Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Przedostatni Oddech"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

Closedarea.
  • Postów: 3
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Poczułem się bardzo szczęśliwie gdy skręcałem z ojcem nowy fotel, to było uczucie miłości. Wierze, że poczułem ją dlatego że po raz pierwszy od dłuższego czasu potrafiłem bez kłótni zrobić z nim coś wspólnie. Wierzę, że w nagrodę, w nocy obudziła się moja świadomość, byłem świadomy tego że nie śnie. Zaczęła grać muzyka, nie mogłem otworzyć oczu, chciałem sprawdzić czy to muzyka z komputera, ale tak pięknej muzyki nie ma na ziemi. Czego dowiedziałem się następnego dnia, próbując znaleźć jej autorów, coś podpowiedziało mi że i tak jej nie znajdę, ale wróćmy do tego co działo się w nocy.
Jak powiedziałem, moja świadomość przebudziła się, najpierw słyszałem jakby otwarcie magicznej kurtyny, czułem się bardzo dobrze, troska, wspomnienia, przeszłość, wszystko to zostało jakby odcięte ode mnie, nie miałem zmartwień, liczył się tylko ten moment, to było jak przebudzenie specjalnie do tego by słyszeć tą muzykę, jak narodziny człowieka który, narodził się tylko po to by wysłuchać tamtą piosenkę, leżałem w błogim stanie na łóżku w pokoju, leżałem i słuchałem, to był głos kobiety, zapamiętałem tylko 2 zdania z tej piosenki, brzmiały one tak:

...Do krainy w której trudno znaleźć grzech...,
...I tak będziesz kuł przepaść...

słysząc te zdania wcale się nie wystraszyłem, słuchałem dalej, chciałem spróbować zapamiętać słowa tej piosenki, ale nie mogłem, głos tej kobiety bardzo mi się podobał, słyszałem wiele utworów muzycznych, ale ten głos podobał mi się najbardziej. leżałem i delektowałem się tym pięknym stanem, gdy nadszedł czas końca piosenki, poczułem się jak bym zostawał przygotowywany do czegoś specjalnego, nadszedł czas końca tej piosenki. Na końcu, słyszałem jakby głos lektora, który na końcu filmów mówi kto brał udział w przygotowaniach. Cały czas byłem w tym pięknym stanie, muzyka skończyła się a głos wymienił trzy nazwiska, słuchałem uważnie, ale nie mogłem zapamiętać, zapamiętałem tylko jedno nazwisko, moje. Zdałem sobie wtedy sprawę, że to któryś z moich przodków musiał przygotować specjalnie dla mnie tą piosenkę, muzyka i głos wyciszyły się a ja dalej znajdowałem się w tym pięknym stanie. Leżąc, poczułem jak jakaś energia stara się mnie przekonać żebym poddał się i dał się jej wyciągnąć. Odebrałem to bardziej jako zaproszenie, ale bałem się, i chciałem jeszcze zostać na ziemi, ta energia mimo tego że nie chciałem iść, dalej zachęcała mnie to poddania się, nie chciałem iść, poczułem że m usze podać powód dla którego chcę zostać na ziemi, tym powodem była moja miłość do Matki, nie chciałem żeby moja matka straciła syna, wiedziałem że byłby to dla niej straszny ból, porozumiewałem się z tą energią poprzez myśli. Gdy podałem powód, dla którego nie chciałem razem z nią iść, od razu zostałem z powrotem położony do łóżka.
  • 0

#2

szkielkiem i sercem.
  • Postów: 16
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Uczciwie przyznam, że przeczytałam po to by poznać puentę. Jednym słowem chcesz powiedzieć, że było to przeżycie na skraju życia i śmierci? A słyszałeś o OOBE? Może się mylę, ale czegoś takiego właśnie mogłeś doświadczyć. A początek Twojego przeżycia (lub nawet jego całość) to LD czyli świadome śnienie.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych