a więc: chodzi o to że cały czas mam dziwne sny o śmierci.... ale nie takie że wiem kiedy kto umrze albo coś w tym stylu tylko po prostu mam takie sny że w nich ja np w jakiś okolicznościach umieram albo że ktoś mnie goni i chce mnie zabić, albo że moi bliscy umierają np. kiedyś mi się śniło że był pożar w domu wszyscy uciekli i dzwonili po straż pożarną, a moja babcia nie chciała uciekać tylko siedziała na fotelu i nie wiem co tam robiła chyba coś wyszywała? Nie miała w sobie żadnych uczuć. Tylko cały czas mówiła ''nie'' i zgineła w płomieniach... Dalej akurat nie pamiętam bo się obudziłam albo byłam z moją koleżanką w lesie, znalezłyśmy jakiś stary zepsuty gruchot który najprawdopodobniej uległ tragicznemu wypadkowi. Potem po obeżeniu samochodu zaczełyśmy cos słyszeć jakieś dziwne dźwięki nie do opisania i zaczełyśmy uciekać, to ''coś'' było coraz bliżej i bliżej i w końcu ta moja koleżanka potkneła się o gałąź, zaczeła krzyczeć ale po chwili już znikneła nadal było słychać jej krzyki. To coś ją zabijało a ja to widziałam, chociaż nigdzie jej nie było. Jakaś rozmazana ciemna postać przecinało ją na różne części, łamało kości i w ogóle. Miałam tego dosyć i zaczełam uciekać ale mnie też dorwało i... no możecie sie domyślić mam gorsze sny od tych co opisałam po wyżej, teraz akurat ustały ale od czasu do czasu powracają i znowu sie zaczynają i tak mogą trwać nawet i miesiąc albo i dłużej.
Dlaczego mam cały czas takie powracające sny o SMIERCI ??
lubie czytać straszne rzeczy, oglądać horrory, w skrócie mówiąc lubie sie po prostu bać ale to nie jest przyczyną tych snów.
Wy też może macie takie sny ?
Użytkownik szokobons edytował ten post 06.02.2012 - 16:20