Moje komentarze (jeśli się pojawią) w kolorze błękitnym.
Kibice z Rosji chcą marszu na ulicach Warszawy
Rosyjscy kibice chcą przemarszu ulicami Warszawy - informują "Fakty" TVN. Marsz miałby się odbyć 12 czerwca. Oficjalny wniosek przygotowany przez stowarzyszenie kibiców ma trafić do władz stolicy jeszcze dziś. - Czekamy na wniosek. Jeżeli spełnią wymogi formalne, to nie widzę przeszkód - powiedziała na antenie TVN 24 Ewa Gawor. Mecz Polska-Rosja na Euro 2012 zbiega się w czasie ze świętem narodowym Federacji Rosyjskiej - Świętem Niepodległości, nazywanym Dniem Rosji.
Dyrektor stołecznego biura bezpieczeństwa i zarządzenia kryzysowego dodała, że to nie jedyne zgromadzenie, które zostało zgłoszone do władz Warszawy w czasie turnieju Euro 2012. Przypomniała, że m.in. na 10 kwietnia jest już zgłoszony wniosek na przemarsz związany z kolejną miesięcznicą katastrofy prezydenckiego Tu-154M pod Smoleńskiem.
Gawor przypomniała, że zgodnie z przepisami, wniosek o zorganizowanie takiego marszu trzeba złożyć najpóźniej trzy dni przed jego rozpoczęciem. Wydanie zgody przez władze Warszawy będzie uzależnione m.in. od trasy i godziny proponowanego przemarszu kibiców z Rosji. Jak zaznaczyła, jeśli celem kibiców nie będzie blokada stadionu, tylko spokojny marsz, to nie będzie problemu z wydaniem stosownej zgody.
Według oficjalnego stanowiska stowarzyszenia kibiców reprezentacji Rosji marsz, który miałby przejść ulicami po meczu z Polską będzie miał charakter "sportowy, a nie polityczny". "Chcemy żeby wszystko odbyło się godnie, spokojnie i zgodnie ze wszystkimi przepisami – głosi stanowisko Stowarzyszenia Rosyjskich Kibiców".
Liderzy Stowarzyszenia Kibiców Rosyjskich jeszcze dziś wieczorem mają przyjechać do Warszawy, by osobiście ustalić szczegóły przemarszu.
W czwartek rosyjskie MSZ poinformowało, że poprosiło stronę polską o wyjaśnienia dotyczące jej oświadczenia przestrzegającego kibiców z Rosji przed eksponowaniem symboli ZSRR w Polsce przy okazji Euro 2012. MSZ FR przekazało, że jednocześnie podkreśliło "niedopuszczalność akcji siłowych" przeciwko rosyjskim kibicom.
"Z najpoważniejszą uwagą odnotowaliśmy informacje mediów o wypowiedziach przedstawiciela Ambasady Polski w Moskwie, który ostrzegł rosyjskich kibiców przed rzekomym naruszeniem polskiego prawa w wypadku demonstrowania i noszenia w czasie zbliżających się piłkarskich mistrzostw Europy radzieckiej symboliki" - podało MSZ Rosji.
Rzecznik MSZ Marcin Bosacki potwierdził, iż polska ambasada w Moskwie poinformowała stronę rosyjską, że zgodnie z polskimi przepisami symbolika komunistyczna nie jest karalna, aczkolwiek symbole komunistyczne są często oceniane w polskim społeczeństwie negatywnie.
Wcześniej minister sportu Federacji Rosyjskiej Witalij Mutko zarzucił Polsce, że ta "sztucznie podgrzewa sytuację" i prowokuje kibiców z Rosji do protestów. Mutko ostrzegł również, że upolitycznione zakazy mogą doprowadzić do nieprzewidywalnych następstw. Oczywiście planowany przez Rosjan przemarsz do żadnych nieprzewidzianych następstw nie ma prawa doprowadzić. Natomiast to Polacy oskarżani są o podgrzewanie atmosfery. Typowo sowieckie podejście.
"Najpierw im się nie podobało, w jakim hotelu zamieszkamy, choć wybraliśmy ten hotel z katalogu rekomendowanego przez UEFA dla reprezentacji narodowych. Teraz otrzymujemy ostrzeżenia, że na terytorium Polski obowiązuje ustawa o zakazie radzieckiej symboliki. Nie wiem jeszcze, czy taka ustawa rzeczywiście jest lub nie" - oznajmił Mutko, cytowany przez portal Life News.
Life News podkreśla, że jeśli strona polska nie zgodzi się na ustępstwa, to kibice z Rosji mogą zorganizować "czerwony protest" na ulicach stolicy Polski. "Jeśli strona polska będzie obstawać przy swoim, to sądzę, że poprosimy 50 tys. rosyjskich fanów w Warszawie o założenie czerwonych koszulek z sierpem i młotem. I wtedy jeśli chcą, to niech aresztują" - powiedział Szprygin. Jak najbardziej jest to czysto sportowe podejście mające dodać otuchy piłkarzom. W żadnym wypadku polityka.
Także Jurij Dawydow, szef Związku Kibiców Reprezentacji Rosji, oznajmił, iż istnieje prawdopodobieństwo protestu ze strony rosyjskich fanów. "Niewykluczone, że grupa kibiców na znak protestu w sposób zorganizowany wyjdzie w koszulkach z radziecką symboliką. Będzie to jednak protest pokolenia, które nie zdążyło zastać ZSRR" - powiedział.
Reprezentacja Rosji wystąpi w turnieju w grupie A, która swoje mecze będzie rozgrywać w Warszawie i Wrocławiu. Jej przeciwnikami będą Polska, Grecja i Czechy. Eksperci prognozują, że Polskę podczas piłkarskich mistrzostw Europy może odwiedzić około 15-50 tys. kibiców Sbornej.
Oficjalnie Rosyjski Związek Piłki Nożnej otrzymał do podziału po 6 tys. biletów na mecze w fazie grupowej. Połowę nabyli kibice w drodze losowania. Pozostałe wejściówki podzielono pomiędzy "członków futbolowej rodziny" i fan kluby. Z tej ostatniej puli najwięcej - po 500 - otrzymali sympatycy Zenitu, Spartaka i CSKA Moskwa.
Po losowaniu turnieju finałowego Euro 2012 "Moskowskije Nowosti" napisały, że "umieszczając reprezentacje Polski i Rosji w jednej grupie, UEFA otrzymała mecz o najwyższym stopniu wybuchowości". "Stosunki między polskimi i rosyjskimi kibicami są bardzo napięte. Spotkanie drużyn narodowych 12 czerwca na arenie w Warszawie może zakończyć się wielkimi burdami" - ostrzega rosyjski dziennik.
Pociągiem z Dworca Białoruskiego do Polski odjechało ponad 350 kibiców. W Terespolu, dokąd pociąg przybędzie w piątek o 0.15 (czasu polskiego), fani przesiądą się do polskiego składu, który dowiezie ich do Wrocławia.
W uroczystości na Dworcu Białoruskim uczestniczył znany piłkarz - napastnik Ajaksu Amsterdam i reprezentacji Rosji Dmitrij Bułykin. W przeszłości bronił on barw m.in. Lokomotiwu Moskwa i Dynama Moskwa.
W czwartek rano z moskiewskiego lotniska Szeremietiewo do Warszawy odleciał pierwszy samolot czarterowy z kibicami. A w środę w południe z Moskwy do Polski wyruszyły pierwsze autokary z fanami.
ŹRÓDŁO
I jeszcze na koniec dla ludzi o mocnych nerwach:
Wywiad M. Olejnik z HGW m.in. na temat marszu
Użytkownik TTT edytował ten post 07.06.2012 - 12:41