Skocz do zawartości


Zdjęcie

Braveheart... na ziemiach polskich.


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
1 odpowiedź w tym temacie

#1

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano


Opowieści o okrucieństwie i podstępnych metodach działania Zakonu Krzyżackiego, znane chociażby z lektury powieści Henryka Sienkiewicza, w żaden sposób nie zostały przesadzone. Tym samym dziwny wydaje się fakt, że tak niewiele mówi się o Herkusie Monte – człowieku, który poświęcił życie na walkę z Zakonem i który przez dłuży czas był dla Krzyżaków prawdziwym postrachem.


Dołączona grafika

Herkus Monte urodził się w 1225 r., rok przed sprowadzeniem Krzyżaków na ziemie polskie. Myśl o ratowaniu pruskiej tożsamości musiała w nim dojrzewać przez lata. Jako nastolatek wyjechał do Magdeburga, poznał łacinę i język niemiecki. Być może mógł nawet zrobić karierę w Zakonie, postanowił jednak wrócić do Prus i bronić swój lud przed chrystianizacją na krzyżacką modłę.

O postawieniu się Zakonowi myślało pewnie wielu Prusów, jednak nigdy nie udało im się działać zgodnie w imię wspólnej misji. Mieszkańcy przyjmowali chrzest pod wpływem terroru lub po to, by zrobić polityczną karierę u boku Krzyżaków. Jednak ich własna religia i zwyczaje musiały być im bliskie, skoro w końcu masowo zdecydowali się towarzyszyć Herkusowi. Innym powodem do walki z Zakonem mogła być tez nieprawość „braci”. Krzyżacy nie tylko wysyłali na osady swoich wrogów zbójeckie bandy, ale i sami zwabiali na rozmowę „podejrzanych” i najczęściej wysoko postawionych Prusów do swoich zamków po to, by uwięzić ich lub zamordować.

Powstanie pruskie wybuchło w 1260 r. Wbrew powszechnym wizjom nie był to jednak atak „dzikich hord” na regularne krzyżackie wojsko. Przeciwnie, Prusowie działali metodycznie: przed walką napisali nawet list do papieża Urbana IV wyjaśniając, że nie walczą z chrześcijaństwem, ale z metodami Zakonu. Pismo zachowało się zresztą do dziś w archiwach Watykanu, a jego autorstwo przypisuje się Herkusowi. Niestety, dziś list ten ma zdecydowanie większą wartość niż w XIII w., kiedy to został po prostu zignorowany. Prusowie musieli postawić wszystko na jedną kartę i wywołać wojnę.

W 1261 r. Krzyżacy zaczęli ponosić klęski. Padł Lidzbark, Welawa, Kreuzburg (Krzyżbork) i Bartoszyce, bronił się właściwie tylko Elbląg i Królewiec. Rozochoconych zwycięstwami powstańców pruskich wspierało wielu ochotników z Litwy - sam litewski król Mendog zginął w trakcie walk. Herkus Monte zaś pokonał mistrza Helmeryka von Würzburga w bitwie pod Lubawą. Wszystko wskazywało, że wydarzenia zakończą się szczęśliwie dla rdzennych mieszkańców Prus. Jednak wtedy Urban IV zaapelował o wsparcie dla braci zakonnych przez rycerstwo zachodnie. W zamian za udział w walkach obiecywał… odpuszczenie grzechów. Krzyżakom masowo pośpieszyli na pomoc wojownicy z Niemiec i losy walk zupełnie się odwróciły.

Poza wsparciem z zewnątrz, Krzyżaków uratował też brak jednomyślności wśród Prusów. Do 1273 r., dopóki żył Monte, mieli oni wodza i – przypuszczalnie – nadzieję na zwycięstwo. Po jego śmierci (ujęto go w jego kryjówce, powieszono i przebito mieczem) opór ludności pruskiej został złamany. Tereny powoli zasiedlane zostawały przez ludność niemiecką, a pozostałych powstańców sukcesywnie mordowano. Przez kolejne wieki Krzyżacy byli praktycznie niezniszczalni. Na wielką klęskę czekać musieli aż do przybycia na ziemie polskie Władysława Jagiełły.

Herkus porównywany jest często do Williama Wallace`a, bojownika znanego także z fabularnego filmu „Braveheart”. Wallace, podobnie jak pruski bohater, bezskutecznie walczył o wolność dla Szkocji. Odnosił sukcesy, lecz w końcu został pojmany, zamordowany i powieszony. O ile Szkoci faktycznie nie odzyskali niepodległości mimo determinacji Wallace`a, o tyle Prusów spotkał jeszcze gorszy los: jako naród czy raczej mniejszość etniczna po prostu przestali istnieć.

Herkusa uznać trzeba za postać, jak na swoje czasy, niezwykłą. Mógł skończyć tak, jak Skomand - wódz Jadźwingów, drugiego plemienia, któremu jeszcze wcześniej niż Prusom dokuczyli Krzyżacy. Zrezygnował on z oporu i przeszedł na stronę Zakonu, za co został hojnie wynagrodzony. Herkus zaś z dóbr materialnych i tytułów zrezygnował, co wskazuje na to, że szczerze musiała nim kierować idea walki o wolność. Sprzeciwiał się również pozbawionym wszelkich zasad moralnych metodom działania Krzyżaków. To stanowi dodatkowy atut dla tego, by postać tę pamiętać. Jego imię jednak nosiła tylko szkoła podstawowa w Kamińsku (zlikwidowana w zeszłym roku). W Kłajpedzie znajduje się pomnik Herkusa oraz nazwana na jego cześć ulica.

Ewa Frączek, WP.PL



#2

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chociaż temat bardzo ciekawy to już był. Zamykam.

Dołączona grafika
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych