32 odpowiedzi w tym temacie

[skar]

Z tą równowagą to tylko teoria. Nie można obliczyć średniej statystycznej nie mając dokładnych danych.
Ja opieram się na tym co przeważa w całym otoczeniu w jakim żyje. W sensie globalnym oczywiście.
A tu przeważa minimalizm.

Nie do końca, wybierając odpowiednią próbkę populacji, odpowiednimi metodami, można bardzo dobrze przybliżyć rozkład cech całej populacji, a błędy są zwyklę nie większe niż 0,5%-1%. Ogólnie całą matematykę można uznać za teorię, bo odzwierciedla rzeczywistość w 99%, ale patrząc globalnie na 1% możemy zaniechać tą różnicę.

Jaki sukces masz na myśli?
To słowo ma wiele znaczeń.
Jesteś w stanie napisać mi swoją indywidualną definicję sukcesu?

Masz rację, każda osoba ma osobną definicje sukcesu, ale wiele definicji sukcesu krąży wokół podobnych oczekiwań(rodzina, pieniądzę, sława, uznanie itp). Jednak bardziej mi o to chodzi , że mimo tego wiele osób, które mają wiedzą czym jest dla nich "sukces, to większość jest zbyt mało ambitnych, żeby zrobić coś konkretnego aby osiągnąć ten swój "sukces"(nawet w zakresie, gdzie osiągane "sukcesy" przez innych nie mają bezpośredniego wpływu na ich "sukces"-rodzina). W sytuacji w której wszyscy byliby ambitni to osiągnięcie sukcesu w niektórych zakresach byłoby niemożliwe (np. pieniądze i sława).

edit:
Prości ludzie to również kontrowersyjna ocena.
Co to znaczy prosty człowiek, a człowiek ambitny.
Ktoś jest ambitny bo załóżmy dorabia się stołka prezesa, domu z basenem, limuzyny itp?
A jak komuś wystarczy praca na budowie i szczęście niematerialne, więc olał edukację itp to już człowiek prosty?

Użyłem złego określenia, bardziej trafne byłoby "przeciętny" człowiek(w ujęciu statystycznym).

Użytkownik skar edytował ten post 19.01.2013 - 12:30

[erebeuzet]

Nie do końca, wybierając odpowiednią próbkę populacji, odpowiednimi metodami, można bardzo dobrze przybliżyć rozkład cech całej populacji, a błędy są zwyklę nie większe niż 0,5%-1%. Ogólnie całą matematykę można uznać za teorię, bo odzwierciedla rzeczywistość w 99%, ale patrząc globalnie na 1% możemy zaniechać tą różnicę.

W taki sposób powstają dane statystyczne, które nijak mają się do rzeczywistości. Przykłady można by mnożyć.
Choćby to nieszczęsne poparcie dla ugrupowań politycznych.
Dana próbka populacji jest tylko próbką i dane wciąż będą niewiarygodne.
Dokonaj analizy przedstaw ją to może zmienię zdanie.

Co do reszty nie mam pytań 8 )

[skar]

W taki sposób powstają dane statystyczne, które nijak mają się do rzeczywistości. Przykłady można by mnożyć.
Choćby to nieszczęsne poparcie dla ugrupowań politycznych.
Dana próbka populacji jest tylko próbką i dane wciąż będą niewiarygodne.
Dokonaj analizy przedstaw ją to może zmienię zdanie.

W przypadku badania poparcia dla ugrupowań politycznych występuje kwestia psychologiczna. Kilka czynników wypływających na te badania:
-anonimowość nie powoduje, że ludzie będą mówić prawdę! Może to dziwne, ale boją się być oceniani nawet przez ankietara, choćby ankieter zachowywał się w 100% neutralnie i profesjonalnie. Więc często zdarza się, że podają inną partię.
-ktoś wykazuje poparcie dla danej partii, ale w rzeczywistości i tak nie idzie głosować(ale wstydzi się przyznać, że nie jest aktywny społecznie).

Ten temat był bardzo głęboko analizowany po wygranych wyborach PIS(gdzie wykazywano większe poparcia dla PO). Generalnie ankiety, które odnoszą się do subiektwnych opinii respondenta narażona jest na duże wahania. Więc generalnie problem nie leży w metodach statystycznych, które są wystarczająco dobre.

[Tenhan]

Oprócz przeróbek powstał też blend Weekendu z raperem Sobotą.

Użytkownik Tenhan edytował ten post 19.01.2013 - 13:28

[mylo]

Będzie jak zawsze, wszyscy się wypierają że słuchają ten kawałek - a jak przyjdzie co do czego na weselu to pierwsi na parkiet i śpiewają każde słowo.

[żaba]

Jednak nie wszystkim przypadło do gustu
http://www.youtube.com/watch?v=c6MHFwfQ6Lc

mistrzostwo świata - a co do kawałka to dno. tak samo jak gejoski rock dla półmózgów i discopolo. ale to fakt - im dalej życie leci, tym gorsza muzyka ma wzięcie - od gówna różni się to tylko tym, że gówna nikt nie obrabia a tutaj chłopaki z wiejską muzą teraz mają dostęp do profesjonalnych realizatorów dźwięku, którzy robią z tego coś co brzmi dobrze - ale pod względem artystycznym jest to zero - jak bym miał do wyboru mieć 40 milionów odsłon i robić taką muzykę, czy siedzieć w podziemiu z muzyką, która ma jakąś wartość - to bym wybrał podziemie.

No to już znamy Twoje preferencje muzyczne, ale warto chyba uszanować osoby o innych gustach, prawda?
Aquila

tak - a więc niech słuchają, z tym że to nie zmienia faktu, że taka muzyka to chłam pod względem artystycznym.

Użytkownik czarnuch edytował ten post 19.01.2013 - 16:25

[Akinci]

@up

No tak, polski hip hop jest muzyka wartosciowa

[mjr Tsu]

40 mln "uderzeń" ? Komuś tłumaczenie z angielskiego nie wyszło. Pewnie chodzilo o hits czyli odsłony/wejścia.

[Tenhan]

@up

No tak, polski hip hop jest muzyka wartosciowa

Oczywiście że jest. Tylko jakoś nie mam ochoty bawić się w wojenki, pisać który raper robi wartościową muzykę a który psuje reputacje i ogólnie o to która muzyka lepsza bo to i tak tylko kwestia gustu a w końcu temat jest o Weekendzie

Użytkownik Tenhan edytował ten post 19.01.2013 - 15:48

[żaba]

@up

No tak, polski hip hop jest muzyka wartosciowa

myślę, że jednak bym Cie zadziwił jeżeli myślisz o mnie, jak o facecie co jara się strasznie hip hopem.

[Akinci]

Nie martw się, nie myslę o Tobie

[Robakatorianin]

Będzie jak zawsze, wszyscy się wypierają że słuchają ten kawałek - a jak przyjdzie co do czego na weselu to pierwsi na parkiet i śpiewają każde słowo.

Tylko raz słyszałam ten kawałek w radiu. Nawet bym go nie poznała na weselu . Ale w sierpniu mam wesele to Ci powiem Mylo czy tak było . Jak mnie ktoś uświadomi oczywiście, że to jest "to"

Przy weselnych klimatach muszę wypić flaszkę aby znieczulić umysł na tą muzykę a następnie mogę śpiewać i tańczyć do tych "hitów".

Ostatnio na weselu kumplowi zaśpiewaliśmy jakąś dichową piosenkę-musieliśmy wziąć tekst od orkiestry bo nikt z nas nie znał tego szlagieru. Wersja death metalowa nawet gościom się spodobała

Odnośnie metalowej wersji...
https://www.youtube.com/watch?v=_0QlEsb_e08
...czyż nie brzmi znacznie lepiej

[Kabezecik]

Nie lubię gdy stara się sztukę jaką jest muzyka dzielić na tą dobrą i złą. Jest muzyka do tańczenia i do słuchania. Ona tańczy dla mnie nalez do tej 1szej. Może ci się nie podobać,spoko jednak myślę,że każdy kto ma wyrobiony gust muzyczny ale jest również otwarty na muzykę nie posunąłby się do pisania ,że kawalek Weekendu jest chu..owy. Dlaczego? Bo potrafi właśnie oddzielić muzykę do zabawy od tej do słuchania .
A jak ktoś mówi/pisze,że to nagranie jest bez sensu,asłuchalne,to bardzo proszę - Nagrajcie również coś tak "gównianego" sprzedajcie to ludziom ,grajcie tyle koncertów i zaróbcie na tym do końca życia . Oj,co się stało? To jednak nie takie proste? A widzisz

P.S a co do kolegi powyżej,to muzyka metalowa ,szczególnie death metal również nie należy do najwyższej formy sztuki muzycznej Odrobina dystansu chłopie

Użytkownik kabanoz edytował ten post 22.06.2013 - 22:59