Skocz do zawartości


Zdjęcie

Polacy - naród owiec (Podatki)


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
358 odpowiedzi w tym temacie

#31

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się, że temat przez niektórych jest źle interpretowany w związku z czym pozwolę sobie wyjaśnić swoje intencje.

Odważyłem się założyć ten temat gdyż moja cierpliwość jako obywatela została wyczerpana. Ta wściekłość przemogła moją owczą z reguły nie aktywną naturę. Nie planowałem uderzać na sejm. Pragnąłem i nadal pragnę zaktywizować wszystkich, którzy mają dość tego co się dzieje. Nie nawołuję do powstania, zmiany ustroju. Wiem dokładnie czego chcę. Chcę zmusić tych, którzy podjęli się misji prowadzenia Państwa do działania w granicach tolerancji społeczeństwa. Żeby to zrobić musimy te granice wyznaczyć My (Społeczeństwo), ponieważ tych granic w młodej polskiej surrealnej demokracji nie ma. Dlatego politycy idą na łatwiznę i braki wynikłe z własnej nie gospodarności łatają dodatkowymi podatkami, które na nas nakładają, niszcząc tym samym nasz poziom życia i naszą gospodarkę.

Teraz do rzeczy - Nie czas jeszcze na organizowanie się. Temat dorobił się ponad tysiąca wyświetleń w ciągu jednej doby ale tylko ma dwadzieścia parę komentarzy, z których części wynika, że i tak machnę ręką, a temat skończy się tak jak inne mu podobne.

Otóż nie skończy się ani na tym portalu, ani na internecie ale nie mam w tej chwili ani środków ani ludzi do tego aby wyjść z tym dalej. Dostałem wiele plusów w tym temacie za mój Owcy krzyk ale nikt z Was nie napisał we własnym komentarzu własnego DOŚĆ. Czy wy macie dość? Jeśli macie to napiszcie to! Dajcie mi i innym, którzy chcą coś zmienić znak, że jest potrzeba zmiany. Dajcie nam swoim DOŚĆ siły. Napiszcie w swoich komentarzach DOŚĆ!

#32

BehawioralnyBarbararzyńca.
  • Postów: 177
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dostałem wiele plusów w tym temacie za mój Owcy krzyk ale nikt z Was nie napisał we własnym komentarzu własnego DOŚĆ. Czy wy macie dość?


Tak, mamy dość. Mamy dość wielkich, internetowych pseudo rewolucjonistów, których życiowe kredo tętniące dobrocią zakłada budowę lepszej rzeczywistości. A narzędziem zbawienia świata niechaj będzie klawiatura i popielniczka.

Ja to inaczej widzę - butelki z benzyną i kamienie.

pozdrawiam

#33

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@ BehawioralnyBarbararzyńca
Fajnie jest mieć nowy skorumpowany rząd krwawo obalany co każde kilka-kilkanaście lat.. Powodzenia z ta afrykańską retoryką..

"Internetowy pseudo rewolucjonista" uważa, że ustrój państwa jest jak budynek. Remontuje i rozbudowuje się go latami, a nie niszczy za każdym razem gdy pojawia się pękniecie na ścianie lub chce się dobudować kolejne pomieszczenie. W ustroju niszczy się budynek dopiero kiedy fundamenty nie są wstanie utrzymać kolejnych potrzebnych lokatorom kondygnacji.

Użytkownik Striker edytował ten post 28.12.2011 - 17:48


#34

BehawioralnyBarbararzyńca.
  • Postów: 177
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@ BehawioralnyBarbararzyńca
Fajnie jest mieć nowy skorumpowany rząd krwawo obalany co każde kilka-kilkanaście lat.. Powodzenia z ta afrykańską retoryką..


W sumie masz rację. Należy się obchodzić delikatnie, głaskać, łaskotać...[znany syndrom "Pupa dziewicy"]

"Internetowy pseudo rewolucjonista" uważa, że ustrój państwa jest jak budynek. Remontuje i rozbudowuje się go latami, a nie niszczy za każdym razem gdy pojawia się pękniecie na ścianie lub chce się dobudować kolejne pomieszczenie.


Wiedziałem! Interesujące porównania przede wszystkim.

Mam lepsze - mi to przypomina nie budynek, lecz talerz na którym szykuje się potrawę. Tak jak remontujemy budynki, tak dodajemy do tej potrawy niezliczoną ilość przypraw. Co w efekcie będzie trudno strawić.

Użytkownik BehawioralnyBarbararzyńca edytował ten post 28.12.2011 - 18:00


#35

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Można uważać, że trzeba wszystko zniszczyć i spalić. Można być sfrustrowanym i zrezygnowanym. Można widzieć odnowę w destrukcji. Tylko do czego to prowadzi?

Problem leży w tym, że nasi politycy zapomnieli na czym polega ich misja. W tej chwili działają w imię Unii Europejskiej. Robią wszystko dla Unii.. Cały czas wszystko tłumaczą Unią, cały czas porównują nasze sukcesy z porażkami Unii (milczą przy naszych porażkach). My jako społeczeństwo i nasze własne dobro przestaliśmy być tutaj ważni. Premier i jego ministrowie oraz nasi posłowie przejmują się bardziej tym co Unia pomyśli jeśli nie zdobędą funduszy na kolejny "genialny" projekt niż co powiedzą obywatele gdy podniesie się im kolejny podatek.

Tego mam właśnie dość. To chcę zmienić. Chcę wytoczyć linię graniczną politykom.

Oczywiści dopuszczam możliwość użycia siły w ostateczności ale na wzór Zachodniej Europy. Nie interesuje mnie wzór afrykański. Te zmiany powinny mieć na celu rozwój (czyli podniesienie poziomy naszego życia), a nie wyładowanie frustracji.

#36

mefistofeles.
  • Postów: 751
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czechy także są w UE, Słowacja, Litwa, Łotwa, Estonia. Nawet Bułgaria jest w UE.

Wschód Niemiec z powodu swojej komunistycznej historii, jest biednym bratem zachodu. Niby jeden kraj, a różnice w poziomie życia ogromne.

Można się porównywać, można dążyć do bogactwa na poziomie Niemiec, czy Francji. Jednak należy pamiętać, że żądanie tamtego poziomu życia tu i teraz jest niemożliwe do spełnienia.


zarówno Niemcy jak i Francja nie robią nic innego jak tylko przejadają swoje bogactwo. Mogę się z Tobą założyć, że najdalej za kilka lat Francja stanie na krawędzi bankructwa. Wiem co mówię, doskonale znam tamtejszy system bo spędziłęm w tym kraju 8 lat. Gdybyśmy mieli odwagę zaufać odpowiedniej myśli ekonomicznej to za kilkanaście lat bylibyśmy nieporównywalnie bardziej konkurencyjni niż gospodarki tych potęg ZSRE.



#37

Patryk9999.
  • Postów: 30
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Można uważać, że trzeba wszystko zniszczyć i spalić. Można być sfrustrowanym i zrezygnowanym. Można widzieć odnowę w destrukcji. Tylko do czego to prowadzi?

Problem leży w tym, że nasi politycy zapomnieli na czym polega ich misja. W tej chwili działają w imię Unii Europejskiej. Robią wszystko dla Unii.. Cały czas wszystko tłumaczą Unią, cały czas porównują nasze sukcesy z porażkami Unii (milczą przy naszych porażkach). My jako społeczeństwo i nasze własne dobro przestaliśmy być tutaj ważni. Premier i jego ministrowie oraz nasi posłowie przejmują się bardziej tym co Unia pomyśli jeśli nie zdobędą funduszy na kolejny "genialny" projekt niż co powiedzą obywatele gdy podniesie się im kolejny podatek.

Tego mam właśnie dość. To chcę zmienić. Chcę wytoczyć linię graniczną politykom.

Oczywiści dopuszczam możliwość użycia siły w ostateczności ale na wzór Zachodniej Europy. Nie interesuje mnie wzór afrykański. Te zmiany powinny mieć na celu rozwój (czyli podniesienie poziomy naszego życia), a nie wyładowanie frustracji.



Dobra, Twoje posty ostatnio mnie strasznie dziwią i niestety powoli zaczynają denerwować... Powiedz mi w takim razie jak chcesz wytoczyć tą linie ? Jak chcesz pokazać granice polityką ? Jak chcesz cokolwiek zmienić ?! Przecież listy, projekty ustaw zrobione przez nas, szarych ludzi, lądują od razu w koszach! Bez zdecydowanych działań nic się nie zmieni. Nie możemy czekać aż będzie za późno. Politycy już dawno przekroczyli wszelkie granice.

Proszę odpowiedz mi na pytania, które zadałem na początku postu, bo jakoś ciężko mi Cię zrozumieć... Co to da że ktoś napisze w poście swoje "DOŚĆ" ? Politycy co najwyżej niezły ubaw będą z tego mieli, nikt tego nie potraktuje poważnie.

#38

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Patryk9999, Przepraszam jeśli moje posty denerwują. Mnie denerwuje to co robi rząd.

Byłbym nieodpowiedzialnym populistą gdybym odpowiedział w najdrobniejszych szczegółach co należy zrobić, jak to zbudować bo po prostu nie wiem ale chcę się dowiedzieć, chcę coś w końcu zrobić i ten temat jest moim początkiem bo lepiej go prowadzić i denerwować ludzi niż nic nie robić i narzekać wśród rodziny, że ten cholerny rząd znów nas okrada.

Na zachodzie jest tak, że przez lata dorobili się różnych organizacji społecznych, które bacznie przyglądają się i analizują wszelkie inicjatywy rządu, współpracują ze związkami zawodowymi. Przeciwdziałają "chorym" projektom rządowym od momentu ich projektowania do momentu głosowania nad nimi, a nawet i później. W przypadku jeśli cywilizowane metody nie skutkują to aktywują związki zawodowe, które aktywują swoich członków, a Ci rodziny, przyjaciół, znajomych i dochodzi do strajków, a w ostateczności do zamieszek. W skrócie te organizacje społeczne nakładają na rząd presję, a ten w końcu się ugina pod tą presją.

U nas jest tak, że organizacja społeczna wszczyna alarm. W mediach pojawia się informacja, ludzie między sobą to skomentują i na tym się kończy. Strajki pielęgniarek, celników, nauczycieli, lekarzy wszystkie nie dostały poparcia ani związków zawodowych innych branży, było ciche poparcie społeczne tylko oczywiście nikt nie kiwnął palcem. Nasze społeczeństwo nie jest aktywne. Ludzie dochodzą do wniosku, że wolą aby ktoś za nich załatwił wszystkie sprawy. Przy takim podejściu społeczeństwa kompletnie nic się nie zmieni.

Chcesz wiedzieć gdzie leży granica? W każdym normalnym kraju granica leży tam gdzie ją ustala społeczeństwo reprezentowane przez organizacje społeczne, a rządem który reprezentuje wszystkie sektory Państwa i jego potrzeby. Gdzie w Polsce leży granica? Tam gdzie w końcu ją ktoś ustali, bo w tej chwili nie ma tej granicy.

Jak ludzie się zaktywizują to i organizacje społeczne zaczną powstawać, a np. związki zawodowe zamiast tylko i wyłącznie zajmować się tym kto zostanie prezesem w nowej kadencji i załatwianiem pracy członkom rodzin wybranych władz w zamian za uspokajanie pracowników zaczną wreszcie reprezentować tych pracowników bo inaczej przejdą oni do innych związków.

Łopatologicznie: Mówisz, że politycy będą się śmiali z tego naszego DOŚĆ. Niech się śmieją Ten sygnał DOŚĆ to nie jest dla polityków. To jest nasz sygnał dla nas samym. Sygnał mówiący zaktywizowałem się, nie jestem już owcą, jestem gotów do zmian i Ty tez się zaktywizuj, pomóż nam, przecież też chcesz tych zmian. Co dalej jak powiemy dość? Jak Ci co chcą coś zrobić zobaczą, że mają aktywne poparcie społeczne to zaczną działać, a w razie konieczności zorganizują strajki, które w razie potrzeby przerodzą się w zamieszki i to nie takie bezsensowne jak z okazji dnia niepodległości tylko takie które będą o coś walczyły. Zaplanowane i skoordynowane.

Tymczasem oni mają takie same problemy z pokazaniem siły by nałożyć presję na rząd jak ja w tym temacie. 20 postów o tym, że się nie uda albo żądających dokładnego wyjaśnienia co, po co, komu w prostej sprawie w której i tak każdy się w duchu zgadza bo każdy ma dość to nikt tego nie powie głośno bo nikt nie wyjdzie przed szereg. Takie mamy społeczeństwo i do puki się nie zmienimy to będziemy mieć to co mamy..

Powiedziawszy szczerze pisząc te ostatnie zdanie dopiero zdałem sobie z tego sam sprawę i odechciało mi się..

#39

Patryk9999.
  • Postów: 30
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może słowo "denerwujące", którego użyłem na początku, niezbyt odzwierciedla to co czuję. Po prostu nie lubię ogólników. Tak więc ustalmy, a raczej podsumujmy temat - posty, które znajduję się powyżej.

Co trzeba zrobić?
  • Ustalić granicę dla polityków
  • Zapobiec dalszym podwyżką podatków
  • Dokonać reform, w najważniejszych dla kraju sprawach

Jak tego dokonać?
  • Poprzez stanowcze działania, (przykładowa, wymyślona przeze mnie kolejność działań, jeśli pierwsze by nie pomogły-przechodzimy do kolejnych)
  • Zrzeszenie się w związki, bądź organizacje
  • Pisanie listów, postulatów do rządu
  • Plany ustaw, pisane przez lud powinny trafiać na obrady sejmu
  • Strajki
  • Rewolucja

Co potrzebujemy?
  • Dokładnego planu, co chcemy osiągnąć
  • Aby ta informacja, dotarła do zdecydowanej większości polskiego społeczeństwa
  • Przywódcy, który by poprowadził ludzi
  • Ludzi, którzy pomogą przywódcy, bo samemu człowiek nie ogarnie całej sprawy

Przede wszystkim, kiedy to się wszystko zacznie, i kiedy znajdzie się człowiek odważny, charyzmatyczny, który będzie gotów poprowadzić wszystkich, ludzie nie mogą (tak jak to mają w zwyczaju) go po prostu wyśmiać, zignorować czy potępić.

Pewnie wielu myśli, skoro to takie proste, to czemu nikt tego nie osiągnął ?
Odpowiem, to nie jest proste, to jest trudne. Dlaczego nikt nie osiągnął tego celu? Być może nikt nie próbował tak dobrze zorganizować całej akcji i zbrakło mu odwagi aby doprowadzić sprawę do końca...

Ogólnie, to możemy tutaj rozmawiać bez końca. Potrzebujemy konkretów. Konkretnych wizji, planów, zaleceń. Możemy dyskutować, możemy się z nimi nie zgadzać, ale potrzebujemy konkretów, aby później móc je udoskonalić tak, aby wszyscy (albo przynajmniej zdecydowana większość) była zadowolona z planowanych zmian.

Chcecie zmian? To trzeba zacząć od siebie. Dajcie przykład innym, nie bójcie się rozmawiać. Zmowa milczenia nie pomaga nam, tobie czy jemu. Ona pomaga tylko i wyłącznie tym, którzy dorwali się do koryta i chcą dalej zagarniać do siebie ile tylko się da. Czas najwyższy coś z tym zrobić...

Użytkownik Patryk9999 edytował ten post 29.12.2011 - 12:55


#40

Striker.
  • Postów: 580
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Super! Bardzo mi się podoba powyższy komentarz. Postaram się wieczorem przygotować jedno podsumowanie wszystkiego co zostało napisane w tym temacie wg. rozdziałów zaciągniętych z punktów powyżej. Proponuję abyśmy dyskusję kontynuowali w celu rozbudowywania poszczególnych rozdziałów tego podsumowania by można było je zamienić później w manifest.

Również zachęcam do śledzenia bardzo fajnego tematu Dlaczego w Polsce jest dobrze. Możemy zaczerpnąć dużo przemyśleń, które tworzą naszą granicę cierpliwości i przykładów bezsensownego łamania tej granicy przez Państwo.

Użytkownik Striker edytował ten post 29.12.2011 - 15:08


#41

martius.
  • Postów: 545
  • Tematów: 14
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie nawołuję do powstania,


A co sądzisz o zorganizowaniu pokojowej manifestacji ?? Z pewnosica jest to lpesze niz małoproduktywne siedzenie przed kompem i użalanie się na forach.

#42

BehawioralnyBarbararzyńca.
  • Postów: 177
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie nawołuję do powstania,


A co sądzisz o zorganizowaniu pokojowej manifestacji ?? Z pewnosica jest to lpesze niz małoproduktywne siedzenie przed kompem i użalanie się na forach.


"Mamy butelki z benzyną i kamienie
W literze prawa manifestacja, to zgromadzenie"

Bardzo podoba mi się wpis Patryka9999 - wiem, że ma on charakter swoistego "spisu treści", lecz jest rzeczowy. Wytłumaczy mi ktoś skrajnie łopatologicznie, tak jakby mówił totalnemu idiocie - czemu boimy się odważnych słów [już pomijam czyny] w kwestii zmian?

#43

BadBoy.
  • Postów: 737
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

NIEWOLNICZE PODATKI W POLSCE


Obecnie w Polsce mieszka 38,1 mln ludzi, z tego legalnie zatrudnionych jest 13,2 mln czyli zaledwie połowa populacji w wieku produkcyjnym. Jednakże to właśnie ta druga połowa wykazuje się większym rozsądkiem bowiem przeciętny Polak pracujący poza rolnictwem oddaje państwu około 70% swoich dochodów.


Weźmy pod uwagę przysłowiowego Jana Kowalskiego, który pracuje w niewielkim tartaku a jego kontrakt (umowa o pracę) opiewa na miesięczną kwotę 2450 złotych brutto. Rzeczywista pensja Kowalskiego wynosi jednak tak naprawdę 2954,95 zł ponieważ nieco ponad 20% stanowi „składka” na ZUS odprowadzana przez pracodawcę i będąca de facto częścią wynagrodzenia naszego podatnika. Do tego zakład pracy Kowalskiego co miesiąc wpłaca na konto Urzędu Skarbowego pozostałe 335,89 zł.na „ubezpieczenie społeczne”, 190,26 zł na „ubezpieczenie zdrowotne” oraz 173zł zwykłego podatku od przychodów (PIT).


Dołączona grafika



Kwota wynagrodzenia - 2450 zł

Podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne - 2450 zł

Składki na ubezpieczenia:

- emerytalne x 9,76% - 239,12 zł

- rentowe x 1,5% - 36,75 zł

- chorobowe x 2,45% - 60,025 zł

- ogółem - 335,89 zł

Podstawa wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne - 2114,11 zł

Składka na ubezpieczenie zdrowotne do pobrania x 9% - 190,26 zł

Składka na ubezpieczenie zdrowotne do odliczenia x 7,75% - 163,84 zł

Koszty uzyskania przychodu PIT - 111,25 zł

Podstawa obliczenia zaliczki na podatek po zaokrągleniu do pełnego złotego - 2003 zł

Zaliczka na podatek x 19% – 335,86 zł

Zaliczka na podatek do pobrania po zaokrągleniu do pełnego złotego - 173 zł

kwota do wypłaty - 1750,85 zł


Tak więc na starcie każdego miesiąca nasz podatnik dysponuje zaledwie 1750,85 złotymi, co stanowi nieco ponad 60% jego pensji. Pan Jan nigdy nie przejawiał większej skłonności do oszczędzania i całość otrzymanego wynagrodzenia przeznacza na konsumpcję (i tylko w kraju). W ten sposób od każdej wydanej złotówki musi zapłacić podatek od towarów i usług (VAT), choć danina ta jest ukryta w cenach, a płatnikami są podmioty gospodarcze. Ze względu na zróżnicowanie stawek tego podatku trudno oszacować ile konsumenci przeciętnie dopłacają do swoich wydatków. Poniżej przykładowe zmiany stawek VAT na same produkty spożywcze:


Dołączona grafika



Jak wynika z powyższego wykresu szacunkowo płacimy około 20% podatku w samych produktach czyli dokonując codziennych zakupów pan Jan mając do dyspozycji kwotę: 872,85 zł, bo tyle mu zostanie po odliczeniu poniższych wydatków odda Fiskusowi kolejne 174,57 złotych.

Na tym jednak nie koniec – dajmy na to, że nasz przykładowy podatnik codziennie dojeżdża do pracy swoim samochodem spalającym średnio 8 litrów paliwa na 100km i ma do pokonania w tą i z powrotem około 40km. Tak więc przy obecnych cenach (ok. 5,10 zł za litr Pb95) miesięcznie koszt paliwa to jakieś 510 zł. Z tego 56% czyli 285,6 zł stanowią różnego rodzaju podatki i opłaty: akcyza, opłata paliwowa, VAT itp. Ponadto pan Jan po powrocie do domu lubi wypić piwo, zapalić papierosa i posiedzieć przed telewizorem. Od każdej z tych czynności musi zapłacić dodatkową daninę:akcyzę oraz abonament RTV. W ciągu miesiąca jest to jakieś 130 zł. Do tego raz na tydzień (sobota wieczorem) pan Jan spotyka się z kolegami – butelka wódki 0,7 kupiona z tej okazji kosztuje jakieś 32 zł (4x32zł=128zł) z czego ponad połowa to znowu są podatki czyli 64zł. Tylko w tym akapicie (z pominięciem VAT-u uwzględnionego już wcześniej) pan Jan zapłacił państwu 479,6 złotych.

Na tym oczywiście lista podatków i innych danin publicznych się nie kończy – pozostają jeszcze: podatek od nieruchomości, rolny, leśny, od czynności cywilnoprawnych, od psów, akcyza na energię elektryczną i samochody. Do tego dochodzą też różnego rodzaju opłaty skarbowe uiszczane przy wydaniu prawa jazdy, paszportu dowodu rejestracyjnego,dowodu osobistego i cała lista innych para podatków nieujętych w tym tekście. Przyjmijmy, że miesięcznie dają one kwotę 20 złotych.


Dołączona grafika



Rzeczywista pensja Kowalskiego w tym przypadku wynosi 2965,25zł. Po odliczeniu podatków i różnego rodzaju danin typu VAT, akcyza, itp. Zapłacona czysta kwota pieniędzy to niecałe 36%.

Porównajmy stawki podatków płacone w przeszłości. Zacznijmy od Ameryki XIX wiecznej do 1905 roku, gdzie płacono podatki w wysokości około 3% (nie było jeszcze podatku dochodowego). W tym samym czasie w Wielkiej Brytanii podatki wynosiły około 5% i były dwa razy wyższe niż w USA. Stąd też między innymi wielka emigracja do Ameryki. W Prusach wynosiły około 7%, a w Austro-Węgrach 12,5% i były to najwyższe podatki na świecie, stąd też słynna bieda Galicyjska, słynna nieudolność Armii Austriackiej. To było państwo sparaliżowane wysokimi podatkami jak i biurokracją.

Niepodległa Polska w 1926 roku kiedy to sanacja wygrała wybory podatki wynosiły równo 25%. Za Hitlerowskich Niemiec podatki wynosiły 33%. I na koniec za Starożytnego Rzymu kiedy rządził Senat - NIEWOLNIKOWI przysługiwało tylko 10% zarobku czyli płacił 90% podatku. To teraz porównajcie sobie te liczby i powiedzcie gdzie my teraz jesteśmy, a właściwie kim jesteśmy?

Mariusz Kasprzycki
NOWYEKRAN


Artykuł ma już ponad pół roku, proszę mieć to na uwadze ponieważ sytuacja jest bardzo dynamiczna, a w nowym roku wejdzie dodatkowo podatek katastralny oraz inne niespodzianki ..
Polacy chyba lubią być dymani .. pozdrawiam ..

Użytkownik BadBoy edytował ten post 29.12.2011 - 19:09




#44

Patryk9999.
  • Postów: 30
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Nie nawołuję do powstania,


A co sądzisz o zorganizowaniu pokojowej manifestacji ?? Z pewnosica jest to lpesze niz małoproduktywne siedzenie przed kompem i użalanie się na forach.


"Mamy butelki z benzyną i kamienie
W literze prawa manifestacja, to zgromadzenie"

Bardzo podoba mi się wpis Patryka9999 - wiem, że ma on charakter swoistego "spisu treści", lecz jest rzeczowy. Wytłumaczy mi ktoś skrajnie łopatologicznie, tak jakby mówił totalnemu idiocie - czemu boimy się odważnych słów [już pomijam czyny] w kwestii zmian?



Dlaczego boimy się odważnych słów? Odpowiem Ci kolego.

W internecie nie jesteśmy anonimowi, mało tego, jest on regularnie sprawdzany, kto sądzi inaczej mało wie o naszym wirtualnym świecie. Za każde słowo, za każdy post być może przyjdzie nam odpowiedzieć. Tak jak za czyny. Możemy mówić ogólnie, tak jak to robi większość. Ok, wtedy nikt, czy władza, czy policja, czy specjalne służby bezpieczeństwa nic nam nie zrobią. Kiedy jednak zaczniemy dochodzić do konkretów, dziwnym trafem będzie nam się psuł komputer, zamulał internet (typowe objawy dla zarażonego komputera przez wirus lub włamu cybernetycznego), później nasze posty będą (być może) cenzurowane w części lub w całości. Następnie będą nas nękać dziwne e-maile. W końcu, jeśli nie ulegniemy, przeniesie się to na świat realny.

Uwierz mi, jeśli ktoś chce kontrolować masy, to pewnie jeszcze przed dokończeniem tego postu, przed kliknięciem "odpowiedz" już będzie wiedzieć co napisałem. A co raz zostanie wklepane na klawiaturę, czy wrzucone na komputer (już nie wspominam o internecie) to strasznie ciężko to później wymazać.

Jeśli będziesz przeszkadzał zrobią z Ciebie terrorystę albo fanatyka, lub Cię ośmieszą. Sprawdzą co robisz w sieci, czy w życiu wszystko dobrze, czy oglądasz filmy pornograficzne, jeśli masz wbudowaną kamerkę (albo podłączoną) to może znajdą nieciekawe (dla Ciebie) nagrania... A większość ludzi to łyknie.

Nie oszukujmy się, po takiej akcji 95% nas by się załamała. Tu leży źródło strachu. Każdy chce zmienić, ale też większość boi się wyjść przed szereg, bo oni pierwsi są, że tak powiem "do odstrzału". Trzeba pokonać strach, tylko odważni zostaną zapamiętani.

Tak naprawdę, nawet najbardziej zaangażowani poszukiwacze prawdy, nawet ci, co chcą świat naprawiać nie wiedzą do końca z kim walczą. Czy to tylko rząd jednego kraju? Cała Unia? A może illuminaci ? Może większość teorii spiskowych to prawda i zza kurtyny rządzą światem klany, które władają większością gospodarek świata... Nie szukajmy na siłę wroga, szukajmy lepszego jutra. Szukajmy zmian, które sprawią, że to jutro będzie lepsze...

EDIT:

Rozmyślając tak, widzę teraz jeszcze inną możliwą przyczynę tego lęku... Jest to strach przed odpowiedzialnością za zmiany lub/i błędne decyzje. Wyobraźmy sobie sytuacje. Ktoś zaproponował zmianę. Z początku wszystko ładnie, pięknie, a tu wszystko zaczyna się sypać (wszystko związane z ową zmianą). Teraz co zrobi większość? Szuka winnego, a raczej kozła ofiarnego. Kto nim będzie? Ha! A kto zaproponował zmianę...?

Jak tak czasami popatrzę z boku na mentalność niektórych ludzi... Aż przykro się robi...

Użytkownik Patryk9999 edytował ten post 29.12.2011 - 21:33


#45

pawlitto.
  • Postów: 181
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Co do podatków uważam, że dla społeczeństwa powinna obowiązywać opisana również w Biblii dziesięcina 10% podatku i ani grosza więcej.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych