Skocz do zawartości


Zdjęcie

Mini 911: Pentagon - latarnie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4 odpowiedzi w tym temacie

#1

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

O 9/11 a tym forum napisano wiele, niestety wiele z tych informacji zaginęła gdzieś między 34, a 60 stroną w postach. Dlatego postanowiłem rozpocząć mini serię dotyczącą konkretnych zagadnień. W tym temacie rozmawiamy o latarniach spod Pentagonu. 
Lojalnie ostrzegam, że posty o dziurze w Pentagonie, Pensylwanii itd... będą usuwane - proszę założyć inny mini temat. 

Zaczynamy. Wiele osób w ostatnim czasie próbuje porównać uderzenie samolotu w brzozę do uderzenia w latarnię. Często pojawiają się pytania czemu w tym drugim przypadku samolot nie spadł na Ziemię nie zmienił trajektorii lotu itd. Swojego czasu nawet pokazał się następujący film ukazujący co dzieje się z pędzącym dużym samochodem w spotkaniu z słupkiem:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=gZZayp59WRk 

Tylko czy taki słupek można porównywać do latarni, a ciężarówkę do pędzącego samolotu. Odpowiedz przynajmniej dla mnie jest oczywista i brzmi: NIE.
Dla poparcia mojego twierdzenia prosty przykład:
Pierwsza lepsza latarnia, interesujące nas parametry to średnica (160mm) i grubość ścianki (4mm). 
Dla takich parametrów momentem ścinającym będzie siła równa 155,6kN, dla takiej samej średnicy ale pełnego profilu siła potrzeba do ścięcia wynosić będzie już bagatela 1448kN czyli prawie 10 razy więcej. 
Należy oczywiście zauważyć kolejne różnice między latarnią, a słupkiem drogowym:
- słupki, w przeciwieństwie do latarni, mają za zadanie zatrzymać samochody.
- grubość tego słupka wynosi zdecydowanie więcej niż 16cm.
- słupek wykonany jest ze stali lepszej jakości niż często aluminiowe latarnie, co oczywiście znowu pogłębia różnicę w sile potrzebnej do ścięcia. 


To na razie tyle, swoją wypowiedz będę sukcesywnie powiększał i mam nadzieję że temat latarni, drzew i słupków zostanie wyczerpany...
  • 0

#2

Cyklop Ziemi.
  • Postów: 16
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pytanie, skąd wiesz z czego były wykonane latarnie, które staranował samolot lecący do pentagonu ? Bo tak na oko, nie sposób tego ocenić. U nas na osiedlu latarnie są na przykład plastikowe. Więc z różnych materiałów je robią, zakładając że "Pierwsza lepsza latarnia", jest wielce ryzykowne.
  • -1

#3

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jakoś nie przekonuje mnie zbędne namnażanie się tematów dotyczących 9/11. Niedługo 9/11 będzie wyglądać jak dział Przywitania-każdy sobie rzepkę skrobie...


Tylko czy taki słupek można porównywać do latarni, a ciężarówkę do pędzącego samolotu. Odpowiedz przynajmniej dla mnie jest oczywista i brzmi: NIE

Moje porównanie boeinga do kolumn WTC zyskało nowe zastosowanie...

Samo rozważanie o latarniach bez uwzględnienia trajektorii lotów i innych czynników mija się z celem.
Jaki problem wziąć jakiś stary boeing z cmentarzyska i wykonać nim ostatni lot koszący latarnie. To nie są aż takie duże koszty. Kilka zielonych baniek powinno wystarczyć. Rząd USA takich doświadczeń mógłby wykonać naście mieszcząc się w budżecie ledwo przekraczającym ten poświęcony na śledztwo 9/11
  • 0

#4

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pomimo, że jestem zwolennikiem teorii spiskowej dotyczącej wydarzeń z 9/11, to jednak staram się zachować pewną rozwagę / umiar w negowaniu tez zwolenników wersji oficjalnej. Dlatego problem ścięcia latarni nie wydaje mi się jakoś szczególnie istotny, w sensie rozważań czy w Pentagon uderzył samolot, czy pocisk....
Uważam za wielce prawdopodobne, że ściął je duży samolot. Co nie zmienia faktu, że nie uważam, by był to samolot rejsowy, czyli lot 77... :)))
Wydaje mi się zbyt mało prawdopodobne, że możliwe byłoby sfingowanie relacji świadków tego przelotu (chodzi mi głównie o tego taksówkarza, którego samochód uszkodziła jedna z latarni - jego wypowiedź brzmiała bardzo wiarygodnie w mojej ocenie). Paradoksalnie fakt ścięcia tych latarni przemawiałby za tym, że samolot był zdalnie sterowany (a nie sterowany przez pilota z marnymi umiejętnościami - a takimi dysponował według relacji instruktorów szkolących go na kursach), z dwóch powodów.
Powód pierwszy - musiałby on lecieć na tyle nisko, żeby te latarnie uszkodzić, a jednocześnie nie rozbić się o podłoże.
Powód drugi - fakt ścięcia tych latarni nie mógł pozostać bez wpływu na prowadzenie samolotu (wstrząs, uszkodzenia skrzydeł, minimalna ale znaczące na tej wysokości zmiana trajektorii lotu) Jest bardzo mało prawdopodobne, żeby człowiek siedzący za sterami tego samolotu, poradził sobie z utrzymaniem maszyny w bardzo precyzyjnym locie, tuż nad ziemią i perfekcyjnie wbił się w elewację budynku, nie uszkadzając trawnika przed nim...
Gdyby jednak zupełnie pogrążyć się w fantazjowaniu, to równie dobrze można by sobie wyobrazić, że latarnie te zostały "ścięte" poprzez mini ładunki wybuchowe (co jak myślę, nie jest tak do końca nieprawdopodobne i na dodatek dość łatwe do wykonania) a przelot samolotu odbył się nad nimi. Miałoby ty jednak sens tylko w jednym przypadku, gdyby w Pentagon miał uderzyć pocisk (który latarni śćiąć by raczej nie mógł, a ścięcie ich uwiarygadniałoby tezę o samolocie) Jest to jednak bez sensu, bo generowałoby szereg dodatkowych komplikacji związanych z relacjami świadków i resztkami wraku, co z kolei powodowałoby większą możliwość "wpadki". Najprostsze rozwiązania są zwykle najlepsze i uważam, że w tym przypadku takie właśnie mogło zostać zaprojektowane...
  • 0



#5

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po oglądnięciu tego filmu http://tv.wolnemedia...ekt-rozglosu-2/ muszę nieco zweryfikować mój poprzedni wpis dotyczący ścięcia latarni przez "atakujący" Pentagon samolot, a właściwie małego znaczenia tego faktu dla wydarzeń 9/11 w tym miejscu... Szczerze mówiąc nie miałem świadomości, że istnieje jakakolwiek wątpliwość w stosunku do rozmieszczenia tych latarni i trasy przelotu samolotu... Jak widać - myliłem się... Ciekawe...
Z radością jednak stwierdzam, że nie jestem odosobniony w podejrzeniach co do "natury" tego samolotu - vide fragment dotyczący wysokości jego przelotu...
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych