Skocz do zawartości


Zdjęcie

GMO - broń masowej zagłady


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
318 odpowiedzi w tym temacie

#31

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Masz rację.

Wprowadzenie żywności GM miało zmniejszyć zużycie chemii w rolnictwie, tymczasem zwiększyło.


- Nieprawda. Zieloni nigdy nie mówią, jak bardzo spadło użycie środków ochrony roślin przed owadami, tzw. insektycydów. Na polach Chin, Indii, Pakistanu, Indonezji, a więc wszędzie tam, gdzie uprawiana jest zmodyfikowana bawełna, ich zużycie spadło kilkukrotnie. To znacznie obniżyło koszty.

Dzięki modyfikacjom genetycznym spadło też ogólne użycie środków chwastobójczych, ale - uwaga - poza roundupem. To dlatego, że rolnik kupuje pakiet - nasiona odporne na roundup i ów środek, żeby wyplenić chwasty. Dlatego zużycie roundupu wzrosło kilkukrotnie, ale gdybyśmy to policzyli globalnie, to ilość takiej chemii i tak spadła.

Więcej... http://wyborcza.pl/1...x#ixzz1nwuUvEKZ
  • 0



#32

danteusz.
  • Postów: 28
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niezalezne badania nad gmo na myszach wykazaly, ze juz w 3 pokoleniu byly one bezplodne. Jakims sposobem NWO depopulacje musi wprowadzic...
  • 0

#33

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jak to mawiają w internecie - pics or it didn't happen. Dowody panie, dowody.

Prawidłowo wykonane GMO NIE MA po prostu PRAWA być szkodliwe, bo geny po prostu ulegają trawieniu - eukariotyczne komórki to nie przeklęty wirus, który nastrzykuje swoimi genami wszystko, co się nawinie.

Jedyny wypadek, kiedy GMO może być szkodliwe to kiedy nowe geny prowadzą w konsekwencji do gromadzenia lub produkcji szkodliwych substancji, lub substancji, które w trakcie metabolizmu stają się szkodliwe.

Zacznijmy też od faktu, że genetycznie modyfikowana żywność jest z nami od bardzo dawna - selekcja i hodowla, szczepienie roślin i tym podobne to też metody modyfikowania genomu - mniej precyzyjne i bardziej czasochłonne, ale jednak.
Weźmy takiego banana - forma w jakiej znamy go dziś - żółty, słodki, bez nasion to efekt wieloletniej selekcji - owoce są większe i smaczniejsze - dokładnie to, do czego służy współczesne GMO - czynienia upraw ogólnie lepszymi.
Jasne, metody genetyczne jeszcze nie są doskonałe i pewne wpadki są pewne, ale to nie jest powód, by blokować rozwój czegoś z tak wielkim potencjałem.
  • 1

#34

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

- Nieprawda. Zieloni nigdy nie mówią, jak bardzo spadło użycie środków ochrony roślin przed owadami, tzw. insektycydów. Na polach Chin, Indii, Pakistanu, Indonezji, a więc wszędzie tam, gdzie uprawiana jest zmodyfikowana bawełna, ich zużycie spadło kilkukrotnie. To znacznie obniżyło koszty.

Tak, bo nawet owady nie chcą żreć tego syfu Xp Naprawdę wierzysz, że coś może być szkodliwe dla owadów a nieszkodliwe dla ludzi?

Dzięki modyfikacjom genetycznym spadło też ogólne użycie środków chwastobójczych, ale - uwaga - poza roundupem. To dlatego, że rolnik kupuje pakiet - nasiona odporne na roundup i ów środek, żeby wyplenić chwasty. Dlatego zużycie roundupu wzrosło kilkukrotnie, ale gdybyśmy to policzyli globalnie, to ilość takiej chemii i tak spadła.

Roundup nie jest biodegradalny, poza tym przenika do struktur komórek roślinnych nawet jeśli jest to roślina odporna. Udowodniono szkodliwość tego środka dlatego nie stosuje się go np do spalania liści ziemniaków przed zbiorem, chociaż i tacy geniusze w Polsce się zdarzają. Zresztą ciekaw jestem czy widziałeś kiedyś roundup w użyciu. Ja stosowałem go kilka razy do zlikwidowania pokrzyw i powiem Ci, że pokrzywy, które odrosły po roundupie parzyły niemożebnie. Ból był nieporównywalny z tym po sparzeniu się zdrową pokrzywą. W sumie i tak roundup nic nie dał na pokrzywy, co roku odrastały. Później wsadziłem na nie dynię, i tak je przykryła, że praktycznie przestały istnieć, ale to szczegół.

Zacznijmy też od faktu, że genetycznie modyfikowana żywność jest z nami od bardzo dawna - selekcja i hodowla, szczepienie roślin i tym podobne to też metody modyfikowania genomu - mniej precyzyjne i bardziej czasochłonne, ale jednak.

To jest dobór, sztuczny bo sztuczny, ale naturalny. Człowiek wybiera te okazy roślin, które najbardziej mu odpowiadają, krzyżuje, zbiera nasiona. GMO polega na przestawieniu części genomu z jednego organizmu do drugiego. Np z bakterii do rośliny.

dokładnie to, do czego służy współczesne GMO - czynienia upraw ogólnie lepszymi.

Lepszymi, czyli jakimi? Czy pomidory które mogą leżeć w chłodni pół roku są lepsze od takich, które psują się po dwóch tygodniach? Czy kukurydza odporna na roundup jest smaczniejsza od zwykłej? Nie. GMO nie czyni niczego lepszym pod względem smaku, ni zdrowszym. Liczą się interesy i masowa produkcja. I tylko po to powstała ta cała inżynieria genetyczna, żeby zmonopolizować rynek. Może geny tych roślin nie są jak wirus, ale koncern Monsanto jest jak wirus. I ci ludzie najchętniej przejęli by kontrolę nad światowym rolnictwem a zwykłych upraw po prostu zakazali, gdyby tylko mogli to zrobić. Zobacz, że już teraz niektórzy ludzie biegają po jakichś wioskach i szukają starych odmian jabłoni i gruszy, które być może już wyginęły, a które lepiej się sprawdzały pod względem smaku i odporności od nowych, sprowadzonych. Trzeba chronić i promować polskie odmiany roślin i nie dać się ponieść modzie. Mamy wiele krajowych, smacznych i plennych odmian ziemniaka. Z kukurydzą trochę gorzej, ale również mamy krajowe i jestem przekonany, że można walczyć ze szkodnikami w inny sposób niż poprzez zalewanie kraju kukurydzą modyfikowaną. Stronę temu kolega Lynx podawał link do Wikipedii w którym było przedstawione wiele biologicznych metod walki ze szkodnikami. Ciekaw jestem, czemu w Polsce nikt nie promuje tychże metod.

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 02.03.2012 - 17:11

  • 2

#35

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak, bo nawet owady nie chcą żreć tego syfu Xp Naprawdę wierzysz, że coś może być szkodliwe dla owadów a nieszkodliwe dla ludzi?


No po to się robi te modyfikacje, żeby owady, czyli szkodniki nie chciały tego jeść.

Nie. GMO nie czyni niczego lepszym pod względem smaku, ni zdrowszym.


Nie do końca jest tak jak piszesz. Na przykład winogrona modyfikuje się tak, żeby nie miały pestek.

I tylko po to powstała ta cała inżynieria genetyczna, żeby zmonopolizować rynek.


Znowu manipulujesz, co sprawie że brzmisz jak jakiś nawiedzony fan spisków. Manipulacje genetyczne dały nam takie korzyści jak rekombinowane leki, szczepionki przeciwko wielu chorobom, znajomość genomu ludzkiego, możliwości wczesnego wykrywania wielu chorób czy terapii specyficznych dla pewnych
nowotworów, i mając nadal przed sobą perspektywy terapii genowej, można się tylko cieszyć, że przeciwnikom GMO nie udało się powstrzymać postępu nauki.
  • 0



#36

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie do końca jest tak jak piszesz. Na przykład winogrona modyfikuje się tak, żeby nie miały pestek.

A komu normalnemu przeszkadzają pestki w winogronach :\

Znowu manipulujesz


:\

Manipulacje genetyczne dały nam takie korzyści jak...

jak zmutowane pszczoły zabójcy. Naprawdę uważasz, że ludzie dojrzeli już do tego wynalazku? Zwykle tak bywa, że nowe odkrycia są wprowadzane za szybko ku zgubie ludzkości. Tak było np z atomem. Ludzkość jest jednak szalona. Jak istnieje 10% szansy, że np coś wymknie się spod kontroli i zniszczy naszą planetę a 90% szansy, że przyniesie 300% normy zysku to człowiek i tak zaryzykuje. Bo człowiek jest hazardzistą i nie zastanawia się nad skutkami swoich poczynań.

Zauważ, że postęp przynosi również nowe choroby, które w wielu przypadkach pewnie uciekły tym Twoim ukochanym naukowcom. Nie wierzę, że w tym przedsięwzięciu nie było wpadek. Radzieccy uczeni też byli nazywani naukowcami. A byli po prostu szaleńcami. Czym się od nich różnią ludzie z Monsanto? Ta sama chęć zysku, ten sam brak rozwagi, ten sam idealizm i zero profetyzmu.
  • 1

#37

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

nawet owady nie chcą żreć tego syfu

To nie do końca prawda. Larwy owadów chętnie zajadają się liśćmi roślin z genem kodującym białko Bt, ale już po jednym posiłku wyciągają kopytka, bowiem białko Bt przyczepia się do odpowiednich receptorów w ich jelitach i uwalnia toksyny. Ludziom to nie grozi, bo nie mają stosownych receptorów i białko to nie ma się gdzie przyczepić. Warto jeszcze raz podkreślić, że opryski z dodatkiem białek Bt są stosowane w rolnictwie ekologicznym i nie stwierdzono ich zagrożenia dla ludzi.

Obecność genu Bt w samej roślinie sprawia, że nie trzeba stosować dodatkowych oprysków owadobójczych. A że takie opryski najczęściej zabijają wszystkie owady na polu, to trzeba przyznać, że ich ograniczenie pozytywnie wpływa na ekosystem.

To jest dobór, sztuczny bo sztuczny, ale naturalny.

Przeczytaj to jeszcze raz. Przecież to oksymoron ;-) Obie metody są nienaturalne (z przyrodniczego punktu widzenia), bo stosuje je człowiek dla wyraźnie określonych celów. Różni je precyzja wykonania i zakres, w jakim można modyfikować organizmy. Pod tymi względami, inżynieria genetyczna jest bardziej precyzyjna i wszechstronna. Nie rozumiem, dlaczego rośliny z genem bakterii miały by budzić grozę; przecież i tak dzielą z nimi znaczną część genomu. Nawet ludzie mają wspólne geny z bakteriami i roślinami. Zdaje się, że nasz genom jest prawie w połowie identyczny z genomem osiki - ale to jeszcze nie powód, żeby zacząć się trząść ;-)
  • 0



#38

NO_NAME.
  • Postów: 614
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

To nie do końca prawda. Larwy owadów chętnie zajadają się liśćmi roślin z genem kodującym białko Bt, ale już po jednym posiłku wyciągają kopytka, bowiem białko Bt przyczepia się do odpowiednich receptorów w ich jelitach i uwalnia toksyny. Ludziom to nie grozi, bo nie mają stosownych receptorów i białko to nie ma się gdzie przyczepić. Warto jeszcze raz podkreślić, że opryski z dodatkiem białek Bt są stosowane w rolnictwie ekologicznym i nie stwierdzono ich zagrożenia dla ludzi.


Tak, ale trzeba pamiętać że taka odporność może nie trwać wiecznie. Uprawy mogą zaatakować nowe gatunki zwierząt, odporne na daną toksynę, np taka zmodyfikowana genetycznie bawełna jest już atakowana przez nowe szkodniki. Wracamy w ten sposób to punktu wyjścia wylewając kolejne chemikalia na pola. Warto zaznaczyć że wiele uwagi poświęca się na tworzenie roślin odpornych na chemikalia, np. taka soja odporna na Roundap. Uprawa takiej rośliny nie spowoduje przecież mniejszego zużycia tego toksycznego środka.

rekombinowane leki, szczepionki przeciwko wielu chorobom, znajomość genomu ludzkiego, możliwości wczesnego wykrywania wielu chorób czy terapii specyficznych dla pewnych
nowotworów, i mając nadal przed sobą perspektywy terapii genowej, można się tylko cieszyć, że przeciwnikom GMO nie udało się powstrzymać postępu nauki.


A co ma wspólnego leczenie raka, wykrywanie chorób i znajomość genów, czy izolowanie konkretnych substancji ze zmodyfikowanych genetycznie bakterii z powszechną uprawą zmodyfikowanych genetycznie roślin przeciwko której protestują przeciwnicy GMO?

Użytkownik NO_NAME edytował ten post 02.03.2012 - 20:12

  • 1

#39

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Uprawy mogą zaatakować nowe gatunki zwierząt, odporne na daną toksynę, np taka zmodyfikowana genetycznie bawełna jest już atakowana przez nowe szkodniki.

Zaintrygowałaś mnie. Można prosić o źródło tej informacji? To może być ważna rzecz - jeżeli rzeczywiście bawełną Bt zainteresowały się gatunki, które do tej pory unikały tej rośliny.
  • 0



#40

HidesHisFace.
  • Postów: 244
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Oczywiście, że prędzej, czy później pojawi się jakieś choróbsko, czy zwyczajny zwierzak, który bedzie żarł GMO, które powinno mu szkodzić, to jest, cholera, ewolucja - dostosowanie do zmieniających się warunków. Pozostanie wtedy modyfikować zielska dalej, by je zabezpieczyć przed nowym zagrożeniem.

Pomijając różnice w metodach pracy, to dokładnie tak samo jak z lekami - czy to, że bakterie i wirusy stają się odporne na istniejące leki znaczy, że trzeba zaprzestać badań w kierunku ich zwalczania? Nie, wręcz przeciwnie.

Natura to nieustający wyścig zbrojeń, a genetyka daje człowiekowi w tej kwestii ogromną przewagę, bo pozwala przyspieszać i precyzyjnie manipulować procesami trwającymi normalnie miliony lat. Oczywiście, obecne zrozumienie działania genomu pozwala tylko na lekkie modyfikowanie istniejących genów, czy przeszczepianie kodu między organizmami ale nie da się ukryć, ze możliwości bedą rosły.

Obecna nagonka na GMO przypomina nieco nagonkę na teorię heliocentryczną, kiedy to propagatorów tejże stawiano przed wymiarem kościelnej "sprawiedliwości" by nie pozwolić na mieszanie ciemnemu ludowi w głowach i nie podważać niepodważalnego autorytetu.

Analogicznie jest dzisiaj - najgłośniej krzyczą ci, którzy o GMO nie mają bladego pojęcia i dali sobie wcisnąć do łbów wyssane z palca bzdury. Ponownie - przypomina mi to taki eksperyment, w którym to zaprezentowano ludziom H2O jako tlenek diwodoru bodaj i stwierdzono, że różne koncerny chemiczne stosują to w produkcji żywności, przemyśle i innych takich. I okazało się, że mało kto się zorientował, że chodziło o popularną wodę i większość podpisałaby się za zakazem stosowania. Oto jest potęga niewiedzy i dezinformacji.
  • 0

#41

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A co ma wspólnego leczenie raka, wykrywanie chorób i znajomość genów, czy izolowanie konkretnych substancji ze zmodyfikowanych genetycznie bakterii z powszechną uprawą zmodyfikowanych genetycznie roślin przeciwko której protestują przeciwnicy GMO?


To odnosiło się do stwierdzenia alembika I tylko po to powstała ta cała inżynieria genetyczna, żeby zmonopolizować rynek.
Jednak nie tylko po to

A komu normalnemu przeszkadzają pestki w winogronach


Ja wolę bez pestek. Przypuszczam że na wystawnych bankietach wielkich firm, domów mody itp. też wolą podawać winogrona bez pestek żeby gościom nie mieli z nimi problemu.
  • 0



#42

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Oto jest potęga niewiedzy i dezinformacji.


Nazywajmy rzeczy po imieniu - astronomicznej głupoty i debilizmu. No ale w końcu musi być ciemny lud, którym da się sterować.


-----------------

Gdy zajrzałem do tego tematu byłem lekko optymistycznie nastawiony za GMO lecz wachałem się. Dopóki sam nie sprawdzę informacji przytoczonych w tym temacie nie będą sądzić wyroków.

@Alembik_Vina

Twoja argumentacja jest całkowicie bezzasadna. Aż dziwne że sam niczego nie wnioskujesz. Trudno tutaj omijać tą kwestię ale czy uczyłeś się/pamiętasz cokolwiek z lekcji biologi dotyczącej genetyki? Przecież laboratoryjne modyfikacje genetyczne to tylko rozwinięcie metody sadzenia odmian fasoli przez pierwszego gościa, który się zajął krzyżówkami genetycznymi. Tyle że w laboratorium proces ten jest o wiele dokładniejszy.

Wygląda na to że twój strach wynika ze zwyczajnej nie wiedzy. Podawanie przykładu bomby atomowej jest dla mnie zupełnie nielogiczne. A cóż takiego złego się stało od czasu jej wynalezienia? Aaa no tak, boisz się jej użycia. Jak narazie fakty są inne. Bomba A ograniczyła drastycznie straty w ludności, które mogły wyniknąć z inwazji USA na Japonię. Od pół wieku duże państwa nie toczą ze sobą wojny i nie giną już miliony ludzi. Powstały elektrownie atomowe produkujące niemal darmową energię, choć faktycznie mogą być niebezpieczne.

Pomidory leżące w chłodni są lepsze bo nie marnują się jak te zwykłe i można je transportować na większe odległości z terenów gdzie są żyzne gleby. O ile taki pomidor jakoś tam jeszcze smakuje i przede wszystkim nie jest toksyczny, to w jaki sposób miałby być szkodliwy? Dlaczego mamy się bać przeszczepienia genów zwierząt roślinom skoro efekt tej modyfikacji jest zbadany i uznany za nieszkodliwy? A skoro efekt jest nieszkodliwy to nie ma żadnego powodu by się tego obawiać. W końcu ludzie są wszystkożercami.

Jeśli boisz się NWO to znaczy, że jesteś kolejną zmanipulowaną owieczką. Akurat w kwestii rozmnażania wyższy poziom życia robi więcej szkód, niż "szkodliwe" GMO, chemtrails, HAARP, na które nie ma żadnych dowodów.

W jednym się z tobą zgodzę. Największym zagrożeniem jest pomysła patentowania tych modyfikacji. Ok stworzenie takich rośli jest kosztowne, ale patent powinien mijać po jakimś czasie. Tak żeby filma zarobiłą na swoim pomyśle, a nie doiła kasę z rolników za to że sieją WŁAŚNE nasiona. Problemem jest korporacyjna przyszłość, która powili staje się realnością a nie zwyczajnym cyber-punkiem. Świat jest rabowany przez oszustów z USA. W okół kongresu budowane są całe wielkie budynki dla lobbystów, a kongresmeni zamiast zastanawiać sie co jest dobre dla zwykłych ludzi, idą na łatwiznę i biorą kasę od lobbystów. To jest naprawdę straszne, że Monsanto każe sobie płacić za byle kupkę ich ziaren, które przywędrowały z sąsiedniego pola. Tak samo jak Apple opantentował sposób odblokowywania ekranu za pomocą przesunięcia przyciśku w prawą stronę (slide to unlock). I niech mi ktoś powie, że to nie jest przesada.

I tylko po to powstała ta cała inżynieria genetyczna, żeby zmonopolizować rynek.


Czy naprawdę nie potrafisz zauważyć z jakiego powodu zaczeto ją stosować w rolnictwie? Aż tak ciężko jest zauważyć, że ograniczenie strat w plonach, czyli zwiększenie efektywności rolnictwa, jest potrzebne by wykarmić masę ludzi na świecie?

Pozdrawiam

Użytkownik PaZi edytował ten post 03.03.2012 - 10:54

  • 1

#43

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oczywiście, że prędzej, czy później pojawi się jakieś choróbsko, czy zwyczajny zwierzak, który bedzie żarł GMO, które powinno mu szkodzić, to jest, cholera, ewolucja - dostosowanie do zmieniających się warunków.

NO_NAME nie miała na myśli hipotetycznej sytuacji. Jej zdaniem już teraz tak się stało.

Co do pojawiania się nowych szkodników, to myślę, że bardziej prawdopodobne jest, iż to obecny gatunek nabierze odporności na gen Bt. Można jednak temu zaradzić wysiewając rośliny GMO i niewielki dodatek roślin niemodyfikowanych, na których szkodnik będzie się pasł w najlepsze.
  • 0



#44

NO_NAME.
  • Postów: 614
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Zaintrygowałaś mnie. Można prosić o źródło tej informacji? To może być ważna rzecz - jeżeli rzeczywiście bawełną Bt zainteresowały się gatunki, które do tej pory unikały tej rośliny.


Na toksynę Bt uodporniły się stonka kukurydziana i ćma bawełniana.
Tu jest o ćmie bawełnianej na terenie Indii:
http://www.isaaa.org...ult.asp?ID=7834
Stonka kukurydziana na terenie USA:
http://www.plosone.o...al.pone.0022629

Oba artykuły po Angielsku, na polskich stronach trudno odszukać te informacje.

Oczywiście, że prędzej, czy później pojawi się jakieś choróbsko, czy zwyczajny zwierzak, który bedzie żarł GMO, które powinno mu szkodzić, to jest, cholera, ewolucja - dostosowanie do zmieniających się warunków. Pozostanie wtedy modyfikować zielska dalej, by je zabezpieczyć przed nowym zagrożeniem.


Jasne, tylko że, cholera, może to doprowadzić do powstania tzw. superchwastów (odpornych na Roundap) lub wyjątkowo odpornych szkodników. Wspomniana wyżej przeze mnie ćma bawełniana żeruje na kilkudziesięciu gatunkach roślin i trudno przewidzieć jaki wpływ wywrze na środowisko gdy wzrośnie jego liczebność.

Pomijając różnice w metodach pracy, to dokładnie tak samo jak z lekami - czy to, że bakterie i wirusy stają się odporne na istniejące leki znaczy, że trzeba zaprzestać badań w kierunku ich zwalczania? Nie, wręcz przeciwnie.


A to akurat jest wina pacjentów, którzy przerywali kuracje antybiotykowe gdy poprawiał się ich stan. Sprzyjało to nabieraniu odporności przez bakterie które przetrwały w organizmie chorego.


Twoja argumentacja jest całkowicie bezzasadna. Aż dziwne że sam niczego nie wnioskujesz. Trudno tutaj omijać tą kwestię ale czy uczyłeś się/pamiętasz cokolwiek z lekcji biologi dotyczącej genetyki? Przecież laboratoryjne modyfikacje genetyczne to tylko rozwinięcie metody sadzenia odmian fasoli przez pierwszego gościa, który się zajął krzyżówkami genetycznymi. Tyle że w laboratorium proces ten jest o wiele dokładniejszy.


Pierwszy gość zajmował się grochem ;) Myślę że jednak jest różnica pomiędzy mieszaniem różnych odmian fasoli a genetycznymi modyfikacjami przy użyciu baterii i wirusów tak by nowa odmiana produkowała, na przykład, toksyczne dla owadów białka. Trzeba pamiętać że gatunki owadów które my uważamy za szkodniki są częścią łańcucha pokarmowego którego wyeliminowania może zaburzyć równowagę w ekosystemie, czasem trudne do przewidzenia.

Dlaczego mamy się bać przeszczepienia genów zwierząt roślinom skoro efekt tej modyfikacji jest zbadany i uznany za nieszkodliwy


Chętnie zobaczyłabym źródło tych danych, do tej pory raczej słyszałam że wyniki badań są albo krytykowane, albo nie przynoszą jednoznacznej odpowiedzi na temat szkodliwości GMO.
  • 0

#45

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na toksynę Bt uodporniły się stonka kukurydziana i ćma bawełniana.

Dzięki. Czyli jednak nie nowe gatunki, tylko stali bywalcy spisów szkodników. W przypadku artykułu o ćmie bawełnianej chodziło o laboratoryjne testy dziedziczenia odporności z zastrzeżeniem, że w środowisku nie stwierdzono jeszcze populacji odpornej na białko Bt. Ale jeśli sytuacja będzie się rozwijała tak, jak w przypadku upraw kukurydzy (wysiewanie tylko odmiany zmodyfikowanej, bez odpowiedniej domieszki odmian wrażliwych na szkodniki), to szybko dojdzie do pojawienia się odpornych owadów.

Jasne, tylko że, cholera, może to doprowadzić do powstania tzw. superchwastów (odpornych na Roundap)

Według Wiki jest już 15 gatunków superchwastów odpornych na roundup.

Użytkownik Lynx edytował ten post 03.03.2012 - 20:06

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych