Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sen o UFO


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6 odpowiedzi w tym temacie

#1

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak widać samo przebywanie na takim forum może trochę człowieka podświadomie na to UFO nakierować.

Śmieszne, bo od dawna nie miałem takich snów, nawet jest on luźno z tym forum związany :D

Dzisiaj śniło mi się coś takiego:

Ruch związany z UFO zaczął się rozszerzać. Coraz więcej zjawisk miało miejsce i ludzie coraz bardziej wierzyli w UFO. Ja, jako nadworny sceptyk wyśmiewałem wszystko dookoła i brałem te sensacje za bzdury. Ale w końcu ogłoszono wielką konferencję. Miała się odbyć w sali na szczycie wielkiej wieży. Więcej, podobno podczas tej konferencji miało dojść do ostatecznego ujawnienia się kosmitów. Ja, oczywiście z całą rodzinką pojechałem na to spotkanie. Ludzi zatrzęsienie, pełno fanatyków w kostiumach kosmitów, ale też poważnych biznesmenów w garniturkach, co mnie lekko zniesmaczyło. Wjechałem windą na szczyt wieży, jakieś 500 metrów wzwyż, a tam był okrągły otwarty taras dookoła iglicy a w samej tej iglicy mieściła się wielka sala konferencyjna, przestronny hol i rzędy wind. Wszedłem na salę, zajęłem miejsce i czekam. Po pewnym czasie nadszedł czas wystąpienia ale przyznam, że nie pamiętam tego o czym była mowa (bełkot bełkot bełkot). Pamiętam, jak pod koniec przewodniczący wstał, spojrzał na zegar i powiedział ze "już czas". Wszyscy jak głupi polecieli do okien i patrzyli. Ja też podszedłem, co prawda dość powoli i w takim hmmm chyba znanym nastroju i spojrzałem za okno. Każdy rozmawiał i wymieniał jakieś uwagi aż nagle wszyscy zamilkli. Nad jednym ze wzgórz nagle jakby zmaterializował się pojazd. Średniej wielkości dysk, ale nie gładki, ciemnoszary pokryty różnymi wypukłościami. Nie miał żadnych światełek, tylko jeden mały jaśniejący punkt pod spodem. Wisiał nad tym pagórkiem dość długo a potem zaczął lecieć w stronę wieży. Każdy, łącznie ze mną, wybiegł na taras i wtedy widziałem go z bliska. Powoli obleciał wieżę na wysokości tarasu i wzniósł się ponad chmury tak wysoko, że znikł wszystkim z pola widzenia. Pamiętam jak stałem między tymi ludźmi i nikt nie mógł nic powiedzieć. To był niesamowite, a mi kopara opadł prawie do podłogi...

"To niemożliwe" - ciągle sobie wmawiałem. Co chwila myślałem na głos o tym co zaszło i zupełnie nie miałem pojęcia co o tym wszystkim myśleć. Jedyne co mi przychodziło do głowy to "przecież to oszustwo, hologram! projekcja 3D! Oszustwo!". Próbowałem przekonać parę osób ale nic z tego... Każdy był strasznie zszokowany tym co widział...
Widziałem to spojrzenie u ojca. Patrzył na wszystko takim wzrokiem, jakby był totalnie zszokowany. Bo każdy z nas był. Ale już sam widok tego spojrzenia u osoby, która zawsze jest spokojna to coś niesamotitego i niepokojącego...

Pamiętam, że jedyne co wtedy chciałem to wrócić do domu. Strach. Może nie taki wielki strach, ale taki dziwny niepokój.
Właśnie w tej chwili padło moje wyobrażenie o świecie, a to do najprzyjemniejszych rzeczy nie należy. A poza tym, sceptyk nie wierzy w UFO, a kiedy już je widzi, zaczyna się bać. Bo wtedy lęki dopiero do niego po raz pierwszy docierają. Ale starałem się wszystko robić spokojnie, choć ręce mi drżały. Doszedłem do windy (po drodze oczywiście musiałem spotkać dziewczynę która hmm nie jest mi obojętna ;) ale szczegóły pominę :P )
i spokojnie zjechałem na dół. Nie pamiętałem jak dojechałem do domu. Okazało się, że mieszkam w dzielnicy domków jednorodzinnych. Siedziałem z rodziną przed telewizorem, cały czas myśląc o tym co się wydarzyło na wieży. Pamiętam tylko telewizor, ciągle leciały w nim te same sensacyjne wiadomości i nagrania UFo, ale każdy w domu milczał i wiem, że każdy w głebi duszy bał się nieznanego. To UFO bardziej przerażało niż fascynowało.
A ten strach był naprawdę okropny. I niesamowicie realny.
I wtedy się stało. Poczułem nagły impuls i wyjrzałem przez okno. Wielka chmura w kształcie dysku zbliżała się do miasta. Widać było że to, co się w niej znajduje płonie żywym ogniem. Pamiętam że powiedziałem "patrzcie, zupełnie jak w 'Dniu niepodległości'". I wtedy te wybuchy. Wszędzie dookoła wybuchy. Zobaczyłem inne miasta, wszędzie śmierć i zniszczenia. I ten okropny strach. Każdy w panice pobiegł tam, gdzie czuł się bezpieczny, ja wbiegłem do swojego pokoju, zamknąłem okno, zasłoniłem zasłony i padłem na podłogę cały dygocząc ze strachu. "Boże ratuj, Boże to koniec". Tylko to krązyło po głowie. Za jakiś czas wszystko ucichło. Niepewnie wyszliśmy na ulicę. Okazało się że połowa domów na mojej ulicy przetrwała. Ludzie stali na drodze i każdy zszokowany, brudny, przerażony i jakby wręcz sparaliżowany patrzył na te zgliszcza. Niektóre domy dogasały, inne stały całe. A na ulicy walały się deski, cegły, szczątki. Nie tylko nieorganiczne...

I wtedy z każdego radia i telewizora dało się usłyszeć taki sztuczny głos "Ci, którzy zostali oszczędzeni, od dzisiaj będą niewolnikami zdanymi na łaskę swoich panów."
I tak nastał koniec, ludzie krzyczeli, osuwali się na ziemię płacząc, niektórzy histerycznie krążyli w kółko a jeszcze inni szli popełnić samobójstwo. Zadnego heroizmu, żadnego "dokopmy im". Przerażenie i ta nieakceptacja. To nie może być realne...
To bezsilne buntownicze "ja nie chcę żeby to była prawda".

Pamiętam potem tylko gonienie po jakimś statku w stanie nieważkości. Okazało się że jestem na orbicie. Zero statków obcych, tylko ja sam. Jedyna myśl - ucieczka. Dopadłem do przedziału, zamknąłem właz, założyłem hełm i nacisnąłem parę przełączników. Coś zaszumiało, i moja kaspuła odłączyła się od statku. Zacząłem dryfować w stronę otwartego kosmosu, oby tylko jak najdalej stąd. I ciągle ten sam strach, żeby tylko mnie nie wykryli... "Boże nie daj im, pozwól żyć".
I ostatnie co widziałem we śnie to właśnie ta jedna kapsuła. Dryfowała gdzieś w kosmosie a w niej ostatni wolny człowiek, choć tak właściwie to był już koniec. Ucieczka, ale dokąd? Nie miałem dokąd uciekać, tylko jak najdalej stąd. A najgorsze że nie można było uciec od swoich myśli. Nie był nadziei na to, żebym został uratowany, żadnej nadziei żebym powrócił. Nie było już Ziemii takiej jak kiedyś, nie było rodziny, domu, normalnego życia. Umarłem, choć ciało ciągle żyło. Z całego pięknego świata teraz została mi tylko mała kapsuła. I ta samotność, przeklęta samotność przemieszana z ciągłym strachem.

Wyobrażaliście sobie kiedyś jakby to było? Sam, w małej kapsule, z daleka od wszystkiego co pamiętacie, kochacie, znacie... Wszystko raz na zawsze zniszczone, nie ma do czego wracać, wszystko upadło, nawet ideały i przekonania... Przybyli i zniszczyli, co innego oglądać na filmie, co innego przeżyć.

Fatalny sen, zaliczam go do najdziwniejszych ale i badzo realistycznych...

Nie jest to żadna wizja ani nic, po prostu zaliczam ten sen do ciekawostek, co też może się człowiekowi przyśnić po przebywaniu na tym forum :)



#2

Necro_666.
  • Postów: 23
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

wow...niechciałbym żeby to była prawda...ale sen to tylko sen( oby..)i pewnie przez to forum powstał :P

#3

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Fajny sen. Ludzie nigdy by nie pozwolili, żeby coś nimi rzadziło. Przynajmniej Polacy zorganizowaliby państwo podziemne ^^. Albo kosmitów wykończyły by bakterie i drobnoustroje ^^.



#4

Tommy.
  • Postów: 29
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jakby kosmici zaatakowli Polske mieliby kape. Chca zrzucac bomby a tu... bomb ni ma. ktos ukradl :P

#5

Maix.
  • Postów: 28
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak widać samo przebywanie na takim forum może trochę człowieka podświadomie na to UFO nakierować.

Żeby tylko na UFO, mi od kiedy zaglądam na te forum śnią się atakujące mnie zjawy, więc coś w tym jest. Może gdzieś jest o tym temat?

#6

Arturus.
  • Postów: 207
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a ja mam schize i lsysze jakies dzwieki :P ( stukanie , trzaskanie itp)

#7

Hippo.
  • Postów: 350
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak tommy napisal, predzej kosmici by mieli wielkie straty nic by zniszczyli polakow :rotfl: :rotfl: ... a tak na serio to moze i dobrze ze wiesz jak sie inni czuja podczas jakiejs duzej katastrofy :smile:



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych