12 odpowiedzi w tym temacie

[katabas]

Dowiedziałem się dziś o tajemniczym zjawisku. Jest ono równie ciekawe, co smutne. Przytaczam w całości artykuł z dzisiejszej "Gazety Wrocławskiej"

Paulina Jęczmionka
Kolejne przypadki raka na uczelni

Kolejni pracownicy Centrum Kultury Fizycznej poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego chorują na raka. Taką diagnozę mogła usłyszeć już nawet połowa zatrudnionych. Atmosfera jest fatalna. A uczelnia niewiele w tej sprawie robi.

O zachorowaniach w CKF pisaliśmy w 2011 r. Wtedy raka wykryto u trzech osób. Jedna z nich już nie żyje. Teraz dotarły do nas wieści, że wykryto kolejne zachorowania. – Niedawno u jednego z wykładowców stwierdzono nowotwór mózgu, glejaka – opowiada nam osoba znająca szczegóły tej historii. – Kilka dni temu przyszły wyniki badań kolejnego pracownika. Tu też nie ma dobrych wiadomości.

Na liście jest też niepracująca sprzątaczka i ochroniarz. Pracownicy szukają przyczyny występowania nowotworów. Dwa lata temu spekulowali, że powodem może być lokalizacja lub bydynek. Sanepid nie wykrył czynników niebezpiecznych dla zdrowia. Mimo pozytywnych wyników, na prośbe pracowników w CKF pojawił się radiesteta, który za pomocą różdżki szuka żył wodnych. I wykrył je przy ul. Dojazd. Choć wielu naukowców dowodzi, że jeśli żyły w ogóle istnieją, to nie mogą źle wpływać na zdrowie, pracownicy zaczęli nosić odpromienniki. Sprawa zachorowań ucichła.
Nie bez znaczenia był tu fakt, że Uniwersytet Przyrodniczy otwierał przy ul. Dojazd nowy budynek – BioCentrum.

Psychoza strachu powróciła. Budynki znajdują się przy dawnym kompleksie wojskowym. Kadra sprawę omawiała m.in. z Piotrem Jurem, p.o. kierownika placówki. Ten z nami rozmawiać nie chciał. – Sanepid nie stwierdził występowania kancerogennych substancji – mówi Jerzy Lorych, rzecznik UP. – Badania zostaną powtórzone. Przykro nam z powodu choroby pracowników, ale to może być tylko przypadek.
Do władz uczelni zgłosił się naukowiec, chcąc przeprowadzić badania budynku. Odpowiedzi nie było. Rzecznik UP mówi, że nic mu o zgłoszeniu nie wiadomo.

***

Ciekawa sprawa. Ja obstawiam coś z tą jednostką wojskową. Może tam testowali jakiś syf i on wyziera spod ziemi? A sanepid nie wykrywa, bo to np. jakieś nieznane nikomu cywilnemu substancje? Tak czy owak dziwne.

Użytkownik katabas edytował ten post 05.07.2013 - 23:59

[Staniq]

U mnie w pracy, przez ostatnie trzy lata, na raka w różnej postaci umarło cztery osoby. U dalszych dwóch zdiagnozowano go również. Gdyby to ująć statystycznie, fatalnie by to wyglądało i wskazywałoby, że pracuję przy reaktorze jądrowym, choć tam zapewne statystyki są korzystniejsze. Statystykę pogarsza fakt, że pracuje tu tylko 200 osób.

[daxx]

Ja uważam, że to przypadek. Smutny zbieg okoliczności.

Prowadzę małą firmę - ja, wspólnik i jeden pracownik na stałe. Do tego czasem stażyści. Ostatnio pracownik przyznał sie, że jego matka źle się czuje, jakiś problem z kręgosłupem, ma okresowe paraliże jednej strony ciała. I tak sobie skojarzylem, że matka poprzedniego pracownika też miała podobne problemy. Mój ojczym ma to samo. Klatwa? Nie po prostu taki wiek.

Inna sprawa - pierwszy pracownik (kobieta) umowa na stałe - ciąża (urlop macieżzynski i wychowawczy). Drugi pracownik - umowa na stale - ciaża. Stażystka z UP - ciaża. Aż strach kogoś zatrudniać, bo znowu zajdzie w ciążę i etat będzie wisiał zajęty. Kolejna klątwa? Nie. Po prostu moi pracownicy to młode kobiety - obsługa klientów. Prędzej czy później każda kobieta chce urodzić dziecko.

Są różne rodzaje raka. To nie grypa czy katar. Jeżeli wszystkie osoby lub zdecydowanie większa część osób zatrudnionych zaczęła mieć takie same objawy chorobowe można by się zastanawiać.

Jednakże tu z tego miejsca chciałbym oświadczyć, że za lat 20 licząc od tej chwili będziemy mieli 50 procent osób w wieku 40 lat chorych na raka mózgu. Dotyczyć to będzie krajów o poziomie rozwoju technicznego co najmniej takiego jak Polska. Możecie sobie zapisać to zdanie. Za 20 lat wam powiem dlaczego o ile dożyję.

[Mika’el]

Znam dobrze miejsce i nic nie wskazuje, bym nie chciał w tych okolicach mieszkać, lub też pracować i nic nie przemawia za tym, by kiedykolwiek cokolwiek mogło być tam ukrywane przed pracownikami, to nie ta "bajka".

Temat mym zdaniem będzie przybierał na popularności, bo i osobiście od dłuższego czasu interesuję się przypadkowymi zachorowaniami na "raka", wszystkie ze skutkiem śmiertelnym zresztą.
------------------------------------------------------------------

Choroby Na Sprzedaż - dokument

http://gloria.tv/?media=459630

[katabas]

Daxx: z całym szacunkiem, czemu nie możesz powiedzieć? Ja obstawiam komórki, a w zasadzie 3G. Jak intensywnie korzystam z 3G to telefon aż się grzeje. Nie wspominając o modemach USB - te są wręcz gorące. Stąd w eter idzie sporo.

[Slimok]

ogolnie technologia którą często jest obok nas jak powiedział daxx czyli :

1.Telefon - Ostatnio słyszałem od znajomych, że pewna dziewczyna w wielku około 17 lat ma wysuszone jajniki przez noszenie telefonu w kieszeni ;/
2.Lodówka
3.Radio
4.Tełewizor
5.Mikrofala

zresztą można by wymieniać w nieskończoność...

Użytkownik Slimok edytował ten post 06.07.2013 - 13:20

[pazuzu]

takie mamy czasy

nie dosc ze smog elektroniczny gestnieje z roku na rok to jedzenie ktore spozywamy nie ma juz wiele wspolnego z natura to produkt fabryk chemicznych
sztuczne barwniki smaki zapachy polepszacze konserwanty slodziki wypelniacze zagestniki i inne tego typu chemiczne cholerstwo stanowi coraz wiekszy procent tego co zjadamy
za kilka moze kilkanascie lat rak to bedzie glowna przyczyna smierci a chorowac na niego beda mlodzi ludzie
pamietam czasy gdy chory na nowotwor to byl unikat swego rodzaju sensacja a teraz... minelo zaledwie 30 lat

[Wszystko]

1.Telefon - Ostatnio słyszałem od znajomych, że pewna dziewczyna w wielku około 17 lat ma wysuszone jajniki przez noszenie telefonu w kieszeni ;/

I tylko ona jedyna na świecie nosi telefon w kieszeni i jej tylko wysuszyło jajniki?
Poza tym, słyszałem od znajomych, że znajomy znajomego....
Konkrety się liczą a nie opowiastki, że komuś wyrosła palma na głowie bo oglądał za dużo dragon balla.

Nie wiem w jaki sposób szkodzi lodówka. Natomiast mikrofala działa na tej zasadzie że fale podgrzewają wodę zawartą w żywności. Jeśli ktoś nie jest bezpośrednio wystawiony na te promienie to nic mu nie może grozić.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 06.07.2013 - 15:41

[Slimok]

to poczekaj daj mi adres poszukam jej i przyjde z nią do ciebie ... -.-

Jeżeli mówie ci, że tak było to tak było - tak sie składa, że to koleżanka jednego mojego kumpla i właśnie ginekolog jej to powidział, że to najprawdopodobniej przez noszenie telefonu w kieszeni blisko miejsca intymnego...


a co do lodówki i mikrofali

Urządzenia elektryczne wytwarzają wokół siebie pole elektromagnetyczne - niewiem czy wiesz ale każda nasza myśl to impuls elektryczny co znaczy że wpływ na nas mają i to nie mały...

Użytkownik Slimok edytował ten post 06.07.2013 - 23:09

[skittles]

Światło to również promieniowanie elektromagnetyczne a mózgu mi jeszcze nie usmażyło, nie dajmy się zwariować.

[Kardamon]

Światło to również promieniowanie elektromagnetyczne a mózgu mi jeszcze nie usmażyło, nie dajmy się zwariować.

Ale z pewnością usmaży Ci skórę, a konkretnie UV, gdy narazisz ją na jego nadmierne działanie.

Ale zgadzam się, nie dajmy się zwarowiać. Choć generalnie wszystko w nadmiarze szkodzi, przy czym kancerogeny mają to do siebie, że jednorazowe wystawienie na dużą dawkę w zasadzie nie powinno zaszkodzić, w przeciwieństwie do regularnej ekspozycji na dawki minimalne. Ot wyobraźmy sobie - głaz to zdrowie, woda to kancerogeny. Gdy chluśniemy wodą, głazowi nic się nie stanie. Gdy jednak będziemy przez wiele lat lać po kropelce w jedno miejsce - z czasem wydrąży dziurę. To jest nasz rak.

Dzisiaj takich kropelek jest więcej niż kiedyś. Znak cywilizacji.

Pamiętajmy, że rak to bardzo często wynik długotrwałego podrażnienia danego miejsca. To, że jakiegoś czynnika nie zakwalifikowano jako stwarzającego ryzyko raka, nie znaczy, że w odpowiednich warunkach się do tego nie przyczyni.

[voice]

ogolnie technologia którą często jest obok nas jak powiedział daxx czyli :

1.Telefon - Ostatnio słyszałem od znajomych, że pewna dziewczyna w wielku około 17 lat ma wysuszone jajniki przez noszenie telefonu w kieszeni ;/
2.Lodówka
3.Radio
4.Tełewizor
5.Mikrofala

zresztą można by wymieniać w nieskończoność...

Dziwie się, że nie wymieniłeś na 1 miejscu komputerów i laptopów.

[Slimok]

Bo myślę, że to raczej oczywiste

patrz punkt 1 - Telewizor a jak telewizor to i monitor



A tak jeszcze dopowiem - na 100% wieksza czesc tych ludzi to nalogowi palacze tytoniu

Użytkownik Slimok edytował ten post 07.07.2013 - 18:22