Skocz do zawartości


Zdjęcie

Klechdy i Podania


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
23 odpowiedzi w tym temacie

#16 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

Po uzyskaniu informacji od swojej kobiety ( Ukrainka ). Potwierdzam, że straszą babajką dzieci na Ukrainie :D
  • 0

#17

MEfi..
  • Postów: 412
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano


Szwagier mojego dziadka opowiadał kiedyś o pannach z warkoczami.

Wracał z "zabawy" z sąsiedniej wsi, noc z pełnią księżyca, widoczność doskonała, wujo pod "humorem", ale jak się zarzekał "kontaktowy". W połowie drogi zza drzew po obu stronach drogi (kiedyś brukowana, dziś asfalt, po obu stronach rów i drzewa, po lewej łąki, po prawej pola) wyskoczyły dwie dziewczyny, podobnie ubrane, schludnie, w chustach (taka wtedy była moda) i złapały go "pod ręce". Wujo, mocno zdziwiony, ale dziewczyny ładne, uśmiechnięte ("ale jakoś tak dziwnie, bez >>suszenia zębów<<"), oczy błyszczące, i "czarne, lśniące grube warkocze" do pasa. Szli tak we troje kilka chwil, po czym, jak opowiadał wujo, zaczęły ściągać go w stronę pola. Szarpnął się raz i drugi, i dopiero wtedy zorientował się że coś jest nie tak, bo wujo chłop na schwał, a nie mógł dać rady dwóm młodym dziewczynom. Włosy mu się wyprostowały, zaczął się wyrywać, a tu już rów coraz bliżej. W końcu jakoś się wyrwał, i jak mówił, nigdy w życiu tak szybko nie biegł. Wpadł przerażony do domu i zaczął opowiadać co go spotkało.
I teraz najlepsze - jego matka mówi, "aaa, to panny z warkoczami, sprowadzają czasem chłopów w pole i śladu po nich (chłopach) nie ma..."
"A czemu mnie mama nie ostrzegła?" - zapytał - a kto by w te stare opowieści uwierzył...

Region: Ziemia Sieradzka


W opowieści Mefiego widać ślad po północnicach.


Ha, słyszałem jeszcze opowieści o południcach, tylko muszę pogadać z rodzinką, bo nie pamiętam szczegółów - słyszałem je jako dzieciak lata temu.
  • 0



#18

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Południce czaiły się w gorące dni na polach na chłopów zmęczonych pracą. Wabiły ich wtedy swoją wielką urodą i pięknym śpiewem do tańca. A potem tańczyły tak szybko i długo, aż chłop umierał z wycieńczenia. A północnice czaił się w nocy na zagubionych nieopodal pola mężczyzn, co idealnie ukazano w historii Mefiego. Miło, że staropolski folklor ma się jeszcze na wsiach nieźle.
  • 0

#19

Extrzterrestreenterre.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich!
Jestem tu nowy a ten temat "zmusil" mnie poniekad do rejestracji ;)

Mnie straszono w dziecinstwie Babokiem - na tyle skutecznie ze dosc mocno balem sie ciemnosci ;) Moi dziadkowie pochodzili z Wielkopolski, oraz z drugiej strony z Lodomerii. Babok strzegl ciemnych miejsc i oczywiscie karal za niejedzenie.

Ps: Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczow!
  • 0

#20

Poszukiwacz93.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ap ropo południc :)


  • 0

#21

Poszukiwacz93.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Również mnie straszono Bobem, w dwóch sytuacjach (jedzenie) 'jedz, bo jak nie to Cię Bobo zje' oraz (ciemność), gdzie naganiano mnie za wczasu do spania, bo tak samo Bobo miał mnie zjeść, gdybym kładł się późno spać. Nie bez przyczyny ofiarą dla Bobo były ofiary z żywności. Ja osobiście i dziś straszę najmłodszą siostrę Bobem :)


Bobo bobak bebok bobok i buka, to różne imiona jednej istoty . Nazwa tego demona wywodzi się od rzymskiego bubo czyli puchacz.
  • 1

#22

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W rejonie z którego pochodzę jest też dosyć popularne podanie o podciepach - czyli czarcich dzieciach podrzucanych ludziom. Takie czarcie dziecko jest potem nieposłuszne i złe. Czasem jak w dzieciństwie byłam niegrzeczna, to rodzice, czy dziadkowie mówili mi że ja to chyba podciepem jestem, że tak się zachowuje.

Bebokiem straszyło się już mniej, ale zmory i inne tego typu potwory to dość popularny przesąd. Dość popularne jest też małym dzieciom przyszywanie do ubranek czerwonych kokardek właśnie po to, żeby "nie mogły zostać podmienione" i żeby nikt nie mógł na nie rzucić uroku - dlatego też w moich okolicach nie mówi się widząc małe dziecko że "jest urocze" bo można je ponoć przekląć w ten sposób.

Moja babcia opowiadała mi taką sytuację, że kiedyś na jakiejś imprezie rodzinnej, kiedy jej brat był bardzo malutki i zleciały się wszystkie ciotki/babcie kuzynki żeby go obejrzeć ktoś rzucił na niego urok - dziecko zaczęło czerwienieć na twarzy i nie mogło oddychać.
Ponoć wtedy trzeba dziecko zabrać do innego pokoju i do szklanki z wodą święconą wrzuca się skórkę z czerstwego chleba. jak wypłynie na powierzchnię to znaczy że był urok i ten chleb nasiąkając wodą wchłania ten urok. Nie wiem czy się z tym spotkaliście. Natomiast babcia mi mówiła, że to pomogło.
Oczywiście ja uważam, że jest na to racjonalne wytłumaczenie - dużo ludzi, hałas i szum wkoło dziecka wywołały olbrzymi stres, dlatego dziecko przerażone nie mogło złapać oddechu i wyniesienie go do osobnego pokoju, gdzie ma spokój i cieszę pomogło i raczej inne "zabiegi" nie byłyby potrzebne.

No ale jest to ciekawy folklor z którego elementami można się w moich stronach do dzisiaj spotkać.
  • 0

#23

Poszukiwacz93.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Słyszałem od mojej Babki o czerwonej kokardce zawiązywanej na nadgarstku dziecka w podobnych celach. Co do legendy o podciepach pierwszy raz słyszę :) Spotkałem się z legendami o mamunach które podmieniały ludziom dzieci na swoje własne chore lub niedorozwinięte.
Elementy folkloru są coraz z rzadziej spotykane nie tylko w Polskich wsiach, z racji tej mam pytanie do użytkownika Kocica skąd pochodzisz?
  • 0

#24

Kocica.
  • Postów: 399
  • Tematów: 8
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Poszukiwaczu - ja pochodzę ze śląska i tutaj dość częste są różne legendy o diabłach czy właśnie podciepach, być może w inny regionach kraju to się nazywa inaczej, w każdym razie wieczorem po pracy postaram się odnaleźć jakąś pierwotną legendę tego określenia.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych