Witam!
Pracuję w kinie i zastanawiałam się, jak konstruktywnie to wykorzystać.
Pracując w takim miejscu, co miesiąc ma się moźliwość 12 darmowych biletów na dowolnie wybrany film. Często zdąże obejrzeć pierwszy seans premierowy.
Wypuszczając salę mogę obejrzeć ich końcówkę. Ponadto często pytam ludzi o opinię.
W związku z tym wyszłam z inicjatywą dzielenia się z Wami moim zdaniem <i nie tylko> na temat filmów, które wyszły. Wiem, że w tych czasach ciężko się zdecydować czy wydać 15/23 złote żeby potem oglądać jakiś gniot, a recenzje filmów i opinie krytyków potrafią być bardzo mylące, dlatego oferuje swoją pomoc.
Piszę to dlatego, bo przed tą pracą nie zdawałam sobie sprawy, że niektóre filmy naprawdę warto obejrzeć w kinie. Zmienia się wtedy do nich podejście i inaczej zakodują się w umyśle. Wiadomo, że projekcje takie jak Merida czy Zakochani w Rzymie lub Madagaskar 3 można z czystym sumieniem obejrzeć w domu.
Sęk w tym, że istnieją wyjątki, które zyskują tym, że są wyświetlane na dużym ekranie.
Także czekam na Wasze pytania odnośnie filmów. Postaram się być obiektywna.
