Skocz do zawartości


Zdjęcie

Człowiek cień?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
27 odpowiedzi w tym temacie

#1

ciujujuju.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam, przejdę od razu do tego, o co mi chodzi. Otóż wracając dzisiaj do domu (jakoś po 22:30), przechodziłem obok kaplicy. Zauważyłem wyraźny cień, który był na ścianie kaplicy. Myślałem, że to mój kolega, więc próbowałem go jakoś zawołać a tu nic. Przechodziłem od niego jakieś 3 metry obok (w pobliżu nie było np. domów). Podszedłem, wołałem, chodziłem wokół kaplicy, a tu pustka. Lekko się przestraszyłem, (bardziej byłoby możliwe, że się przewidziało, niż, że rzeczywiście nikogo tam nie było). Idę dalej. Wracałem polną drogą ( mieszkam na wsi) wokół mnie z jednej strony były pola,a z drugiej las, najbliższy dom o odległości jakichś 200 metrów. Zauważyłem, że w dość dużej odległości ktoś idzie, przypomniałem sobie nawet, że wypadało by powiedzieć 'dobry wieczór' :D. Cały czas dokładnie się przyglądałem. Z przyzwyczajenia obróciłem się za siebie. Osoba, która tam szła powinna być wtedy jakieś 15 metrów przede mną. Tu dziwnie się złożyło, ale osoby już nie widziałem. Las który był obok, niedawno minąłem, więc ta postać mogła co jedynie pójść przez pole, ale wtedy była by dość dobrze widoczna i powinienem ją zobaczyć, ponieważ w oddali były lampy i teren może nie był dobrze naświetlony, ale naprawdę powinienem coś zobaczyć. Przystanąłem nawet na chwilę, żeby zobaczyć gdzie 'to coś' poszło. Te dwie rzeczy, pewnie dałoby się jakoś wytłumaczyć, typu 'przywidziało mi się', ale oczywiście wiem co widziałem. napisałem ten temat, bo wydawało mi się to co najmniej dziwne.
Dodam, że cień na kaplicy był bardzo wyraźny.

co myślicie? jakieś teorie?

Użytkownik ciujujuju edytował ten post 21.04.2012 - 22:13

  • -1

#2

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Skąd padało światło?
Po co chodziłeś dookoła kaplicy? Przecież z za budynku cienia nie rzucisz na ścianę z drugiej strony.
  • 0



#3

ciujujuju.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Skąd padało światło?
Po co chodziłeś dookoła kaplicy? Przecież z za budynku cienia nie rzucisz na ścianę z drugiej strony.

światło padało z lapmy (było ich tam kilka), naprzeciwko kaplicy. Chodziłem, bo miałem nadzieję, że ktoś tam jednak będzie. Wiem, że cała historia brzmi trochę dziwnie, ale mówię tylko co widziałem.

Użytkownik ciujujuju edytował ten post 21.04.2012 - 22:26

  • -1

#4

Romczyn.
  • Postów: 757
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Trzeba było dobrze się przyjrzeć lampie i poszukać czegoś co mogło ten cień rzucać. Pewnie jakiś śmieć, czy bród na lampie.
  • 0



#5

ciujujuju.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cień wyraźnie się poruszał. w poblizu nikogo nie było Dołączona grafika
  • -1

#6

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Myślałem, że to mój kolega, więc próbowałem go jakoś zawołać a tu nic.


Po cieniu poznajesz jaki to kolega? Ja bym nie poznał , a tym bardziej go nie wołał.

Pierwsza teoria - wracałeś z imprezy, impreza była przednia , po imprezie w stanie wskazującym na spożycie alkoholu można sobie wmówić dużo rzeczy, tak też było w twoim przypadku. Noc potęguje strach, tym bardziej że szedłeś sam. Przestraszony wróciłeś do domu.

Druga teoria - Mógł to być ksiądz który zmaykał kaplicę , zamknął i poszedł a ty szukałeś cienia księdza. Przestraszony wróciłeś do domu ( można dorzucić do tego wersję z imprezą)

Trzecia teoria- Połącz te dwie teorie ale zamiast księdza dorzuć latającego człowieka (mógł zamykać kaplicę), odleciał a ty szukałeś jego cienia. Wróciłeś do domu przestraszony.

PS: Wiem że to jest forum paranormalne ale bądźmy troszkę poważni..... bez żadnych zdjęć , nagrań, czegokolwiek możemy sobie zmyślać, właśnie takie historyjki. Ja np widziałem ostatnio na niebie żółty prostokąt, a rok temu 3 żółte punkty latające obok siebie (może spadające gwiazdy) ale bez dowodów nie ma sensu nic pisać.

Pozdrawiam.

Użytkownik Cascco edytował ten post 22.04.2012 - 00:09

  • 1

#7

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy za tobą było jakieś źródło światła (latarnia, przejeźdźający samochód)? Być może zobaczyłeś.... własny cień. 8)

Użytkownik Ana Mert edytował ten post 22.04.2012 - 10:34

  • 0



#8

ciujujuju.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@cascco Nie byłem po spożyciu, ksiądz odwiedza kaplice co miesiąc (spowiedź), bardzo rzadko w innych okolicznościach. W sumie masz racje, nie mam żadnych dowodów, cień szedł w inną stronę niż ja. Wołałem kolegę, ponieważ mieliśmy się wtedy spotkać a niecałe 200 metrów za kaplicą jest małe boisko.
@Ana Mert Tak jak mówiłem za mną była lampa, ale na pewno nie był to mój cień.
Chciałem jeszcze dodać, że wyglądało to bardziej jak czarna, płaska postać, ( tak jakby coś było namalowane farbą n ścianie i się przemieszczało )

Użytkownik ciujujuju edytował ten post 22.04.2012 - 11:11

  • -1

#9

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@cascco Nie byłem po spożyciu, ksiądz odwiedza kaplice co miesiąc (spowiedź), bardzo rzadko w innych okolicznościach. W sumie masz racje, nie mam żadnych dowodów, cień szedł w inną stronę niż ja. Wołałem kolegę, ponieważ mieliśmy się wtedy spotkać a niecałe 200 metrów za kaplicą jest małe boisko.
@Ana Mert Tak jak mówiłem za mną była lampa, ale na pewno nie był to mój cień.
Chciałem jeszcze dodać, że wyglądało to bardziej jak czarna, płaska postać, ( tak jakby coś było namalowane farbą n ścianie i się przemieszczało )




Z całą pewnością trafiłeś na nocny obchód księdza po swoich włościach. Po prostu przepytaj go i odpuść sobie.

Użytkownik Aidil edytował ten post 22.04.2012 - 11:16

  • 0



#10

Konrad11.
  • Postów: 37
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja miałem podobną historie. Ale co ja w końcu widziałem, to nie wiem...

Ponad pół roku temu wpadłem do mojej kuzynki na wesele, przez pół Polski jechalem. Wszystko działo się w rodzinnej wiosce (którą możecie znać z moich poprzednich postów) gdzie urodził się i wychował mój dziadek (zmarł 4 lata temu). Wszystko było fajnie i w ogóle. Ale była noc, godz chyba ok 1-2 w nocy, bez powodzenia chciałem zasnąć. Ale nie mogłem. Spałem na parterze, za oknem było podwórko, drzewa, krzewy itd, a za podwórkiem latarnia. Te wszystkie krzaki żucały cień do wnętrza pokoju. Nie mogłem zasnąć, więc podniosłem głowę zeby sie rozjerzeć po ciemnym pokoju (ale po co to zrobiłem to nie wiem, chyba z nudów). No i za oknem zobaczyłem dziwny cień, widziałem jakby głowę, ramiona i korpus. Zadnych szczegułów tylko cień. Nieco się przestraszyłem ale popatrzałem na to przez chwilę zeby się lepiej przyjrzeć. Trawało to moze z 5-7 sekund. Potem sie odwróciłem i połozyłem, niedługo po tym zasnąłem.
Czy ja widziałem kogoś? Nie mam pojęcia, na upartego mogę powiedzieć że to np: mój dziadek wpadł zobaczyć co tam słychać na rodzinnej wiosce. Ale z drugiej strony, mógł być to poprostu zwykły cień jakiegos drzewa. Ja wcale nei uważam, że Twoja historia jest zmyślona, ale takkim sprawom warto się bardziej przyjrzeć:)

Sorry za ortografię. Aha, byłem wtedy trzeźwy, wesele było na drugi dzien:)
  • 0

#11

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Cień wyraźnie się poruszał. w poblizu nikogo nie było


Skoro się poruszał to ktoś był w pobliżu...
  • 0

#12

ciujujuju.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Cień wyraźnie się poruszał. w poblizu nikogo nie było


Skoro się poruszał to ktoś był w pobliżu...

Chodzi właśnie o to że nikogo nie było ;d
  • 0

#13

MrOsamaful.
  • Postów: 550
  • Tematów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Chodzi właśnie o to że nikogo nie było ;d

Jak by nikogo nie było to by nie było też cienia, myśl troszkę.

@Edit
I już dostałem 2 minusy bo obaliłem teorię o człowieku cieniu... Skoro jest cień to coś go musi rzucać więc albo sobie ten cień wymyśliłeś albo nie zauważyłeś osoby, która go rzucała. Zresztą ewidentnie widać, że sobie to wymyśliłeś, cała historia nie trzyma się kupy.

Przeanalizuję więc twój post, żeby pokazać innym, że kłamiesz. A więc zaczynamy.

Otóż wracając dzisiaj do domu (jakoś po 22:30), przechodziłem obok kaplicy.

Że co!? Wracałeś wtedy po 22:30 i w tym samym dniu napisałeś post o 22:13?

Zauważyłem wyraźny cień, który był na ścianie kaplicy. Myślałem, że to mój kolega, więc próbowałem go jakoś zawołać a tu nic.

Albo masz kolegę księdza albo masz coś nie tak z głową skoro pierwszy lepszy cień bierzesz za swojego kolegę. Jak ty go wołałeś skoro nie udało ci się go zawołać? Nie potrafisz mówić czy jak?

Przechodziłem od niego jakieś 3 metry obok (w pobliżu nie było np. domów). Podszedłem, wołałem, chodziłem wokół kaplicy, a tu pustka.

I nikt cie nie pogonił, nie poszczuł psem ani nie zadzwonił po policję? Nie wyszedł ksiądz, żeby cie ochrzanić za to, że wrzeszczysz po nocy?

Lekko się przestraszyłem, (bardziej byłoby możliwe, że się przewidziało, niż, że rzeczywiście nikogo tam nie było).


Tak, przewidziało Ci się.

Idę dalej. Wracałem polną drogą ( mieszkam na wsi) wokół mnie z jednej strony były pola,a z drugiej las, najbliższy dom o odległości jakichś 200 metrów. Zauważyłem, że w dość dużej odległości ktoś idzie, przypomniałem sobie nawet, że wypadało by powiedzieć 'dobry wieczór' .

Czyli zauważyłeś kogoś idącego daleko o 22:30? Nie wspominałeś, że miałeś noktowizor.

Cały czas dokładnie się przyglądałem. Z przyzwyczajenia obróciłem się za siebie. Osoba, która tam szła powinna być wtedy jakieś 15 metrów przede mną. Tu dziwnie się złożyło, ale osoby już nie widziałem.

Było tak ciemno, że przeszła obok ciebie i jej nie zauważyłeś? Co to za przyzwyczajenie, że obracasz się za siebie, zanim powiesz komuś dobry wieczór?

Las który był obok, niedawno minąłem, więc ta postać mogła co jedynie pójść przez pole, ale wtedy była by dość dobrze widoczna i powinienem ją zobaczyć, ponieważ w oddali były lampy i teren może nie był dobrze naświetlony, ale naprawdę powinienem coś zobaczyć.

Skąd ta lampa? Przecież w oddali był dom a wokół same pola i las? Sam tak napisałeś.


co myślicie? jakieś teorie?

Słaba ta twoja historia a szczególnie ta wtopa z godzina zdarzenia i napisania tego posta...

Użytkownik MrOsamaful edytował ten post 22.04.2012 - 20:36

  • 1

#14

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

+ za posta powyżej (wyrównałem ci minusy) .

PS: Nadal sądze że teoria z latającym człowiekiem jest trafna.

Użytkownik Cascco edytował ten post 22.04.2012 - 20:44

  • 0

#15

Claire.
  • Postów: 294
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ale wy jesteście w większości beznadziejni. Forum samych niedowiarków. Nic juz nie można napisać bo każdy od razu neguje zjawisko paranormalne i prześmiewa się z autora postu.
Co by było w tym takiego niesamowitego gdyby przy kapilicy był np. duch? Czy w to aż tak trudno uwierzyć? Dlaczego nikt nie bierze pod uwagę takiej możliwości? To co Wy ludzie robicie na tym forum skoro tacy z Was sceptycy i niedowiarki?
Skoro kolega o tym pisze w taki sposób, zamieszcza rysunki itp to znaczy, że sprawa na prawde go zaintrygowała i nie trzeba tego od razu negować...
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych