Skocz do zawartości


Zdjęcie

Minuta mądrości


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

#1

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Pomóż nam znaleźć Boga.
- Nikt nie może wam w tym pomóc.
- Dlaczego?
- Dlatego, że nikt nie może pomóc rybie w odnalezieniu oceanu.

Pośrednictwo
Pewien człowiek zapytał jednego z uczniów:
- Po co ci Mistrz?
- Jeśli chce się zagrzać wodę, potrzebne jest naczynie jako pośrednik między ogniem i wodą - brzmiała odpowiedź.


Czy jest możliwe zdobycie Mądrości w ciągu jednej minuty?

- Z pewnością - odpowiedział Mistrz.
- Ależ jedna minuta to chyba za mało?
- To pięćdziesiąt dziewięć sekund za dużo.

Nieco później Mistrz zwrócił się do swych zakłopotanych uczniów:
- Ile czasu trzeba, by spojrzeć na księżyc?
- Po cóż więc te wszystkie lata duchowych zmagań?
- By otworzyć komuś oczy potrzeba niekiedy całego życia. By ujrzeć - wystarczy błysk chwili."


Wnętrze
Uczeń prosił o słowo mądrości.
Mistrz rzekł: - Idź, usiądź w swojej celi, a ona nauczy cię mądrości.
- Ależ ja nie mam żadnej celi. Nie jestem mnichem.
- Ależ masz ją. Wejrzyj w siebie!


Przetrwanie
Uczeń codziennie zadawał wciąż to samo pytanie:
- Jak mogę znaleźć Boga?
- Poprzez pragnienie.
- Ależ, czy nie pragnę Boga z całego mego serca? Dlaczego więc dotychczas Go nie znalazłem?
Pewnego dnia Mistrz kąpał się ze swoimi uczniami w rzece. Chwycił go za głowę, i tak długo trzymał pod wodą, że w końcu biedak zaczął szamotać się rozpaczliwie, by się uwolnić.
Następnego dnia Mistrz sam zaczął rozmowę.
- Dlaczego tak się rzucałeś, kiedy trzymałem cię pod wodą?
- Dlatego, że rozpaczliwie szukałem powietrza.
- Kiedy otrzymasz łaskę szukania Boga tak jak wczoraj szukałeś powietrza - będzie to znak, że Go znalazłeś.


Piękna wyspa
Staruszek przeżył większość swego życia na wyspie, którą uważano za jedną z najpiękniejszych na świecie. Kiedy po przejściu na emeryturę przeniósł się do dużego miasta, ktoś do niego powiedział: „Musiało być wspaniale mieszkać przez tyle lat na wyspie uważanej za jeden z cudów świata”.
Staruszek pomyślał nad tym, a potem powiedział:
„Cóż, prawdę mówiąc, gdybym wiedział, że jest tak sławna, to bym się jej przyjrzał”.


Ucieczka
Mistrz już za życia stał się legendą. Opowiadano, że pewnego razu Bóg szukał jego rady:
- Chciałbym zabawić się z ludźmi w chowanego. Pytałem aniołów, jakie jest najlepsze miejsce na kryjówką. Jedni mówią, że głębie oceanu. Inni, że szczyt najwyższej góry. Jeszcze inni, że niewidoczna strona tarczy księżyca lub któraś z odległych gwiazd. A co ty mi radzisz?
Mistrz odpowiedział:
- Ukryj się w ludzkim sercu. To ostatnie miejsce, o którym pomyślą.


Dojrzałość
Gdy pewien guru miał lekcję z grupą młodych uczniów, zaczęli go błagać, żeby im wyjawił świętą Mantrę, przez którą zmarli są przywracani do życia.
„Cóż byście zrobili z tak niebezpieczną rzeczą?” zapytał guru.
Nic Służyłaby tylko do umocnienia naszej wiary”, odparli.
Przedwczesna wiedza jest niebezpieczną rzeczą, moje dzieci”, powiedział starzec.
Kiedy wiedza jest przedwczesna?” zapytali.
Kiedy daje władzę komuś, kto nie posiada jeszcze mądrości, która musi towarzyszyć jej użyciu”.
Jednakże uczniowie nalegali tak, że święty człowiek, wbrew sobie, wyszeptał im do uszu świętą Mantrę, zaklinając ich wielokrotnie, aby korzystali z niej z największą rozwagą.
Niedługo potem młodzieńcy szli wzdłuż miejsca pustynnego, gdzie zobaczyli stertę wyblakłych kości. Kierowani bezmyślną wesołością, która towarzyszy tłumowi, postanowili sprawdzić Mantrę, która powinna była zostać użyta dopiero po dłuższej medytacji.
Skoro tylko wypowiedzieli magiczne słowa, kości oblekły się w ciało i zostały przemienione w wygłodniałe wilki, które rzuciły się za nimi w pogoń i rozdarły ich na strzępy.


Prawda
Był raz rabin, który był czczony przez ludzi jako człowiek Boży. Nie było dnia, żeby tłum ludzi nie stał przed jego drzwiami szukając rady, albo uzdrowienia, albo błogosławieństwa tego świętego człowieka. I za każdym razem, kiedy rabin przemówił, ludzie chciwie słuchali, chłonąc każde jego słowo.
Był jednak wśród słuchających nieprzyjemny facet, który nigdy nie przepuścił okazji, żeby sprzeciwić się Mistrzowi. Zauważał słabości rabina i wyśmiewał się z jego wad ku przerażeniu uczniów, którzy zaczęli na niego patrzeć, jak na diabła wcielonego.
Otóż pewnego dnia „diabeł” zachorował i zmarł. Wszyscy odetchnęli z ulgą. Na zewnątrz wyglądali odpowiednio poważnie, lecz w sercu byli zadowoleni, że ożywcze pogadanki Mistrza nie będą już zakłócane lub jego zachowanie krytykowane przez tego lekceważącego heretyka.
Tak, więc ludzie byli zdziwieni, widząc Mistrza pogrążonego w prawdziwym smutku na pogrzebie. Kiedy uczeń zapytał go później, czy opłakuje wieczny los zmarłego, powiedział: „Nie, nie. Dlaczego miałbym opłakiwać naszego przyjaciela, który jest teraz w niebie? To ze względu na siebie się smucę. Ten człowiek był jedynym przyjacielem, jakiego miałem. Tutaj jestem otoczony przez ludzi, którzy mnie czczą. On był jedynym, który rzucał mi wyzwania, dzięki którym mogłem wzrastać.”


Wewnętrzna przemiana
Mysz była ciągle zgnębiona z powodu swojego strachu przed kotem.
Pewien czarodziej ulitował się nad nią i przemienił ją w kota. Ale wtedy zaczęła obawiać się psa.
Więc czarodziej przemienił ją w psa. Wtedy zaczęła się bać pantery.
Więc czarodziej przemienił ją w panterę. Po tym była pełna strachu przed myśliwym.
W tym momencie czarodziej rozłożył ręce.
Przemienił ją z powrotem w mysz mówiąc: „Nic nie pomoże, ponieważ wciąż masz serce myszy”.


Szczęście

Sokrates nie nosił nawet butów; jednakże stale ulegał czarowi targu i często tam chodził, żeby popatrzeć na te wszystkie wystawione towary.

Kiedy jeden z uczniów zapytał go, dlaczego tam chodzi, Sokrates powiedział: „Uwielbiam odkrywać, bez jak wielu rzeczy, jestem doskonale szczęśliwy”.


Wewnętrzny spokój
Nauczanie Mistrza nie znajdowało uznania u władz i w końcu wypędzono go z kraju.
Uczniom, którzy pytali go, czy nigdy nie odczuwa tęsknoty, Mistrz odpowiedział:
- Nie.
- Ależ to nieludzkie, nie tęsknić za własnym domem – protestowali uczniowie.
Na to Mistrz odrzekł:
- Przestajesz czuć się wygnańcem, kiedy odkrywasz, że twoim domem jest wszechświat.


Przebudzony

- Czy przebudzenie osiąga się przez działanie, czy też przez medytację?

- Przez żadną z tych rzeczy. Przebudzenie związane jest z widzeniem rzeczy takimi jakimi są. Widzeniem że złota kolia, którą pragniesz nabyć, jest już na twojej szyi.

Że wąż, którego tak się boisz, jest tylko kawałkiem sznurka na ziemi.


Nieświadomość
- Gdzie mogę spotkać Boga?
- Jest właśnie przed tobą.
- Dlaczego więc nie udaje mi się Go zobaczyć?
- A dlaczego pijakowi nie udaje się zobaczyć własnego domu?
Nieco później Mistrz powiedział:
- Staraj się odkryć, co czyni cię pijanym. Jeśli chcesz widzieć, musisz być trzeźwy.


Jałowość
Mistrz w ogóle nie widział potrzeby wygłaszania uczonych mów.
Nazywał je “perłami mądrości”.
- Dlaczego zatem pogardzasz nimi, jeśli są perłami – pytali uczniowie.
- Czy słyszeliście kiedykolwiek, by perły mogły urosnąć, gdyby posiano je na polu? – brzmiała odpowiedź.


Wyciągnięcie
- Dlaczego wszyscy tutaj są tak szczęśliwi, a ja nie?
- Dlatego, że nauczyli się widzieć dobro i piękno wszędzie - odrzekł Mistrz.
- Dlaczego więc ja nie widzę wszędzie dobra i piękna?
- Dlatego, że nie możesz widzieć na zewnątrz siebie tego, czego nie widzisz w sobie.


Zgoda
- W jaki sposób mogę stać się wielkim człowiekiem – takim jak ty?
- Dlaczego pragniesz być wielkim człowiekiem? – zapytał Mistrz. -
Być człowiekiem jest już wystarczająco wielkim osiągnięciem.


Przemoc
Mistrz zawsze uczył, że poczucie winy jest złym uczuciem. Trzeba go unikać jak samego diabła: wszelkiego poczucia winy.
Pewnego dnia jeden z uczniów zapytał:
- Ale czyż nie powinniśmy nienawidzić swoich grzechów?
- Kiedy czujesz się winny, to nienawidzisz nie swoje grzechy, lecz siebie samego.


Miłość
- Co powinniśmy robić, by nasza miłość trwała? – pytali nowożeńcy.
- Kochajcie razem inne rzeczy – odpowiedział Mistrz.


Przemijanie
Kiedy stało się rzeczą jasną, że Mistrz wkrótce umrze, uczniów ogarnęło przygnębienie.
Uśmiechając się Mistrz powiedział:
- Czyż nie rozumiecie, że to właśnie śmierć nadaje piękno życiu?
- Nie. Wolelibyśmy – wbrew temu co mówisz, byś nigdy nie umarł.
- Wszystko, co naprawdę żyje – musi umrzeć.
Popatrzcie na kwiaty – tylko sztuczne nigdy nie umierają.


Prawdziwa duchowość
Zapytano raz mistrza:
- Co to jest duchowość?
- Duchowość – odpowiedział – to jest to, co pozwala człowiekowi osiągnąć wewnętrzną przemianę.
- Jeśli zaś ja stosuję metody tradycyjne, jakie przekazali nam mistrzowie, czy nie jest to duchowością?
- Nie będzie duchowością, jeżeli dla ciebie nie spełnia tego zadania. Koc nie jest kocem jeśli się nie grzeje.
- Znaczy to, że duchowość się zmienia?
- Ludzie się zmieniają, a również ich potrzeby. I tak, co kiedyś było duchowością, już nią nie jest.
To, co często uchodzi za duchowość, jest jedynie powtarzaniem dawnych metod.


Ludzkość
Szeroko ogłaszano wykład, który Mistrz miał wygłosić na temat: "Zniszczenie świata". Wielki tłum ludzi zebrał się w ogrodach klasztoru, by go słuchać.
Konferencja nie trwała nawet minuty.
Oto wszystko, co powiedział Mistrz:
- Oto co zniszczy rodzaj ludzki: polityka bez zasad, postęp bez współczucia, bogactwo bez pracy, wiedza bez milczenia, religia bez odwagi i kult bez świadomości.


Niestosowanie przemocy
Wąż pokąsał tylu mieszkańców wioski, że jedynie nieliczni odważyli się pracować w polu. Świętość Mistrza była tak wielka, że opowiadano, iż udało mu się oswoić węża i przekonać go, by w swoim postępowaniu nie uciekał się do gwałtu.
Wkrótce mieszkańcy wioski zauważyli, że wąż stał się nieszkodliwy. Zaczęli więc rzucać w niego kamieniami i szarpać za ogon.
Pewnej nocy poturbowany wąż wślizgnął się do mieszkania Mistrza, by się pożalić.
Mistrz rzekł:
- Przyjacielu, przestałeś straszyć ludzi i to nie jest dobre.
- Jak to? Przecież to ty nauczyłeś mnie postępować bez uciekania się do gwałtu?
- Prosiłem cię jedynie, byś przestał szkodzić... a nie - żebyś przestał syczeć!


Śpiew ptaka
Uczniowie mieli wiele pytań na temat Boga,
Mistrz im powiedział: - Bóg jest Nieznany i Niepoznawalny. Każde twierdzenie o Nim, każda odpowiedz na wasze pytanie będzie zniekształceniem Prawdy.
Uczniowie byli zaskoczeni: - W takim razie, dlaczego mówisz o Nim?
- A dlaczego śpiewa ptak? - odpowiedział mistrz. Ptak nie śpiewa dlatego, że ma do przekazania jakieś twierdzenie.... śpiewa, ponieważ ma śpiew.
Słowa uczniów muszą być zrozumiałe. Słowa mistrza nie muszą takimi być. Muszą być jedynie słyszane, w taki sposób, w jaki słucha się wiatru w drzewach, szumu rzeki czy śpiewu ptaka. One rozbudzają w tym, kto słucha, coś co leży poza wszelkim rozumieniem.


Postęp
Młody człowiek roztrwonił cały odziedziczony majątek. Kiedy został bez grosza, odkrył również, jak zwykle w takich wypadkach, że opuścili go przyjaciele. Nie wiedząc, co dalej robić, udał się do Mistrza i zapytał go: - Co się stanie ze mną? Nie mam pieniędzy ani przyjaciół.
- Nie martw się, synu. Zapamiętaj sobie moje słowa: wszystko znów będzie dobrze. W oczach młodego człowieka błysnął promień nadziei. - Czy znów będę bogaty? - Nie. Przyzwyczaisz się do tego, że będziesz sam i bez grosza.


Ucz się prostej, wspaniałej, ale niezwykle trudnej sztuki patrzenia.
Oto jak możesz się jej nauczyć.
Za każdym razem, kiedy jesteś zły i poirytowany przez kogoś, wtedy analizuj nie tę osobę, lecz samego siebie.
Pytanie jakie należy zadać brzmi nie: jaki błąd zrobił ten człowiek, ale jaką prawdę o mnie samym odsłania mi moje zdenerwowanie.
Zrób to od razu.
Pomyśl o ludziach, którzy Cię denerwują i wypowiedz tę bolesną, ale wyzwalającą prawdę. Przyczyna mego zdenerwowania tkwi nie w tamtej osobie, ale we mnie samym.
Powiedziawszy to, zacznij szukać przyczyny tego zdenerwowania. Najpierw przyjrzyj się bardzo prawdopodobnej możliwości, iż przyczyna, dla której wady albo tzw. wady danej osoby Cię drażnią jest fakt, że Ty sam je posiadasz. Ale stłumiłeś je i w sposób nieświadomy projektujesz je na innych.. (...) Tak więc szukaj wad tej osoby we własnym sercu i w swojej podświadomości, a Twoja udręka zamieni się we wdzięczność, że czyjeś zachowanie stało się dla Ciebie okazją do odkrycia samego siebie..


Bez słów
- Jaki sens ma wasza nauka i wasze praktyki pobożne?
Czyż osioł staje się mądry przez to, że żyje w bibliotece, albo czy mysz osiąga świętość przez to, że chowa się w jakimś kościele? - Czegóż nam więc potrzeba?
- Serca.
- Co trzeba zrobić, by je mieć?
Mistrz nie chciał nic odpowiedzieć. Cokolwiek by powiedział, uczyniliby to przedmiotem studiów lub podstawą pobożnych praktyk.


Są to - Fragmenty z książek A. de Mello “Minuta mądrości”, “Modlitwa żaby”, "Śpiew ptaka"
  • 17



#2

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pozwolę sobie dorzucić kilka mądrych cytatów.

Człowiek jest jak stolarz.
Stolarz żyje, żyje, a potem umiera. Podobnie jest z człowiekiem,

Jedne rzeczy się zmieniają a inne nie - a inne się zmieniają.

próbując uniknąć nieuniknionego nie unikniesz tego
  • -21



#3 Gość_wadm. Aton

Gość_wadm. Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

*
Popularny

Zamiast odprawiać błazenadę mógłbyś przeczytać dialogi i porozmyślać. Najpierw nad nimi, a potem przez ich pryzmat nad sobą. A może nadal wierzysz, że wiesz wszystko?
  • 11

#4

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak, bardzo mądre te dialogi;

-Mistrzu mam problem z pieniędzmi
- zajrzyj w głąb siebie, tam znajdziesz odpowiedź.

-Mistrzu mam problem z kobietami
- zajrzyj w głąb siebie, tam znajdziesz odpowiedź


I tak dalej.
  • -12



#5

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiesz, nie zawsze będziesz młody, piękny i bogaty. Przyjdą choroby, starość, wreszcie śmierć. Nawet nie wiesz jak szybko to nastąpi. Warto być na to wszystko przygotowanym bo w ostatniej chwili będzie zbyt późno na poszukiwanie. Rozumiem że masz świetną zabawę w byciu ignorantem, który nabija się ze wszystkiego ale prędzej czy później na wewnętrznym poziomie poczujesz że czegoś ciągle Ci brakuje. Może przypomnisz sobie że warto zajrzeć w głąb siebie... Powodzenia :)

Użytkownik PTR edytował ten post 23.09.2012 - 11:38

  • 4



#6

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wszystko dobrze gada, dziwne że oni tam na wschodzie niby już posiedli wszystkie mądrości o naturze wszechrzeczy, a gdyby nie europejczycy to dalej paliliby swoje żony i umierali tysiącami z głodu i epidemii :lol

Użytkownik Avenarius edytował ten post 23.09.2012 - 12:02

  • -2

#7

Michalluss.
  • Postów: 46
  • Tematów: 3
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wiecie kiedy jest się szczęśliwym, kiedy wszystko się układa, to faktycznie, te "przypowiastki" wydają się zabawne, bezsensowne.

Jednak kiedy przychodzi chwila refleksji, kiedy dojdziecie do wniosku ze wcale nie jesteście tacy mądrzy, i silni jak wam się wydaje, to taka lektura naprawdę może pomóc.

Sam też kiedyś hmm "drwiłem" z tego typu tekstów, teraz kiedy życie na każdym kroku daje w kość, kiedy wiadomym jest jaki świat jest obłudny okrutny i fałszywy, to jedyne co tak naprawdę sprawia "radość" jest "spoglądanie w głąb siebie" i odcinanie się od tego wszystkiego...

Oczywiście nie uważam się za jakiegoś omnibusa i nie traktuje tych książek jako wyznacznika "dobrego życia". Rozumiem i przeciwników i zwolenników, po prostu każdy znajduję się na innym etapie.
  • 3

#8

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie jestem szczęsliwy, życie daje mi w kość a i tak te opowiastki nie są dla mnei ncizym więcej niż inteligentnymi anegdotkami, jak to wytłumaczyć :) Nota bene, dysproporcja między ilościa osób wciskających tylko + i - oraz takich które silą się na jakąś merytoryczną polemikę mówią sama za siebie tak w kwestii poziomu owych orientalnych "mądrości" jak i większości ich fanów :lol

Użytkownik Avenarius edytował ten post 23.09.2012 - 13:43

  • 0

#9

optymista.
  • Postów: 504
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Też myślę, że takich historyjek nie należy traktować jakoś bardzo poważnie, z drugiej strony czasami można się nad nimi zastanowić. Grunt, żeby nie przesadzać w żadną stronę :)

Dorzucę od siebie jedną, z dawnego forum o parapsychologii:

Do gospodyni przyszła jej znajoma, dyskutowały, popijały kawę, nagle gospodyni zauważyła, że sąsiadka obok wiesza pranie. "Co za niechlujna z niej baba, jak można wieszać tak brudne pranie, wszędzie brud" - powiedziała do swojej znajomej. "To nie jej pranie jest brudne, to Ty masz brudne okna" - po chwili zauważyła znajoma.
  • 1



#10 Gość_wadm. Aton

Gość_wadm. Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Uważam, że przypowieści i takie dialogi to najlepsza forma kształcenia duchowości. Ktoś, komu zależy na takim kształceniu pochłania je z łatwością i robi to co w nich najważniejsze czyli zastanawia się nad nimi. PTR jest na takim etapie, że rozumie głębię tych słów. Wy natomiast możecie po prostu zainteresować się Dekalogiem. Tam nie trzeba zbyt dużo zastanawiać się. Wszystko jest podane w prostych nakazach.

Co do kultury wschodu to ona nie jest tylko zła. Nie jest jednolita. W Japonii jest inna kultura i filozofia, inna w Korei, Chinach, Tajlandii, Tybecie, Indiach. Dlaczego nasza pogrążyła się w tak wielu okrucieństwach i wojnach skoro mieliśmy również dobre przykazania?

Będziesz miłował Pana Boga twego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy.

Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego.
  • 1

#11

Michalluss.
  • Postów: 46
  • Tematów: 3
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ale dlaczego uogólniacie to do całych kultur? Te przypowiastki nie dotyczą tylko wierzeń wschodnich, co więcej nie czerpią one tylko z "osiągnięć" religii.

Po co się licytować która cywilizacja jest bardziej rozwinięta, nie lepiej, nie obrażając nikogo czerpać to co najlepsze ze wszystkich? Naprawdę smutne jest to że w dzisiejszych czasach każdy uważa się za nieomylnego. i nawet temat który teoretycznie nie powinien być powodem jakichkolwiek sporów staje się powoli miejscem wzajemnego obrażania się.

Nie zdziwię się jak niebawem zaobserwujemy w tym temacie wyśmiewanie jakiejkolwiek wiary...
  • 0

#12

Avenarius.
  • Postów: 894
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja tam się nie obrażam, a jak ktoś się obraża kiedy walę prost z mostu co myślę no to cóż poradzę. Z "rozwojem duchowym" jest o tyle fajnie że ponieważ w przeciwieństwie do rozwoju wszelkich innych realnych umiejętności i uzdolnień, nie ma żadnych wymiernych możliwości oceny jego postępów, to nawet największy debil może sobie po przeczytaniu takich bajek (bo to proszę państwa są właśnie bajki par excellence, jak ktoś jest zdumion tym stwierdzeniem, to niech sobie przypomni bajki np Krasickiego) poprawić nastrój przekonaniem jak to nie rozwinął się duchowo, co zapewne jest przyczyną wielkiej popularności takich mądrali jak de Mello wśród przygłupiego pospólstwa i rozmaitych pseudointelektualistów.

Użytkownik Avenarius edytował ten post 23.09.2012 - 16:34

  • 0

#13

Michalluss.
  • Postów: 46
  • Tematów: 3
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A czy ktoś mówi że to nie są bajki? chyba nie sądzisz że ktoś to traktuje jako faktyczne sytuacje z życia wzięte? może też traktujesz je dosłownie?:)

A duchowo rozwija wszystko co zmusza do myślenia i zastanowienia się nad czymkolwiek.

Jedni uważają postęp techniczny i rozwój sztuczności za pożywkę dla ich "intelektualnych" potrzeb. Inni wolą medytacje. I jedni i drudzy mają do tego prawo, a obrażanie kogokolwiek jest oznaką małości człowieka...
  • 0

#14

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Cytaty bardzo ciekawe, tylko jeden mnie trochę zadziwił (być może źle go interpretuję)

Mistrz zawsze uczył, że poczucie winy jest złym uczuciem. Trzeba go unikać jak samego diabła: wszelkiego poczucia winy.
Pewnego dnia jeden z uczniów zapytał:
- Ale czyż nie powinniśmy nienawidzić swoich grzechów?
- Kiedy czujesz się winny, to nienawidzisz nie swoje grzechy, lecz siebie samego.


Wydaje mi się, że poczucia winy powinniśmy unikać w takim sensie, że nie powinniśmy czynić zła w ogóle (co jest niemożliwe) i nie mieć poczucia winy, bo nie ma żadnej winy. A jeżeli chodzi o to, aby bez względu na wszystko, podchodzić do siebie bezkrytycznie to jest to złe. Bo sumienie, poczucie winy wskazuje nam, że zrobiliśmy coś chyba jednak nie tak jak powinniśmy.

Użytkownik RuudJolie edytował ten post 23.09.2012 - 18:03

  • 0



#15

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Muszę się podpisać pod postami Wszystko. Dialogi te prezentują niezwykle wysoki poziom grafomanii.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych