41 odpowiedzi w tym temacie

[Mo.nika]

Witam,
jestem nowa na forum. Wlasciwie znalazlam Was przez przypadek, szukajac odpowiedzi na pytanie nurtujace mnie od wielu lat. Poczytalam troche te forum i pomyslalam ze byc moze Wy bedziecie mogli mi pomoc.Do rzeczy..
Kiedy mialam jakies 8 moze 9 lat, przyjechalo do mnie kuzynostwo. Mieszkalam w 10 pietrowym bloku, w ktorym dosyc czesto byla zepsuta winda. Tak bylo rowniez tego letniego dnia. Wspinalismy sie po schodach ,moj kuzyn ,za nim kuzynka na koncu ja. Kiedy bylismy na polpietrze , miedzy 8 a 9 pietrem dokladnie, zobaczylam po mojej lewej stronie postac, wysoka, kudlata jak niedzwiedz.Pamietam ze miala takie stojace uszy jak pies.Ta postac tak jakby chciala mnie dogonic,podbiegala do mnie po tych schodach ale byla bardzo cicha , bezszelestna. Dotknela mnie a wlasciwie otarla sie o mnie. Poczulam te futro (?) Do dzisiaj zastanawiam sie co to bylo ?? Mam 37 lat i przez cale zycie towarzyszy mi wspomnienie tego czegos.
Czy ktos z Was potrafi mi powiedziec co wlasciwie wwtedy sie stalo?
Pozdrawiam Wszystkich i licze na jakies podpowiedzi.

Przeniosłem do bardziej odpowiedniego działu.
/Connor

[Nanorobot]

Wyobrażenia, sen z dzieciństwa. Albo jakiś gość w przebraniu za niedźwiedzia. Chociaż...zaraz, zaraz...8 lat? Futro? Już chyba wiem:

Takie coś widziałaś?!

Użytkownik Nanorobot edytował ten post 22.03.2013 - 23:07

[Mo.nika]

Zdecydowanie nie byl to sen ani wyobrazenie.
Ze tez chcialo Ci sie te zdjecie misia wklejac...Sadzilam ze osoby stad przynajmniej zastanowia sie ze mna ,jakos nakieruja .. Nie chcesz to nie,nie musisz odrazu wysmiewac.

[Padael]

A może ktoś przebrał się na tyle skutecznie,że udało mu się 8 latkę przestraszyć na tyle,że zapadło ci to mocno w pamięci.Świadomość w tym wieku potrafi podpierać się nie do końca realnymi skojarzeniami.

[Nanorobot]

No zastanowiwszy się uznałem ze może być to co wymieniłem. Też mam takie wspomnienia, pamiętam jak raz byli goście w domu, a ja na golasa wbiegłem na stół i udawałem Spider-Mana...To są stare wspomnienia i lęki z przeszłości. Nie warto sobie zawracać tym głowy. A już na pewno doszukiwać się tu czegoś paranormalnego.

[Mo.nika]

No dobrze ,pewnie sie do reszty osmiesze ale dla jasnosci sytuacji dopisze cos jeszcze.
Nie za bardzo z tym doroslym pasuje,schody byly dosc waskie nie mialby gdzie sie schowac po drodze.Ta postac wziela sie znikad.Przez reszte zycia,juuz nigdy nawet jako dorosla osoba nie odwazylam sie przejsc tamtedy sama. Tak wielki i przez lata swiezy byl ten strach.
Po tym zdarzeniu , w ciagu kilku nastepnych dni spotkalo mnie jeszcze kilka dziwnych sytuacji,jak np przywitanie sie przez klatka schodowa z panem sasiadem,ktory jak sie pozniej okazalo nie zyl juz od 2 dni.Nie wiem co myslec o tym wszystkim..Czy to bylo ze soba jakos powiazane?

[Nanorobot]

Ma takie że to wszystko to sklejone obrazy przez mózg, wspomnienia z dzieciństwa. Niedźwiedzia widziałaś gdzieś na jakimś festiwalu czy coś, jako człowiek co rozdawał bilety, tu gdzieś klatkę schodową. Sąsiad który nawet nie wiadomo jak wyglądał, później zmarł, wszystko nałożone na siebie + twój strach. Najlepiej o tym zapomnieć. Albo to kolejny już nudny troll...

[Padael]

Człowiek ma niewielkie możliwości weryfikacji swoich przeżyć z tak zamierzchłego okresu a w wieku 8 lat wiele magicznych się dzieje rzeczy albowiem rozumienie świata siłą rzeczy jest mocno ograniczone.Sam miałem przeżycia,które odcisnęły na mnie piętno ale z perspektywy czasu nie przywiązuję do nich specjalnej wagi.
Czy incydent z sąsiadem jest pamiętany przez kogoś komu opowiadałaś o tym od razu po fakcie?

[Mo.nika]

Co do incydentu z sasiadem, tak jest to zapamietane przez moja mame i sasiadke. To bylo dzien lub dwa po tym spotkaniu z tym czyms na schodach. Bawilismy sie przed blokiem ,, chodnikiem szedl sasiad. Pracowal w kopalni, byl gornikiem.Pamietam ze mieszkal z zona i corka na pierwszym pietrze. Mial taka charakterystyczna torbe na ramie. Powiedzialam mu grzecznie dzien dobry, on odpowiedzial ,usmiechnal sie i poszedl do pracy .Po jakims czasie poszlam do domu sie napic.U mamy byla sasiadka i rozmawialy o tym sasiedzie i o tym ze dwa dni temu sie powiesil w mieszkaniu. Powiedzialam ze to niemozliwe bo chwile temu widzialam jak wychodzil do pracy i przywitalam sie z nim.

[Padael]

A co twoja mama powiedziała?I czy dzisiaj to pamięta?

[Mo.nika]

Oczywiscie nie chcialy mi wierzyc. Ale wrocilam do tego podczas rozmowy ,kilka lat temu.Mama powiedziala ze kiedy przyszlam wtedy do domu i powiedzialam ze widzialam go , to ciarki ja przeszly.

[Chudi X]

Słyszałem wiele historii o ludziach, którzy witali się z sąsiadami, a później okazało się, że ten sąsiad zmarł kilka dni wcześniej. Tak naprawdę nigdy nie jesteś w stanie stwierdzić, czy ktoś naprawdę to widział, czy może zmyślił. Zresztą, są to popularnie wykorzystywane wątki w "strasznych" książkach dla dzieci.

Względem futrzastego potwora. Ktoś mógł sobie z Ciebie żartować, albo pomyliłaś futro jakiejś starej babci i jej dziwaczny kapelutek z futrem chodzącego niedźwiedzia. Sam miałem kilka takich przypadków, jak byłem dzieckiem. Raz jeden robotnik w specjalnym skafandrze, który pojawił się obok mnie "znikąd" (a tak naprawdę wyszedł z jakiś drzwi, których nie zauważyłem) został okrzyknięty mianem kosmity. Wyobraźnia najmłodszych nie zna granic

[Mo.nika]

Ja rozumiem ze w te historie na schodach trudno uwierzyc. Przez te lata przerabialam ja tyle razy w swojej glowie. W jakis sposob wplynela na mnie. Chcialabym Was prosic o jedna rzecz, odrzuccie mozliwosci typu, przebranie,stara babcia itd. ZAKLADAJAC tylko ze to nic z tych rzeczy , co to mogloby byc? NIe wiem w jakim kierunku szukac.
Odrazu zaznaczam, ze nie wierze w to ze w malym ,gorniczym miasteczku, biegal sobie po pietrach wilkolak )

[Aidil]

Pewnie nieogolony, rozchełstany lub rozebrany gościu pędził do chaty ^^, i wpadł na małolaty @@

[kudi]

Ja rozumiem ze w te historie na schodach trudno uwierzyc. Przez te lata przerabialam ja tyle razy w swojej glowie. W jakis sposob wplynela na mnie. Chcialabym Was prosic o jedna rzecz, odrzuccie mozliwosci typu, przebranie,stara babcia itd. ZAKLADAJAC tylko ze to nic z tych rzeczy , co to mogloby byc? NIe wiem w jakim kierunku szukac.
Odrazu zaznaczam, ze nie wierze w to ze w malym ,gorniczym miasteczku, biegal sobie po pietrach wilkolak )

Ja tam nie wiem jeśli nawet to kicz to w każdym kiczu jest zawsze trochę prawdy ,ciekawe zdarzenie ale na ile to możliwe,że to nie sen lub schiza bądź było to coś włochatego które wiesz jak wyglądało a nikt Tobie nie uwierzy i tak bo ludzie tacy są w sumie ja też ,że jak zobaczę to uwierzę