10 odpowiedzi w tym temacie

[żaba]

Wszystko dzięki medytacji.

66-letni mnich Matthieu Ricard został przez francuskiego genetyka okrzyknięty najszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi - informuje "Daily Mail".


Mężczyzna 40 lat temu wycofał się z życia paryskiej inteligencji i przeniósł się do Indii, gdzie studiował buddyzm. Teraz jest bliskim powiernikiem samego Dalajlamy. Praktykowana przez cztery dekady codzienna medytacja przyniosła zaskakujące efekty, wzmacniając jego zdolność do radości.


Dowiódł tego neurobiolog Richard Davidson z University of Wisconsin, który okablował głowę mnicha i umieścił na niej 256 czujników w ramach zaawansowanych badań nad setkami ludzi praktykujących medytację.

Badanie wykazało, że podczas medytacji mózg Richarda wykazywał gigantyczną wrażliwość na fale gamma, związane ze świadomością, uwagą, uczeniem się i pamięcią. Nigdy wcześniej nie odnotowano tego w literaturze neurologii - powiedział Davidson.


Skany pokazały też nadnaturalną aktywność lewej kory przedczołowej w porównaniu z prawą, nadając jej niespotykanie dużą zdolność do odczuwania szczęścia.

sfora.pl

http://www.dailymail...meditation.html


a jednak można

[polonia66]

Szczęście jest ulotne.

Ale i tak pozostają miłe wspomnienia.

[ServusSnajper]

Chyba jednak zacznę częściej medytować... Warto próbować czego się da, żeby być szczęśliwym, bo nie ma nic do stracenia

[wieslawo]

szczęście jest naszym naturalnym stanem, który sami sobie psujemy na własne życzenie. Fakt, że ogromny wpływ ma na to proces wychowania a dalej system polityczny, w którym żyjemy. Dajemy się kwalifikować jako stado idący za tym lub za innym baranem. Bo niby co nie ma przeszkodzić nam w byciu szczęśliwym? Wszystko co się dzieje wokół i z nami samymi można zauważać z pozycji obserwatora. To co się przytrafia dziś, co dziś uważamy za złe, smutne, przykre w perspektywie czasu, może okazać się zupełnie inne od tego jak je w danej chwili postrzegamy. Jeżeli spojrzymy na to gdzie dziś jesteśmy, każdy z nas, to dostrzeżemy, że doprowadziły nas tutaj przeróżne wydarzenia. Bez chociażby jednego z nich, bylibyśmy gdzieś indziej.

[PTR]

Próbuj szczerze sprawdzać umysł, badaj go. Tym, co buddyzm próbuje wyjaśnić jest mechanizm doświadczania szczęścia i cierpienia . Dlatego można powiedzieć, że buddyzm to nauka o umyśle.
~ Matthieu Ricard ~

Tutaj video: http://www.wiecjeste...ykach-szczescia
Jak zaszczepić sobie nawyki szczęścia

[Mika’el]

Szczęście

Co to jest szczęście ? - częste pytanie.
Odpowiedź złożona, ja jednak odpowiem,
bo dla mnie szczęściem, móc dawać coś z siebie
dla tych których kocham, i obcych w potrzebie.

Każda życzliwie wyciągnięta ręka,
uśmiech na twarzy i w oczach zmęczonych,
drobny gest wdzięczności - to przecież tak mało,
a znaczy tak wiele w szarej codzienności.

To dom rodzinny, ściany, cztery kąty
i jego progi przyjaźnie skrzypiące.
Po dniu pełnym zmagań, po trudach i znoju,
spieszymy do portu - oazy spokoju.

Szczęściem jest dzień jasny, co po nocy wstaje
i wieczór wytchnienia w gronie osób bliskich
i czyste sumienie, gdy bez żadnych wahań,
zapiszę spełnione uczynki - na zyski.

Szczęściem samo życie, które nam jest dane,
jeżeli rozważnie kierujemy sterem,
wszakże tyle piękna można dostrzec wokół
i tak dużo dobra, gdy dobro się sieje.

Daleko szukamy co mamy tak blisko,
wciąż się rozglądamy, chcemy z życia wszystko.
Tyle w świecie złego, zawiści i krzyku,
a szczęście przysiadło cichutko w kąciku.

K.J.

To jest prawdą i czy stracić musisz by to pojąć.
Medytacja...? no jeśli wola twa taka, lecz świadome życie w zgodzie ze światem jest tym samym. Dla mnie szczęściem jest móc pisać z wami,
choć niezrozumianym ja tu, ale to mnie nie peszy, a wyłącznie dobrze bawi!

Choć zapewne raz któryś się ogółowi narażę (śmiech), to jestem przekonanym, że zdecydowana większość piszących tu jest nieszczęśliwymi, lub za takowych właśnie się uważa. A poprzez nieuzasadnione wmawianie sobie posiadanie w tejże nierealnej rzeczywistości "przyjaciół i zrozumienia" stwarzają/my sobie namiastkę światka w jakim chcieli by istnieć, lecz to jest wyłącznie iluzoryczne a dzień pożegnania z piszącymi krokiem do szczęścia rzeczywistego.
...powyższe nie jest jednoznacznym nazwaniem dróg do szczęścia czymś złym...żeby nie było me zdanie tak zrozumiałe!

Użytkownik Tomorrow edytował ten post 03.11.2012 - 11:21

[żaba]

wg mnie szczęście to życie w zgodzie z samym sobą. żyć w zgodzie ze światem jest nie realne dla mnie. to pierwsze z resztą też póki co - ale bliższe jest niż świat.

[PTR]

Świat i my to tak naprawdę jedna całość. Oddzielenie jest tylko iluzją stworzoną przez nasze ego, wynikającą z niewiedzy.
Szczera przyjaźń jest podstawą całego naszego szczęścia. Więcej myślmy o innych, mniej o sobie a będziemy szczęśliwi. Takie moje osobiste, ale sprawdzone rady

Użytkownik PTR edytował ten post 02.11.2012 - 15:04

[żaba]

he jak żyć myśląc więcej o innych, niż o sobie ? gdy by tak było to ja nie miał bym nic, bo myślał bym o innych, a inni mieli by mnie głęboko. potwierdzone info, ludzie są niewdzięczni. jeżeli masz ambicje aby osiągnąć coś w tym życiu to niestety trzeba myśleć o sobie.

[PTR]

W odpowiedzi zacytuje Ci Dilgo Czientse Rinpocze:
Gdyby skondensować wszystkie nauki Buddy do jednej brzmiałaby ona: miej dobre serce.
Nie chodzi o to, aby być posłusznym czy stosować się do dobrych manier.
Chodzi o bycie dobrą ludzką istotą i ciągłe utrzymywanie życzenia oraz determinacji w uwalnianiu istot z cierpienia.
nie istnieje żadna lepsza rzeczywistość poza tą, w której żyjemy, kiedy urzeczywistniana jest serdeczna dobroć

[Dexter]

Według mnie szczęście (przynajmniej na moje standardy) zawarte jest w dezyderacie...
Jakże to stare a nadal aktualne w tym zakłamanym świecie.



Przechodź spokojnie przez hałas i pośpiech, i pamiętaj, jaki spokój można znaleźć w ciszy.

O ile to możliwe, bez wyrzekania się siebie bądź na dobrej stopie ze wszystkimi.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoja opowieść.
Unikaj głośnych i napastliwych - są udręką ducha.
Porównując się z innymi możesz stać się próżny i zgorzkniały, bowiem zawsze znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Niech twoje osiągnięcia zarówno jak plany będą dla Ciebie źródłem radości.
Wykonaj swą pracę z sercem - jakakolwiek byłaby skromna, ją jedynie posiadasz
w zmiennych kolejach losu.
Bądź ostrożny w interesach, na świecie bowiem pełno oszustwa.
Niech Ci to jednak nie zasłoni prawdziwej cnoty; wielu ludzi dąży do wzniosłych ideałów
i wszędzie życie pełne jest heroizmu.

Bądź sobą, zwłaszcza nie udawaj uczucia.
Ani też nie podchodź cynicznie do miłości, albowiem wobec oschłości i rozczarowań ona jest wieczna jak trawa.
Przyjmij spokojnie co Ci lata doradzają z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.

Rozwijaj siłę ducha, aby mogła cię osłonić w nagłym nieszczęściu.
Lecz nie dręcz się tworami wyobraźni. Wiele obaw rodzi się ze znużenia i samotności.
Obok zdrowej dyscypliny bądź dla siebie łagodny.
Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj.
I czy to jest dla ciebie jasne, czy nie - wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze.

Tak więc żyj w zgodzie z Bogiem, czymkolwiek On ci się wydaje,
czymkolwiek się trudzisz i jakiekolwiek są twoje pragnienia, w zgiełkliwym pomieszaniu życia zachowaj spokój ze swą duszą.
Przy całej swej złudności, znoju i rozwianych marzeniach jest to piękny świat.
Bądź pogodny. Dąż do szczęścia.


Max Ehrmann

Użytkownik Dexter edytował ten post 03.11.2012 - 11:09