Pierwsze pytanie to skad masz pewnosc, ze to byl duch? Moze kot akurat wskoczyl na stolik albo pies sie o niego otarl itd. okno otwarte i przeciag?
Nie ma psa, kota też. Okna pozamykane, bo jeszcze w nocy zimno a po drugie mam rocznego syna. mieszkam tak ze 150 metrów od torów kolejowych , jak pociąg przejeżdża to są lekkie drgania ale mało wyczuwalne i na pewno nie wywróciły by one napoju. Mieszkam tutaj prawie pół roku mieszkanie było święcone przy kolędzie, ale to chyba na złe duchy ala demony

Przed nami mieszkała też młoda para wyprowadzili się do Anglii zostawiając sporo rzeczy w tym bojler 75l
Chciał bym jeszcze dopisać taką rzecz ale nie wiem czy są one powiązane bo przed wczoraj miałem taki mały incydent otóż prąd w całym mieszkaniu mi gasł i zapalał i tak kilka razy jak by ktoś robił sobie głupi żart, wychodziłem na korytarz by sprawdzić ale nikogo nie było, sąsiedzi nie narzekali że maja problemy z prądem. Najlepsze jest to iż nie wybijało mi korków a bardziej to wyglądało jak problemy z energetyką, lecz tylko w moim mieszkaniu? Myślałem, że coś mi robi małe spięcie lub przegrzewa się, wyłączyłem bojler, lodówkę, mikrofale, a na końcu komputer i przy kompie dopiero coś ustało, lecz przebywając w kuchni jeszcze takie malutkie przepięcia były prawie nie widoczne okiem bo trwały po ułamek sekundy.
To było tak mniej więcej o 22:30.
Użytkownik Crimon edytował ten post 16.04.2013 - 17:28