Napisano
07.01.2012 - 15:42
Marudzicie o niedoborze przeżyć sennych, nie rozumiem takowych postaw, ale to i nieistotne dla mnie jest.Raczej staram się coś ciekawego przeczytać tu, niż pisać.
Jeśli to działa, to osobiście dla siebie sensu użycia tego nie bardzo widzę, ale ciekawie się czyta czyjeś sny.To wynika wyłącznie z przemyśleń nad problemem istnienia różnic tego co komu się śni, a naszą wyobraźnią starającą się ukazać uw sen jakim był.Raczej to nie możliwe jest, ale na pewno twórcze...he he
W temacie działanie świadome mnie nie kręci, dziwię się tu chęci doświadczania doznań sennych.Uważam to za marnowanie życia i próby zaistnienia mimo wszystko.
Nie potępiam, tak to widzę i dlatego jestem szczery
Kiedyś mnie naszło na pewnym forum (równie dziadowskim) napisać z nudów temat wyssany z palca, to było o niby strasznym śnie.Bzdury na kiju, ale dały mi poczucie czegoś tam, jak dziś sądzę, "sens istnienia w danej "społeczności"..."
Bzdurny temacik taj samej nocy się urzeczywistnił jako senny obraz w dwóch aktach.O dziwo pierwszy obraz był idealny jak wstawiony w temacie googlowy obrazek.
Drugi senny obraz pominę, zbyt osobisty.
Jak więc da się zauważyć, to działa.Niestety, bo w mym przypadku działo to z innych powodów, a sen stał się tego ranka rzeczywistością.Wszystko zamknęło się o obrębie nastu godzin.
Wniosek:
Dziś wątpię, co rzeczywiście było pierwsze, dziś wiem, że coś odpowiedziało na mą sugestię.Ja wiem co, ale to inna bajka, bardzo osobista.
Napisałem to, byście nie przesadzali zbytnio, popieram szukanie prawd, ale nie życzę słabym poznawanie tychże.To nie zawsze musi być miłe.