(...) Więc owszem, tak. Takie burze zdarzają się każdego roku. Do każdego z tych lat można by dopisać bardzo dużo różnych linków. Ale w 5 minut szukania masz tylko tyle. (...)
podales kilka lat gdzie juz lata 2010,-11,-12 bylo widac nasilenie zjawisk, ale jeszcze zaledwie kilka bylo naprawde wyjatkowych sytuacji, reszta to lokalne gradobicie (zdarzylo sie ze gdzies grad wielkosci pilek pingpongowych spadl, to caly miesiac o tym w tv trabili, a teraz od 2 tygodni prawie codziennie takie gradobicia, ale o wiele bardziej intnsywne i to w roznych miejscach..) lub lokalne podtopienia piwnic, garazy, przejazdow po wiaduktem gdzie sie zebrala spora klauza dzieki braku melioryzacji kanalow itd..
To nie temat o UFO i spor "Tak - oni sa / Nie ich nie ma", ja nie przecze ze nie bylo podobnych zjawisk, ale ze od 3 tygodni one oszalaly.. i takie gwaltowne zmiany, sa czyms spowodowane - nie podobaly ci sie moje dywagacje na temat asteroidy? Wporzadku! ale to jest forum ogolne, a nie scislo-naukowe i tu moge pisac cos "co mi sie wydaje" nie bedac ekspertem, a jak ktos sie z tym nie zgadza, to moze temu zaprzeczyc podajac wyjasnienie, a nie "Ochh znowu tu glupoty ludzie pisza.. tylko ja tu taki madry jestem.."
i kolejny dzien tylko z wczoraj kolejne miejscowosci w roznych wojewodztwach pozalewane i to jak jeden staruszek nawet zauwazyl, ze w 2010 tez ich zalalo ale wtedy deszcz padal 2 tygodnie, a teraz tyle wody w 6 godzin!
Użytkownik manitoris edytował ten post 12.06.2013 - 10:57
podales kilka lat gdzie juz lata 2010,-11,-12 bylo widac nasilenie zjawisk,
Nie, nie było. Co więcej w 2012 tych zjawisk było mniej. Najgwałtowniejsze burze przypadły na 2007 i 2008. Powodzie typu flash flood zdarzają się co roku, chyba że akurat panuje duża susza. Najciekawsza (o ile można tak mówić) powódź tego typu moim zdaniem wystąpiła w 2001 w Trójmieście:
Wtedy suma opadu przekroczyła w ciągu paru godzin 100 mm (dla porównania wczoraj największy zmierzony opad to 78 mm). Żeby było śmieszniej, tego samego roku w Kielcach burza dała rekordowe 155 mm opadu - niemal 1/3 statystycznej sumy rocznej. Był to jeden z najwyższych opadów dobowych na nizinach, przy czym należy pamiętać że 109 mm spadło zaledwie w 6 godzin, zaś kolejne 6 godzin dało dodatkowe 43 mm opadu.
W Warszawie parę dni temu maksymalny zmierzony opad to 20 mm. Póki co bieżący rok nie umywa się do 2001.
ja nie przecze ze nie bylo podobnych zjawisk, ale ze od 3 tygodni one oszalaly.. i takie gwaltowne zmiany, sa czyms spowodowane - nie podobaly ci sie moje dywagacje na temat asteroidy? Wporzadku! ale to jest forum ogolne, a nie scislo-naukowe i tu moge pisac cos "co mi sie wydaje" nie bedac ekspertem, a jak ktos sie z tym nie zgadza, to moze temu zaprzeczyc podajac wyjasnienie, a nie "Ochh znowu tu glupoty ludzie pisza.. tylko ja tu taki madry jestem.."
Nie, nie podobały mi się dywagacje na temat asteroidy. Fakt możliwości wystąpienia wrednych zjawisk w Europie Środkowej przewidziałem z grubsza już pod koniec kwietnia: http://meteomodel.pl/BLOG/?p=5180
cytuję:
"Sytuacja, w której izoanomala 0° przebiega z grubsza przez środek naszego kraju, dzieląc go na dwie skrajne części, jest dla nas szczególnie niekorzystna, gdyż zwiększa szanse na występowanie niebezpiecznych zjawisk na terenie kraju. Podobnie było w 2010 roku. (…) Oczywiście nie oznacza to, że w tym roku pojawi się silna powódź, czy seria trąb powietrznych, a jedynie tyle, że taki rozkład izoanomali na terenie kontynentu może takowym sprzyjać.".
Do tego typu wniosków nie potrzebna mi była żadna asteroida, tylko fakt, że modele sezonowe (które żadnej asteroidy pod uwagę nie biorą) wskazują na możliwość częstego przebiegania przez nasz kraj izoanomali 0 stopni - dzielącej nas od chłodnego zachodu i cieplejszego wschodu. Taki rozkład anomalii sprzyja cyklogenezie, szczególnie w basenie Morza Śródziemnego - a to powoduje, że rośnie możliwość silnych opadów w Europie Środkowej. Jak również silnych burz.
i kolejny dzien tylko z wczoraj kolejne miejscowosci w roznych wojewodztwach pozalewane i to jak jeden staruszek nawet zauwazyl, ze w 2010 tez ich zalalo ale wtedy deszcz padal 2 tygodnie, a teraz tyle wody w 6 godzin!
Staruszek zmierzył tą wodę? Czym się różni powódź od powodzi błyskawicznej - znajdź, sprawdź i odpowiedz sobie na pytanie dlaczego tak się dzieje. Następnie weź litr wody i rozlewaj go na chodnik przez godzinę. Następnie weź pół litra wody i wylej go na ten chodnik w ciągu minuty. Porównaj efekty. Dodatkowo mniej na uwadze, że powodzie błyskawiczne są bardzo ograniczone obszarowo. Wczorajsze rdzenie opadowe miały średnicę zaledwie kilku-kilkunastu kilometrów. Co to oznacza? A no to oznacza, że w Koziej Wólce faktycznie opad mógł być najwyższy od X lat, ale w Kobylej Wólce 5km dalej mocniej mogło lać w 2005.
No i w końcu natężenie opadu nijak się ma do tych z lat 50-tych i 60-tych XX w. Za obecne efekty często winę ponosi nie tyle rzeczywista suma opadu, co bezsensowna infrastruktura i obetonowanie wszystkiego, co się da.
"Sytuacja, w której izoanomala 0° przebiega z grubsza przez środek naszego kraju, dzieląc go na dwie skrajne części, jest dla nas szczególnie niekorzystna, gdyż zwiększa szanse na występowanie niebezpiecznych zjawisk na terenie kraju. Podobnie było w 2010 roku. (…) Oczywiście nie oznacza to, że w tym roku pojawi się silna powódź, czy seria trąb powietrznych, a jedynie tyle, że taki rozkład izoanomali na terenie kontynentu może takowym sprzyjać.".
To bym cie szanowal za to, bo wiesz tu na forum jest tylko jeden taki co Wszystko wie a reszta zna sie na swoim "temacie" mimo iz interesuje sie wieloma rzeczami.. wiec piszac cos zle nie obrazilbym sie gdyby mi pokazano bledy, mnie wpienia tylko forma w jakiej zwraca sie ktos do mnie i nie toleruje tego ani w zyciu na codzien ani gdziekolwiek.. i mysle ze nikt tego nie lubi gdy sie do niego nieodpowiednio ktos zwraca..
Użytkownik manitoris edytował ten post 12.06.2013 - 14:29
Problemem jest to, że bez tzw. materiału dowodowego tego typu obserwacje są czysto subiektywne. Można ewentualnie zbadać ilość przypadków wystąpienia opadu ekstremalnego na danym zbiorze stacji. I da się to zrobić. Np. przypadki z opadem dobowym > 50 mm.
Pamietam w 2002 roku pracowałem w banku. Jedna z koleżanek pochodziła z Pisza. Wtedy odnotowano tam ogromne zniszczenia. Puszcza Piska została bardzo zniszczona. Rodzice ja odwiedzili i opowiadali, że straty są bardzo duże. W telewizji o tym wydarzeniu tylko wspomniano
Teraz prawie każdy ma telefon z kamerą i może wrzucić film na youtube czy poinformować portale ogólnopolskie bądź powiązane z nimi stacje telewizyjne. Dlatego mamy więcej zgłoszeń takich katastrof. Podobnie z morderstwami kiedyś też były brutalne przestępstwa a teraz jest tego jakby więcej, bo informacja dociera do nas z wielu źródeł. O moim proboszczu co dziecko z kościoła wyrzucił podczas rocznicy komunii czytałem już chyba w 20 miejscach. Wpisz w google "dziecko rocznica Elblag" a na pewno coś wyskoczy. Najpierw morderca z Elbląga zabija małżeństwo i małe dziecko w Gdańsku, następnie Magda Gessler i Szprota, potem odwołanie prezydenta miasta, teraz proboszcz parafii św. Wojciecha. A mówią, że w Elblagu nic sie nie dzieje. Ciekawy rok tu mamy.
Nieźle, ja mieszkam w Jeleniej Górze i nigdy bym się nie spodziewał, że u nas tornada będą. To zdjęcie na górze to najprawdopodobniej widok na Górę Szybowcową w Jeżowie Sudeckim
Nieźle, ja mieszkam w Jeleniej Górze i nigdy bym się nie spodziewał, że u nas tornada będą. To zdjęcie na górze to najprawdopodobniej widok na Górę Szybowcową w Jeżowie Sudeckim
Nieźle, ja mieszkam w Jeleniej Górze i nigdy bym się nie spodziewał, że u nas tornada będą. To zdjęcie na górze to najprawdopodobniej widok na Górę Szybowcową w Jeżowie Sudeckim
No co ty, przeciez tak jest co roku
Owszem, co roku, ale z reguły nie w tym samym miejscu. W latach 2001-2013 liczba raportów na temat trąb powietrznych wpływających do ESWD wyniosła:
Oczywiście te zdarzenia to nie tylko trąby powietrzne - znaczna ich część to downbursty i microbursty, czy tez uderzenia wiatru które były brane za trąby powietrzne. Nie mniej jednak ta baza znacznie weryfikuje Twoje tezy.
Ostatnio podchodze bardzo na luzie do tego forum i nie mam jakis niesamowitych teorii odnosnie tej pogody, ale nie da sie nie zauwazyc, ze zjawiska sie nasilaja.. bo co do samych "statystyk" to wiemy jak one wygladaja, ze nie daja w pelni odwzorowania i sam piszesz ze wiele z tych zjawisk to microburst itp.. a my od 3-4 tygodni notujemy w Polsce prawie codziennie gradobicia wielkosci kurzych jaj.. takie rzeczy dzialy sie wczesniej sporadycznie..
rownie intrygujaco wyglada odnotowane przez WHO zdarzenie z 2009-2010 roku "Pandemi swinskiej grypy" co kazdy moze sprawdzic co oznacza slowo "pandemia" i byc moze za lat 20 beda opowiadac jak to wtedy padali ludzie jak muchy i ze trzeba obowiazkowe szczepienia dzieci wprowadzic..
ale nie o tym przeciez tutaj.. to tylko przyklad na liczby i statystyki..
moim zdaniem nie wiemy co nam jeszcze natura moze pokazac i lepiej abysmyy sie nie dowiedzieli, ale na Ziemi bywaly rozne okresy i tak jak w XVII w Szwedzi przeszli Baltyk i wtedy takie zimy byly normalne tak teraz to nasilenie zjawisk moze byc normalne.. ale nie da sie mu zaprzeczyc.
Ostatnio podchodze bardzo na luzie do tego forum i nie mam jakis niesamowitych teorii odnosnie tej pogody, ale nie da sie nie zauwazyc, ze zjawiska sie nasilaja.. bo co do samych "statystyk" to wiemy jak one wygladaja, ze nie daja w pelni odwzorowania
Z pewnością lepsze, niż ocena subiektywna. Za rok 95% populacji zapomni, co się działo w tym roku.
i sam piszesz ze wiele z tych zjawisk to microburst itp.. a my od 3-4 tygodni notujemy w Polsce prawie codziennie gradobicia wielkosci kurzych jaj.. takie rzeczy dzialy sie wczesniej sporadycznie..
Guzik prawda. Można fajnie zaobserwować, jak od okolic 2006 roku zwiększa się ilość raportów na temat gradobić, bez zwiększania się ilości dni z gradobiciem, co oznacza tylko jedno - zwiększyła się ilość osób, które o zjawisku donoszą. Jeszcze kilka lat temu nie było bzdetów w rodzaju alert24, ani nawet rzeczonej bazy ESWD.
Tym razem ja zwrócę uwagę na quasi-stacjonarną komórkę burzową z opadem gradu pomiędzy Żaganiem a Szprotawą (tam obecnie jest jej rdzeń). Jest to skrajnie wredna burza, bowiem prawie w ogóle się nie porusza i potencjalnie może dać najwyższy opad w tym roku. Z atrakcjami towarzyszącymi oczywiście.
Potwierdzone przypadki tornad, trąb wodnych tzn (zebrane relacje świadków, filmy, fotografie, uszkodzenia budynków czy terenu) do których mi się udało dotrzeć do tej pory. Dodam tylko, że liczby należy przemnożyć 2 lub 3 krotnie, bo sporo jest przypadków przypuszczeń wystąpienia. sporo także widywanych jest też funnel cloudów, czyli trąb które nie dotknęły powierzchni ziemii.
Można fajnie zaobserwować, jak od okolic 2006 roku zwiększa się ilość raportów na temat gradobić, bez zwiększania się ilości dni z gradobiciem, co oznacza tylko jedno* - zwiększyła się ilość osób, które o zjawisku donoszą.
Tak znamy to.. dawniej ludzie jak im dach zerwalo to zakasali rekawy i sami sobie naprawiali nawet nic nie mowiac nikomu.. pogon za sensacja byla zawsze taka sama, a portale informacyjne gdzie ludzie przesylaja zdjecia itd. daja tylko to ze zamiast samych wzmianek i wypowiedzi ludzi jak dawniej, mamy zdjecia i filmiki z tych zdarzen.. Teraz polowa wiadomosci, to celebryci idioci i polityczna propaganda.. dawniej wiecej miejsca poswiecali "zdarzeniom realnym", a wedlug ciebie nikt sie nie interesowal tematami sensacyjnymi jak mega-gradobicia i zalane miasta.. nie pamietam w ktorym roku, ale bylo gradobicie o wielkosci pilek golfowych t pozniej nawet w zestawieniu na zakonczenie roku o tym znowu wspominali BO TAKIE TO RZADKIE i wyjatkowe zdarzenie bylo.. ale moze kazdy swoje pisac i myslec, bo to nie ma znaczenia.
*) Amen? a dlaczego nie moze oznaczac ze te zjawiska nasilaja sie od 2006 roku bo sie faktycznie nasilaja co kazdy widzi..
Smieszne sa te dyskusje tutaj, na mojego posta ktorego sens jest ze zjawiska sie nasilaja (bez parafanaberi, tylko samo stwierdzenie), ty negujesz ze "guzik prawda" (jaki urazony ), po czym stwierdzasz ze sie nasilaja, ale dlatego ze napewno wczesniej kazdy to ignorowal poprostu a w wiadomosciach grali w szachy..
Użytkownik manitoris edytował ten post 21.06.2013 - 13:05
no i masz rację dawniej jak nawałnica zdewastowała np pola zbóż to na wsi ludzie sobie radzili, wiele razy widziałem gradobicia, które niszczyły uprawy i nikt nie płakał. tylko teraz rozdaje się za to pieniądze na lewo i prawo i każdy woli zgarnąć hajs niż remontować za swoje. po drugie wszelkie złe sprawy zapisuje się na konto ocieplającego się klimatu. klimat się zmienia i zmieniał to nie nowość. nie zmieniła się raczej ilość burz, gradobić czy tornad, a raczej intensywność.
![;]](https://www.paranormalne.pl/public/style_emoticons/default/smile5.gif)
