Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co dzieje się w moim umyśle - czyli autodestrukcja krok po kroku


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
177 odpowiedzi w tym temacie

#151

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Ten temat wogule nie powiennien się pojawić. Moj blad. Każdy znajduje się w specyficznej sytuacji, bylbym w miare zdrowym czlowiekiem, gdybym mial te dziewczyne. Bede o nią walczyl do smierci, to jest moj cel. Przeżyje czy zgine, to już nie ważne, i tak kiedys wszyscy umrzemy. To tak jak nacjonalisci maja wlasna idee, ja mam wlasna. Fuck off
  • -2

#152

whitet.
  • Postów: 52
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ten temat wogule nie powiennien się pojawić. Moj blad. Każdy znajduje się w specyficznej sytuacji, bylbym w miare zdrowym czlowiekiem, gdybym mial te dziewczyne. Bede o nią walczyl do smierci, to jest moj cel. Przeżyje czy zgine, to już nie ważne, i tak kiedys wszyscy umrzemy. To tak jak nacjonalisci maja wlasna idee, ja mam wlasna. Fuck off

No i masz babo (właściwie chłopie) placek... już teraz masz jakiś cel. Mieć dziewczynę ! Ale nie tą która sobie "uroiłeś" tylko taką, która odwzajemnie uczucia i będzie z Tobą realnie a nie w Twojej wyobraźni. Obudź się!!! Nie zwalaj winy na kogoś za Twoje problemy. Laska nawet nie ma pojecia o tym co Cię gryzie i trapi... targniesz sobie na zycie i co dalej ??? przypuścmy, że ona dowie się iż zrobiłes to z jej powodu. I co wtedy ??? Może poczuje się winna i będzie musiała zmagać się przez jakiś czas ( pewnie jej przejdzie ) z wyrzutami sumienia... a może po prostu to oleje- bo najzwyczajniej w zyciu nie zawraca sobie kims takim jak Ty "gitary". Jak myslisz ? Co osiągniesz ? Życie wieczne, spokój czy może potepienie ? Byc może większość z nas nie potrafi zrozumieć Twojego problemu, wymyslamy jakieś sposoby by pomóc... przynajmniej się staramy coś przekazać, zrobić... a z Twojej strony- to tak jak walić grochem o ścianę! Spróbuj coś z tym zrobić, działaj ! Chociaż spróbuj, nic nie stracisz a możesz jedynie zyskać! Znajdź sobie dziewczynę-cel- ale jak wspomniałem... realną!!! Zastanów się nad pytaniami które zadałem Ci powyżej...może coś zacznie świtać w Twojej głowie.
  • 0

#153

ViRuS.
  • Postów: 158
  • Tematów: 2
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Hologram - under 18 for sure !!!
  • 0

#154

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

whitet

osiągne spokoj.
  • 0

#155

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

whitet - sam doszedł do tego celu, jest dobry jak każdy inny. Myślę, że na tym etapie kolejne "dobre rady" wprowadzają tylko niepotrzebny zamęt w i tak skołowany umysł.

VIRuS - większość zaburzeń (szczególnie tych o charakterze trwałym) kształtuje się w okresie dziecięcym bądź w trakcie dojrzewania, więc jego wiek nie ma tutaj nic do rzeczy.

@down

problem lezy w tym ze to wy trolujecie i odpisujecie na kazdy moj post ciagnac te rozmowe.


Wydaje mi się, że brałeś to pod uwagę podczas zakładania tego tematu ;). Poza tym wywiązała się tutaj w niektórych przypadkach dyskusja bardziej ogólna niż rozpatrywanie Twojego konkretnego przypadku. W każdy razie z mojej strony to tyle i tak jak już pisałem powodzenia.

Aha w teście Liebowitza zebrałem całe 9 (!) punktów.

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 06.03.2012 - 12:32

  • 0



#156

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Shinji77

Zgadzam się, tyle ze w moim przypadku te obydwa okresy byly trudne, szczegolnie dziecinstwo. problem lezy w tym ze to wy trolujecie i odpisujecie na kazdy moj post ciagnac te rozmowe. juz powiedzialem, ze to specyficzna milosc. dajemy sobie po policzkach od dawna. zacytuje cos "Cały czas walczyli ze sobą. I codziennie prowokowali się nawzajem. Ale bez względu na różnice, mieli jedną istotną cechę wspólną... Szaleli za sobą". Pamietam ze przez dlugi okres czasu nie kontaktowalem sie z nia chociaz mijalismy sie ... teraz się msci, wiec ja to przeczekam.
  • 0

#157

-Alucard-.
  • Postów: 57
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Odnosząc sie do postu powyżej, proponuję w końcu zamknąć ten temat. Gdy ktoś odpisze Hologramowi, da jakąś radę, ten zaraz ją odrzuca. Po słowach "problem lezy w tym ze to wy trolujecie i odpisujecie na kazdy moj post ciagnac te rozmowe", nie widzę sensu istanienia tego tematu.

Użytkownik -Alucard- edytował ten post 06.03.2012 - 12:39

  • 0

#158

whitet.
  • Postów: 52
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Shinji77

Zgadzam się, tyle ze w moim przypadku te obydwa okresy byly trudne, szczegolnie dziecinstwo. problem lezy w tym ze to wy trolujecie i odpisujecie na kazdy moj post ciagnac te rozmowe. juz powiedzialem, ze to specyficzna milosc. dajemy sobie po policzkach od dawna. zacytuje cos "Cały czas walczyli ze sobą. I codziennie prowokowali się nawzajem. Ale bez względu na różnice, mieli jedną istotną cechę wspólną... Szaleli za sobą". Pamietam ze przez dlugi okres czasu nie kontaktowalem sie z nia chociaz mijalismy sie ... teraz się msci, wiec ja to przeczekam.

Przeczekasz ? przecież niedawno pisałeś o jakiś płomiennych słowach do niej... że na dzień kobiet się odezwiesz-dowiesz co jest grane... piszesz tak jakbys miał zaniki pamięci i sam juz nie wiesz co jest prawdą. Zdecyduj się... może po prostu sprawia Ci to przyjemność (taka zabawa w kotka i myszkę) a nie cierpienie.
Shinji 77- do jakiego celu doszedł ?? że chce być z laską, która ma go w rzyci ? to jest ten cel ?
Ja nie truję mu by się zmienił... jedynie staram się go na cos nakierować... podałem proste przykłady co można zrobić by wyjść z tej dziwnej sytuacji. Podałem przykład mojego kolegi, który ma podobne problemy... można jakoś żyć ? można, tylko trzeba chcieć a nie zwalać winę na innych... albo co gorsze spowodować by osoba, którą kocha a która nie odzwierciedla jego uczuć miała wyrzuty sumienia jak targnie na swoje życie. On będzie miał spokój ( a może wieczne potepienie) po swoim samobójczym kroku a ona ??? to czysty egoizm.
To już nie są żarty. Koles nie ma za grosz sumienia tylko bawi sie w sadomasochistę i ma głęboko gdzieś co moga myśleć inni.
Świat niestety nie kręci się wokół Ciebie Hologramie, ludzie mają swoje życie i problemy... jeżeli nie zaczniesz sam od siebie, nie wyjdziesz "na zewnątrz" to nie zdziw się... ale wkrótce wszyscy o Tobie zapomną i życie będzie się toczyć dalej. Może troche to brutalne ale prawdziwe. Życzę powodzenia.
  • 1

#159

Shi.

    關帝

  • Postów: 997
  • Tematów: 39
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Shinji 77- do jakiego celu doszedł ?? że chce być z laską, która ma go w rzyci ? to jest ten cel ?


Nie rozumiesz. To nie jest ważne do jakiego konkretnie celu doszedł. Dla zdrowej osoby (czyli Ciebie) jego działania i założenia są zupełnie pozbawione sensu - sam zresztą napisał, że i on i jego "luba" są zdrowo kopnięci więc nie widzę tutaj żadnego problemu.

To już nie są żarty. Koles nie ma za grosz sumienia tylko bawi sie w sadomasochistę i ma głęboko gdzieś co moga myśleć inni.


Bo to jest zaburzenie na podłożu psychicznym dlatego jest dla mnie tajemnicą dlaczego ciągle traktujesz go jak nieszczęśliwie zakochanego nastolatka. Rozumiem, że wydaje Ci się, że Twoje rady to dobry kierunek ale w takich przypadkach pomoc może nadejść tylko ze strony fachowca i to tylko wtedy kiedy zainteresowany poczuje potrzebę wybrania się na takową terapię; dlatego właśnie poza rozpoznaniem przypadku, dyskusja w tym temacie nie ma sensu i z tego też powodu mogę tylko życzyć mu powodzenia.

@edit

Tak na marginesie to strasznie ciężko czyta się Twoje posty; osobiście jestem zwolennikiem zabaw interpunkcją ale Ty zdecydowanie jej nadużywasz.

Użytkownik Shinji77 edytował ten post 06.03.2012 - 13:54

  • 0



#160

whitet.
  • Postów: 52
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Shinji 77- do jakiego celu doszedł ?? że chce być z laską, która ma go w rzyci ? to jest ten cel ?


Nie rozumiesz. To nie jest ważne do jakiego konkretnie celu doszedł. Dla zdrowej osoby (czyli Ciebie) jego działania i założenia są zupełnie pozbawione sensu - sam zresztą napisał, że i on i jego "luba" są zdrowo kopnięci więc nie widzę tutaj żadnego problemu.

To już nie są żarty. Koles nie ma za grosz sumienia tylko bawi sie w sadomasochistę i ma głęboko gdzieś co moga myśleć inni.


Bo to jest zaburzenie na podłożu psychicznym dlatego jest dla mnie tajemnicą dlaczego ciągle traktujesz go jak nieszczęśliwie zakochanego nastolatka. Rozumiem, że wydaje Ci się, że Twoje rady to dobry kierunek ale w takich przypadkach pomoc może nadejść tylko ze strony fachowca i to tylko wtedy kiedy zainteresowany poczuje potrzebę wybrania się na takową terapię; dlatego właśnie poza rozpoznaniem przypadku, dyskusja w tym temacie nie ma sensu i z tego też powodu mogę tylko życzyć mu powodzenia.

@edit

Tak na marginesie to strasznie ciężko czyta się Twoje posty; osobiście jestem zwolennikiem zabaw interpunkcją ale Ty zdecydowanie jej nadużywasz.

Taki już mój styl. Postaram się pisać jaśniej :). Nie staram się mu pomóc bo widzę, że to nic nie daje. Inni już próbowali. Ja tylko podsunąłem mu pare rozwiązań... czy z nich skorzysta? To już jego sprawa. Tak naprawdę to nie wiadomo czy on i laska są zdrowo kopnięci... czy to jego kolejny wymysł. Obstawiam to drugie. Mam wrażenie, że Hologram sam sobie "dokłada do pieca", jakby sprawiało mu to jakąś satysfakcję. Jak napisałeś, potrzebny mu fachowiec, tylko iż najpierw Hologram musi zrobić pierwszy krok. Aczkolwiek czasami najlepszym "fachowcem" może okazać się sąsiad z naprzeciwka czy kolega z klasy, z którym znajdzie wspólny język.
Dlaczego traktuję go jak zakochanego nastolatka ? Bo w pewnym sensie takie "szczenięce" miłości wydają się być jak choroba psychiczna, wtedy nie jesteśmy sobą :). Ilu to z nas było nieszczęśliwie zakochanych, ilu nie chciało żyć gdy jego "luba" okazywała się niedostępna, po nocach sie nie spało itd. To taka forma żartu-jednak cośw tym może być :). pozdrawiam i mam nadzieję, że ta sprawa znajdzie jakiś fajny happy end :)
  • 0

#161

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Whitet

Każdy człowiek ma własny sposób i siłę z jaką odbiera uczucia. Nikt nie jest taki sam. Nie zaprzeczysz. Każda miłość jest inna. Ta dziewczyna jest jak kropla wody podobna do mnie. Nie zamierzam się poddać, napiszę do niej, pojade jeśli będzie trzeba, bedę o nią walczył. Wiem że ona mnie kocha, i mówię to ze zdrowo obiektywnych faktów. Niejednokrotnie dawala mi obiektywnie to odczuć. To moje życie i moje decyzje. Chcialem w tym temacie rozmawiać o podłożu filozoficznym i fizjoloigcznym chorób psychicznych, bo sa niezwykle ciekawą formą interpretacji sztywnego świata. Jak zwykle zrobil się off top wielkich ratowników mojego życia, a ja się posypałem i opisalem swoją sytuacje z dziewczyną. Nie mozecie tej sytuacji oceniać , bo nie zancie konkretow i ich nie podam, z oczywistych względow. Nie chce waszej pomocy, jestem inteligentny i silny psychicznie i dlatego jeszcze żyje. proste.

Użytkownik Hologram edytował ten post 06.03.2012 - 14:39

  • 1

#162

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Holo wybacz, ale jeśli dziewczyna chciałąby z Tobą być to by z tobą była. Być może dawała Ci znaki, że nic z tego nie będzie, a Ty ich nie odebrałeś tak jak powinnieneś. Poza tym - nie przesadzaj z tą walką, jak przesadzisz laska może oskarzyć Cię o stalking. Wybacz, że tak ostro, ale pachnie mi tu przesadyzmem i nadgorliwością.

Z drugie strony - skoro ona kocha Ciebie, a Ty ją to czemu nie jesteście razem? Dziwi mnie zdolności ludzi do komplikowania sobie życia, jak samiec i samica zechcą stworzyć parę to żeby rybom wyrosły nogi zrobią to, nie widze w tym żadnego problemu.

btw Te wasze zabawy są dziecięce, jeśli jest tak naprawdę jak opisujesz to nigdy nie będziecie razem, więc po co to ciągnąć? Poza tym w założeniu zapewne, te Wasze rozgrywki mają być dramatyczne i nabuzowane emocjami, ale wybacz - z Twoich opisów są żałosne. Jeży co za masochizm, zamiast umilać sobie życie....

Użytkownik livin edytował ten post 06.03.2012 - 14:59

  • 0



#163

whitet.
  • Postów: 52
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Whitet

Każdy człowiek ma własny sposób i siłę z jaką odbiera uczucia. Nikt nie jest taki sam. Nie zaprzeczysz. Każda miłość jest inna. Ta dziewczyna jest jak kropla wody podobna do mnie. Nie zamierzam się poddać, napiszę do niej, pojade jeśli będzie trzeba, bedę o nią walczył. Wiem że ona mnie kocha, i mówię to ze zdrowo obiektywnych faktów. Niejednokrotnie dawala mi obiektywnie to odczuć. To moje życie i moje decyzje. Chcialem w tym temacie rozmawiać o podłożu filozoficznym i fizjoloigcznym chorób psychicznych, bo sa niezwykle ciekawą formą interpretacji sztywnego świata. Jak zwykle zrobil się off top wielkich ratowników mojego życia, a ja się posypałem i opisalem swoją sytuacje z dziewczyną. Nie mozecie tej sytuacji oceniać , bo nie zancie konkretow i ich nie podam, z oczywistych względow. Nie chce waszej pomocy, jestem inteligentny i silny psychicznie i dlatego jeszcze żyje. proste.

Moge o cos spytać? Czy wy jesteście ze sobą ? Czy to tylko Tobie się wydaje, że tak jest ? Jesteście podobni do siebie jak dwie krople? Co to znaczy ? Macie te same problemy czy może podbnie się ubieracie, macie podobne zainteresowania ? Jezeli chciałes porozmawiać o chorobach jako chorobach to na jakiego diabła zaczęłeś rozpisywać się o swoim przypadku? Przecież mogłes napisać to w formie bezosobowej, nie mającej z Toba nic wspólnego. Czy jesteś silny psychicznie ? Przeczytaj pare postów wczesniej co pisałeś i wróć do ostatniego. Jak dla mnie jesteś (sorki za okreslenie) jak ta baba co zmienia zdanie co 5 minut, sam nie wie czego chce i za chwilę usłyszymy zgoła odmienna wersję ostatniego posta. Odpowiedz sobie sam szczerze (na ile się da obiektywnie) jak naprawdę jest. Przeczytaj raz jeszcze co napisałeś i przeanalizuj to na spokojnie. Jak dla mnie pogubiłes się w swoich historiach i co nowy wpis to nowe i coraz bardziej zawiłe informacje. O chorobach można rozmawiać w zupełnie inny sposób, ale jeżeli zaczynasz sam się żalić i opowiadać jaki to jesteś nieszczęśliwy to nie dziw się, iż później ludzie odpisuja i starają się porozmawiac i czegos dowiedzieć. Sam sobie jestes winny.
  • 0

#164

Tymczasowy.
  • Postów: 10
  • Tematów: 1
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Właściwie to druga część - kiedyś pisałem co dzieje się w mojej głowie w kontekście sensu życia, teraz jest znacznie gorzej. Wiem napewno że choruje na socjofobie, peruksis, psychoze maniakalno-depresyjną, i chyba zbliżam się do schizofreni... Jeśli ktoś pyta jaki to stan, jestem w stanie odpowiedzieć. To krystaliczne cierpienie, gorsze niż jakikolwiek ból fizyczny. Człowiek właściwie łaknie samobójstwa niczym wody. Każdy obraz, człowiek, nawet zwykły posiłek sprawia ci ból.. nie umiem tego opisać dosadniej, ale wydaje ci się że wszyscy ludzie dookoła są szczęśliwi, a ty jesteś ich kupą. Jeśli nie chcecie się znaleźć w takim stanie, nigdy nie odrzucajcie przyjaciół - to moja główna rada. Pieniądze (których mam całkiem sporo) to nic nie warte papierowe śmieci, jeśli nie masz osoby z którą możesz rozmawiać. To proste, jesteśmy istotami społecznymi, a brak kontaktu prowadzi do destrukcji. Wystarczy jeden bodziec i już po was. Z tego stanu nie da się wyjść. Nie ma na to lekarstwa. Medytowałem, ale niestety, medytacja nie przyniosła ulgi. Może robiłem to źle. W tym stanie nie da się walczyć, jesteś skazany na porażkę. Nic ci nie dadzą leki antydepresyjne, pseudopsychologowie czy psychiatrzy. Jeśli zachorujesz na schizofrenie, czy inne choroby psychiczne tego typu to wiedz, że co się dzieje :rotfl: Ta choroba zamyka wszystkie drzwi dookoła na kłódki.



Wybacz, że to tak ujmę, ale zwyczajnie od dostatku wszystkiego ,,w dupie ci się poprzewracało". Nigdy pewnie nie zaznałeś prawdziwego cierpienia, bo da się to wywnioskować z tego, że ,,nawet zwykły posiłek sprawia ci ból". Twoje cierpienie to tylko iluzja. Są na świecie ludzie, którzy nie mają prawie nic - a cieszą się z życia, żyją pełną piersią i nie dają się wmanewrować w paranoiczne myślenie, bo zwyczajnie nie są tym zainteresowani/nie mają na to czasu. Po prostu masz za dobrze. Jesteś w letargu, który nic dobrego nie przynosi.
Miałem kiedyś podobnie, ale pomogła zmiana nastawienia, bo pomyślałem, że nie ma co narzekać, jeśli jest np. człowiek, który nie ma ani rąk, ani nóg (Nick Vujcic, nie czytałem całego tematu ale chyba pokazany został tu chociaż 1 filmik z jego udziałem), to jak ja mogę narzekać? Oczywiście może to działać w drugą stronę, bo można pomyśleć, że jest się zbyt słabym psychicznie. Żadne leki, psychiatrzy i psychologowie nie dadzą ci tego, co ty sam możesz dać sobie, poprzez zastanowienie się, o co tak właściwie ci chodzi.
Tak więc, wydaje ci się, że cierpisz, możesz to zmienić, ale na pewno nie poprzez wmawianie sobie, jak to ci źle, podczas gdy wcale nie jest ci źle.
  • -2

#165

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Tymczasowy
Whitet
livin

Zgodzę się w 100 % że zarówno ona jak i ja jestęsmy nieco stuknięci :mrgreen: Nie będę robil zadnego stalkingu itd, napisalem jej że za nią tęsknię. TEN TEMAT JEST ZAMKNIĘTY. Dzięki za posty i popularny temat, co nie zmienia faktu że jest autentyczny. :mrgreen:

Użytkownik Hologram edytował ten post 06.03.2012 - 16:58

  • -2


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych