15 odpowiedzi w tym temacie

[Striker]

Nie chce zaśmiecać forum swoimi domysłami, ale nie daje mi to spokoju i muszę się podzielić swoimi obawami.

Zauwarzyłem (mogę się mylić), że od ponad jakiegoś roku fundusze, które tradycyjnie były inwestowane w różne galęzie nagle znikają. Nie w sensie, że ktoś je ukradł. Tylko np. zobaczcie ile filmów wyprodukowano w 2009 roku. Ile w 2010, a ile 2011 no i teraz mamy pierwszy kwartał 2012 i prawie nie ma filmów. Są reklamy filmów które powstaną za pół roku, czy rok - trailery czegoś czego nie ma.

Mamy naszą Polskę, w której środki na niespotykaną dotychczas skalę wyparowały - emerytury. infrastruktura, pożyczki.

Zakładając, że w naturze nic nie ginie to albo NAjbogatsi przestali odczówać potrzebę zarabiania pieniędzy, a nasi polityczni złodzieje, zaczęli kraść na niespotykaną dotąd nigdzie skale albo coś za tym stoi.

Osobiście poważnie zastanawiam się czy te środki nei służą czasem na budowanie bunkrów przed tym co ma niby się nie stać w 2012.. Po prostu nie wie ale nie trudno jest zobaczyć, że coś się dzieje nienaturalnego..

[polonia66]

wszechobecny kryzys zadłużenia, a co do ludzi z wyższych sfer pewnie niektórzy już posiadaja takie schrony.

Użytkownik polonia66 edytował ten post 01.04.2012 - 09:53

[erebeuzet]

Konkretna teoria spiskowa, choć niezbyt odkrywcza. Nie od dziś wiadomo, że tzw "elity" od lat wiele ukrywają przed szarymi obywatelami. Odpowiedzi na pytanie co dokładnie i po co jest tyle co i spekulacji. Nie wydaje mi się co prawda by czyniono faktycznie jakieś ogromne przygotowania przed potencjalnymi wydarzeniami 2012 roku, zwłaszcza w Polsce, choć faktycznie dzieje się dużo. Choćby sztucznie napędzany kryzys, wspomniane przez Ciebie emerytury. To nie tak, że są zbierane fundusze (choć może po części masz rację), wydaje mi się, że to ma raczej odwrócić uwagą społeczeństw od prawdziwych problemów jakie przed Nami jako ludzkością stoją. Taki sposób prewencji by nie wzbudzać paniki. Coś jednak na rzeczy jest biorąc choćby pod uwagę zmiany w pogodzie, częste kataklizmy, różnego rodzaju zamieszki itp.

Fakt, że największą szansę na przetrwanie mają zawsze Ci przy "korycie" nie jest wiadomy od dziś. Oczywiste jest również, że jakiekolwiek informacje na temat nadchodzących możliwych wydarzeń ( o których nie chcę się rozpisywać gdyż zapewne "popłynę" 8D) jest skrzętnie przed opinią publiczną ukrywana i kamuflowana bzdurami typu śmierć madzi (swoją drogą dziewczynka miała na imię MAGDA nie k... Madzia). A po za tym porozmawiaj z ludzmi ze swojego otoczenia na ten temat. Czy ludzie tak naprawdę chcą o tym wiedzieć?

Majowie moze nie mieli pojecia o koncu swiata, ale mieli bardzo dobry kalendarz lepszy od tego gregorianskiego gdzie papieze dodawali lub odejmowali dni wiele razy bo im sie pory roku nie zgadzaly. Obawiam sie wiec ze i kalendarza nie wymyslili tak naprawde do konca Majowie ale ich doradcy z kosmosu. Wiec to juz cos innego jesli tak. Po co mieli robic kalendarz poza 21.12.2012 skoro tam juz Ziemi moze nie ma? i ludzi tez? Kalendarz mozna robicj w jakiejs calosci np roku, tak teraz ludzie robia, ale pewnie sa i wieksze jakies powtarzajace sie cykliczne okresy co tez stanowia pewna calosc, poczatek i koniec jak roku. Wiec 21.12.2012 moze byc takim koncem po czym moze byc cos nowego zupelnie lub nic przynajmniej z tej cywilizacji na ziemi.

Strike back- jesli masz racje, my szaraczki mamy przekichane.

Nie zapominaj, że to jest zdanie zwolenników teorii 21 grudnia. Przeciwnicy twierdzą, że niedość, że Majowie u kresu swej cywilizacji przez długi czas byli odizolowani od świata więc mogli popełnić błąd i rok 2012 wg ich kalendarza już minął, to jeszcze majowie nigdy nie nazywali tego wydarzenia końcem świata, ani początkiem czegoś nowego, a uważali po prostu, że słońce w centrum drogi mlecznej jest zwyczajnie wspaniałym momentem do wielkiego święta. (zdanie tytanów). Ideologia końca świata została dopisana później, zesztą wygląda Ona trochę na zbitkę wielu teorii spiskowych w jedną całość.

[pazuzu]

mamy kryzys zadluzenia w europie i nie tylko
banki bojac sie bankructw musza sciagac pieniadz z rynku zeby pokryc ten pusty ktory wykreowaly
dodatkowo mamy mocno zlewarowany rynek derywatow ktory w ostatnich latach rozrosl sie do gigantycznych rozmiarow (szacowany jest na ponad 1000% swiatowego pkb) i ciagle rosnie wchlaniajac gigantyczne ilosci pieniedzy ktore zamiast krazyc w realnych gospodarkach i wspomagac ich rozwoj kraza w postaci wirtualnej w bankowych komputerach

pocieszeniem moze byc to ze ta gigantyczna ciagle nadymajaca sie banka finansowa nie wytrzyma juz dlugo i w ciagu maksymalnie kilku najblizszych lat peknie z wielkim hukiem rozwalacjac ten chory system

[leviatan]

mnie ciekawi co zrobia z tymi długami panstwowymi, bo zadluzenie jest nie do splacenia chyba w kazdym kraju, wiec pytanie co sie za tym kryje? Moze zrobia cos takiego ze ci najbogatsi powykupuja wszystko i wtedy beda wlascicielami calego swiata. Zreszta to sie juz troche dzieje np. niektorzy ludzie maja swoje wyspy, grecja jest doprowadzona do bankructwa wiec tam sie to moze zaczac ( paradoksalnie upadek europy moze zaczac sie tam gdzie cywilizacja ta sie rodziła ). Co do trailerów to myśle bardziej ze chodzi o to zeby ludzi zaciekawic pokazujac im urywek filmu bo wtedy wiecej ludzi bedzie tym zainteresowane, niz by to zareklamowali np. tydzien przed premiera. A jezeli chodzi o kradziez kasy to myśle ze to nie politycy są za to odpowiedzialni, ale raczej najpotezniejsi na ziemi bankierzy, tylko bylo by to dziwne bo im raczej chodzi o to zeby pieniadz byl jak najmniej wartosciowy, a gdyby znnikał z rynku to raczej wartość by wzrosła wiedz dziwne to troche.

Użytkownik leviatan edytował ten post 31.03.2012 - 21:27

[SRardom]

Masz rację ta bańka w końcu pęknie, pytanie tylko jaki będzie tego efekt.
1 zwykli ludzie ucierpią jak zwykle
2 ucierpi każdy
3 ludność dobierze się do d... tzw elicie

jeżeli tak się stanie to mam nadzieje że będzie to opcja nr 3.
A pieniądze znikają bo ci wyżej kradną, każdy to wie np gdzie podziało się parę milionów czy miliardów z ZUSu za 2010 rok? wyparowały, cyferki z komputera uciekły, każdy chce tylko dla siebie


Co do tego kalendarza hmm czy ja wiem, kosmici? prawdę mówiąc jeżeli byli raz na ziemi czemu nie wrócili? czemu nam nie pomogą, może wtedy by coś dało się zrobić i uniknąć zagłady w 2012

PS drugą część to tak traktujcie z przymrużeniem oka:)

[Alembik_Vina]

Nie. Nawet kosmici, nie dadzą rady biurokracji. Nawet oni.

[Mischakel]

Tak, mylisz się "Zauważyłem" piszemy przez "ż" Wybacz wytknięcie błędu, ale to było silniejsze ode mnie.

A pieniądze toną w kryzysie, który te wspomniane elity wywołały.

[mylo]

Nie. Nawet kosmici, nie dadzą rady biurokracji. Nawet oni.

A tam. Jakbyś poczytał o historii nieco to byś wiedział że da się wyplenić biurokracje.

W Gruzji Sakaszwili zniwelował niemal całą administrację. Uciął 2/3 etatów. Rozwiązał nawet chwilowo drogówkę. Dlaczego? Bo była jedną wielką łapówkowarnią. Dał im ultimatum: albo za tydzień przestajecie wymuszać łapówek, albo wszyscy wylatujecie. Nie przestali, więc wywalił wszystkich.

Podobnie postąpił McArthur będąc gubernatorem Japonii po wojnie. Rozwiązywał policje 3 razy zanim nie wyplenił korupcji.

Irlandia, Islandia - one obcięły bardzo dużo etatów w urzędach. Anglia zwolniła w ostatnich latach ok 230 tysięcy urzędników.

Więc nie mów że się nie da. Tylko trzeba mieć poparcie ludzi.

[Striker]

Obawiam się, że temat został źle zrozumiany. W przyrodzie nic nie ginie i w tym temacie nie powinniśmy zastanawiać się dlaczego mamy kryzys i jakie są jego skutki.

Temat ma zwrócić uwagę na anomalie finansowe

Chodzi o to, że pieniądze, które znikają z rynku przez "kryzys" gdzieś trafiają, a następnie są wydawane na pewien cel. Nie jest to cel walki z kryzysem, gdyż to jest właśnie powód, dla którego one się tak w ogóle tam znajdują. Moja teoria jest taka, że zarówno nasz rząd jak i inne rządy na całym świecie oraz największe światowe korporacje zbierają środki, biorą kredyty - tylko na co? Bo nie realizują jakichś niesamowitych nowych projektów.

Chodzi o to, że pieniądze znikają, a efektów zbierania tych pieniędzy nie widać chociaż czasem.. np. lotnisko w Denver i to co podobno jest pod nim. Mi osobiście się wydaje, że te pieniądze są przeznaczane na tajny cel, a my niestety się o nim nie dowiemy.

Na przykładzie Polski. Podwyższają wiek emerytalny, ograniczają dofinansowania do lekarstw, podwyższają VAT, odbierają ulgi, podnoszą akcyzy, zamykają szkoły, poczty, urzędy, sprzedają tzn "prywatyzują zakłady" - tylko co się dzieje z tymi oszczędnościami? Przecież jak się temu bliżej przyjrzeć, jeśli ktoś kiedykolwiek grał w jakąkolwiek strategiczną grę to wie, że czasami jak środki są potrzebne na gwałt to zbiera się je gwałtownie za cenę długotrwałego rozwoju dla przykładu podnosimy podatki plus jest taki, że szybko otrzymujemy środki na doraźne potrzeby ale z czasem liczba płacących ten podatek maleje bo bankrutują i w planie długoterminowym to jest katastrofalne. Wszystkie działania naszego rządu świadczą o tym, że zbiera on środki na jakieś doraźne potrzeby, bo w długofalowej prognozie są one katastrofalne i nie potrzeba ekonomisty by to dostrzegł - nie ważne co próbuje nam się wmawiać.. Pytanie - na co potrzebne im te środki?

Kryzys? On tylko te środki zbiera. Wojna? wojny nie będzie bo w wojsko nikt nie inwestuje. Może budują jakieś tajne bunkry na 2012?

Jak wiadomo każda praca kosztuje. Jeśli coś potrzebujesz to musisz to kupić. Jeśli ogłosiliby koniec świata to ilu z Was poszłoby jutro do pracy wyprodukować to co oni potrzebują by wyposażyć np bunkry? Ile warte byłyby pieniądze?

Jeżeli ma się coś stać to stanie się to w grudniu 2012 i nie tylko dlatego, że Majowie ujęli to w swoim kalendarzu tylko dlatego, że to jest właśnie data zaplanowanego pęknięcia bańki finansowej - i nawet komputerowy (internetowy) program analizujący i prognozujący zachowanie rynków finansowych to prognozuje..

[mylo]

Tylko że pieniądze znikają tylko wtedy gdy są magazynowane w sejfie. Gdyby były wydawane na bunkry, to tak czy siak pompowałoby to pieniądze w rynek. Jeśli kupuje się materiały do budowy, to rozkręca cały łańcuch dostaw i wydatków - gospodarka jest systemem naczyń połączonych. Pełną parą pracowałyby cementownie, huty stali etc. To byłoby z resztą łatwo obserwowalne przez drastyczne zwiększenie cen materiałów budowlanych.

Pieniądze wyparowały z rynku podczas kryzysu w 2009 roku. Do tego rządy przestały się zadłużać na potęgę i pompować w ten sposób pieniędzy w rynek. To powoduje mniejszą podaż pieniądza na rynku.

[Alembik_Vina]

To musimy porwać tego Sakszwiliego i zmusić do zostania premierem Polski.

[Striker]

mylo dziękujemy, że jak zwykle podzieliłeś się z nami swoją - jak zwykle ogromną wiedzą - tym razem z zakresu wpływu budowania bunkrów zgodnie z teoriami konspiracyjnymi Strikera na rozwój gospodarki w trakcie światowego kryzysu gospodarczego.

Czy zastanawiałeś się być może co by było gdyby np. te środki wydawane były za granicą? Dajmy na to np. w Chinach?

Albo nawet w taki sposób jeżeli ja zabiorę tobie 3 zł z Twojego kieszonkowego o wartości 5 zł na lizaki i kupię za to lizaki to sklepikarz nie odczuje, że lizaków sprzedał mniej ale Ty odczujesz, że zjadłeś mniej lizaków niz wcześniej. W tej bajce Ty jesteś obywatelem, Ja rządem, a sklepikarz szerokopojętym rynkiem. P.S. Lizak jest produktem i usługą na rynku.

No właśnie nie zastanawiałeś się bo trolling właśnie na tym polega, że wypisuje się nie przemyślane bzdury. Jeżeli chcesz się wypowiadać to proszę zanim coś napiszesz przemyśl wszystkie za i wszystkie przeciw bo Twoje odpowiedzi są - nie obrażając Ciebie - irytująco naiwnie nie przemyślane.

Użytkownik Strike back edytował ten post 02.04.2012 - 12:18

[mylo]

Strike back@

Nie chodzi o to że mam wielką wiedzę. Chodzi o to że po prostu umiem myśleć perspektywicznie i łączyć ze sobą różne fakty. Do tego nie układam złożonych teorii spiskowych, które wg Brzytwy Ockhama są mniej prawdopodobne niż proste rozwiązania.

Co jest bardziej prawdopodobne? Czy to że pieniądze zniknęły w skutek krachu giełdowego i oszczędności państw europejskich, czy to że pieniądze znikają bo ktoś buduje bunkry nie wiadomo gdzie (o których nawet nie masz żadnych wzmianek, ani nawet pogłosek).

Wybierz prostszą wersję. Bronienie na siłę tej bardziej skomplikowanej bez żadnych dowodów, opierając się tylko na 10 wodzie po poszlakach jest naiwne.


Nie ogarniasz za bardzo tego że nie da się ukryć budowy bunkrów w ilości która pożarłaby widoczne dla gospodarki ilości pieniędzy. To musiałyby być potężne Vaulty rodem z Fallouta. Nawet o tajnych tunelach-bazach lootniczych w Chinach - wiemy że istnieją, a nie była to inwestycja która nadszarpnęła globalną ekonomią. Nie wiem co musiałoby być budowane żebyśmy to odczuli i jeśli to pożarłoby ogromną część mocy produkcyjnych hut i cementowni.

Czy zastanawiałeś się być może co by było gdyby np. te środki wydawane były za granicą? Dajmy na to np. w Chinach?

Że co? Budujemy bunkry dla naszego kraju w Chinach i je transportujemy? No, to by było cudo logistyki. Do tego transport oczywiście ściśle tajny.


Pieniądze znikają bo kraje przestają się zadłużać. Z resztą masz złe odniesienie. Pieniądze nie znikają, one znowu są w rozsądnej ilości. Ludzie rozwydrzyli się w ostatnich latach boomu gospodarczego który był finansowany z niekończących się kredytów.
Z resztą budujesz swoją teorię spiskową na podstawie czego? Tego że wydaję Ci się że robi się mniej filmów w tym roku? Bo wydaję Ci się że pieniądze wyparowały?
Co do infrastruktury zapomniałeś o tym że właśnie kończy się budżet UE na lata 2007-2013. Jak to zwykle z budżetami bywa, na końcu zostają drobne. Po za tym miasta i gminy pozadłużały się tak mocno na poprzednie dotacje, że już po prostu nie mają możliwości wzięcia kolejnych kredytów.

Jak zwykle coś tam słyszysz, ale nie wiesz w którym kościele i nie chce Ci się sprawdzać.

[Alembik_Vina]

W jakim świecie Ty żyjesz? Bo ja w ukradzionym mi świecie.
Politycy, gdy tylko mogą to wyprowadzają pieniądze poza granice kraju by tam je zainwestować, ażeby nie było widać ich przekrętów. Wyprowadzają też pieniądze poza granice kraju by uwić sobie bezpieczne gniazdka do których w razie zapaści finansowej będą mogli się udać i tam bezpiecznie doczekać starości, gdy ich własny kraj zaleją krew i płomienie.