Skocz do zawartości


Zdjęcie

Katastroficzne skutki z braku ropy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
28 odpowiedzi w tym temacie

#1

karbon.
  • Postów: 21
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chciałbym rozpocząć dyskusje na temat możliwych konsekwencji wynikłych z braku ropy, np. poprzez wywołanie wojny. Może opisze to na przykładzie Wielkiej Brytanii co się stanie, gdy skończy się ropa. Nie wiem czy informacje, że WB praktycznie nie ma zapasów ropy jest fikcyjna czy prawdziwa, aczkolwiek nawet jeśli nie, to myślę, że niewielkie zapasy ma olbrzymia liczba krajów. Więc chciałbym Wam przedstawić tak naprawdę w skrócie co może stać się, gdyby np. rozpoczęła się wojna i dopływ ropy zostałby powstrzymany.

No więc jak wiadomo zapotrzebowanie Chin i Indii na ropę jest coraz większe. Tak naprawdę wszyscy bazują na krawędzi. Największa liczba ropy jak się orientuję przechodzi przez cieśninę Ormuz tak? 40% światowego wydobycia? Więc gra jest o olbrzymią stawkę jeśli tam wybuchłaby wojna. Kraje takie jak Nigeria czy Wenezuela nie zaspokoją przecież potrzeb świata.

Zdecydowana większość węgla oraz gazu WB pochodzi z importu. Być może ich własne zapasy starczą na kilka tygodni. Na skutek braku ropy państw dostarczających gaz i węgiel Wielkiej Brytanii najprawdopodobniej przerwaliby/ograniczyli w dużym stopniu import tych surowców. WB zostałaby tak naprawdę z niczym. Wiadomo bez energii nie ma nic. Żywności własnej praktycznie też nie mają, musieliby od razu robić racjonowanie żywności. Ropa i benzyna tylko dla lekarzy, strażaków etc., ruch komunikacyjny(autobusy, metra, samoloty etc) zostanie wstrzymany. I to nie w ciągu kilku tygodni, czy miesięcy, ale w pierwszym tygodniu, jeśli nie na drugi dzień. No i wiele innych rzeczy. Jak premier ma to powiedzieć społeczeństwu? Wszystko posypie się jak domek z kart.

Gangi wyjdą na ulice. Ludzie wykupią od razu całą żywność, nie ma prądu, wkrótce gdy jedzenia zacznie już naprawdę brakować ludzie zaczną kraść, uliczne gwałty, służby wojskowe itp stacjonowałyby tylko w najważniejszych miastach, aby utrzymać ich przy życiu, gangi przejmują miasta, jedzenia już praktycznie nie ma, ludzie zabijają się o nie, aby przeżyć dochodzi do ludobójstwa etc etc etc.

Wizja naprawdę straszna, ale jak najbardziej prawdopodobna. Całe nasze funkcjonowanie bazuje na ropie.

Zapraszam do dyskusji jakie Wy widzicie możliwe skutki, a może jakieś cytaty naukowców, którzy się wypowiadali na ten temat.

Użytkownik karbon edytował ten post 08.10.2012 - 11:54

  • 0

#2

Z-K.
  • Postów: 31
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Kolego UK ma na taką ewentualność kilka planów awaryjnych, a jako naród zdyscyplinowany i podporządkowany władzy da sobie radę. Polecam cykl "Wartime Farm" (BBC2 czwartki 20:00) opowiada o Królestwie w czasie II Wojny światowej i rozwiązaniach jakie wtedy stosowano. Centralnie sterowane rolnictwo, instrukcje budowy gazogeneratorów, racjonowanie żywności zagospodarowanie każdego skrawka ziemi. Zaręczam Ci, że UK jest jak najgorszym przykładem na tego typu rozważania.
U schyłku ery dorożek snuto podobne apokaliptyczne scenariusze odnośnie zatopienia Londynu przez końskie kupy... i co? Nastały samochody. Potrzeba matką wynalazku.
  • 2

#3

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Wynika z tego ze anglia nie jest w najmniejszym stopniu samowystarczalna.

Porównajmy z Polską:
Mamy przepotęzne złoża wegla brunatnego . to za pomocą niego produkujemy prąd. Prądu nam nie zabraknie , wystarczy odrzucić debilne ograniczenia zwiazane CO2.Mamy tez spore złoża węgla kamiennego, na razie nieopłacalnego w ekspoatacji ale w razie drożyny bardzo opłacalne w eksploatacji.

Ropa i benzyna tylko dla lekarzy, strażaków etc., ruch komunikacyjny(autobusy, metra, samoloty etc) zostanie wstrzymany.


Tak było w Anglii w czasie 1 i 2 wojny swiatowej.Obowiązywał wtedy w Anglii system kartkowy miedzy innymi na paliwo, jedzenie itp .
A metro podobnie jak kolej jeździ na prąd.

Gangi wyjdą na ulice.

Brak paliwa nie oznacza ze wojsku zabraknie jego zapasów poza tym wystarczjaca ilośc do utrzymania hołoty w ryzach da się na miejscu wyprodukować , co więcej w razie czego to wojsko ma przewagę nad jakimś tam zbieraniną z slumsów. Broń pana nie jest na rope tylko na proch.

Ludzie wykupią od razu całą żywność


Tak zasadniczo czemu ma zabraknac żywności? ?? Przecież nie jest produkowana na bieżąco z ropy tylko rośnie na polach i to zasadniczo raz na rok . Zapasy zawsze sa w normalnym kraju. Zreszta pole da sie uprawiac bez ropy tylko trzeba skierować troche ludzi do pracy na roli. Co wiecej Unia Europejska hamuje produkcje czego tylko się da Wiec bez tego EUROpolipa i ekooszołomów zmuszajacych o uprawy np rzepaku produkcja drastycznie wzrośnie. Tak a propo Polska przy prawidłowym rozdysponowaniu sił i środków może docelowo wyżywić z 4 populacje jakie mieszkają u nas.
,

nie ma prądu,

Bo co ???zabrakło uranu w atomówkach??? i wegla u producentów prądu?Elektrownie sa dosłownie budowane na kopalniach(np Turoszów i Bełchatów)

Głowna zmiana to cos czego nie wymieniasz wśród zmian "bez benzynowych.". Masowe przeróbki samochodów , traktorów itp na gaz.Ewentualnie w przypadku strarszych konstrukcji (sa bardziej odporne i elastyczne) przeróbki na holtz gas.
Jak widzę wyrosła nam całe pokolenie które nic nie wie o kryzysie ani o wojnie.
Wiec drogie dzieci internetu w XXI wieku :. Prawie każdy samochód(za wyjatkim tych ze zbyt duża ilości elektroniki sterująca silnikiem), motocykl traktor . czołg , statek po przeróbce może bezproblemu jeździc na odpad drzewny, adokładniej na opary przegrznego drewna . tak jeździły "niestrategiczne" pojazdy w czasie II wojny swiatowej.

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Mam nadzieje swoja drogą że tym razem nie bedze dobra wróżką. Poprzednio napisałem na VRP że Japonie musi trafić wielkie trzęsienie ziemi i wkrótce było to trzesienie w okolicach Fukushimy . Mam nadziejeże niebedę musił ogladąctego na ulicach Polski za parę lat.
Wiec wrazie czego zmiany będą wielkie ale nie az tak .





Teraz przyszło mi do głowy ze totalny kryzys paliwowy miałby sporo plusów.
Koniec z globalizacja :mrgreen: Koszt i czas transportu byłby tak wielki ze nieopłacało by się wlec np elektroniki z chin.
Skończyły by sie długotrwałe dojazdy do pracy. Praca musiała by być na miejscu inaczej nie byłoby pracowników. W każdej wiosce były by mleczarnie, zkłądy usługowe piekarnie itp.Koszt wyprodukowania żywności wzrósł by z jednej strony niesamowice z drugiej strony niebyłoby bezrobocia. Brak gigantów ttypu Biedronka itp o(brak globalizacji) oznaczał by wzrost jakości żywności. Ponieważ prawie wszystko trzeba było by wyprodukaować gdzieś blisko wywołało by to znaczaca dywesyfikacje produkcjii jej urozmajcenie. Produkty któe nie da się lokalnie produkaowac(AGD , samochody) zdrożały by ale z drugiej strony wystarczały buy na dłużej bo nikt nie kupaowałby badziewia (bo niebyłoby go stać na zmiane np komputera co 3 lata a samochodu co 3-4.
Tak patrzac na nas to tanie paliwo (wydobywane w całości gdzieś za granica)jest tak naprawdę klatwa naszej gospodarki.
  • 13



#4

TakZwanyBóg.
  • Postów: 34
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chciałbym rozpocząć dyskusje na temat możliwych konsekwencji wynikłych z braku ropy, np. poprzez wywołanie wojny.

Co? Poprzez wywołanie wojny ma nie być ropy?

Może opisze to na przykładzie Wielkiej Brytanii co się stanie, gdy skończy się ropa. Nie wiem czy informacje, że WB praktycznie nie ma zapasów ropy jest fikcyjna czy prawdziwa, aczkolwiek nawet jeśli nie, to myślę, że niewielkie zapasy ma olbrzymia liczba krajów. Więc chciałbym Wam przedstawić tak naprawdę w skrócie co może stać się, gdyby np. rozpoczęła się wojna i dopływ ropy zostałby powstrzymany.

To będą sprowadzać ropę skąd indziej..

No więc jak wiadomo zapotrzebowanie Chin i Indii na ropę jest coraz większe. Tak naprawdę wszyscy bazują na krawędzi. Największa liczba ropy jak się orientuję przechodzi przez cieśninę Ormuz tak? 40% światowego wydobycia? Więc gra jest o olbrzymią stawkę jeśli tam wybuchłaby wojna. Kraje takie jak Nigeria czy Wenezuela nie zaspokoją przecież potrzeb świata.

Jeżeli nie będzie ropy żeby zaspokoić potrzeby wojska to wojna nie wybuchnie, proste...

Gangi wyjdą na ulice.

Policja się nimi zajmie.

Ludzie wykupią od razu całą żywność

Brytyjczyków nie stać, żeby wykupić całą żywność na Ziemi.

, nie ma prądu,

Dlaczego ma nie być prądu O_o?

wkrótce gdy jedzenia zacznie już naprawdę brakować ludzie zaczną kraść,

Ale co będą kraść skoro jedzenia będzie brakować...

uliczne gwałty, służby wojskowe itp stacjonowałyby tylko w najważniejszych miastach, aby utrzymać ich przy życiu

No to ludzie przeprowadzą się do miast.

, gangi przejmują miasta,

Ale przecież w miastach stacjonuje wojsko.

jedzenia już praktycznie nie ma, ludzie zabijają się o nie, aby przeżyć dochodzi do ludobójstwa etc etc etc.

Wielka Brytania jest takim terenem, na którym zawsze jest jedzenie. Są lasy, jest morze, pola uprawne itd.

Wizja naprawdę straszna, ale jak najbardziej prawdopodobna. Całe nasze funkcjonowanie bazuje na ropie.

Nieprawdopodobna i nieprzemyślana.
  • 0

#5

karbon.
  • Postów: 21
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może i mają jakieś awaryjne plany, to na pewno. Ale one mogą wystarczać tylko na krótką metę, może 6 miesięcy w miarę logicznego funkcjonowania. Ale spójrzmy na to od bardzo pesymistycznej strony- A co jeśli dostawa z tej cieśniny zostanie zablokowana na rok - dwa ? (Raczej do tego by nie doszło, zbyt duże straty, ale tylko gdybamy). Wzrastające zapotrzebowanie na ropę w Chinach i Indiach plus ciągłe problemy w Iraku i teraz Iran etc sprawia, że wszyscy mają problemy ze zgromadzeniem nadwyżek. Co jeśli np dodatkowo nastąpiłby wybuch jakiejś kluczowej rafinerii w innej części świata(Wenezuela, Nigeria). Ciągnąc ciągle przykład Anglii energia atomowa zaspokaja ok. 20% zapotrzebowania, natomiast węgiel i gaz tak jak już mówiłem pochodzi głównie z importu, więc kraje importowe ograniczyłyby do minimum import, bo same musiałyby u siebie zminimalizować niedobory energetyczne. Co do żywności to co jest podstawą wyżywienia - pszenica, zboża, mięso pochodzi od dostawców z zagranicy. Po zawieszeniu dostaw ropy transport towarów ucierpi. Więc taka katastroficzna wizja w ciągu tych kilku lat może wcale nie byłaby przeze mnie taka przesadzona.
Dzięki za odpowiedzi, można się z nich dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy
  • 0

#6

Z-K.
  • Postów: 31
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Chłopie cożeś tak się czepił tej biednej Anglii? II Wojna światowa trwała dłużej niż rok czy dwa, dochodziły do niej wysyłki żywności na front, bombardowania, producja uzbrojenia i mobilizacja wojskowa robotników (także rolników). Dali radę, choć nie zostało na Wyspie ni kawałka metalu nieprzerobionego na broń, wycięli sporo lasów, zredukowali żywy inwentarz o 75%, zaorali ugory ale dali radę. W tych czasach uważam, że większe spustoszenie poczyniłoby odcięcie łączności (internet, telefony, TV, Radio) niż zmniejszenie bądź czasowe wstrzymanie dostaw ropy.
  • 0

#7

karbon.
  • Postów: 21
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chłopie cożeś tak się czepił tej biednej Anglii? II Wojna światowa trwała dłużej niż rok czy dwa, dochodziły do niej wysyłki żywności na front, bombardowania, producja uzbrojenia i mobilizacja wojskowa robotników (także rolników). Dali radę, choć nie zostało na Wyspie ni kawałka metalu nieprzerobionego na broń, wycięli sporo lasów, zredukowali żywy inwentarz o 75%, zaorali ugory ale dali radę. W tych czasach uważam, że większe spustoszenie poczyniłoby odcięcie łączności (internet, telefony, TV, Radio) niż zmniejszenie bądź czasowe wstrzymanie dostaw ropy.

Żem się uczepił, bo czytałem akurat na ich przykładzie taką możliwość. Uznałem, że to może być ciekawy temat. Oraz uczepiłem się tej cieśniny Ormuz. Nie jestem pewny, ale chyba w IIwś żadnych bitew tam nie było. I tu moje pytanie do Was: czy jeśli nie było tam bitew to ropa normalnie była dostarczana do pozostałych krajów, czy były jakieś ataki, które ją blokowały?
Tak myślę, gdyby zabrakło ropy to również mógłby nastąpić wysyp nowych technologii przetwarzania energii.
  • 0

#8

Z-K.
  • Postów: 31
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Cieśnina nie ma tu wiele do rzeczy, fakt faktem w przypadku blokady stacji przeładunkowych zachwiana zostałaby równowaga transportu ropy naftowej, aczkolwiek transport to transport- można zawsze korzystać z innej drogi. Już Saddam podpalał szyby naftowe Hitler atakował u-botami konwoje statków towarowych... i co? I nic- wszystko da się obejść, zbudować jeszcze raz, zabezpieczyć . Nawet jeśli jakimś cudem wstrzymanoby dostawy ropy z półwyspu arabskiego w wypadku wojny- przywrócenie dostaw byłoby celem strategiczny z wykorzystaniem światowych rezerw wszystkiego, nawet kosztem złamania prawa międzynarodowego pod pretekstem "walki z terroryzmem". Temat jest ciekawy aczkolwiek przykłady tego typu tworzą z niego "pie on the sky" (co by było jakby ropa wyparowała). Dla gospodarki światowej ropa jest tak ważna na chwilę obecną, że kluczowym celem jest utrzymanie wydobycia i zaopatrzenia w nią.
BTW poczytaj jeszcze na temat krakowania węgla iciężkich frakcji (technologa produkcji benzyny masowo wykorzystana przez niemców w czasie II wojny) oraz na temat kryzysu naftowego 1973... sporo Ci to rozjaśni.
  • 0

#9

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wielka Brytania może mieć kryzys paliwowy, jak każde państwo. Jest w lepszej sytuacji, bo:
-posiada złoża ropy na Morzu Północnym i je eksploatuje,
-posiada złoża węgla kamiennego i brunatnego, wydobywa cześć, bo niektóre złoża są jeszcze nieopłacalne,
-posiada siłownie wiatrowe (dużo),
-zapomniałem o gazie, też na Morzu Północnym.



#10

karbon.
  • Postów: 21
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cieśnina nie ma tu wiele do rzeczy, fakt faktem w przypadku blokady stacji przeładunkowych zachwiana zostałaby równowaga transportu ropy naftowej, aczkolwiek transport to transport- można zawsze korzystać z innej drogi. Już Saddam podpalał szyby naftowe Hitler atakował u-botami konwoje statków towarowych... i co? I nic- wszystko da się obejść, zbudować jeszcze raz, zabezpieczyć . Nawet jeśli jakimś cudem wstrzymanoby dostawy ropy z półwyspu arabskiego w wypadku wojny- przywrócenie dostaw byłoby celem strategiczny z wykorzystaniem światowych rezerw wszystkiego, nawet kosztem złamania prawa międzynarodowego pod pretekstem "walki z terroryzmem". Temat jest ciekawy aczkolwiek przykłady tego typu tworzą z niego "pie on the sky" (co by było jakby ropa wyparowała). Dla gospodarki światowej ropa jest tak ważna na chwilę obecną, że kluczowym celem jest utrzymanie wydobycia i zaopatrzenia w nią.
BTW poczytaj jeszcze na temat krakowania węgla iciężkich frakcji (technologa produkcji benzyny masowo wykorzystana przez niemców w czasie II wojny) oraz na temat kryzysu naftowego 1973... sporo Ci to rozjaśni.

Dzięki, na pewno poczytam w wolnym czasie
  • 0

#11

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@noxili

Brak paliwa nie oznacza ze wojsku zabraknie jego zapasów poza tym wystarczjaca ilośc do utrzymania hołoty w ryzach da się na miejscu wyprodukować , co więcej w razie czego to wojsko ma przewagę nad jakimś tam zbieraniną z slumsów. Broń pana nie jest na rope tylko na proch.

Pod warunkiem że taki kryzys nastąpiłby tylko lokalnie a nie globalnie. Przy globalnym krachu to UK i Australia wyszłyby na nim najlepiej. Opanowaliby swoje podwórko i sąsiadami za bardzo martwić się nie ma po co.

Tak zasadniczo czemu ma zabraknac żywności? ?? Przecież nie jest produkowana na bieżąco z ropy tylko rośnie na polach i to zasadniczo raz na rok . Zapasy zawsze sa w normalnym kraju

Transport głównie odbywa się na ropie. Bez ciężarówek dowożących żywność do sklepów wybuchnie haos.

Zreszta pole da sie uprawiac bez ropy tylko trzeba skierować troche ludzi do pracy na roli. Co wiecej Unia Europejska hamuje produkcje czego tylko się da Wiec bez tego EUROpolipa i ekooszołomów zmuszajacych o uprawy np rzepaku produkcja drastycznie wzrośnie.


Podobno technicznie możliwe jest utrzymywać gospodarstwo rolne dzięki własnej produkcji rzepaku. Wystarczy przeznaczyć 15% areału pod tą uprawę.

Głowna zmiana to cos czego nie wymieniasz wśród zmian "bez benzynowych.". Masowe przeróbki samochodów , traktorów itp na gaz.Ewentualnie w przypadku strarszych konstrukcji (sa bardziej odporne i elastyczne) przeróbki na holtz gas.

To jednak wymaga czasu, dużo czasu... Za dużo dla wielu.
http://www.youtube.com/watch?v=qHucns5kTSg
Parę ciekawych pomysłów:
KLIK


@TakZwanyBóg

To będą sprowadzać ropę skąd indziej..

...a gdy nie będzie skąd indziej bo wszyscy będą o nią walczyć?

Policja się nimi zajmie.

Całkiem prawdopodobne że policjanci i inne osoby obeznane z bronią będą stanowiły znaczący skład tych gangów.

Ale co będą kraść skoro jedzenia będzie brakować...

Wszystko to co można na żywność wymienić.

No to ludzie przeprowadzą się do miast.

Prędzej wyjadą na wieś.

Ale przecież w miastach stacjonuje wojsko.

1. Wojska, policji itp jest za mało aby opanować globalną sytuację.
2. Wielu porzuci służbę aby bronić rodzin-dodatkowo zdestabilizuje sytuację.

Wielka Brytania jest takim terenem, na którym zawsze jest jedzenie. Są lasy, jest morze, pola uprawne itd.

Tylko że nieliczni potrafią wykorzystać naturalne dobra.

@karbon

Po zawieszeniu dostaw ropy transport towarów ucierpi. Więc taka katastroficzna wizja w ciągu tych kilku lat może wcale nie byłaby przeze mnie taka przesadzona.

Czasem wystarczą trzy dni bez dostaw jedzenia aby wywołać anarchię.

@Z-K

W tych czasach uważam, że większe spustoszenie poczyniłoby odcięcie łączności (internet, telefony, TV, Radio) niż zmniejszenie bądź czasowe wstrzymanie dostaw ropy.


Te mechanizmy są ze sobą połączone i od siebie zależne,mniej lub bardziej, pośrednio lub bezpośrednio.

i co? I nic- wszystko da się obejść, zbudować jeszcze raz, zabezpieczyć. Nawet jeśli jakimś cudem wstrzymanoby dostawy ropy z półwyspu arabskiego w wypadku wojny- przywrócenie dostaw byłoby celem strategiczny z wykorzystaniem światowych rezerw wszystkiego, nawet kosztem złamania prawa międzynarodowego pod pretekstem "walki z terroryzmem".

Problemem będzie chęć dzielenia się ropą z innymi. Jeżeli np USA zmusi arabów do wydawania tylko im ropy, Chiny będą nalegać na Rosję itd to skąd UK ją weźmie?

Dorzucę pewien filmik z ciekawą analizą-niestety nie dotyczy bezpośrednio UK.

http://www.youtube.com/watch?v=m0bg_wM8f0s

P.S.
Są podobne tematy:
http://www.paranorma...alny-kataklizm/
http://www.paranorma...aknie-zywnosci/
  • 0

#12

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Żem się uczepił, bo czytałem akurat na ich przykładzie taką możliwość. Uznałem, że to może być ciekawy temat. Oraz uczepiłem się tej cieśniny Ormuz. Nie jestem pewny, ale chyba w IIwś żadnych bitew tam nie było. I tu moje pytanie do Was: czy jeśli nie było tam bitew to ropa normalnie była dostarczana do pozostałych krajów, czy były jakieś ataki, które ją blokowały?
Tak myślę, gdyby zabrakło ropy to również mógłby nastąpić wysyp nowych technologii przetwarzania energii.

Akurat ropa naftowa była w czasie tej wojny towarem deficytowym o które toczono nnaprawdę krwawe działania.III Rzesza była stale o krok od klęski. Atak na Polskę osiagnoł martwy pkt juz w około 14 wrzesnia . Niemcy mieli zapas amunicji i paliwa na 3 tygodnie walk .Polacy stawili tak skuteczny opór że inetensywnośc walki wyczerrpała cały zapas juzw dwa tygodnie.Gdyby nie interwencja Armi Czerwonej niemcy musieliby przejść do walki pozycyjnej .do której niebyli przygotowani.uz 15-16 wrzesnia. Inwazja na zachód i błyskawiczne zwycięstwo było moziwe dziki ropie naftowej kupowanej w ZSRR. Inwazja na Rosje dostarczyła zapasu na 2-3 lata paliwa(Rosjanie zgromadzili nieprawdopodobne zapasy tuz nad granića czesto nawet były całe bocznice zapchane cysternami wypełnionymi beczkami z paliwem. Co ciekawe wszystkie juz na węższych torach(zachodnioeuropejskich).Za decyzją o ataku na Zsrr juz w 1941 r zadecydowała świadomośc że rosjanie sa (po zajeciu Besarabii) juz o 10 minut lotu bombowca od najbardziej strategicznych źródeł ropy dla Wehrmachtu -złóz w Rumunii I Hitler i Stalin wiedzieli ze bez tych złóż III Rzesza pociagnie kilka miesięcy- mysleli że 6-8 miesięcy. Mylili się obaj- jak historia pokazała -po zdobyciu przez Armie Czerwona III Rezsza trwała tylko 2 miesiące Rumunia zdobyta została przez rosjan w lutym w maju Berlin skapitulował... W czasie walk Niemcom udało sie zdobyc roponosne pola w na pd Zsrr . Jednak rosjanie wycofując podpalili złoża uniemoliwiajac korzystanie z tego źródła Niemcom.Wiele dziłań niemieckich poniosło klęskę z powodu chronicznego braku paliwa. Miedzy innymi z tego właśnie powodu ponieśli kleske w ardenach(jedyna sznsa było zdobycie zapasów benzyny zgromadzonych przez alintów. O ich klęsce zadecydowała odwaga dosłownie kilku żołnierzy.. Zachowali zina krew i dosłownie na oczach zblizających Niemców podpalimi cały olbrzymi skład.To z powodu braku paliwa supernowoczesne maszyny Luftwaffe zostały uziemione podkoniec wojny.
Niemcy zrobili wszystko by przeciąc aliantom miedzy innymi roponośną trase z Iraku . Statystycznie wszystcy arabowie byli proniemieccy. Anglicy byli dla nich tylko okupantem. W czasie II wojny światowej, Irak ponownie zajęli Brytyjczycy, wskutek czego kraj ten skłaniał się ku Niemcom.Niemcy masowo werbowali małe oddziły arabskie czy kurdyjskie by atakowały ropociagi alintów .Mało kto wie ale bohaterowie spod Monte Cassino- zołnierze z 2 Korpusu Polskiego (PSZ) zanim utworzyli tę jednostke (do 1943) po wyjściu z Zsrr ochraniali instalacje roponosne na Bliskim Wschodzie. Wczasie tej brudnej , antypartyanckiej , nieznanej nikomu wojny zgineło wiecej "naszych" niz we czasie szturmu na Monte Cassino.Niesłychanie krwawe walki w Afryce Północnej Afrika Corps miały za zadanie zdobyc panowanie nad Kanałem Sueskim. Tam tendy szła do Anglii znaczna cześć ropy naftowej. Pewna częśc była transportowana z pominięciem cieśninu Ormuz ropociągiem do Palestyny. Z portów Palestyny konwojami tankowce wiozły wzdłóz całego Morza Śródziemnego przez cieśnine Gibraltar i wzdłóz wybrzeża Hiszpanii i portugali do Anglii. Droga była niezwykle niebezpieczna . By w ogóle dało się z niej korzystać Anglicy musieli utrzymac za każda cene Malte-zwaną niezatapialnym lotniskowcem(dodatkowo mieściła się tam potęzna baza łodzi podwodnych.). Malta była najcieżej bombardowanym skrawkiem terenu w czasie 2 wojny swiatowej. By dało więc wypłynąć na Atlantyk Angole potrzebowai swojej twierdzy w Giblartarze . Hitler prosił ,groził i błagał generała Franko by przejął ten kawałek strategicznej skały jednak dyktator Hiszpanii niedał się wciagnać w te bezsensowne walki.Innym strategicznym z pkt roponosnego, życiodajnego szlaku punktem było utrzymanie działającej bazy-portu w Aleksandrii ,To o nią toczyły sie walki np pod el Alamaine.Ropa w całości do anglii była transportowana tankowcami. To tankowce były najcenniejszym łupem dla ubota. Niedość że tonac teoretycznie unieruchmiał kupe sprzętu z powodu braku benzyny to jeszcze płonąc znakomicie znakował i oswietlał miejsce łowów wilczego stada .
Co do ropy. Wszystkie znaczne niespodziewane ataki na porty zawierały plan zniszczenia zapasów ropy czy mazutu. Tak było w czasie ataku na:Tarent ,Pearl Harbourczy port Darwin w Australii . Marynarka wojenna zuzywa wprost nieprawdopodobne ilosci paliwa. I co więcej cąłość musi być zgromadzona w okolicy portu.
Czasem w czasie wojny koszt dostarczenia zapasów a w tym olbrzymiej ilości paliwa(nie istnieja oszczędne konstrukcje bojowe) był poprostu kosmiczny. W czasie walk na pacyfiku na małe wysepki. wiekszośc paliwa dostarczano samolotami .Wczasie takiego lotu tam i z powrotem samolot spalał 3/4 dostarczanego paliwa. Japonczycy eksperymentowali z dostarczniem paliwa łodzimi podwodnymi. Gdy amerykańskie łodzie podwodne taknaprawe odzieliły japonie od dostaw ropy z Birmy to japończycy opracowali sposób produkcji paliwa z korzeni żywicznej sosny. Sosny wytrzebiono na całych wyspach ale starczało to tylko na szkolenie Kamikaze i ch pojedyńcze lotu. Było tez sporo misji bojowych japońskich wielkich okretów gdy tankowano je tylko na rajd w jedna strone: i tak musiały zatonąć lub utknąć z powodu braku paliwa.
Zresztą to ropa była przyczynatakiej anie innej polityki Japonii. Japaonia potrzebowała paliwa do toczenia wojny z Chinami która toczyła się juz od lat trzydziestych. Gdy USA po poczatkowym dumpingowym (!) tuczeniu paliwem i surowcami "japońskiego samuraja" nałożyła na Japonię całkowite embargo dostaw zmusiła je do gwałtownego poszukiwania żródeł dostaww okolicach.Dla przeciętnego japońskiego militarysty zakończenie wojny przed podbojem Chin nie chodziło w rachube a wręcz było hańbą (i politycy W USA doskonale wiedzieli o tym) Żródła ropy w Azji to Birma lub Syberia . Na Syberi (nad jeziorem Chasan a potem nad Chałchyn-Goł japońce ponieśli kleskę.Co więcej doszli do wniosku że pełne uruchomienie produkcji trwałoby całe lata , wydobycie w tej cżęści ZSRR było w powijakach. Pozostawała brytyjska Birma. By zdobyć Birme musieli wyłaczyc na jakiś czas z działań wojennych operacyjnych lotniskowce z bazy amerykańskiej w Pearl Harbour i bombowce dalekiego zasięgu na Filipinach oraz baze brytyjską w Singapurze. Brytyjczycy walczyli właśnie o przetrwanie w czasie Bitwy o Anglię a poza tym twierdzę i bazę Singapur zaprojektowano by broniła się przed atakiem z morza zaś prawie całkowicie pozbawiono go mozliwości obrony przed artakim z lądu.Więc dało sie to dość łatwo rozwiązać Amerykanie twierdzą że nic niewiedzieli o planach ataku na Pearl Harbour to jednak skwapliwie milczą o zadziwijącej bierości na Filipanach mimo że dotarła tam wiadomośc że doszło do ataku na Pearl Harbour A dowódcą był tam wojowniczy, krewki i bardzo związany z Filipinami generał McArthur.Wszystko wiec wskazujeże strona amerykańska wykorzystała japonie by przynieść "USwolność "wszystkim krajom okupownym przez japońców i przy okazji wywalić inne kraje kolonialne z ich koloni.

Transport głównie odbywa się na ropie. Bez ciężarówek dowożących żywność do sklepów wybuchnie haos.

Najpierw tysiące ludzi pojedzie (dopuki bedzi paliwo w bakach)na wieś i zakupi , wyszabruje , wymieni co sie tylko da. Potem pojawią się długie karawany rowerzystów wiozących zapasy dla rodzin a potem pojawią się zawodowcy z rowerami, rykszmi czy wózkami. Przecietny rower przy równej drodze gdy jest prowadzony prowadzony jest w stanie przewieść do 300 kg. Brak jedzenia w mieście= wysoka cena więc opłaca się organizować karawany z żywnościa i produkować żywność na wsi .Brak paliwa = potrzeba dużo pracowników.


Dołączona grafika

To jednak wymaga czasu, dużo czasu... Za dużo dla wielu.

Wymaga starej butli na gaz , kilku starych rurek ,nieco innegio złomu, spawarki na gaz lub prąd , sprawnych rąk i głowy która niewie to jednak wymaga czasu, dużo czasu.. .Wszystko jest na wsi. Nawet w pewnym nadmiarze.Zwałszcza starego złomu. Dochodowośc gospodarowania na małym areale pola jast tak niska że bez własnego warsztatu nic nie wskórasz- a sprzęt rolniczy jest mocno ekspoatowany i psuje się dość często.
No i szyko sie uczysz liczyć ...zwłaszcza na siebie i że wszystko się przyda.
Zapomniłbym Przeróbka silnika 4 suwu gażnikowego jest tak naprawde mozłiwa wvkazdym warsztaciku.


Podobno technicznie możliwe jest utrzymywać gospodarstwo rolne dzięki własnej produkcji rzepaku. Wystarczy przeznaczyć 15% areału pod tą uprawę.

Jeżeli masz nieprzerabiany diesel to musisz mieć dostęp do źródła alkoholu metylowego .A jezeli w specjalny sposób przerobisz(wstępne ogrzewanie oleju przy starcie) to możesz lać zwykły olej do baku.. Ale do produkcji oleju tak czy inaczej potrzeba prasy do wyciskania oleju z rzepaku mało kto to ma. W przypadku maszyn na Holzgas wystarczą ścinki drzewa, wykarczowane haszcze czy inny odpad drewnopodobny.Ładujesz do baniaka, doprowadzasz do stanu destylacji ) i tyle.W latach 1939–1942 produkowany był sportowy kabriolet Mercedes 170VG, zużywający 15 kg drewna na 100 km przy zapasie 30 kg.
  • 2



#13

Z-K.
  • Postów: 31
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

"

wystarczą ścinki drzewa, wykarczowane haszcze czy inny odpad drewnopodobny

Sprostuję trochę- do baniaka walisz niemal wszystko od papieru po pocięte opony i wełnę szklaną zalaną przepalonym olejem. Kwestia filtra (do filtra wszystko się nada- szmaty, gałęzie, węgiel i popiół z grila- musi być po prostu duży)

Ale do produkcji oleju tak czy inaczej potrzeba prasy do wyciskania oleju z rzepaku mało kto to ma


Zwykły podnośnik hydrauliczny i wieko od studzienki w obciętym boilerze z otworem u dołu (na urobek) chodzi jak złoto.

Wymaga starej butli na gaz , kilku starych rurek ,nieco innegio złomu, spawarki na gaz lub prąd , sprawnych rąk


Bez spawarki też się da, nawet bezpieczniej jest robić skręcane na śruby. Wszystkie części dostaniesz w hydraulicznym bądź zdemontujesz centralne z domu.
  • 0

#14

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Najpierw tysiące ludzi pojedzie (dopuki bedzi paliwo w bakach)na wieś i zakupi , wyszabruje , wymieni co sie tylko da. Potem pojawią się długie karawany rowerzystów wiozących zapasy dla rodzin a potem pojawią się zawodowcy z rowerami, rykszmi czy wózkami. Przecietny rower przy równej drodze gdy jest prowadzony prowadzony jest w stanie przewieść do 300 kg. Brak jedzenia w mieście= wysoka cena więc opłaca się organizować karawany z żywnościa i produkować żywność na wsi .Brak paliwa = potrzeba dużo pracowników.

Trochę byłem w UK jednak za krótko aby zorientować się dostatecznie w sytuacji dotyczącej tego tematu.
Jest tam dużo obcokrajowców, starych ludzi oraz tych co nie podołają tak nagłej zmianie systemu transportu. Ciężko będzie to opanować.

Wymaga starej butli na gaz , kilku starych rurek ,nieco innegio złomu, spawarki na gaz lub prąd , sprawnych rąk i głowy która niewie to jednak wymaga czasu, dużo czasu.. .Wszystko jest na wsi. Nawet w pewnym nadmiarze.Zwałszcza starego złomu. Dochodowośc gospodarowania na małym areale pola jast tak niska że bez własnego warsztatu nic nie wskórasz- a sprzęt rolniczy jest mocno ekspoatowany i psuje się dość często.

Zapewne jest to proste i całkiem szybkie w wykonaniu. Podobnie jak wymiana opon w samochodzie. Prosta i szybka czynność. Niedługo nadejdą przymrozki, pierwszy śnieg który zaskoczy jak co roku kierowców. Po pojawieniu się białego puchu na drogach w warsztatach ustawią się tygodniowe kolejki. Dzień wcześniej było ok a następnego dnia doba jest kilkukrotnie za krótka. Mimo że wszyscy kierowcy wiedzieli o zbliżającej się zmianie opon, część tego dokonała to i tak powoduje się mały chaos i panika.

Takie nagłe przerabianie będzie się odbywać lecz będzie za wolne i w za małej skali.

No i szyko sie uczysz liczyć ...zwłaszcza na siebie i że wszystko się przyda.
Zapomniłbym Przeróbka silnika 4 suwu gażnikowego jest tak naprawde mozłiwa wvkazdym warsztaciku.

W Polsce może i tak lecz nie w UK. Znajomy mi mówił o ciekawym programie szkolnym dla dzieciaków. Zaczęli wprowadzać na zajęciach obsługę MŁOTKA... Zauważono że dzieci nie nauczyły się tak prostych czynności, nawet nie wiedzą co to jest bo ojciec makler, matka bizneswoman a dziadkowie się nie wtrącają. Kiedyś spotkałem bardzo wykształconego człowieka który wyjaśniał mi wiele zagadnień, kazusów itp. Jednak rozbawił mnie bo nie wiedział co to jest cep-wyszło to podczas podsumowania pewnej kwestii gdzie nastąpiło olśnienie zakończone stwierdzeniem: to jest proste jak budowa cepa!
W UK takich inteligentów jest znacznie więcej, nie musieli bardzo improwizować-nie poradzą sobie za dobrze.

P.S.
Macie jakieś projekty samochodów zasilanych drewnem-może kupie sobie jakieś żelazko, dorzucę przyczepkę i będę se jeździł za darmo :mrgreen:
  • 0

#15

karbon.
  • Postów: 21
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co? Poprzez wywołanie wojny ma nie być ropy?


Chodzi mi tu o wojne w cieśninie Ozmar


To będą sprowadzać ropę skąd indziej..

Nie będzie skąd, bo każdy będzie minimalizował straty

Jeżeli nie będzie ropy żeby zaspokoić potrzeby wojska to wojna nie wybuchnie, proste...

Zgadzam się, lecz my tylko gdybamy

Policja się nimi zajmie.

Nie będzie miała czasu. Chodzi mi o gangi w miastach z 'mniejszą rangą'.

Brytyjczyków nie stać, żeby wykupić całą żywność na Ziemi.

Chodzi mi o żywność bieżącą w sklepach, że w kilka dni wszystko wykupią

Dlaczego ma nie być prądu O_o?

Bo będzie głownie dla szpitali etc tam gdzie będzie on najbardziej potrzebny

Ale co będą kraść skoro jedzenia będzie brakować...

Wszystko co się da - ponownie w miastach, gdzie będzie samowola

No to ludzie przeprowadzą się do miast.

Taki Manchester czy Londyn nie pomieszczą całego społeczeństwa

Ale przecież w miastach stacjonuje wojsko.

W tych najważniejszych

Dopiero teraz miałem czas, by na to odpowiedzieć.
Z-K jeszcze nie czytałem tego co mi poleciłeś. Może w ciągu dnia znajde czas
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych