4 odpowiedzi w tym temacie

[PTR]

Byron Katie, mając trzydzieści kilka lat wpadła w głęboką depresję. Ten stan utrzymywał się przez ponad dziesięć lat, aż w pewnym momencie wstając rano doznała pewnego przebłysku:

„Odkryłam że kiedy wierzyłam swoim myślom, cierpiałam, a kiedy im nie wierzyłam, nie cierpiałam, i że to samo dotyczy wszystkich. Wolność jest właśnie taka prosta. Odkryłam, że cierpienie jest wyborem. Odkryłam w sobie radość, która nigdy nie zniknęła, nawet na chwilę. Ta radość jest w każdym zawsze."

Od tej pory Byron Katie zaczęła kwestionować każdą myśl, która pojawiała się w jej głowie.

Kilka jej filmów: https://mojajoga.wor...adow-jej-pracy/

Dobrze wyzbyć się zmartwień

[Dexter]

Miło usłyszeć, ze to co odkryłem zauważają też inni ludzie. Sam w wieku 17 lat wpadłem w depresję, która utrzymywała się przez całe długie 2 lata. Wtedy właśnie zacząłem zadawać sobie pytania, co jest tego przyczyną, czy mogę się od tego uwolnić, jak znaleźć sens? I po wielu próbach zaczałem zauważać, ze moje cierpienia są spowodowane tym, ze zawsze w ludziach widziałem, ze mają lepiej, zauważałem w sobie jedynie braki, a nie cieszyłem się z tego co już mam. Kiedy własnie taka myśl pojawiła się w mojej głowie, myśl, że jestem beznadziejny, do niczego się nie nadaje i nic nie potrafię zauważyłem, ze mój umysł to lubi. Lubi kiedy myślę źle o sobie, że chce aby ludzie mi współczuli, wtedy właśnie tak jak ta pani zacząłem kwestionowac moje myśli, czy sa prawdziwe, czy mają sens, czy mają odzwierciedlenie w rzeczywistości i stało sie, zrozumiałem
Dzięki za temat PTR !

[andar]

Kwestionowanie, czyli dalsze rozważanie i oceny. Nie uważacie, że do znudzenia jest to powtarzanie jako metoda na rozwiazanie problemu?.. choc tu nawet nie jest mowa o byciu jedynie świadomym(lecz także kierowaniu myślami i usuwaniu ich). napisałem że do znudzenia, bo cała ta obserwacja siebie, bez włączania tego 'krytyka' w nas tak naprawdę pewnie jest czyms zupełnie wiadomym. Podstawowa wiedza. a mimo to tak doceniana... dlaczego? o ile ,,stopni,, przeskoczyliśmy wiedząc to a o ile spadliśmy NIE wiedząc o tym? Pewnie o czym innym mowa jest w temacie, jednak gdzie indziej przyznaliście, że usuwanie myśli daje odwrotny skutek, poza tym obserwujesz/jesteś świadomy i co, jak wytłumaczyć pozytywne działanie tego, tak jak w medytacji. Medytacja sama w sobie od tej zewnętrznej strony jest niczym, w ogóle nie zapowiada zmian w naszym życiu. A jednak.

opisana tu metoda nie spowoduje napływu przyjaciół, nie znikna jakieś wady, a jak ludzie daja do zrozumienia, że ktoś jest taki i owaki, to maja rację... więc depresja jest normalnym następstwem. Uświadomieniem prawdy o nas samych. Ludzie chorzy na depresję w wielu przypadkach są zwykłymi egoistami, a to dlatego, że trudno wskazać na przyczynę ich choroby. Przez to zrozumienia nie znajdują prawdziwie chorzy, tacy u których przyczyna tkwi także na zewnątrz np. brak pracy. Niestety większość ,,chorych" tak naprawdę posiada setki znajomych, pieniądze, a początek choroby ma miejsce w umyśle. Wmawiano im całe dzieciństwo, że górują nad innymi i teraz byle krytyka wystarczy i już depresję im się wmawia... zacznijmy odróżniać depresję mającą źródło w psychice od depresji spowodowanej np. przemocą ze strony partnera czy brakiem pieniedzy. Tym drugim warto pomóc, bo i depresję da sie racjonalnie wytłumaczyć.

Użytkownik andar edytował ten post 20.10.2012 - 13:15

[Stilgar]

Miałem dokładnie to samo. Pewnego dnia pomyślałem, dlaczego jestem jaki jestem, powiedziałem sobie, że to bez sensu. Jeżeli inni są tacy jaki ja zawsze chcialem być to dlaczego ja taki być nie moge. Z dnia na dzień podniosła się moja samoocena i pewność siebie. Stało się to dosłownie w ciagu chwili, jednej myśli DLACZEGO? Cudowne uczucie.

Musisz tylko uwierzyć, że ta chwila na prawdę coś znaczy, ja to zrobiłem i cieszę się nowym JA. Polepszyły się moje kontakty z rodziną, znajomymi, w końcu zacząłem bawić się swoimi możliwościami i jestem PRZESZCZEŚLIWY.