Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy dzieci widzą zmarłych? Mój synek coś widzi chyba.....


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
65 odpowiedzi w tym temacie

#46

Till.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciemność:

Po pierwsze to dziękuję za odpowiedź. Po drugie to z jednej strony trochę mnie uspokoiła, z drugiej.. wystraszyła. Byłam pewna, że może ktoś tu napisze takie rzeczy, że to nieprawda(nawet jeśli nie mieliby racji) że ja sama w to uwierzę i będę spokojniejsza.. Może się ktoś taki jeszcze trafi :)
Chyba dobrze mówisz żebym nic z tym nie robiła, bo nie mam takiego zamiaru.. Nie chcę przez przypadek zdenerwować tego "czegoś", czy zwrócić na nas większej uwagi. Myślę tu zwłaszcza o moich braciach. Niech będzie jak jest, aby tylko wytrzymać do przeprowadzki..
Mimo to boję się, jeszcze teraz gdy sam napisałeś, że jest w tym coś podejrzanego..(a pisałeś, że nie często wierzysz w takie historie) upewniam się w swoim "przekonaniu" i dostaję wręcz świra.. Już nie chodzi o to "czy ten duch jest przyjazny.." , tylko o samą świadomość, że ktoś/coś tu jest i nas widzi, patrzy, chodzi po domu, a ja nie mogę nic z tym zrobić, nie mogę tego poczuć, zobaczyć..
Moje podstawowe pytanie: Czy to coś mogłoby pójść za nami? W sensie, że ta dusza prawdopodobnie tak lubi dzieci, że może nie będzie chciała ich "opuścić", gdy zobaczy, że się wynosimy? Może to nie chodzi o dom, tylko właśnie o nich?
Drugie: Myślałam z mamą o tym, żeby tak z ciekawości przy wyprowadzce zapytać się delikatnie właścicielki co stało się z jej mężem, jak zginął? Może się okaże, że to w ogóle nie miało związku i będę już całkowicie spokojna? O drugiej odpowiedzi nie chcę nawet myśleć..
Może nie pytać? Nie rozdrapywać tego i zostawić jak jest, w niepewności?
  • 0

#47

denaturat.
  • Postów: 105
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moje podstawowe pytanie: Czy to coś mogłoby pójść za nami? W sensie, że ta dusza prawdopodobnie tak lubi dzieci, że może nie będzie chciała ich "opuścić", gdy zobaczy, że się wynosimy? Może to nie chodzi o dom, tylko właśnie o nich?
Drugie: Myślałam z mamą o tym, żeby tak z ciekawości przy wyprowadzce zapytać się delikatnie właścicielki co stało się z jej mężem, jak zginął? Może się okaże, że to w ogóle nie miało związku i będę już całkowicie spokojna? O drugiej odpowiedzi nie chcę nawet myśleć..
Może nie pytać? Nie rozdrapywać tego i zostawić jak jest, w niepewności?


jeśli jest to duch człowieka zmarłego w tym domu/do niego należał dom, jest w pewien sposób związany z tym miejscem i wydaje mi się, że nie powinien za Wami pójść.

ja z natury jestem ciekawska i pewnie bym zapytała właścicielki. nie wiem, co Ty zrobisz, ale mogłoby to w jakiś sposób rozjaśnić sytuację.
  • 0

#48

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tego rodzaju duchy nie podążają za ludźmi, bo są przywiązane do miejsca. To nie jest poltergeist. Poltergeist jest duchem nieznośnym i hałaśliwym. Rozbija przedmioty, hałasuje, przeszkadza i jest wredny - chociaż najczęściej i tak niegroźny. Właśnie poltergeist może przykleić się do jednej konkretnej osoby i iść za nią do innego mieszkania. Ale w tej sytuacji nie mamy do czynienia z poltergeistem, więc bez obaw. Nic nie pójdzie dalej.

W zasadzie nie ma się czym martwić... jeśli to jest duch, jest istotą bliską przyrodzie, naturze. ;) W dodatku "istotą" nieszczęśliwą. Wierzy się również, że ludzie pozostawiają po sobie "energię", coś co sprawia, że nawet po ich śmierci jakaś ich cząstka pozostaje wśród żywych. Może to oznaczać, że dzieci wcale nie widzą ducha, a jedynie pamięć tego miejsca przechowuje w sobie obrazy. Są takie teorie, chyba tak samo prawdopodobne jak istnienie duchów...

Często piszę o duchach, od bardzo dawna się nimi interesuje, a mimo to nie mam pewności, czy istnieją. Także wszystko, co piszę to teorie, moje podejrzenia, ta wiedza ma niewiele wspólnego z nauką i może również nie mieć nic z prawdy. Dawniej ludzie wierzyli, że nietoperze to diabły. Przecież latają po ciemku! Ale oświecone umysły przestały wierzyć w te zabobony i ktoś przeprowadził w końcu badania, wyszła na jaw echolokacja i taki los może czekać również duchy. Może zostaną zdemaskowane przez fizyków, którzy odkryją jakieś fale, albo promieniowanie... i się okaże, że jesteśmy ciemni i zabobonni jak średniowieczni chłopi przed wejściem pańszczyzny.

Z jednej strony sytuacja podejrzana, a z drugiej wyjaśnień może być wiele... trudno na podstawie opisów i na odległość to powiedzieć. Może warto porozmawiać z sąsiadką już teraz? A może dzięki niej, dzieci znają słowo "dłuto"? Jednak jeśli widzą ludzi i mówią do nich... hmm, jak tu wyjaśnić taką sprawę?

Czy masz w rodzinie kogoś, kto posiada psa? Czy mógłby wpaść? Reakcje zwierzęcia wiele mówią o miejscu.
Czy masz jak sprawdzić, czy kiedy dzieci są same, nie rozmawiają z kimś? Może jakiś dyktafon?
Jest dużo rzeczy, które można zrobić, żeby się czegoś dowiedzieć. Można zdobyć wspaniałe materiały audio-video, albo to odgonić... tylko właśnie pytanie, czy jest sens się angażować.

Ewentualnie - jak już będziesz znała dokładną datę wyprowadzki, pogadaj z księdzem. Niech przyjdzie, kiedy Ty już się stamtąd wyprowadzisz. Jeśli jakaś dusza się zagubiła, niech jej pomoże.
  • 0



#49

Wyxud.
  • Postów: 111
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Wiecie, syn szwagra kiedy wchodzi do lazienki gada z jakims panem, ktorego ja nie jestem w stanie za cholere zobaczyc. To raczej wyobraznia ;)

Dodam ze gada z tym "PANEM" tylko u mnie.

Użytkownik Wyxud edytował ten post 23.06.2012 - 22:03

  • 0

#50

mrolej100.
  • Postów: 14
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Wiecie, syn szwagra kiedy wchodzi do lazienki gada z jakims panem, ktorego ja nie jestem w stanie za cholere zobaczyc. To raczej wyobraznia ;)

Dodam ze gada z tym "PANEM" tylko u mnie.


Twój dom jest nawiedzony ;]
  • 0

#51

Specter.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Poprostu chyba jest mu żle jak tu mieszkacie,napewno chce mieć spokój sam niewiem.A i duch nic ci nie zrobi jedynie co może zrobić to straszyć,ale to jak sie go boisz a jak nie to go nie zobaczysz.Chyba że chce się was pozbyć
  • 0

#52

Three Headed Monkey.
  • Postów: 45
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moja matka opowiadała mi kiedyś, że gdy byłem mały przybiegliśmy wystraszeni wraz z bratem do sąsiedniego pokoju, gdzie przebywali rodzice, krzycząc że jakas starsza kobieta stoi na balkonie co dziwne, ponieważ miszkalismy na 6 piętrze w bloku. Na następny dzień okazało się że moja babcia (matka mojej mamy) umarła.
  • 0

#53

adamos490.
  • Postów: 14
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jak ja miałem dwa lata to wydawało mi się że widzę białą damę lub facia w czerni.... :/ potwornie się przeraziłem
  • 0

#54

Claire.
  • Postów: 294
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Pisałam ten post pół roku temu, teraz mój synek ma przeszło 2 lata, dużo mówi całymi zdaniami, chodzi do przedszkola, jest bardzo empatyczny. Od tamtego opisanego przeze mnie zdarzenia nic szczególnego się nie działo aż do dziś. To co się stało nie pozwoli mi zasnąć na pewno całą noc..
Tak więc dzisiaj przyjechała do nas moja siostra z jej chłopakiem odwiedzić swojego chrześniaka. Synek był przeszczęśliwy z tego powodu.. bawił się, popisywał, tańczył... itd. Wszyscy się śmieli z niego i ogólnie atmosfera była radosna. Nagle przerwał zabawę, stanął bardzo poważny, skazał palcem na przedpokój i pyta "kto tam jest?" więc my patrzymy po sobie, nieswojo się zrobiło i mówimy, że nikogo nie ma. Wtedy młody się zderwował i mówi "pan tam jest" ja się pytam jaki pan, a on na to "stary pan stoi tam" siostra normlanie zbladła.. ja jeszcze bardziej... i ona się go pyta czy ten pan się uśmiecha a synek na to "nie, smutny jest, boję się go" i przytulił się do mnie przestraszony. Pytam się więc kim jest ten pan a synek na to "duszek"... wzięłam więc wodę święconą i krzyż i pomodliliśmy się wszyscy za tego pana aby sobie już poszedł. Goście szybko pojechali sobie (ciekawe dlaczego...) a ja zostałam sama z dzieckiem. Teraz już zasnął... nic się nie dzieje.. ale ja cała się trzęsę. Już sto razy odmawiałam modlitwę. Czuję się nieswojo. Nie wiem czy to przypadek czy nie ale dzisiaj po południu zadzwonił domofon tak jakby ktoś wszedł kodem przez drzwi na dole. Mieszkamy na parterze, nikogo się nie spodziewałam wtedy wiec od razu wyjrzałam na klatkę aby zobaczyć kto to mógł przyjść. Każdy ma unikalny kod i jeszcze nigdy wcześniej się nie zdarzyło aby domofon zadzwonił bez przyczyny. Nikogo jednak nie było na klatce, zupełna cisza.. Tydzień temu zdarzyło się to samo ale olałam to myśląc że może ktoś się pomylił.
No i jeszcze jedno.. ktoś znowu mi grzebie przy zamku w drzwiach (kiedyś parę lat temu było to notoryczne, klucze znikały, drzwi się otwierały itd ale teraz zmieniłam mieszkanie i byłam pewna że to się już nie zdarzy). Np. zamykam drzwi na obydwa zamki, górny i dolny a rano górny zamek jest otwarty. Jestem na milion procent pewna, że zamykałam górny zamek bo mam na tym punkcie bzika z wiadomych względów.
Może te dwie historie nie mają ze sobą nic wspólnego ale pomyślałam, że napiszę przy okazji też o tych drzwiach.
Okropnie się dziś boję.
  • 1

#55

Morningstar.

    לוציפר

  • Postów: 412
  • Tematów: 25
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zwróć się do jakiegoś księdza może? Przypomniał mi się pewien odcinek..


  • 0



#56

Claire.
  • Postów: 294
  • Tematów: 12
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A mogłabys go po krótce opisać ten odcinek? Ja już nie będę się dzisiaj nakręcać..
  • 0

#57

Ice cream.
  • Postów: 29
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Pisałam ten post pół roku temu, teraz mój synek ma przeszło 2 lata, dużo mówi całymi zdaniami, chodzi do przedszkola, jest bardzo empatyczny. Od tamtego opisanego przeze mnie zdarzenia nic szczególnego się nie działo aż do dziś. To co się stało nie pozwoli mi zasnąć na pewno całą noc..
Tak więc dzisiaj przyjechała do nas moja siostra z jej chłopakiem odwiedzić swojego chrześniaka. Synek był przeszczęśliwy z tego powodu.. bawił się, popisywał, tańczył... itd. Wszyscy się śmieli z niego i ogólnie atmosfera była radosna. Nagle przerwał zabawę, stanął bardzo poważny, skazał palcem na przedpokój i pyta "kto tam jest?" więc my patrzymy po sobie, nieswojo się zrobiło i mówimy, że nikogo nie ma. Wtedy młody się zderwował i mówi "pan tam jest" ja się pytam jaki pan, a on na to "stary pan stoi tam" siostra normlanie zbladła.. ja jeszcze bardziej... i ona się go pyta czy ten pan się uśmiecha a synek na to "nie, smutny jest, boję się go" i przytulił się do mnie przestraszony. Pytam się więc kim jest ten pan a synek na to "duszek"... wzięłam więc wodę święconą i krzyż i pomodliliśmy się wszyscy za tego pana aby sobie już poszedł. Goście szybko pojechali sobie (ciekawe dlaczego...) a ja zostałam sama z dzieckiem. Teraz już zasnął... nic się nie dzieje.. ale ja cała się trzęsę. Już sto razy odmawiałam modlitwę. Czuję się nieswojo. Nie wiem czy to przypadek czy nie ale dzisiaj po południu zadzwonił domofon tak jakby ktoś wszedł kodem przez drzwi na dole. Mieszkamy na parterze, nikogo się nie spodziewałam wtedy wiec od razu wyjrzałam na klatkę aby zobaczyć kto to mógł przyjść. Każdy ma unikalny kod i jeszcze nigdy wcześniej się nie zdarzyło aby domofon zadzwonił bez przyczyny. Nikogo jednak nie było na klatce, zupełna cisza.. Tydzień temu zdarzyło się to samo ale olałam to myśląc że może ktoś się pomylił.
No i jeszcze jedno.. ktoś znowu mi grzebie przy zamku w drzwiach (kiedyś parę lat temu było to notoryczne, klucze znikały, drzwi się otwierały itd ale teraz zmieniłam mieszkanie i byłam pewna że to się już nie zdarzy). Np. zamykam drzwi na obydwa zamki, górny i dolny a rano górny zamek jest otwarty. Jestem na milion procent pewna, że zamykałam górny zamek bo mam na tym punkcie bzika z wiadomych względów.
Może te dwie historie nie mają ze sobą nic wspólnego ale pomyślałam, że napiszę przy okazji też o tych drzwiach.
Okropnie się dziś boję.

Dreszcze mnie przeszły. Biedny twój synek, boi się pana ;( Tylko go nie strasz, że przyjdzie pan i go zabierze, jak moja mama.
  • 0

#58

robertcb.
  • Postów: 57
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Włączyć smartfona czy kamerę na nagrywanie filmu i dać dziecku w momencie gdy będzie mówiło że kogoś widzi, żeby spróbowało ją nagrać - jeśli nie zobaczy tej zjawy na podglądzie kamery - szybko pojmie że jest ona nieprawdziwa bo normalnych ludzi tam widać i dziecko to skojarzy,
jeśli by jakimś cudem zobaczyło także na podglądzie - to chyba powinni je tam widzieć wszyscy, czyli także rodzice?


  • 0

#59

Bethrelyne.
  • Postów: 4
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mój 1,5 roczny siostrzeniec dwa razy po śmierci pradziadka zachowywał się, jakby go widział. Jak pradziadek malca zmarł, ten praktycznie jeszcze nie ogarniał NIC z tego, co się dzieje. Przez ponad 2 miesiące nie wspominał o dziadziu, w końcu pewnego dnia stanął w drzwiach do pokoju, w którym dziadek był jak żył i powiedział "Dziadzio". Kilka dni później był na spacerze z mamą i jak opuszczali podwórko, to spojrzał w okno do pokoju i znów powiedział "Dziadzio" tym razem machając i dodając "Papa". Raczej z powodu odbić światła, faktu istnienia niezwykłego wynalazku zwanego firanką oraz przez kwiatki postawione na parapecie, normalny człowiek z odległości tych kilkunastu metrów nie dostrzegłby nikogo w pokoju. To do kogo machał malec? Nie twierdzę, że na 100% widział ducha swojego pradziadka, ale takie zachowanie idealnie normalne i często spotykane również nie jest,


  • 0

#60 Gość_Nothing4

Gość_Nothing4.
  • Tematów: 0

Napisano

Pamietam jak mojej koleżance zmarł ojciec i w dniu pogrzebu pilnowałam jej 2 letniej coreczki a wnuczki zmarłego. W każdym razie w pewnym momencie(to było w mieszkaniu kolezanki) ta dziewczynka patrzy w jeden punkt i sie usmiecha i cos gaworzy pod nosem a na moje pytanie na co patrzy powiedziala, ze na dziadzię..
  • -1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych