Jako, że jest to mój pierwszy post, to witam wszystkich!
Otórz będąc dzieckiem (10-12 lat) kiedyś w nocy obudziłem się. W pokoju, w którym śpię jest także łóżko mojej mamy. Spojrzałem w jej stronę i zobaczyłem, że nad jej głową unosi się czarna mgiełga, która się ruszała podobnie do chmury. Nie to, że np. zbliżała się do mnie, ale tak jakby kręciła się wokół własnej osi. Była podobna do tej czarnej mgły, co była w serialu Lost, w którejś tam serii. Na pewno to mi się nie zdawało, bo pamiętam, jak jeszcze wtedy przecierałem oczy i ta mgiełka dalej była a poza tym ten odcinek, gdze pierwszy raz pojawiła się ta mgła oglądałem po tym wydarzeniu. Nie przestraszyłem się tego, ale mocno w to się wpatrywałem. Po krótkim czasie odwróciłem się i po chwili znowu spojrzałem w tą stronę i już jej nie było. Po tym incydencie nic niezwykłego się nie działo.
Czy wiecie co to mogło być? Z góry dzięki za pomoc.