Cieszę, że wspominasz o kursie ratownictwa. Myślę, że ważny byłby nawet kurs pierwszej pomocy medycznej - opatrywanie ran, sprawdzanie stanu poszkodowanego, unieruchamianie, resuscytacja, itd. Mam znajomego, który prowadzi takie szkolenia w ramach własnej firmy medycznej, z którym ugadywałem swego czasu współpracę naszych firm i szkolenia moich pracowników. Poruszę z nim temat.
Tylko pierwsza pomoc nie jest jakąś trudno dostępną, zakazaną wiedzą. Uczyli mnie jej w liceum - jest to obowiązkowa podstawa programowa na PO, miałem ją na kursie ochroniarskim i jak zmieniałem pracę, to pierwsza pomoc była omawiana z BHPowcem. Na studiach też był kurs pierwszej pomocy w ramach zaliczenia BHP (przynajmniej jak ja studiowałem, to każdy kierunek musiał w pierwszym semestrze każdego roku BHP zaliczyć). Nie wspominając o pierwszej pomocy na kursach prawa jazdy.
Możliwości na zdobycie takiej wiedzy jest wiele i nie trzeba chodzić na jakieś specjalistyczne szkolenia, aby ją zdobyć. Chyba, że ktoś taką szansę zaprzepaszczał rysując pierdółki w zeszycie, śpiąc lub robiąc cokolwiek innego. Zakładam również, że wszystkie osoby aktywne w tym temacie już kiedyś taki kurs przechodziły (przynajmniej raz), zwłaszcza, że są to ludzie pełnoletni.