Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tajemnicze zjawisko sprzed 1200 lat


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W drugiej połowie VIII w. Ziemia została nagle poddana silnemu promieniowaniu kosmicznemu. Jego przyczyna pozostaje nieznana - czytamy w "Nature". Na trop tego wydarzenia naprowadziły naukowców badania wiekowych, japońskich cedrów.

Dołączona grafika

Z analiz dwóch bardzo starych drzew wynika, że w latach 774 i 775 n.e. w przyrodzie gwałtownie wzrosło stężenie jednego z izotopów węgla, C-14. Przyczyną tego zjawiska mogło być promieniowanie kosmiczne.
Ziemia jest stale bombardowana z przestrzeni kosmicznej protonami i innymi cząstkami elementarnymi. Duża ich część wpada w stratosferę Ziemi i tam reaguje z azotem i tlenem. W efekcie powstają nowe cząsteczki, m.in. węgiel C-14, który dostaje się do biosfery. Drzewa wykorzystują go podczas fotosyntezy, wbudowując w swoje tkanki. Naukowiec dysponujący odpowiednimi narzędziami umie określić, kiedy dane drzewo wbudowało w swoje komórki wyjątkowo dużo jakiegoś izotopu.

W taki właśnie sposób Fusa Miyake z Uniwersytetu Nagoi i jego współpracownicy badali dwa stare, japońskie cedry. Ustalili, że między rokiem 774 a 775 stężenie C-14 w drewnie wzrosło o ok. 1,2 proc. To pozornie niewiele, ale wyraźnie więcej niż 0,05-procentowa norma wahań stężenia tego izotopu w innych latach.

Naukowcy zastanawiali się, co takiego mogło sprawić, że w VIII w. w przyrodzie tak wyraźnie przybyło C-14. Jednym ze źródeł promieni kosmicznych jest nasze Słońce, którego aktywność zmienia się w ramach 11-letnich cykli. Naszej najbliższej gwieździe zdarzają się też okresowe, mniej regularne napady aktywności, którym towarzyszą rozbłyski słoneczne, czyli nagłe wydzielenie w atmosferze Słońca ogromnych ilości energii. Miyake i jego zespół uważają jednak, że to nie cykle Słońca były przyczynami wzrostu emisji promieniowania kosmicznego w latach 774-775. Musiałyby być znacznie silniejsze, niż te, które znamy.

Źródłem promieniowania może być też supernowa, czyli eksplozja gwiazdy, której towarzyszy emisja promieniowania gamma. Na jakiś czas taki obiekt staje się bardzo jasny, po czym stopniowo stygnie, ale pozostałość wybuchu jest widoczna jeszcze przez tysiąclecia. Autorzy publikacji zwracają jednak uwagę, że nie wiadomo o żadnym podobnym udokumentowanym zjawisku, do którego mogłoby dojść w VIII w. nad półkulą północną Ziemi. Z badań promieniowania kosmicznego wynika, że w latach 774 i 775 do Ziemi mogło już dotrzeć światło dwóch stosunkowo nieodległych supernowych (np. Cassiopeia A i Vela Jr). Znajdują się one jednak zbyt daleko - albo nie są na tyle silne - by zapewnić tak nagłą obfitość C-14 na naszej planecie.

- Obecna wiedza nie pozwala nam ustalić, skąd się to wzięło - przyznaje Miyake. - Możemy jednak powiedzieć, że w naszym środowisku kosmicznym, w roku 775 nastąpiło jakieś skrajnie silne energetyczne zjawisko, choć raczej nie rozbłyski słoneczne ani supernowa.

Badania drzew już wcześniej nasuwały podejrzenia na temat jakiegoś kosmicznego wydarzenia, które nastąpiło mniej więcej w połowie VIII w. Naukowcy z brytyjskiego Queen's University Belfast, również badający drzewa, także znaleźli sygnały świadczące o wzroście stężenia C-14 - przypomina serwis "New Scientist". Swoje wyniki dopiero opublikują. Dalsze badania zapowiadają autorzy publikacji w "Nature", m.in. analizy pod kątem obecności dawnych śladów izotopów berylu i związków azotu. Natomiast w historycznych dokumentach sprzed 1237 lat będą szukali wzmianek na temat tajemniczych rozbłysków na niebie.

(PAP)



#2

dżek.

    Muzyka Śnieżnych Pól

  • Postów: 1196
  • Tematów: 280
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 39
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niektóre przepowiednie mówią o czerwonym krzyżu, który ma się pojawić na niebie w czasach ostatecznych. Wszystko wskazuje na to, że owy znak obserwowano w 774 roku i był on związany z tajemniczą radiacją. Teraz inna grupa badaczy najprawdopodobniej odnalazła rozwiązanie. Jest ono związane z pojawieniem się na nocnym niebie w 774 roku czerwonego krzyża.

Według japońskich badaczy bardzo potężna fala radiacji musiała uderzyć w Ziemię mniej więcej w tym właśnie czasie. Wskazuje na to wzrost stężenia radioaktywnego izotopu węgla C-14 w atmosferze. Stężenie to musiało wzrosnąć o ponad 1.2 procent w ciągu roku, ponad 20-krotnie bardziej niż może wynosić naturalne odchylenie od normy.

Był jednak spory problem z tym odkryciem, gdyż jedynymi znanymi nam zjawiskami, które mogły do czegoś takiego doprowadzić są wybuchy supernowych lub przeogromne rozbłyski słoneczne, a nie było żadnych informacji o tym, że coś takiego miało miejsce w okolicach roku 775 naszej ery. Niestety zapiski z tego czasu są bardzo ograniczone, często są to tylko kroniki zawierające listę władców, wojen i innych, podobnych zdarzeń lub teksty religijne. W jednej z takich kronik zwanej Kroniką anglosaską udało się jednak ostatnio odnaleźć wzmiankę o czerwonym krzyżu, który pojawiał się na niebie tuż przed zapadnięciem zmroku, właśnie w okolicach roku 775 naszej ery.

Czerwony kolor, o którym wspomina średniowieczny kronikarz może wyjaśniać jeszcze jedną zagadkę, być może supernowa była schowana za chmurą pyłu na tyle gęstą, że rozpraszała ona inne długości fali świetlnej niż czerwona, a w dodatku blokuje ona skutecznie promieniowanie rentgenowskie przez co współcześni astronomowie nie mogą odnaleźć jej śladu. Kronika wskazuje, że obiekt pojawiał się na zachodnim niebie na krótko przed zachodem słońca, co by oznaczało, że przez dużą część czasu chował się on za Słońcem, przez co inni ludzie nie zdołali go dostrzec.

Innym, prawdopodobnym wyjaśnieniem czerwonego krzyża na niebie jest rozpraszanie światła przez cząsteczki lodu znajdujące się górnych partiach atmosfery. Jednak w połączeniu z ostatnim odkryciem japońskich badaczy to wersja z supernową wydaje się dużo bardziej właściwa. www.twojapogoda.pl
  • 2



#3

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6633
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli rozbłysk był przykryty naszym słoneczkiem, to wychodzi na to, że prawdopodobnie nasza gwiazdeczka uratowała nam tyłki przed zagładą...



#4

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli rozbłysk był przykryty naszym słoneczkiem, to wychodzi na to, że prawdopodobnie nasza gwiazdeczka uratowała nam tyłki przed zagładą...

Ziemia krąży w okłół Słońca z taka prędkością katową że słońce jest w stanie z przyczyn geometrycznych "zasłonić" cokolwiek na nieboskłonie najdłużej przez parę godzin. Czas wybuchu i promieniowania supernowej jest mierzony tygodniami.
Np Supernowa 1604, znana także jako Gwiazda Keplera lub Nowa Keplera została pierwszy raz zaobserwowana 9 października 1604[2]. Niemiecki astronom Johannes Kepler zauważył ją pierwszy raz 17 października, następnie nazwana jego imieniem. Swoją książkę na ten temat nazwał De Stella nova in pede Serpentarii (Nowa gwiazda na stopie Wężownika).
Po drugie: Po wybuchu supernowej zostaje spory obłok materii która mozna obserwowac nawet po tysiacach lat: np Po Gwiaździe Keplera zostało coś takiego:
Dołączona grafika

Po supernowej SN 1006 (nazwa pochodzi od roku obserwacji) zostało nam coś takiego

Dołączona grafika

Zaś jakaś nieznana nam z nazwy supernowa sprzed ok 10 000 lat coś takiego:
Dołączona grafika

Datę eksplozji można określić w przyblizeniu z prędkości rozwoju pozostałej chmury .Obłok znajduje się w próżni i można nieźlege oszacować moment początkoewej eksplozji.

W kazdym razie : niema żadnego takiego obiektu dajcego sie podczepić pod VIII wiek.
Co więcej :aby spowodowac takie wachniecie C-14 musiałabybyć yo supernowa badzo jasna ,doskonale widoczna w dzień i w nocy przez wiele tygodni a nawet miesiecy.Gwarantuje że taki "cud" nie przeszedłby nie zauwazony.

Niestety zapiski z tego czasu są bardzo ograniczone, często są to tylko kroniki zawierające listę władców, wojen i innych, podobnych zdarzeń lub teksty religijne. W jednej z takich kronik zwanej Kroniką anglosaską udało się jednak ostatnio odnaleźć wzmiankę o czerwonym krzyżu, który pojawiał się na niebie tuż przed zapadnięciem zmroku, właśnie w okolicach roku 775 naszej ery.

Gwiazda widoczna w dzień i w nocy została by zauważona i zanotowana (choćby jako zapowiedź Sadu Ostatecznego) nawet przez niedouczonych saskich mnichów. Poza tym znamy z tego okresu kroniki pisane przez Chińczyków czy Hindusów. Poziom nauki w tych krajach był wielokrotnie wyzszy nioż w ówczesnej Europie.
Dla przykładu najstarsza supernowa zarejestrowana w kronikach chińskich jest z roku 185 naszej ery!A więc pół tysiace lat wcześniej. Chińczycy zaobserwowali wtedy nowy punkt na niebie, świecący bardzo jasnym blaskiem przez około osiem miesięcy.Była to supernowa RCW 86.

Poza tym wpływ eksplozji objąłby conajmniej półkule północna(gdyby obiekt był blisko Polaris) albo nawet całą Ziemię gdyby byłby blisko płaszczyzny równika Ziemii.Wiec czemu nie znamy podbicia zawartości C14 z wszystkich innych miejsc Ziemii?? A zawartość C14 bada sie w odnalezionych starych (dajacych sie pewnie datować kawałków drewna na podstawie np kronik lub ilości słojów). Przeciez systematycznie robi się to by móc dokładnie kalibrować datowanie C14 !!!

Niektóre przepowiednie mówią o czerwonym krzyżu, który ma się pojawić na niebie w czasach ostatecznych.


Mówić to może i mówią ale to raczej zwykłe zjawisko atmosferyczne . Sam ogladałem cos takiego na własne oczy w czasie wschodu słońca.
Robi wrazenie. Co ciekawe większość ludzi chodzi tak zaaferowana i z oczami wbitymi w ziemię że w mojej wiosce tylko ja zauważyłem to .
Dołączona grafika

Cokolwiek spowodowało takie wachniecie poziomu C14 ... to przyczyny tego nie znamy. Moze jakieś nieznane zjawisko.



Ciekawostka z około roku 775 ne:

Pod względem populacji Bagdad (liczył wtedy powyżej 500000) wyprzedził Xi'an i stał się największym miastem świata
W Chinach panowała Dynastia Tang, ze stolicą w Chang'an (dzis. Xi'an), ówcześnie największym miastem świata, jest uważana za najświetniejszy okres dawnej kultury chińskiej, równy lub przewyższający czasy wcześniejszej dynastii Han, pamiętanej jako złoty wiek chińskiej kultury. . Przeprowadzone w VII i VIII w. dwa spisy ludności wykazały, że w cesarstwie mieszka w zarejestrowanych gospodarstwach domowych ok. 50 milionów ludzi.



Publikowano encyklopedie, teksty geograficzne i kompilowano obszerne dzieła historyczne. Wzorem dla okolicznych krajów stał się tangowski kodeks prawny.
Wśród licznych wynalazków tej epoki, do rozpowszechnienia wiedzy przyczynił się wynalazek druku całostronicowego
  • 1





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych