Dziękuję za odpowiedzi. Przyznam że najbardziej zaciekawiły mnie odnośniki, które można znaleźć w artykule zaproponowanym przez manitorisa. Ciekawe zdjęcia i interesujący fakt, że jakoby google po odkryciu ciekawych struktur na dnie w tych okolicach, w google earth, usunęło je.
Książka którą poleciłaś Agnieszko, może być rzeczywiście warta uwagi, na pewno sprawdzę nie długo biblioteki w moim mieście
Żeby nie zamykać tematu, bo jest godny rozwinięcia, a nie chcemy tu na pewno rozmowy o Atlantydzie (bo jest ich pełno na forum), chciałbym z wami przedyskutować sprawę, braku nagłaśniania takich odkryć. Fakt, nie koniecznie prawdziwych, aczkolwiek w telewizji, czy gazetach jest normą podawanie błędnych informacji. Czy to nie zwiększyłoby chęć eksplorowania takich miejsc, jak to? Czuję się ograniczony przez selekcję mediów. Co artykuł w internecie o tej/tych piramidach na dnie, zauważyłem pewną "modę" na nazywanie tego znaleziska, jako wielkie, niesamowite, możliwe że zmieniające nasz sposób myślenia o naszej przeszłości, mimo to jak i wiele innych wątków jest blokowanych, nie tylko przez media, ale również przez władze (tu świetnym przykładem może być sfinks i jego "labirynty"). Jedynym ominięciem tego tabu są książki, filmy dokumentalne i fora, takie jak to. Za dużo specjalistów, za mało ludzi chętnych do podjęcia działania i zbrukania tej ubitej formy, bo za dużo zmian w znanej nam wiedzy (np. historii) oznacza koszta, a tego wszyscy się boimy.
