Jak już poprzedniczka pisała. Nie da się utrzymywać przytomności przez cały czas. Tak jesteśmy skonstruowani. Jeśli przyjrzymy się dokładniej samemu stanowi snu, to można go podzielić na trzy fazy. W rzeczywistości wykorzystywać możemy tylko tę trzecią fazę nocy. Niezależnie od tego czy śpimy sześć, dziewięć czy trzy godziny, zwykle przechodzimy przez wszystkie trzy fazy. I tak w pierwszej, która trwa mniej więcej do dwunastej, pierwszej lub niewiele dłużej, wrażenia z minionego dnia osadzają się w podświadomości. Mózg potrzebuje tego czasu aby poradzić sobie z wrażeniami nagromadzonymi w ciągu dnia. Tak więc w tej pierwszej fazie, im większa jest owa wewnętrzna presja, tym ważniejsze jest, by iść spać przed dwunastą i móc się zrelaksować, umysł potrzebuje tego czasu aby poradzić sobie z wrażeniami nagromadzonymi w ciągu dnia.
Następnie pojawia się kolejna faza w środkowej części nocy: około pierwszej, drugiej, czy trzeciej. W tym czasie często doświadczamy trudnych snów, różnych koszmarów itp. Powód tego jest jednak często natury fizjologicznej i wynika ze sposobu funkcjonowania ciała. Po prostu energie zgromadzone w ciele zbierają się w jego centralnym kanale na tyle intensywnie, że przestajemy dostatecznie głęboko oddychać. Do mózgu nie dociera wystarczająco dużo tlenu i myśli on: "Umieram". Produkuje on wówczas więcej adrenaliny, by otrząsnąć się z tego stanu. Wtedy budzimy się z uczuciem ucisku w sercu lub wydaje nam się, że ktoś siedzi nam na piersi itd. Po prostu umysł, myślący "Umieram", stymuluje produkcję adrenaliny by pchnąć ciało do działania. Może też się zdarzyć, że mamy rzeczywiście jakieś karmiczne długi, że coś na nas czeka. Wrażenia te przychodzą w nocy i w tym czasie mogą się również pojawić przeszkadzające energie z zewnątrz. Nie zdarza się to jednak tak często, jak większość ludzi myśli. Przyczyną tego mogą też być różne ciężkie przeżycia: na przykład to że byliśmy na wojnie i zabijaliśmy ludzi. Takie wspomnienia potrafią wówczas znaleźć swoje odbicie w snach.
W końcu nadchodzi trzecia część nocy, część przed obudzeniem się. Jest ona rzeczywiście ważna. Jeśli mamy wtedy jakieś sny, to mogą one pokazywać w jakim kierunku zmierzają rzeczy lub my sami, albo też jak się rozwijamy itp. Tutaj wielu ludzi wskazuje na różne znaczenie snów. Wszyscy znają na przykład poglądy Freuda i wielu innych psychoanalityków. I rzeczywiście, w wielu przypadkach możemy używać jego sposobu interpretacji. Na przykład jeśli kobieta śni o wężach lub nosi w ramionach grubą gałąź, czy też widzi lokomotywy, prawdopodobnie powinna znaleźć sobie jakiegoś chłopaka, prawda?
(śmiech). Niektóre stereotypowe sny można zatem interpretować na takim poziomie jak Freud.
Mogą jednak istnieć przesłania sięgające o wiele głębiej. Tutaj powinniśmy wiedzieć, że podświadomość umysłu naprawdę wie: nasza głęboka świadomość wie co się dzieje, mimo że jest okryta cienką warstwą koncepcji i sztywnych poglądów. Jeśli mamy rzeczywiście ważny sen, a nie tylko zwykły, uwalniający nagromadzone wrażenia, wówczas za jego pośrednictwem umysł wysyła wiadomość poza podświadomość, która wie. Intuicyjny poziom umysłu zawierający wszystkie informacje wysyła wiadomość poza sztywne poglądy i oczekiwania we właściwym momencie w postaci snu. Jeśli czujesz, że sen jest ważny, to rzeczywiście jest on ważny. Natomiast jeśli wydaje Ci się, że jest to coś mało istotnego, to również tak właśnie jest. Twój umysł jest Twpoim najlepszym doradcą.