijan całą moc. Weźmy pojęcie boga na poważnie. Od absolutu nie można się odwrócić, bo nawet domniemane odwrócenie się jest możliwością, która w skład tego absolutu wchodzi (nazwijmy to wolą bożą). Kary udziela się wówczas gdy ktoś się nie podporządkował zasadom, czyniąc jakąś tam szkodę. Skoro bóg miałby udzielać kary to nie jest absolutem ze względu na dwa czynniki:
-Człowiek był w stanie złamać nadane przez niego zasady, wobec tego okazał się silniejszym niż bóg.
-Jeśli za złamanie zasady, czeka nas kara to świadczy to o tym, że obraziliśmy tym boga a skoro boga można urazić to znaczy, że ma on słabości czyli do absolutu mu daleko.
Proszę też nie podważać tej teorii 'wolną wolą', bo ona jest też częścią absolutu, który jest wszystkim, także czego byśmy nie robili - kara spotkać nas nie może.
  • 1

#4

Woland1990.
  • Postów: 37
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie ten i podobne temu xiańskie toki myślowe odbierają bogu chrześcijan całą moc. Weźmy pojęcie boga na poważnie. Od absolutu nie można się odwrócić, bo nawet domniemane odwrócenie się jest możliwością, która w skład tego absolutu wchodzi (nazwijmy to wolą bożą). Kary udziela się wówczas gdy ktoś się nie podporządkował zasadom, czyniąc jakąś tam szkodę. Skoro bóg miałby udzielać kary to nie jest absolutem ze względu na dwa czynniki:
-Człowiek był w stanie złamać nadane przez niego zasady, wobec tego okazał się silniejszym niż bóg.
-Jeśli za złamanie zasady, czeka nas kara to świadczy to o tym, że obraziliśmy tym boga a skoro boga można urazić to znaczy, że ma on słabości czyli do absolutu mu daleko.
Proszę też nie podważać tej teorii 'wolną wolą', bo ona jest też częścią absolutu, który jest wszystkim, także czego byśmy nie robili - kara spotkać nas nie może.


Ale tak wlasnie jest wg wiary chrzescijanskiej, dlatego uwazam ze w "absolut" w chrzescijankim mniemaniu tego slowa wierza tylko osoby malostkowe stawiajace swoje przyzwyczajenia lub powiazania rodzinne z religia katolicka ponad logike (nie jest to obraza - jest to moje prywatne zdanie poparte logicznym tokiem myslenia), oczywiscie nie wyklucza to mozliwosci istnienia absolutu, ktory po prostu ma gleboko gdzies takie robaczki jak ludzie na ziemi. Zeby zauwazyc jak cale chrzescijanstwo sie kupy nie trzyma nie trzeba sie nawet zaglebiac w biblie i historie - wystarcza same przymioty boskie.
  • 0

#5

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Takie podejście do wiary jest domeną słabych jednostek, które nie są pewne ani swoich zdolności, ani zaradności. Lubią zwalać winę na kogoś innego. Często grają w lotka i tego typu podobne pierdoły. Brakuje takim osobom rozumowania przyczynowo-skutkowego.

Polega to na tym. Że nie wierzą w przyczynowość swoich powodzeń i "wymodlają" je u Boga. Na zasadzie "zdałam egzamin, bo Bóg mnie wysłuchał" a nie "zdałam egzamin, bo ryłam na niego pół nocy i pracowałam systematycznie". No i jest wygodne, bo w przypadku niepowodzenia ta osoba mówi "zwolnili mnie z pracy, bo Bóg tak chciał" a nie "zwolnili mnie z pracy bo się spóźniałem"
Nie wątpię, że modlitwa pomaga osobie wierzącej, dodaje otuchy i wsparcia. Ale wiele jest osób, które popadają w sidła własnej nieumiejętności podejmowania racjonalnych decyzji.

Ale wierzący chrześcijanin powie ci, że tu chodzi o inteligentny, boski plan, którego nie umie pojąć umysł ludzki - tak tłumaczą oni wszystkie luki logiczne :)
  • 3

#6 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Kocica
W tym co mowisz jest sporo racji, ale istnienia inteligentnego planu, boskiego czy innego, tez bym nie odrzucala.
Wlasciwie to taka postawa wcale nie jest zla i stwierdzenie w kazdej z wyzej wymienionych sytuacji, ze Bog tak chcial, w rezulltacie nie jest niczym innym jak pogodzeniem sie zdarzeniami. No przepraszam ale buddyzm tez tego uczy, wrecz narzuca nie ocenianie czy to dobrze czy zle, tylko zdarzylo sie i juz. Katolik powie, ze Bog tak chcial i nie tylko ta wiara tego uczy, Zen powie plyn ze strumieniem, "badz jak strumien, nie walcz i nie plyn pod prad, daj sie poniesc z nurtem". Ale rzeczywiscie, czasem jest to po to, zeby znalezc innego winnego niz ja sam.
  • 1

#7

Haures.
  • Postów: 75
  • Tematów: 6
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wszystkie zdarzenia są elementem "Planu" ustalonego przez Boga, nic nie dzieje się bez przyczyny i Bóg jako byt wszystkowiedzący ma jakiś cel więc nawet złe zdarzenia mają cel którego my nie jesteśmy w stanie pojąć. Idąc tym tokiem myślenia każde zdarzenie jest zaplanowane przez Boga. Więc twierdzenie że jak jest źle to Bóg tak chciał a jak dobrze to dzięki niemu jest w 100% prawdziwe ponieważ nawet zdarzenia "neutralne" tak jak wszystko jest zaplanowane i zrealizowane przez Boga.

Taka jest moja teoria.

Użytkownik Haures edytował ten post 13.08.2013 - 20:22

  • 1

#8 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Haures
Alez jestesmy w stanie pojac,tylko nie chcemy, choc swietnie wiemy, ze kazde zdarzenie i to dobre i to zle zawiera w sobie jakas nauke na przyszlosc
Swietnie rowniez wiemy, ze te zle zdarzenia pozwalaja nam sie rozwijac szybciej i skuteczniej niz inne. Zeby ruszyc glawa musimy dostac kopa, co skutkuje tym, ze przycisnieci do muru szukamy rozwiazan jak wyjsc z klopotow. A dziekowanie Bogu to potrzeba odczuwania wdziecznosci za to co milego mnie spotkalo. Trudniej jest byc wdziecznym za nauke plynaca z bolesnych wydarzen, ale przeciez to dzieki nim unikamy ponownego popelniania tych samych bledow, a wiec i bolu.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych