Skocz do zawartości


Zdjęcie

Gdzie są wróble...?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#1

malavida.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mieszkam w Siedlcach. Zimą mój balkon co roku odwiedzała spora gromadka wróbli. Ptaki licznie pojawiały się także na innych osiedlach, jedząc jagody z rosnących na skwerach krzewów i resztki ze śmietników. Niestety w tym roku zaobserwowałam dziwne i niepokojące zjawisko - zniknęły wszystkie lokalne stada wróbli. Nieobecność ptaków uświadomiłam sobie w połowie października. Zaintrygowana faktem zrobiłam mały rekonesans. Kilkakrotnie przeszłam przez różne części miasta, osiedla domków jednorodzinnych, blokowiska, tereny rekreacyjne leżące na obrzeżach miasta. Popytałam wśród znajomych. potwierdzili moje obawy. Nigdzie ani śladu wróbli. Dopiero w grudniu udało mi się dostrzec dwa egzemplarze na ul. Floriańskiej, zaś niedawno małe, liczące zaledwie kilka sztuk stadko na ul. Poniatowskiego nieopodal ogródków działkowych. I to wszystko. Dwie małe gromadki na całe liczące 77 tys. mieszkańców miasto... A z poprzednich lat pamiętam, że osiedlowe śmietniki i miejskie skwery roiły się od skrzydlatej braci. Lecz problem nie dotyczy tylko Siedlec. W leżącej ok. 12 km od miasta mojej rodzinnej miejscowości sytuacja wygląda podobnie. Cicho, głucho, podwórko zawsze pełne ptasiego świergotu, sprawia wrażenie kompletnie wymarłego. Jedynie wrony i gołębie. Oraz sikorki. To nie jest normalne. Epidemia, zatrucie chemikaliami lub środkami ochrony roślin, jakaś choroba...? Coś bardzo złego dzieje się z lokalną populacją wróbli, z jakiejś niewiadomej przyczyny uległa ona drastycznemu zmniejszeniu. Pisałam na ten temat na forum ornitologicznym i jego użytkownicy potwierdzili tylko moje obserwacje.
Ciekawi mnie, jak przedstawia się sytuacja w waszych miastach? Czy tam też doszło do masowego pogromu wróbli?
  • 3

#2

Lenticularis.
  • Postów: 191
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Witam , ja mieszkam na wsi i odnosnie tego co mówisz moge powiedzieć, ze nie zauwazylem zmniejszenia ilosci wróbli. Mieszkam na zachodzie Polski.
  • 0

#3

Jarzyna475.
  • Postów: 15
  • Tematów: 1
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Ja właśnie zauważyłem, zawsze w zimę dokarmiamy ptaki i wróbli było najwięcej a w tym roku cos się z nimi stało i praktycznie nie było ich wcale, troche niepokojące jest to zjawisko
  • 0

#4

Dece.
  • Postów: 23
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

agreed, zgadzam się ze stwierdzeniem , iż wróbli troszkę mniej . Mieszkam na Śląsku w Żorach.
powody 'dzięki' którym mogła zmniejszyć się populacja Wróbla

Przede wszystkim brakuje miejsc lęgowych. Wróble, aby czuć się bezpiecznie, potrzebują szczelin i otworów, np. dziur pod rynnami, płytkich szczelin i zagłębień. Do niedawna chroniły się w elewacjach budynków, powstających w PRL według jednego standardu. Wszystkie bloki posiadały tzw. stropodachy - pustą przestrzeń między stropem a dachem wentylowaną niewielkimi otworami. - Teraz stare budynki na potęgę się ociepla i estetycznie wykańcza, nie zostawiając ptakom miejsca - zauważa profesor.

Wróblom nie sprzyja też nasza coraz większa dbałość o higienę. Dawniej śmieci wynosiliśmy w wiadrach, a osiedlowe śmietniki były otwarte. Ptaki zawsze coś tam znalazły. Od kilkunastu lat używamy plastikowych worków, a na osiedlach stoją kontenery szczelnie pozamykane. Wróbel nie ma się gdzie posilić. Do tego zubożała ich naturalna baza pokarmowa.

- Przez cały rok wróbel może się żywić chlebem, ale jego pisklęta potrzebują pokarmu białkowego - owadów. Tych zaś ubywa, bo ubożeje ich środowisko - miejska zieleń. Władze starają się miasta upiększać, sadząc egzotyczne iglaki, jak tuje. Są to jednak obce gatunki roślin, tolerowane zaledwie przez kilkanaście procent naszych owadów - mówi Luniak.

Wróblom nie sprzyja też coraz większa liczba ptaków krukowatych w miastach. W Warszawie są to wrony i szczególnie groźne dla wróbli sroki. - Jaja i pisklęta wróbli, gnieżdżących się w płytkich zagłębieniach pod rynnami, są łatwo dostępne dla srok. Ptaki te polują też czasem na młode, mało bystre i słabo latające wróble - opowiada profesor.

Ekologiczna nisza, w której żyje wróbel - czyli całokształt warunków potrzebnych mu do życia (np. schronienie, pożywienie, dostępność światła) - powoli się zamyka. "W miejsce wróbla nie wchodzi żaden nowy gatunek. "Z ekologicznego punktu widzenia brak wróbla niewiele zmieni" - twierdzi ornitolog. Może tyle, że w miastach i na wsiach zrobi się trochę bardziej pusto...


źródło

Użytkownik Dece edytował ten post 13.03.2012 - 11:36

  • 1

#5

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Mieszkam w Siedlcach. Zimą mój balkon co roku odwiedzała spora gromadka wróbli. Ptaki licznie pojawiały się także ..
...


Jak tak to przeczytalem to w sumie tez do mnie dotarlo ze jakos dawno nie przypominam sobie zebym widzial wrobla u siebie, a mam karmik na balkonie i pod balkonem jest spory park gdzie wiecznie wszyscy dokarmiaja ptaki i kroliki :) (mieszkam w na dolnej saksoni w Niemczech) ostatnio widze tylko golebie i wrony :/

musze sie porozgladac, bo moze to sugestia ;]

Co do postu powyzej, jesli chodzi o moja okolice to jest w h.. zielono i parkow, przez legowiska to pozwalaja krzakom na 1,5m rosnac cale lato bo sie robaczki mnoza... i dopiero po sezonia wycinaja jak trzeba.. wiec co do mojej okolicy to nie chodzi o zmiane warunkow legowych.. moze ta pogoda je gdzies wyparla..

Użytkownik manitoris edytował ten post 13.03.2012 - 11:45

  • 0

#6

mdf.
  • Postów: 66
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Mieszkam na mazurach i też to zauważyłem. Na moim podwórku zawsze roiło się od wróbli, a teraz są, ale mniej. Bardziej jednak zauważyłem brak jaskółek. Kiedyś było ich pełno, tak samo jak gniazd robionych w pobliżu dachów zabudowań. Teraz nie ma wcale.
  • 0

#7

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No jaskolki to akurat mogly jeszcze nie wrocic..
  • 0

#8

Art123.
  • Postów: 251
  • Tematów: 14
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

"miejsce wróbla nie wchodzi żaden nowy gatunek. "Z ekologicznego punktu widzenia brak wróbla niewiele zmieni" - twierdzi ornitolog. Może tyle, że w miastach i na wsiach zrobi się trochę bardziej pusto..."


Zmieni i to bardzo dużo, a idiota nie wie co pisze.

Kiedyś w chinach albo japonii pozwalano zabijać wróble, tylko dlatego, że jadły wiśnie. Wniosek? Zabito wróble i owady zaczęły niszczyć plony, bo nie było wróbli, aby zjeść te owady.
  • 0

#9

DreamDiver.
  • Postów: 28
  • Tematów: 2
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jakoś nie bardzo mnie to obchodziło przez cały czas i właściwie nie zwracałem na to uwagi, ale teraz jak przeczytałem ten twój post to przypomniałem sobie, że moja siostra już dawno temu poruszyła ten temat. Jak jeszcze byłem dzieckiem, wróble można było zobaczyć dosłownie wszędzie, a teraz jest zwyczajnie pusto (mieszkam w Sosnowcu w województwie Śląskim na południu). Ciekawe czym to może być spowodowane :|

Użytkownik KwazaR edytował ten post 13.03.2012 - 15:42

  • 0

#10

Dece.
  • Postów: 23
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"miejsce wróbla nie wchodzi żaden nowy gatunek. "Z ekologicznego punktu widzenia brak wróbla niewiele zmieni" - twierdzi ornitolog. Może tyle, że w miastach i na wsiach zrobi się trochę bardziej pusto..."


Zmieni i to bardzo dużo, a idiota nie wie co pisze.

Kiedyś w chinach albo japonii pozwalano zabijać wróble, tylko dlatego, że jadły wiśnie. Wniosek? Zabito wróble i owady zaczęły niszczyć plony, bo nie było wróbli, aby zjeść te owady.


faktycznie masz rację : ). Wytępili wróble , a wróble 'jedyne' 30mln ludzi ( to jakieś 3/4 ludności w naszym pięknym kraju :))

(...)w ciągu kilku dni wytępiono prawie wszystkie wróble w Chinach. Skutki tych działań Chiny odczuły rok później z powodu plagi szarańczy. Ich larwy, pozbawione naturalnego wroga, rozpleniły się i wyjadły plony. W kraju zapanowała trzyletnia klęska głodu (1959-61), w wyniku której - jak się szacuje - zmarło 30 mln ludzi, głównie na chińskiej wsi, a jedną z jej przyczyn była walka z wróblami.


  • 0

#11

Paluch.
  • Postów: 71
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Gdyby u mnie ich nie było cieszyłbym sie niemiłosiernie. Te małe gady nie dość, że robią gniazda pod dachem to znoszą siano z pół, o obsrywaniu okien i posesji nie wspomnę...
  • 0

#12

bolekilolek.
  • Postów: 1377
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Również mieszkam w Siedlcach, a raczej przy nich; fakt, że ptaszków jest mniej, ale przy otwartym oknie w mojej szkole, przy wspomnianej ulicy Floriańskiej da się uslyszeć czasem ćwierkanie ptaszków ;)

P.S. co raz więcej Siedlczan tu spotykam ;)

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 13.03.2012 - 19:38

  • 0



#13

Jenot.
  • Postów: 32
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przeczytaliście tekst, który wkleił Dece? Myślę, że to wyczerpuje temat.
  • 0

#14

Niecodzienny.
  • Postów: 278
  • Tematów: 9
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Ja mysle ze nie bo u nas w okolicy bieda aż piszczy i nikt raczej nie ocieplał może jeden dom, ale czy w tym jednym domu wszystkie wróble siedziały? Po za tym radze Ci przeczytać to co napisali wyżej ignorancie.
  • 0

#15

Jenot.
  • Postów: 32
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja radzę poczytać wypowiedzi ornitologów.
Ale rozumiem, oni są na usługach systemu, a wszystkiemu winne jest przebiegunowanie i wkraczanie w inną gęstość.

Ocieplanie budynków to tylko JEDNA z przyczyn zmniejszania się populacji wróbli.

Maleje liczebność wróbli


Drastycznie zmniejsza się u nas liczebność wróbli - alarmują ornitolodzy. Choć nie jest to jeszcze gatunek ginący, to jednak liczba tych ptaków maleje z każdym rokiem - poinformował prezes Przemyskiego Towarzystwa Ornitologicznego, Przemysław Kunysz.
Przyczyn jest kilka. Wróbel to typowy ptak związany z człowiekiem, od niepamiętnych czasów przebywający w pobliżu zabudowań. Ulubionymi miejscami lęgowymi tych ptaków były np. nieistniejące już dziś strzechy, drewniane dachy domów, różne otwory w budynkach, a także stajnie i stodoły. Tymczasem obecna zabudowa nie sprzyja wróblom, tym bardziej że nawet zabudowania gospodarcze są na ogół szczelnie pozamykane.

"Kiedyś rolnicy trzymali dużo zwierząt gospodarskich w pomieszczeniach, do których łatwo mogły wlatywać wróble, mając tam dostatek pokarmu. Było także znacznie więcej koni, których odchody były obfitym źródłem pożywienia tych ptaków. Teraz im tego zabrakło" - tłumaczy Kunysz. W Polsce występują dwa gatunki wróbli: domowy i mazurek. Drastycznie zmniejsza się liczebność zwłaszcza tego drugiego gatunku, zamieszkującego tereny wiejskie. Jego ulubionym miejscem gniazdowania są np. dziuple wierzb, a tych drzew także jest coraz mniej.

Ptaki te są ponadto bardzo wrażliwe na ostre zimy. Przy temperaturze spadającej poniżej minus 20 stopni, wróble chroniły się zwykle w stajniach, stadninach koni itp., których stale na wsi ubywa i ptaki nie mają nawet gdzie nocować.

"To, że w okresie zimowym w miastach prawie nie widzimy już wróbli, wynika również z tego, że ptaki te gromadzą się w duże stada, liczące po 200-300 sztuk i brak ich w innych miejscach. Sprawia to wrażenie, że wyginęły" - tłumaczy Kunysz.

Przypomina, że w Europie Zachodniej malejącą liczebność wróbli zaobserwowano już 20 lat temu, zwłaszcza na wsi, dokonywały się tam podobne przemiany, jakie teraz zachodzą w Polsce.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych