„ Gazeta Polska Codziennie” publikuje rozmowę z najbardziej znanym polskim jasnowidzem, Krzysztofem Jackowskim, na temat sprawy półrocznej Magdy z Sosnowca.
- Uważam, że dziecko zostało zamordowane. Czuję, że zostało uduszone. Nie wydaje mi się, żeby zmarło w wyniku nieszczęśliwego wypadku - mówi „GPC” jasnowidz z Człuchowa, z którym wielokrotnie współpracowała policja i prokuratura.
- Wszystko zostało zaplanowane, przygotowane z premedytacją. Nie potrafię powiedzieć, jaki był bezpośredni powód zbrodni. Czuję jednak, że tu są jakieś głębsze sprawy. Według mnie w morderstwie brała udział jeszcze jedna osoba. Nie chcę osądzać nikogo. Powiem tylko, że jest to ktoś bardzo bliski matce małej Magdy. To osoba, która występowała razem z matką dziecka podczas konferencji prasowych, spotkań z dziennikarzami. Będzie aresztowana przez policję - twierdzi w rozmowie z „GPC” Jackowski.
I dodaje:
- Sądzę, że policjanci niebawem znajdą ciało dziecka. Na razie szukają w złym miejscu, nie zostało ono zakopane. Widzę wysoką metalową konstrukcję, może to jest magazyn, jakieś 100-120 m od rzeki. Kojarzy mi się słowo „zsyp”. Tam zostały ukryte zwłoki.
Rozmowę z Krzysztofem Jackowskim i wiele innych informacji na temat tajemniczego zniknięcia półrocznego dziecka znajdą Państwo w sobotniej „Gazecie Polskiej Codziennie”.
[źródło: Gazeta Polska Codziennie]
dzisiaj jest 4 luty i proszę co się okazało:
Policja odnalazła w Sosnowcu ciało dziecka, dziewczynki - wszystko wskazuje na to, że to zwłoki półrocznej zaginionej Magdy. Przy zwłokach znaleziono różowy kocyk, który Magda miała przy swoim zaginięciu. - Z matką rozmawiali policjanci grupy operacyjno-śledczej. W pewnym momencie stwierdziła, że miejsce, które wskazała poprzednio było fałszywe. Przekazała, że jest gotowa pokazać dokładne miejsce pozostawienia zwłok - relacjonował w TVN24 mł. insp Andrzej Gąska, rzecznik katowickiej policji. - Została zabrana na miejsce i je wskazała.
Jak relacjonował Gąska, ciało dziecka znaleziono w okolicach torów kolejowych, ok. 1,5 km od miejsca, które matka wskazała w czwartek wieczorem. Było przykryte gruzem, cegłami. Policja nie chce na razie przesądzać, czy kobieta mogła sama ukryć dziecko w tym miejscu.
Będzie przeprowadzona sekcja zwłok, ale - jak zaznaczył Gąska - prawdopodobnie dopiero za ok. dobę. Na miejscu pracują w nocy technicy kryminalni i biegli patolodzy.
Jednak Jackowski ma jakiś dar, ciekawe.