O 9/11 a tym forum napisano wiele, niestety wiele z tych informacji zaginęła gdzieś między 34, a 60 stroną w postach. Dlatego postanowiłem rozpocząć mini serię dotyczącą konkretnych zagadnień. W tym temacie rozmawiamy o latarniach spod Pentagonu.
Lojalnie ostrzegam, że posty o dziurze w Pentagonie, Pensylwanii itd... będą usuwane - proszę założyć inny mini temat.
Zaczynamy. Wiele osób w ostatnim czasie próbuje porównać uderzenie samolotu w brzozę do uderzenia w latarnię. Często pojawiają się pytania czemu w tym drugim przypadku samolot nie spadł na Ziemię nie zmienił trajektorii lotu itd. Swojego czasu nawet pokazał się następujący film ukazujący co dzieje się z pędzącym dużym samochodem w spotkaniu z słupkiem:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=gZZayp59WRk
Tylko czy taki słupek można porównywać do latarni, a ciężarówkę do pędzącego samolotu. Odpowiedz przynajmniej dla mnie jest oczywista i brzmi: NIE.
Dla poparcia mojego twierdzenia prosty przykład:
Pierwsza lepsza latarnia, interesujące nas parametry to średnica (160mm) i grubość ścianki (4mm).
Dla takich parametrów momentem ścinającym będzie siła równa 155,6kN, dla takiej samej średnicy ale pełnego profilu siła potrzeba do ścięcia wynosić będzie już bagatela 1448kN czyli prawie 10 razy więcej.
Należy oczywiście zauważyć kolejne różnice między latarnią, a słupkiem drogowym:
- słupki, w przeciwieństwie do latarni, mają za zadanie zatrzymać samochody.
- grubość tego słupka wynosi zdecydowanie więcej niż 16cm.
- słupek wykonany jest ze stali lepszej jakości niż często aluminiowe latarnie, co oczywiście znowu pogłębia różnicę w sile potrzebnej do ścięcia.
To na razie tyle, swoją wypowiedz będę sukcesywnie powiększał i mam nadzieję że temat latarni, drzew i słupków zostanie wyczerpany...