Na głowę pada nam pył diamentowy
Dzisiaj mieszkańcy różnych regionów naszego kraju mogą zaobserwować niecodzienne zjawisko nazywane pyłem diamentowym lub po prostu słupkami lodowymi. Jak ono powstaje? Warunki atmosferyczne sprzyjają dzisiaj wystąpieniu niecodziennego zjawiska. Mowa o pyle diamentowym, który nazywany jest również słupkami lodowymi.
Jest to opad, tak samo jak śnieg czy deszcz, lecz występujący w bardzo specyficznych sytuacjach. Najczęściej można go spotkać na Antarktydzie lub w Arktyce, gdzie temperatura spada do kilkudziesięciu stopni poniżej zera, a niebo jest zupełnie wolne od chmur.
Wówczas następuje wytrącenie się z powietrza bardzo drobnych kryształków lodu, które mają kształt sześciokątów, czworokątów lub trójkątów.
Wytrącenie się kryształków następuje podczas zjawiska inwersji temperatury, gdy zimne powietrze opada i gromadzi się przy powierzchni ziemi, zaś ciepłe wślizguje się ponad nie.
Wtedy dochodzi do skraplania się pary wodnej, która zamarza i zmienia się w drobny lód. Kryształki są tak lekkie, że wydają się być zawieszone w powietrzu, mimo iż w rzeczywistości bardzo powoli opadają ku powierzchni ziemi.
Pył diamentowy łatwo jest zaobserwować, ponieważ w promieniach słońca kryształki zaczynają błyszczeć. To właśnie dlatego nazywane są pyłem diamentowym. Jak każde zjawisko lodowe potrafi wywoływać najróżniejsze efekty optyczne. Jednym z nich jest zjawisko halo, czyli najróżniejsze łuki i okręgi pojawiające się na niebie wokół Słońca.
W Polsce tego typu zjawisko występuje bardzo rzadko. Ostatnio na tak znacznym obszarze pojawiło się podczas tęgich mrozów w styczniu 2006 roku, gdy temperatura przy pogodnym niebie spadała o porankach do minus 32 stopni. Pył diamentowy będzie można obserwować, zwłaszcza o porankach, przynajmniej do końca tygodnia. www.twojapogoda.pl
http://www.youtube.com/watch?v=CdVHoFK3Lp0
http://www.youtube.com/watch?v=Aq-BsY_0oz0
Użytkownik dżekson edytował ten post 01.02.2012 - 21:29