Tak sobie nieraz myslałem - co jakby się dało zgrać nasz umysł na płytkę (oczywiście metaforycznie, bo na płytce tyle danych się nie zmieści), a potem wgrać do właśnie jakiegoś robota, typu GLaDOS (pzdr dla fanów Portala i HL).
Dzięki temu byłbym odporny na choroby, zmęczenie, delikatność ciała ludzkiego, ból, nie musiałbym jeść, nie umarłbym (no chyba że EMP albo jakieś uszkodzenie danych), ponadto miałbym nadludzką siłę, superszybskie liczenie i myslenie i pewnie jakieś inne moce.
Z drugiej strony, wiadomo, że maszyny są wciąż niezwykle zawodne - niespodziewanie odmawiają posłuszeństwa, wyczerpują się, cośtam się przepali, niektóre bez prądu nie pociągną nawet 1 sekundy itp.
Jednak chyba więcej benefitów jest z bycia maszyną niż organizmem - takie to ciałko delikatne, ledwo g*wno mnie dotknie to już krew leci, a to zawał, skolioza, oczy się psują od kompa, leki trza brać, krzyż daje we znaki itd.
Co do tematu, albo to nie wypali, albo sa zbyt ambitni, albo nawet jak zadziała, to będzie to kosztowało astronomiczne sumy lub będzie zatajone.
Największy problem będzie z przeniesieniem świadomości, to jest wiadome. Ale w sumie musi to być jakos mozliwe, przecież mózg w jakiś sposób ma w sobie zakodowane to wszystko - tylko nikt nie wie jak to działa lub jak to wydobyć.
Użytkownik Xeo edytował ten post 25.07.2012 - 17:26