Na wstępie chciałbym zaznaczyć że: "tak, wiem że temat to same ogólniki" a teraz przejdźmy do rzeczy.
Od dzieciństwa interesowałem się kosmosem, miałem mnóstwo książek o kosmosie, lubiłem je czytać, zagłębiać się w tak naprawde gdybania twórców książek, razem z gdybaniami zdobyłem elementarną wiedzę nt kosmosu, późniejsze wydarzenia odciągnęły mnie od książek i poszły w zapomnienie. Do teraz lubię w ciepłe noce uwalić się na materacu i pół nocy wpatrywać się w gwiazdy...
Do rzeczy, chodzi mi o to że księżyc zawsze miał określone fazy oświetlenia, sierp, półkole, okrąg itp. Kilka nocy temu zauważyłem coś hmm, nie pasującego mi do księżyca, otóż sierp nie był jak zwykle ukośny, był "leżący", nigdy takiego sierpa nie widziałem, zawsze był nachylony o ile mnie pamięć nie zawodzi. Stąd ten temat a za razem pytanie, o co chodzi? czyżby ziemia zmieniła lekko orbitę? a może to księżyc ją zmienił, dając nam taki efekt że przebieg jego faz jest zgoła inny od poprzednich?