David Wilcock uważa, że na Ziemi ma miejsce bezprecedensowa akcja interwencyjna naszych braci z kosmosu, uniemożliwiająca całkowicie plany rozpoczęcia III Wojny Światowej – to informacje od wielu jego informatorów. W rejonie wielkiego zgrupowania wojsk (Iran, Syria) ponoć bardzo często unieruchamiany jest sprzęt wojenny, czołgi nie działają, następują dziwne problemy i anomalia paraliżujące działania zaczepne. Wcześniej już Wilcock był autorem informacji – co teraz potwierdza, że supernowoczesne amerykańskie Drony szpiegowskie zostały unieszkodliwione przez obcych i „zostawione” Irańczykom do przejęcia, właśnie po to by armia USA nie miała żadnego rozpoznania wywiadowczego. W każdej wojnie dawało to całkowitą przewagę ich wojskom, brak rozpoznania niemal całkowicie eliminuje atak – poza ewentualną desperacką akcją ataku mimo to – co zapewne wywoła niezgodę wśród kadry dowódczej.
A gdzie byli jego kosmiczni bracia jak Hitler wyrzynał Polaków i całą resztę w obozach koncentracyjnych ? teraz kiedy myśl technologiczna poszła do przodu, moc internetu działa z wielką siłą, bracia z kosmosu mogą się w tyłek pocałować, sami wiemy co robić, ehh kolejna bujda jak pisali przedmówcy, kiedyś miałam go za mądrego faceta, ale jakoś w to nie wierzę, gość mnie fascynował bo mówił do rzeczy, ale to się mija z celem, czemu dopiero teraz .....gdzie byli do tej pory, powinniśmy już zdobywać kosmos a nie tkwić w syfie i brudzie Ziemi.