Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ślady obcych na zdjęciach z LRO?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Dwaj amerykańscy uczeni proponują włączyć użytkowników Internetu do poszukiwań artefaktów po przybyszach z innych planet w postaci śladów baz obcych oraz ich statków na bardzo dokładnych zdjęciach powierzchni Księżyca, otrzymywanych z amerykańskiej sondy Lunar Reconaissance Orbiter (LRO). Artykuł na ten temat pojawił się w znanym naukowym periodyku – „Acta Astronomica”.
Paul Davies i Robert Wagner z Arizona State University - sądzą, że ich propozycja znakomicie uzupełni istniejący od dawna program poszukiwań życia pozaziemskiego SETI, przy czym nie będzie to wymagało dodatkowych wydatków finansowych.
Nie bacząc na nikłość szans, że obcy mogli pozostawić na Księżycu ślady w postaci jakichś artefaktów lub sztucznych form terenu, zdaniem autorów pomysł ma niezaprzeczalną zaletę w postaci bliskości badanego miejsca jakim jest Księżyc. Ponadto, daje on gwarancję zachowania ewentualnych śladów z uwagi na istniejące tam wyjątkowe środowisko.
Obaj astronomowie zwracają uwagę na fakt, ze zgromadzono dotąd ogromne zasoby informacji o księżycowym środowisku, jego topografii, warunkach fizycznych, zasobach mineralnych, itp. W szczególności ma to miejsce obecnie, gdy sonda LRO nieprzerwanie przesyła na Ziemię wysokiej jakości obrazy powierzchni Księżyca z rozdzielczością 0.5 m/piksel. Od chwili rozpoczęcia badań latem 2009r, LRO przesłał niemal 340.000 zdjęć wysokiej rozdzielczości, które pokrywają ok. 25% powierzchni Księżyca. Docelowo, liczba zdjęć z pary precyzyjnych kamer (NAC) ma sięgnąć jednego miliona.
Davies i Wagner sądzą, że nie da się szczegółowo zbadać i opracować tak dużej liczby cyfrowych obrazów przez wyspecjalizowane gremia naukowców, dlatego proponują dwa warianty rozwiązania tego programu z wykorzystaniem Internetu.
Pierwszy wariant zawiera w sobie organizację i pomoc scentralizowanej struktury sieci, wykorzystującej moc obliczeniową użytkowników Internetu, dla rozwiązywania zadań określonego typu. Dla przykładu, najbardziej znana dziś siec obliczeniowa BOINC, zorganizowana w 1999r przez Berkeley University, jest wykorzystywana do rozwiązywania całego spektrum zadań, między innymi w projekcie „SETI@home”, czy „ROSETTA@home”.
Drugi sposób poszukiwania śladów życia pozaziemskiego na Księżycu przewiduje dołączenie intelektualnego wysiłku samych użytkowników sieci a nie ich komputerów. Autorzy artykułu proponują wysyłać astronomom-amatorom serie fotografii z LRO, którzy będą zaznaczać na nich najbardziej podejrzane miejsca i dyskutować o ich ewentualnie pozaziemskim pochodzeniu. Nie jest on nowy, jako że podobną metodę stosuje NASA w poszukiwaniach najbardziej interesujących obiektów w Pasie Kuipera na kresach Układu Słonecznego.
Jak twierdzą Davies i Wagner, proponowane metody najlepiej nadają się do odnalezienia artefaktów, które ich poprzedni właściciele mogli pozostawić celowo dla przyszłych poszukiwaczy. Oprócz tego, nadają się one do odkrycia prawdopodobnych baz obcych w sieciach wulkanicznych tuneli lawowych, powstałych w burzliwej przeszłości Księżyca.

Linki źródłowe:http://ria.ru/scienc.../527039947.html

http://www.sciencedi...094576511003249
  • 10



#2

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może temat by mnie tak nie zdziwił gdybym nie zobaczył kto go założył ;)
Cikawy projekt, pewnie coś z tego wyjdzie.
  • 0



#3

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Tu mamy pewien paradoks!

Otoz jak czlonkowie forum/blogow paranormalnych, chcieli przeszukiwac zdjecia marsa, ksiezyca czy tez innych google/sky mapow - to slyszeli od znakomitej wiekszosci ze:

"Jakim to trzeba byc glupim i naiwnym aby szukac sladow UFO na zdjeciach!"

:lol i ze

"NASA ma tys. pracownikow, ktorzy juz setki razy te zdjecia doklanie przejrzeli.."


a tu prosze bardzo - mamy swego rodzaju apel od zespolu NASA, aby wlasnie to robic i ze to ma sens.. co prawda nie swiadczy to o tym ze cos sie znajdzie, ale sam ten apel, potwierdza ze tak naprawde NASA nie jest w stanie sama wszystkie zdjecia dokladnie przeanalizowac, co podwaza argument "Krzykaczy forumowych" oraz kolejny raz osmiesza ich wiare w nieomylnosc..
  • 2

#4

dzustin.
  • Postów: 237
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

mamy swego rodzaju apel od zespolu NASA, aby wlasnie to robic i ze to ma sens


Ja tutaj czytam że dwóch naukowców z uniwersytetu, a nie NASA, zaproponowało by udostępnić zdjęcia nie tylko naukowcom ale również astronomom amatorom, którzy w swoim gronie będą mogli podyskutować i odesłać do naukowców interesujące zdjęcia.
Analiza tych zdjęć ma sens, ale nie przez grupę ludzi którzy guzik wiedzą o księżycu i jego budowie i w byle kamieniu będą widzieć czaszkę obcego, tylko przez osoby którzy znają się na rzeczy i nie będą wszczynać niepotrzebnie alarmu.

Jak za te zdjęcia wezmą się totalni amatorzy szukający spisku i taniej sensacji to straci to sens.
  • 0

#5

manitoris.
  • Postów: 790
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

ach czytalem temat wczoraj - odpisywalem dzisiaj, ale to i tak normalnie to "uczeni z Uniwersytetu" wystarczaja w osmieszaniu forumowiczow.. no ale wywijanie kota ogonem, jest w kazdejh sytuacji przydatne jak sie chce na swoje postawic..

Ja tutaj czytam że dwóch naukowców z uniwersytetu, a nie NASA, zaproponowało by udostępnić zdjęcia nie tylko naukowcom ale również astronomom amatorom, którzy w swoim gronie będą mogli podyskutować i odesłać do naukowców interesujące zdjęcia...


Ja tu widze brak czytania ze zrozumieniem, albo celowe wprowadzanie w blad..

bo cytat z artykulu:

proponują włączyć użytkowników Internetu


EDIT:
HAHA Dzustin, dzieki za minusa! :lol

Użytkownik manitoris edytował ten post 28.12.2011 - 12:47

  • -2

#6

dzustin.
  • Postów: 237
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

EDIT:
HAHA Dzustin, dzieki za minusa! :lol


minusa Ci jeszcze nie dałem ale w sumie to zaraz go dam

Autorzy artykułu proponują wysyłać astronomom-amatorom serie fotografii z LRO, którzy będą zaznaczać na nich najbardziej podejrzane miejsca i dyskutować o ich ewentualnie pozaziemskim pochodzeniu.


Jeszcze jakieś wątpliwości co do czytania ze zrozumieniem i wprowadzaniem w błąd ?

Użytkownik dzustin edytował ten post 28.12.2011 - 13:16

  • 0

#7

Makson.
  • Postów: 167
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

A może NASA po prostu wie, że na tych zdjęciach nie ma nic, co mogłoby świadczyć o ingerencji istot pozaziemskich, dlatego z ogromnymi chęciami chcą je udostępnić innym. Taka sztuczna inicjatywa mająca na celu pokazać niby, że NASA nie ma nic do ukrycia i nic nie wie. To może być po prostu celowe dezinformacyjne zagranie.

Tak wiem inicjatywa ta wywodzi się od naukowców z uniwersytetu jednak zapewne zdjęcia księżyca wywodzą się bezpośrednio z NASA i zostały już dokładnie przeanalizowane

Użytkownik maaky edytował ten post 28.12.2011 - 13:29

  • 0

#8

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zanim jeszcze sonda LRO wyruszyła w kierunku Księżyca, było wiadomo, że wszystkie rezultaty programu badań - łącznie z fotografiami a właściwie - skanami powierzchni, będą sukcesywnie publikowane i dostęp do nich będzie miał każdy użytkownik internetu. W tym celu zawczasu stworzono kilka podstawowych witryn, poprzez które można wyszukiwać materiał zdjęciowy wedle własnego uznania. Oto linki do kilku z nich:

http://lroc.sese.asu.edu/
http://wms.lroc.asu....0_mpp_global_bw
http://target.lroc.a...du/da/qmap.html

Pierwszy link jest do strony z gotowym, łatwym do zrozumienia opisem ciekawych miejsc na Księżycu. Drugi link udostępnia opracowanie fotomap całego globu Księżyca, wygenerowanych ze zdjęć szerokokątnych z dokładnością 100m/piksel. Trzeci link jest do strony, na której można samodzielnie wyszukiwać zakątki Księżyca, sfotografowane ze szczegółami o wielkości ok. jednego metra. W tej skali widać pojedyncze głazy i kamienie.

Inicjacja misji LRO i opracowanie programu naukowego to inicjatywa naukowców z Uniwersytetu Arizona, którzy w pierwszej kolejności są odbiorcami przesyłanych obrazów, które na bieżąco są gromadzone, katalogowane i opracowywane. Gotowe produkty tej gigantycznej pracy co trzy miesiące są gromadzone w głównym archiwum Planetary Data Systems (PDS), skąd można je badać, kopiować, przeglądać, itd. Są to tetrabajty danych, nie do ogarnięcia dla pojedynczych badaczy, poszukiwaczy i entuzjastów. Dlatego między innymi bardzo popularna pośród amatorów-badaczy jest łatwa w obsłudze strona ACT-REACT Quick Map (trzeci link). Po otwarciu, zobaczymy widok jak na obrazku niżej:

Dołączona grafika
Po lewej dwie strzałki wskazują narzędzie do powiększania centralnej mapy fotograficznej. Klikając u góry na znacznik "+", będziemy stopniowo powiększać skalę mapy.

Dołączona grafika
Każde kliknięcie lewym znacznika "+" spowoduje przesunięcie ruchomego znacznika "-" o jedno okienko wyżej. By wybrać dowolny cel i skierować go na środek obrazu, wystarczy przytrzymać lewy klawisz myszki. Dla przykładu wybrałem krater Copernicus, wskazany strzałką.

Dołączona grafika
W tej skali krater Copernicus zajmuje niemal całe pole mapy. Na dolnym pasku widać skalę obrazu (metry/piksel) oraz dokładne współrzędne położenia kursora.


Gdy ruchomy znacznik znajdzie się na jedenastym polu licząc od dołu, na tle ogólnej fotomapy pojawią się paski zdjęć o wysokiej rozdzielczości.
Dołączona grafika

Wybieramy interesujące nas miejsce i dalej powiększamy obraz. Wybrałem zbocze góry obok której leżą głazy.
Dołączona grafika

W maksymalnym powiększeniu - 0.5m/piksel widać pojedyncze głazy.
Dołączona grafika

Można w ten sposób poznawać różne ciekawe miejsca na powierzchni Księżyca ze szczegółami o jakich jeszcze kilka lat temu można było marzyć.

Tyle tytułem zachęty.
  • 2





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych