Napisano 17.07.2013 - 18:46
Napisano 17.07.2013 - 18:58
Użytkownik PiXel edytował ten post 17.07.2013 - 18:59
Napisano 17.07.2013 - 20:03
Napisano 17.07.2013 - 20:18
ja stawiam na 3 okoSkąd ludzie mają takie umiejętności/moce by móc wyczuwać jakąś złą energię lub by wiedzieć w jakim wieku kto umrze???
"czuć u pana złą energię, ktoś jest bardzo zły na pana"
Użytkownik Slimok edytował ten post 17.07.2013 - 20:21
Napisano 17.07.2013 - 20:19
Napisano 17.07.2013 - 20:23
Jakieś naście lat temu i dawniej po wsi mojego wujka chodziła cyganka i kazała sobie dawać jajka, mleko, ser i inne dobra od zwierząt, a w zamian wróżyła. Łaziła głównie gdy wujek był w pracy, gościła ją reszta rodziny z tego domu (kobiety). Z czasem robiło się to wkurzające, wujek tylko czekał aż cyganka przyjdzie gdy on będzie w domu, to ją pogoni. No i przyszła, zastała wujka, on ją pogonił, a cyganka wkurzyła się na niego, jakieś krzyże zaczęła kreślić na nim, grozić mu, rzuciła klątwę przez którą "będzie chory na nogi". Minęło kilka miesięcy i wujka zaczęły boleć nogi, nie mógł dalej pracować, okazało się że to stwardnienie rozsiane z rzutem na... nogi, przeszedł na rentę.
Innym razem szła cyganka z południa, polami, zatrzymała się przy rodzinie wujka pracującej w polu, o czymś tam gadali aż ta im powróżyła/przepowiedziała, że jak wrócą do domu z pola to będzie na nich czekał ktoś z daleka. Wszyscy wrócili do domu, a tam faktycznie czekała rodzina, która przyleciała z USA, bez zapowiedzi (wspominali o przylocie w listach ale nigdy nie podali konkretnej daty).
Skąd cyganka wiedziała o tych wydarzeniach??? O rodzinie z Ameryki czekającej na podwórku nie mogła wiedzieć, bo szła z południa (gdyby szła z północy to mijałaby dom i mogła wiedzieć). Nigdy nikt jej nie wspominał, że mamy rodzinę w USA, a tym bardziej, że ma przylecieć, bo sami nie mięliśmy pojęcia kiedy to może się stać. Skąd wiedziała, że wujek zachoruje na nogi w tak młodym wieku (ok. 30 lat miał) jak nigdy na nogi się nie skarżył?
To nie jedyne zdarzenia, które przepowiedziała cyganka, było ich jeszcze kilka. Skąd one mają taką moc, jak to działa? To tylko przypadek, zbieg okoliczności (prawdopodobieństwo powodzenia tych wszystkich zdarzeń razem wydaje się nawet mniejsze od 1 na 100)? Próbuję wziąć to na logikę i wnioski mam takie:
- szła z południa ale wcześniej zatoczyła łuk (po co?) i minęła dom mojego wujka i stąd wiedziała, a że byli z daleka wywnioskowała po egzotycznym ubiorze;
- co do choroby nóg to po prostu każdemu tak przepowiadała i zakładając, że co trzecia osoba na starość ma problemy z nogami to przyfarciło jej i wujek wstrzelił się w te 33% ludu, dodatkowo szczypta fartu i udało jej się że nie musiał czekać do starości na tę chorobę.
Mieliście podobne przypadki z cygankami?
Nie wierzę w żadne czary, magię i inne tego typu rzeczy. Wszystko próbuję brać na logikę, rozum, jestem przekonany, że wszystko można racjonalnie wyjaśnić ale jak to zrobić z powyższymi przypadkami? Biorąc je na rozum to wychodzi mi strasznie małe prawdopodobieństwo powodzenia czegoś takiego jeśli cyganka liczyła na farta. Wygląda na to, że są jakieś techniki przepowiadania takich zdarzeń i one je opanowały doskonale. Ale co to są za techniki? Nauka je opisała, zbadała? To może mentalizm? Sztuka obserwacji i wnioskowania? Ale na co patrzeć by się domyślić takich rzeczy i wykorzystać je do "przepowiedni"? Jak to wszystko działa, wie ktoś?
Napisano 17.07.2013 - 20:43
Napisano 17.07.2013 - 20:46
Poza tym trochę za dużo trafiła, więc wydaje się że część z tego nie jest prawdą.
Mojej matce jedna cyganka dobrze przewidziała przyszłość. I nie chcę się tu rozpisywać w szczegółach, sam niezbyt wierzę w tą historię, ale matka zawsze w kwestiach paranormalnych wymieniała ten przykład .
Użytkownik łotdefak edytował ten post 17.07.2013 - 20:55
Napisano 17.07.2013 - 21:07
Przepowiednie co do ilości dzieci, jakości życia, miejsca zamieszkiwania ( w sensie bardzo dokładnym, bardziej dokładnym niż miejscowość ), ilość przeprowadzek, czy będzie szczęście, czy go nie będzie.Poza tym trochę za dużo trafiła, więc wydaje się że część z tego nie jest prawdą.
Opowieść o przewidzeniu wieku śmierci jest prawdą bo sam to słyszałem z ust cyganki, wryło mi się to w pamięć strasznie, reszta domowników też to zapamiętała, a potem na cmentarzu patrząc na daty śmierci na nagrobkach w głowie przemyka myśl "o k***a faktycznie".
Resztę historii słyszałem z opowiadań wujka, babci i ciotki - nie sądzę by kłamali, każda z tych osób tak samo opowiadała i niezależnie ile lat miałem 10, 15, czy 20 historia była ta sama.Mojej matce jedna cyganka dobrze przewidziała przyszłość. I nie chcę się tu rozpisywać w szczegółach, sam niezbyt wierzę w tą historię, ale matka zawsze w kwestiach paranormalnych wymieniała ten przykład .
Może napisz to tak chociaż ogólnikowo, ciekaw jestem bardzo jakiego gatunku to przepowiednia - czy można było strzelać czy trzeba było znać konkretne fakty by to coś przewidzieć?
Użytkownik owerfull edytował ten post 17.07.2013 - 21:08
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych