16 odpowiedzi w tym temacie

[daxx]

Serio ??? Analizujecie google maps ? To pozdrawiam was Wystarczy w google wpisać google maps mistakes albo bugs i już wszystko jasne.

Trochę przypomina to sytuację jak ktoś wychodził na dach, żeby satelita zrobił mu zdjęcie a potem na google maps i tak go nie było - od razu fake, foch i żal.

Jeszcze większe cyrki sa na street view w google. Tam ludzie pojawiają sie i znikaja. I nikt, przepraszam wiekszości nie robi to problemu. Ale zawsze znajdzie się ktoś komu sie nudzi i szuka tajemniczych wydarzeń tam gdzie ich nie ma. Chociaż może i dobrze takie spojrzenie na świat też jest potrzebne.

[Ana Mert]

Jeszcze większe cyrki sa na street view w google.

Street view to ogólnie inna bajka. O ile pojawianie się i znikanie ludzi łatwo wytłumaczyć (zdjęcia z różnych perspektyw robione były w pewnych odstępach czasu) o tyle istnieje parę zabawnych sytuacji i bugów. Przykład z mojej ulicy - sąsiad naprawiał akurat płot i spodnie mu opadły do połowy półdupków a wypięty był dokładnie w stronę pojazdu robiącego zdjęcia. Cały internet może teraz zobaczyć jak wyglądają jego 4 litery
Z kolei słupek na moim płocie został zamazany - funkcja wykrywania twarzy uznała najwyraźniej, że to twarz. Szkoda, że nie zamazali w ten sposób 4 liter sąsiada. Jak widać powiedzenie "gdyby nie te zęby byłaby d*** z gęby" nie sprawdza się w rzeczywistości.