Skocz do zawartości


Bieda w Polsce, czyli narastające rozwarstwienie klas społecznych


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
45 odpowiedzi w tym temacie

#31 Gość_Creator

Gość_Creator.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie podajesz konkretów, nie dałeś źródeł do swoich obliczeń, ani metodologii. To nie są obliczenia które można brać pod uwagę. Do tego ominąłeś szarą strefę i automatycznie odrzuciłeś badania GUS jako "oczywiście nierealne i manipulowane" - co Ci wytknąłem i co olałeś bo co się będziesz brudził myśleniem wielotorowym.

Mną się nie interesuj, łaskawie uzasadnij swoje wyssane z palca obliczenia.


Po pierwsze statystyki pochodzą również z GUSu, więc znów pudło. Metodologia oparta jest na prostej matematyce. Informacje na temat liczebności pewnych grup w procentach to wytyczna. Resztę łatwo policzyć jeśli się wie takie rzeczy, jak np. że 70% zatrudnień dają właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa, które do "obliczeń GUSu" nie zostały uwzględnione. To nie jest wyższa matematyka Mylo. To łatwo policzyć, sprawdzić to tak po drugie. Po trzecie nie odpowiedziałeś na pytanie co z Twoją firmą. Zamknąłeś z powodu nadmiernego bogactwa, czy też dotknęła Cię szara rzeczywistość, jak większości przedsiębiorców? Przecież wszystko jest tak super według Twojej opinii.

#32

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jakie pudło? Nie podajesz źródeł to się licz z oskarżeniami.
GUS uwzględnia zatrudnienie w małych i średnich przedsiębiorstwach, ale nie w miesięcznych raportach tylko kwartalnych i rocznych.
Jak już mówiłem nie interesuj się mną mój drogi, bo za dużo poświęcasz właśnie interesowaniem się cudzymi sprawami.



#33

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Poza tym coś kiedyś wspominałeś o własnej firmie. Mówiłeś chyba że "prowadziłeś"...To czemu już nie prowadzisz? Czyżby za duże dochody były i się wystraszyłeś bogactwa?


Rodzina w końcu załatwiła mu stołek. Przecież bezinteresownie by nie przekonywał przez kilka lat z uporem godnym lepszej sprawy jak dobrze jest w Polsce, zarazem szerokim łukiem omijając wszelką tematykę w której należaloby się wypowiedzieć krytycznie na temat rządu. W tym kraju tylko frajerzy prowadzą firmy, prawdziwi cwaniacy idą w politykę.

Dołączona grafika
Taki post jest po prostu nie na miejscu.
/Connor


#34

Vaqowsky.
  • Postów: 780
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przebrała się miarka, głosuję na Jarka :D Za CAŁY bałagan dzisiejszy w Polsce odpowiada w 100% PO na czele z premierem Tuskiem. Wprowadzili cały szereg ustaw dokręcających śrubę firmom, ludziom i paradoksalnie samemu budżetowi. Podnosząc VAT myśleli, że nagle więcej kasy zarobią., a to wcale tak nie działa i wiem to po L.O. a specjalista po wszelakich studiach min. finansów Rostowski nie ma o tym zielonego pojęcia najwyraźniej.

Trzeba wyjść na ulice i przepędzić tą hołotę.

Pozdrawiam serdecznie :)

7.14 Zabronione jest prowadzenie agitacji politycznej na forum, czyli zamieszczanie wypowiedzi mającej na celu wyłącznie zaprezentowanie własnych i/lub ośmieszenie innych poglądów politycznych. Zakaz obejmuje cały obszar Forum, czyli również Shoutbox, Prywatne Wiadomości oraz Sygnaturę.
Dołączona grafika
edycja:
ultimate


#35 Gość_Creator

Gość_Creator.
  • Tematów: 0

Napisano

Jakie pudło? Nie podajesz źródeł to się licz z oskarżeniami.
GUS uwzględnia zatrudnienie w małych i średnich przedsiębiorstwach, ale nie w miesięcznych raportach tylko kwartalnych i rocznych.
Jak już mówiłem nie interesuj się mną mój drogi, bo za dużo poświęcasz właśnie interesowaniem się cudzymi sprawami.


Nie wiem który raz już o tym wspominam - źródła pochodzą z GUS, a także z linków z tegoż źródła w zacytowanym tekście, więc nie powtarzaj kłamstw jak mantrę.
I co z tego, że uwzględnia w kwartalnych i rocznych, jak robi to na kolanie uwzględniając tylko etatowców. Większość ludzi pracuje na umowach śmieciowych za psi grosz, co już GUSowi umyka niestety. I na pazie "Brutto" wylicza sobie "zawyżone" średnie". Gus też nie uwzględnia tych co dokonują samozatrudnienia. Właśnie na tym problem polega.

Nie dziw się mojej ciekawości. Niby prowadziłeś firmę (każdy może to powiedzieć) a wypowiadasz się tak jakbyś kompletnie nie miał o biznesie żadnego pojęcia. Daxx napisał coś o swoim biznesie. On nie ma nic do ukrycia, więc podzielił się swoimi spostrzeżeniami i jak widać potwierdza to co zresztą mówi tu wiele osób. Nie odniosłeś się ani słowem do tego co napisał i unikasz jak ognia odpowiedzialności za swoje deklaracje. Nie dziw się , że ludzie chcą wiedzieć. Według mnie nigdy nie prowadziłeś żadnej firmy, nawet nie wiesz z czym to się je. Prowadzenie firmy w obecnych czasach jest tak absorbujące, że nie miałbyś nawet czasu na internet 24/h, a robisz to od lat. Czy nie stać Cię na odrobinę szczerości?





#36

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Już nawet nie chodzi o wyliczenia, czy inne takie. Wystarczy przejść się po ulicy i przyjrzeć się mieszkańcom swojego miasta, żeby zczaić, że nie jest dobrze.

Padły tu oskarżenia, że tylko narzekamy na biedę, a nie ma wielu sposobów na próby pokonania tej biedy. To wymienię kilka:
1) Stawianie na innowacyjność - a nie na myślenie typu najtaniej i najwięcej - ten drugi sposób produkowania i konsumpcji rodzi niesprawiedliwy i oparty na wyzysku rynek tanich, niskich jakościowo dóbr i usług. Postaraj się kupić mniej, ale lepszej jakości (i o ile to możliwe polskie) niż tanie, dużo i nie wiadomo skąd. Mowa tu np o butach, ubraniach itp.


2)Wspieranie rodzimej wytwórczości
- za każdym razem, gdy kupujesz jakieś dobro z zagranicy, lub przez dużego pośrednika - podmioty na samym początku łańcucha dostaw tracą najbardziej. Zawsze, im taki łańcuch dłuższy, tym zysk dla tych pierwszych (wyrobników) mniejszy a dla korporacji - większy. Staraj się unikać produktów z trzeciego świata, gdy tylko to możliwe i wybieraj polskie produkty (nawet gdy są droższe). Wspierasz w ten sposób swoich projektantów, pracowników produkcyjnych etc, a nie właścicieli korporacji z ameryki, którzy czeszą kasę na wyzysku ludzi z trzeciego świata.
- nie kupować w hipermarketach i dyskontach zagranicznych (ogrom kasy ląduje za granicą i właścicieli spółek pracownikom i kontrahentom tych obiektów zostawiając ochłapy) tylko w lokalnych, małych sklepikach czy bazarkach, które same na siebie zarabiają.
To jest tak, za każdym razem, gdy kupujesz jabłka w hipermarkecie do producenta tych jabłek trafia 20 groszy, reszta do dostawców i w głównej mierze do mocodawców hipermarketu. Ten sam kilogram jabłek kupiony na targowisku - często w podobnej cenie, to zazwyczaj 90% środków przekazanych producentowi tych jabłek (zwłaszcza, gdy mówimy o małym bazarku, który jest prowadzony rodzinnie) Wspierasz w ten sposób interes tej kobiety, lub faceta, którzy prowadzą ten sklepik/bazarek (polaków!) a nie jakąś tłustą świnię z zachodu.

3) Jeśli jesteś pracodawcą - inwestuj w pracownika. Na zachodzie standardem jest, że pracodawca sektora małych i średnich firm ma dochód około 30-50% większy niż jego pracownik. W Polsce wygląda to różnie ale bywa, że jest to przebitka i 20-krotna! Takie działanie spowalnia gospodarkę i powoduje biedę wśród ludzi, pogłębia rozwarstwienie społeczne. Dobrze zarabiający, wypoczęty i szanowany pracownik jest o wiele bardziej przydatny, produktywny i lojalny w stosunku do firmy, niż co 3 miesiące wymieniany stażysta z urzędu dla bezrobotnych.

Wiecie, mamy nowe pokolenie, ja sama jestem dopiero po studiach i taka prawda, że to my teraz generujemy przyszłość tego kraju. Politycy tworzą teraz jakieś tam decyzje, ale nie będą władać nami wiecznie. To od NAS i naszego podejścia zależy, jak ten kraj będzie wyglądał gdy nasze pokolenie (roczniki lat 80tych) będzie w wieku elity rządzącej. Uważam, że warto teraz zadać sobie trud, wyjść i zobaczyć samemu, co można zrobić, aby zapobiec biedzie.
Zus runie, jestem pewna, że jeszcze przed 2020 rokiem - tak jak kiedyś książeczki oszczędnościowe PKO, ale zanim rozwinie się dobry rynek usług emerytur prywatnych - my już będziemy na emeryturach :/ musimy więc sami zadbać o siebie i włączyć w sobie świadomość społeczną.
Jeśli każdy z was ma jakiś pomysł to niech tutaj go napisze i najlepiej wcieli w życie wokół siebie:)

Mylo po części ma rację, jesteśmy krajem na dorobku, niestety nie wiele się inwestuje w to, aby ten dorobek procentował w przyszłości, w głównej mierze przejadając pieniądze na bieżące problemy i zobowiązania, to jest jeden z czynników generujących problemy w Polsce.

#37

asp.
  • Postów: 225
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

pod hasłem kryzys w naszym kraju stłamszono zwykłych robotników maksymalnie karząc ich w ten sposób za błędy polityków i ekonomistów, oraz ich właścicieli i bogatych prezesów, którzy potracili kase na szemranych interesach. I jakie to było proste powiedzieć szaremu pracownikowi produkcji, że się nieda by miał 2000 zł na ręke i musi przychodzić w soboty i zostawać po godzinach i nie wypłacać mu tych nadgodzin, a samemu sobie przyznać za to obrzydliwie wielkie premie. A szary człowiek wystraszony nie wyjdzie na środek takiego zakładu i nie splunie przełożonemu w twarz, bo przyjdzie na jego miejsce 5 i będzie za 1000 zł tyrać. STOP UMOWOM ŚCIER*WOWYM !!!

#38

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

asp
Jeśli tylko masz trochę oleju w głowie i potrafisz negocjować, to te umowy śmieciowe są legalną okazją do ucieczki od zus, vat i innych takich obłożeń podatkowych państwa. Więc nie są takie do końca złe ;)

#39

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Creator@

Nie będę Ci nic opowiadał bo nie jesteś osobą której chcę się zwierzać. Ani z Ciebie mój kolega, do tego wykorzystujesz wszystko co usłyszysz - więc nie mam zamiaru wiele ujawniać. Nie wierzysz mi? Twoja sprawa. Jakoś to przeżyje.
Tak zgadłeś jestem 24h na internecie. Bo pracuje na komputerze, klientów zdobywam na komputerze, sprawy załatwiam przez internet i telefon. :roll:
A że moja praca jest kreatywna to robię sobie przerwy, bo tak jest ona bardziej produktywna. Dlaczego zrezygnowałem z działalności? Bo zakładając ją myślałem że przyciągnie więcej klientów jako firma, ale potem obliczyłem że wolę nie płacić zusu bo mi wpływy nie wzrosły znacząco, a odpisywanie kosztów niewiele mi daje bo działalność jest małokosztowa. Bardziej mi się opłacają umowy o dzieło. Tyle, czysta kalkulacja.

Kocica@

Zgadzam się w większości. Oczywiście nie można popadać w skrajność, jeśli zagraniczny podmiot ma cenę znacząco niższą to nie pójdę specjalnie do polskiego sklepiku.



#40

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 2994
  • Tematów: 2565
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Szanowni Państwo, apeluję o skupienie się na temacie dyskusji i unikanie wszelkiego rodzaju wycieczek osobistych, offtopów, wrzucania pojedynczych zdań oderwanych od sensu rozmowy i tak dalej. Od tego momentu agresywne wypowiedzi nie będą tolerowane i lojalnie oznajmiam, że nie skończy się tylko na upomnieniach. I tak cały ten temat balansuje na granicy akceptowalności, proszę więc nie przeciągać struny.

Krótko mówiąc, proszę skupić się na merytorycznej rozmowie, a nie na przepychankach, złośliwościach i pyskówkach.



#41

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Creator@

Nie będę Ci nic opowiadał bo nie jesteś osobą której chcę się zwierzać. Ani z Ciebie mój kolega, do tego wykorzystujesz wszystko co usłyszysz - więc nie mam zamiaru wiele ujawniać. Nie wierzysz mi? Twoja sprawa. Jakoś to przeżyje.
Tak zgadłeś jestem 24h na internecie. Bo pracuje na komputerze, klientów zdobywam na komputerze, sprawy załatwiam przez internet i telefon. :roll:
A że moja praca jest kreatywna to robię sobie przerwy, bo tak jest ona bardziej produktywna. Dlaczego zrezygnowałem z działalności? Bo zakładając ją myślałem że przyciągnie więcej klientów jako firma, ale potem obliczyłem że wolę nie płacić zusu bo mi wpływy nie wzrosły znacząco, a odpisywanie kosztów niewiele mi daje bo działalność jest małokosztowa. Bardziej mi się opłacają umowy o dzieło. Tyle, czysta kalkulacja.

Kocica@

Zgadzam się w większości. Oczywiście nie można popadać w skrajność, jeśli zagraniczny podmiot ma cenę znacząco niższą to nie pójdę specjalnie do polskiego sklepiku.


Niektórych przedmiotów nie da się kupić inaczej, niż tylko przez zagraniczne dobra, których produkcja skoncentrowana jest gdzieś na dalekim wschodzie.
Ale wystarczy spojrzeć na rynek obuwniczy czy zwykłą spożywkę. jest wiele marek obuwia, które produkowane w Polsce, jest co prawda nieco droższe od zagranicznej konkurencji, ale za to o wiele, wiele lepszej jakości i trwałości (dlatego zakup jest bardziej opłacalny) czy branży spożywczej, gdzie np serki ze spółdzielni Piątnica są 5x lepsze od tych od Danone a cenowo nie są o wiele droższe.

Mylo.
Mówisz, że jesteś designerem. Widzisz, ja pójdę i poszukam sobie elementów do domu droższych, fajniejszych, polskich projektantów niszowych, zamiast lecieć do ikei/obi po szajs z chin produkowany przez dzieci za głodowe stawki. W końcu ile razy w życiu kupuje się solniczkę/talerze czy inne tego typu elementy?
Przeszukując uważnie rynek można spokojnie znaleźć polskiego producenta mebli, którego ceny wcale nie są wyższe od tych z ikei, często wzornictwo jest świetne a przy tym mamy możliwość dodatkowego spersonalizowania produktów.
Sama obecnie zbieram kapitał, żeby rozwinąć firmę zajmującą się produkcją elementów wyposażenia wnętrz, bo jestem pewna, że tego typu lekki przemysł w niedługim czasie przyniesie sporo dochodu. Tym bardziej, że Polska na brak świetnego pomysłu, wzornictwa i innowacyjności nie narzeka (brak nam tylko szmalu, aby w taki przemysł zainwestować).

#42 Gość_Creator

Gość_Creator.
  • Tematów: 0

Napisano

Dlaczego zrezygnowałem z działalności? Bo zakładając ją myślałem że przyciągnie więcej klientów jako firma, ale potem obliczyłem że wolę nie płacić zusu bo mi wpływy nie wzrosły znacząco, a odpisywanie kosztów niewiele mi daje bo działalność jest małokosztowa. Bardziej mi się opłacają umowy o dzieło. Tyle, czysta kalkulacja.



Czyli innymi słowy sam potwierdziłeś to z czym się nie zgadzałeś, bo nagle okazuje się, że ZUS sprawiał że firma była nieopłacalna i nagle bardziej opłacają Ci się umowy o dzieło. Było do przewidzenia, bo każdy ma problemy z Polską rzeczywistością.

#43

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Polakom brakuje pieniędzy. Są tak zdesperowani, że sprzedają swoje nerki

„Witajcie, sprzedam nerkę. Mam 35 lat, nie piję. Tylko poważne oferty. Grupa krwi B Rh+”, „Mam 20 lat, ciężką sytuację finasową, chce sprzedać nerkę”, „Młoda niepaląca i niepijąca studentka sprzeda nerkę – potrzebuję pieniędzy na studia”, „Sprzedam nerkę z powodu zadłużeń oraz dla rodziny, by żyło im się lepiej. Mam 22 lata, jestem zdrowym chłopakiem. Moja cena to 30 tys. To niedużo” – takich ogłoszeń w internecie jest mnóstwo.

Cel? Sprzedaż własnej nerki za kilkadziesiąt tysięcy zł. Kto? Starsi i młodzi, deklarują, że są bez nałogów. Skąd? Warszawa, Olsztyn, Radom, Bydgoszcz, Gliwice...

Dlaczego podjęli aż tak desperacki krok?

- Usamodzielniam się. Z moją dziewczyną wynająłem mieszkanie, ale nie miałem pracy i popadłem w długi. Start jest trudny i nie można ciągle żyć w długach – mówi portalowi niezalezna.pl młody chłopak.

Nie pytamy go o imię. Na pytanie, jak wpadł na pomysł sprzedaży komuś części swojego ciała, mówi: – Zobaczyłem ogłoszenia w internecie. To jest zastrzyk gotówki, a z drugiej strony można przecież komuś pomóc – tłumaczy.

(...)

- Zapieprzam od rana do nocy w Warszawie. Mam żonę, dwoje dzieci i nie daję rady. Prowadzę w Warszawie firmę budowlaną, ale to, co się dzieje z płatnościami, pokazuje, że nie da się tak żyć – mówi nam dojrzały mężczyzna. - Gdybym miał ofertę pracy za granicą, to pakuję się w 15 minut – oznajmia. Miał sklep samoobsługowy, restaurację i firmę budowlaną. Została mu tylko budowlanka, bo reszta padła. – Zawsze ciężko pracowałem. Za nerkę nie spłacę wszystkich długów, ale będzie to jakiś zastrzyk. Żona o tym nie wie. Tu chodzi o dobro rodziny. Co z tego, że będę zdrowy, jak przyjdzie do nas komornik? Co z tego? – pyta zdesperowany.

Na jego ogłoszenie był odzew. - Dostałem ofertę. Jestem już nawet po badaniach. Chciałbym otrzymać jak najwyższą sumę. Tanio tej nerki nie oddam. Jak umieściłem ogłoszenie, to tego samego dnia już była propozycja – cieszy się.

Matka trójki dzieci mówi, że myślała o tym, aby wyciętą nerką spłacić zaciągnięty kredyt. Nie powiedziała tego mężowi.

Sprzedaż nerki jest więc desperackim krokiem szukania dużej sumy pieniędzy, aby wyjść na prostą. Czy warto płacić jednak taką cenę?

niezalezna.pl



#44

asp.
  • Postów: 225
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

asp
Jeśli tylko masz trochę oleju w głowie i potrafisz negocjować, to te umowy śmieciowe są legalną okazją do ucieczki od zus, vat i innych takich obłożeń podatkowych państwa. Więc nie są takie do końca złe ;)



Ale one są stosowane nie tam gdzie potrzeba. Bo są stosowane tam, gdzie człowiek np. na produkcji zamiast zarobić 1280 zł minimalnej zarabia 900 zł, więc są umowami Ście*wowymi

#45

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odsprzedawanie organów jest posunięciem co najmniej głupim. Osoba taka staje się kaleką, potencjalnym rencistą utrzymywaną przez społeczeństwo.
Powinno się od niej brać oświadczenie zrzekające się roszczeń wobec społeczeństwa jakim jest leczenie i utrzymywanie w przyszłości takiego "śmiałka".

Było do przewidzenia, bo każdy ma problemy z Polską rzeczywistością.



Przykrość sprawię dzisiaj Ci ^^,
Zapewne o tym wiesz że kryzys dotyka całą kulę ziemską w tym i nasz kraj.
Jesteśmy wszyscy w takiej sytuacji więc nie demonizuj.
Pomyśl natomiast jak można w dzisiejszej sytuacji utrzymać się na fali jakakolwiek ona jest.
Każdy z nas stara się na niej utrzymać a nie dołować innych.

Inne działania noszą znamiona agitacji do działań podobnych do tych jakie wstrząsają innymi narodami.

Użytkownik Aidil edytował ten post 19.07.2013 - 12:06





 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych