Skocz do zawartości


Zdjęcie

Węgrzy odrzucają warunki MFW i 15 miliardów dolarów.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

Pisaq.
  • Postów: 283
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Węgrzy odrzucają warunki MFW i 15 miliardów dolarów.

Premier Węgier Viktor Orban poinformował w czwartek, że wyklucza ewentualność skorzystania przez swój kraj z kolejnej linii kredytowej w wysokości 15 mld dolarów na warunkach Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

"Kolejnej rundy negocjacji we wrześniu nie będzie. Węgierska gospodarka wychodzi na prostą i nie zamierzamy korygować naszego budżetu na 2013 rok. Nie spełnimy wygórowanych żądań MFW, ponieważ warunki udostępnienia linii kredytowej uderzyłyby w węgierskie społeczeństwo" - oświadczył Orban na swoim Facebooku.

"Lista żądań MFW jest długa i nie jest zgodna z interesami naszego narodu. Nie zamierzamy przeprowadzać głębokich cięć budżetowych, zwłaszcza w szkolnictwie, opiece zdrowotnej i transporcie publicznym. Nie będziemy zmniejszać zasiłków rodzinnych, podwyższać podatku dochodowego i podatku od nieruchomości, zmniejszać emerytur, zwiększać wieku emerytalnego. Nikt nie będzie nam dyktował, co i kiedy mamy prywatyzować" - zaznaczył premier.

"Nie mamy czego się obawiać. Linia kredytowa miała być tylko ewentualnym zabezpieczeniem na wypadek pogłębienia się unijnego kryzysu" - zapewnił.

"Alternatywny model oszczędzania"

Orban dodał jednak, że rząd ma pełnomocnictwa swego partyjnego zaplecza politycznego do przedstawienia w trakcie dalszych negocjacji z MFW i UE alternatywnych propozycji zreformowania węgierskich finansów publicznych.

"Negocjatorzy mają zaproponować alternatywny model oszczędzania, który nie naruszyłby interesów wielu grup ludności, a ja jestem głęboko przekonany, że do porozumienia z Unią i MFW dojdzie, i to jeszcze w tym roku" - powiedział premier.

"Porozumienie z UE i MFW powinno nastąpić jak najszybciej"

Z argumentacją premiera nie zgodził się prezes Węgierskiego Banku Narodowego Andras Simor. Jego zdaniem "porozumienie z UE i MFW powinno nastąpić jak najszybciej". Ze względu na swe wysokie zadłużenie Węgry pozostają podatne na "ewentualne kryzysy zewnętrzne", a "rządowe plany zmniejszenia zadłużenia poprzez wprowadzenie podatku od transakcji finansowych są niepewne" - zaznaczył Simor.

Negocjacje kredytowe rządu Węgier z Unią Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym przerwano w grudniu ubiegłego roku, po uchwaleniu przez węgierski parlament zmian w przepisach o banku centralnym, które zdaniem krytyków ograniczyły jego niezależność. 6 lipca parlament anulował kontrowersyjne przepisy i w tym samym miesiącu negocjacje zostały wznowione.


Źródło


Właściwie ostatnie co chciałem Wam przekazać to, że Węgrzy odrzucili warunki MFW.

Pozwoliłem sobie wyróżnić na czerwono interesujący fragment.
Od pewnego czasu w Polsce słychać co nieco o zamykanych szkołach. Wielu nauczycieli straciło pracę, reszta dostała symboliczne podwyżki. Opieka zdrowotna wydaje się bardziej niż kiedykolwiek ugniatać ziemię, na której leży od lat. Lista refundowanych leków została drastycznie zmieniona/skrócona - nie żebym płakał z tego powodu - a za zaświadczenia lekarskie trzeba płacić. Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, nie miałem przyjemności korzystać jeszcze z innowacji w polskiej służbie zdrowia.
Zasiłków chyba nie cięli, choć tylko pozornie, bo płaca rośnie (mimo, że siła nabywcza stoi lub maleje :>), a progi uprawniające do socjału są zamrożone od lat. W podatkach szykują się zmiany. W 2013 VAT ma być niższy... od tego z 2014.

Odnośnie emerytur i prywatyzacji nikomu chyba niczego mówić nie muszę, ale niech mnie ktoś oświeci... czy transport publiczny - pomijając likwidowanie połączeń - zdrożał?

Nie narzekam, sektor publiczny nie tyczy mnie w jakimś szczególnym stopniu, ale chyba już wiem skąd pan Vincent i nasze "Słońce Peru", pan Premier wyciągnęli pieniądze na Erło, innowacyjne autostrady z wklęsłymi progami zwalniającymi/dziurami, iPady, dodatkowych urzędników i inne koszty związane z ich <przymiotnik> działalnością zwaną "byciem rządem Rzeczypospolitej Polskiej Czwartej + VAT"

Kosztowało nas to tylko suwerenność, jeśli ustalamy naszą wewnętrzną politykę pod dyktando MFW.

...ale co ja tam wiem.

Użytkownik Pisaq edytował ten post 09.09.2012 - 21:15


#2 Gość_wadm. Aton

Gość_wadm. Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

*
Popularny

Zauważ co wymusza MFW. Cięcia w lecznictwie, szkolnictwie, zmniejszanie emerytur, a nie na przykład w biurokracji czy likwidacja przymusowego ubezpieczenia na wypadek dożycia do emerytury, który w każdym kraju przynosi gigantyczne straty. Ale! To ciągle nie wszystko. Cięcia nie zadowalają ich. Chcą podwyższania podatków co zawsze skutkuje pogorszeniem kondycji gospodarki. Czyli to jest udzielanie kredytu w zamian za pogorszenie stanu. Czysty absurd, który każdy wychwyci. Ale skoro w MFW nie siedzą idioci to znaczy, że chcą żeby gospodarki krajów załamały się. I tu pojawia się pytanie po do im katastrofa gospodarcza, którą wymuszają na państwach? Skoro państwa nie będą się mogły wypłacić to znaczy, że wyciągną z tego jakiś większy zysk niż włożone pieniądze.

#3

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Kryzys to dobry czas na podporządkowanie sobie innych krajów. Kto ma czyjąś gospodarkę, ma tego kogoś w garści. Zapinanie pasa jest teraz potrzebne, ale nie utrata suwerenności gospodarczej.

#4

Axote.
  • Postów: 152
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ale skoro w MFW nie siedzą idioci to znaczy, że chcą żeby gospodarki krajów załamały się. I tu pojawia się pytanie po do im katastrofa gospodarcza, którą wymuszają na państwach? Skoro państwa nie będą się mogły wypłacić to znaczy, że wyciągną z tego jakiś większy zysk niż włożone pieniądze.


Globalizacja? Nie, to zbyt oklepane. Może to fascynacja Imperium Rzymskim? :mrgreen: Nie dowiemy się o co konkretnie chodzi w planach panów (bądź dam) z MFW, aczkolwiek jak słusznie stwierdziłeś: tam idiotów raczej nie ma. Na pewno mają jakiś plan. I mają ten plan już od dawien dawna, ponieważ tylko głupcy działają spontanicznie bez wcześniejszego przekonania. Możliwe że o ich planie przekonamy się niedługo, jak już wejdzie w życie. Albo po prostu tego nie dożyjemy... :<

Co do Węgier - piękny kraj, piękni ludzie, chociaż żadnego nie znam. Ogólnie wolę uniknąć wydawania opinii na temat na który mało co wiem. Niby w mediach i na różnych stronach (na ogół o zabarwieniu nacjonalistycznym) ten kraj i jego rząd podaje się jako super-duper-niewiadomo-co.

Tylko skąd ten dług? Hm, no nic, poczekajmy aż ktoś z większym zasobem wiedzy się wypowie na temat gospodarczy.

Użytkownik Axote edytował ten post 10.09.2012 - 17:39




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych